Autor Wątek: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?  (Przeczytany 18802 razy)

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #45 dnia: 18.05.2019, 23:12 »
Z Sonu... używałem jedynie MMM i Chocolate Orange.
 Chocolate rzucane samo lub z bardzo delikatną dopałką MMM. (dosłownie - szczypta do podajnika)
Wyniki na PZW to jedynie karpiki.
 Z Sonu... polecałbym bardziej MMM, ewentualnie mieszankę średniej frakcji, która posiada więcej ziaren jest ciekawsza. Sam nie wiem którą ??? ponieważ 90 % nie testowałem.
 Sam MMM, jak dla mnie, jest zbyt jednoznaczny - może wystraszyć rybę.
 Takie to moje przemyślenia i testy.
Ot pomogłem ;D
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #46 dnia: 18.05.2019, 23:21 »
Z Sonu... używałem jedynie MMM i Chocolate Orange.
 Chocolate rzucane samo lub z bardzo delikatną dopałką MMM.
Wyniki na PZW to jedynie karpiki.
Za to ja, na zanętę na mączkach łapie same jazie. Jeśli nie jest to gotowiec, a moja własna to mam multum gatunków:.płocie, leszcze, grube klenie. I żadna mieszanka nie sprawdza mi się tak dobrze, jak ta wymieszana z zanętami trapera z najniższej półki. Czarny leszcz, czerwona płoć. Nie.wiem, co to robi na rzece, ale 2 wędki to za dużo.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #47 dnia: 18.05.2019, 23:26 »
Marcin ;D Czarny leszcz i czerwona płoć,  to stare dobre zanęty. Ludzie zapomnieli, poszli po cuda.
 Piszemy o Sonu... :P :P Może pomożemy...
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #48 dnia: 18.05.2019, 23:35 »
O czarnego leszcza to się prawie bili. :D Dawno to było.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline k.dygnos

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Reputacja: 1
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #49 dnia: 19.05.2019, 08:00 »
Kurde czytam wątek i tak się zastanawiam czy admin nie powinien zmienić tytuły na,, dlaczego sonu,,

A tak na poważnie to miałem mix sensas w  zeszłym roku i był naprawdę spoko. Efekty były naprawdę fajne grube liny i karasie. Sama konsystencja zanety super, fajnie pracowała, dobrze się ją rozrabiało.

W tym roku znowu zakipilem pakiet tych zanęt na cały sezon 10 kg. Niestety mam wrażenie, że to już nie ten sam produkt. Totalna klapa. Przy rozrabianiu robi się błoto a po wrzuceniu do wody słabo pracuje. Byłem już kilka razy nad wodą w tym roku efektów brak.

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #50 dnia: 19.05.2019, 09:05 »

Nikt nikomu do portfela nie zagląda ale... Sonu chce 40zł za 2kg. Za 40zł to ja kupuje 6kg Trapera i mam zapas na pół sezonu jak nie cały. I też łowie, nie wracam (tzn nie zawsze :D) o suchym kiju. I nie czuję się gorszy :) I niech nikt nie wmawia, że mączki rybne to "pewniak", a zwykła spożywka "dopalona" kukurydzą i pinką to "lipa i gwarancja bezrybia" na litość boską...

Według mnie popełniasz pewien błąd. Zanęty na mączkach są droższe z wiadomego powodu. Więc porównania do Trapera nie są trafne. Dacią przejedziesz Europę, podobnie jak Mercedesem, nie znaczy to jednak, że należy wybrać Dacię, bo jest trzykrotnie tańsza :)

Według mnie zbyt wiele osób widzi w zanętach klucz do łowienia ryb. Zanęta to tylko jedna ze składowych prowadzących do sukcesu, o wiele bardziej liczy się taktyka i technika. Jeżeli mamy na wodzie spore leszcze, to trzeba umieć je zwabić i utrzymać, a nie uzyskuje się tego samą zanętą bynajmniej. Trzeba odpowiednio do tego podejść. Bardzo ważne są na przykład dodatki - takie jak ziarna, pellety czy robactwo.

Mieszanki typu MMM to wg mnie najlepszy towar jaki możemy zaofiarować rybom. Nie zagwarantuje on jednak najlepszych wyników, tak jak najlepsze paliwo nie da wygranej w wyścigu samochodowym. Jeżeli mamy do czynienia ze stadem leszczy i nęcimy mało, z małą ilością dodatków lub bez nich, to czy można liczyć na zatrzymanie stada na dłużej? Oczywiście, że nie. Trzeba odpowiednio 'sypać' aby łopaty nie odpływały, ewentualnie aby chętnie wracały w to miejsce. Dlatego polskie podejście a takie angielskie jest tak różne, bo oni mają ryby a my nie. Angole szukają sposobu na jak najlepsze wykorzystanie taktyki, miksu, nabijają wynik, w polskich realiach PZW zadowalamy się kontaktem z większą rybą. Ale już na komercjach zauważyć można wyższość mieszanek na mączkach. Dlaczego więc ryby w PZW miałyby reagować inaczej?

Dlatego warto zawsze mieć zdrowe podejście do tematu i nie spodziewać się cudów. Bo ja nie wierzę, że przejście z Sonu na Dynamite, czy na odwrót da jakieś wielkie efekty, co innego przejście z Trapera na Sonu. Tu już różnice mogą być widoczne.

Ogólnie można wyróżnić kilka taktyk nęcenia:

- chybił-trafił, czyli rzucamy w jedno miejsce przypadkowo i czekamy na branie,
- nęcenie punktowe pozytywne, polegające na wprowadzeniu w dane miejsce sporej ilości 'paszy', za pomocą kul, koszyka, czy spomba,
- nęcenie punktowe negatywne, adekwatnie do powyższego różniące się mała ilością wprowadzonej paszy,
- nęcenie punktowe polegające na częstych zarzutach, budujących 'miejscówkę'.

To takie przybliżenie. I teraz prosta rzecz - w zależności od warunków, rodzaju wody i ryb w niej występujących, ta sama mieszanka może się sprawdzać doskonale jak i w ogóle. Do tego jest też coś takiego jak 'dzień konia', czyli idealne warunki pogodowe, gdzie łowi się masę ryb, na skutek dobrego ciśnienia, wiatru etc, powodującego, że ryby intensywnie żerują i są mało ostrożne. Dlatego trudno budować wnioski na podstawie kilku wypraw. Do tego inaczej się sprawi ten sam miks wczesną wiosną, gdy woda ma temperaturę 5 stopni, inaczej gdy ma 18 w takim czerwcu. Na Milton Lake złowiłem swojego razu około 80-90 ryb, z tego 49 linów. Wątpię abym kiedykolwiek pobił ten rekord. Po prostu miałem dzień konia i trafiłem w miejsce, niekoniecznie zawdzięczam wszystko miksowi :)

I jeszcze jedno. Zbyt wiele osób przywiązuje wagę do zawodniczych taktyk jakie stosuje taki Górek. Jeżeli nie ma presji i zawodów, nie musimy tak komponować zanęt! Podejście wyczynowe ma na celu osiągnięcie jak najlepszego wyniku w zawodach, podczas bardzo silnej presji. Jak tej nie ma, nie trzeba stawać na rzęsach, bo ryby reagować będą inaczej. Dlatego osobiście nie używam w ogóle ziemi lub glin, bo to samo mogę osiągnąć stosując mniejsze rozmiary koszyków, wprowadzając mniejsze ilości 'towaru', nie muszę czegoś mieszać dodatkowo, transportować i tak dalej. Nie uważam oczywiście tego za złe podejście (ziemie i gliny), bardziej łowię na wodach zasobniejszych w ryby i nastawiam się na spore sztuki - stąd nie muszę kombinować. I zapewne łowiąc w Polsce robiłbym podobnie :) Taki koszyk Drennana - najzwyklejszy i najlepszy w swoim rodzaju (open end feeder), ma 4 wielkości i różne gramatury, więc koszykiem mogę się dopasować do warunków.

Jako, że ostatnio startuję w zawodach klubowych, kupiłem kilka zanęt do sprawdzenia, i wg mnie Sonubaits ma bardzo szeroką ofertę, i jest na topie jeżeli chodzi o jakość i ilość. Jednak nowe zanęty wcale nie są jeszcze lepsze od tych co są od dawien dawna. Wręcz kombinacje z ochotkami czy białymi powodują mocne rozczarowanie. Tym bardziej upewnia mnie to w przekonaniu, że liczy się prostota i umiejetność dopasowania się do łowiska, pory roku, warunków. Nie trzeba cudów wianków aby mieć wyniki. Nie warto jednak tez wpadać w sidła oszczędności. Lepiej mrozić pozostałości niż kupować taniznę. Na ten przykład w UK pojawiła się nowa seria zanęt Daiwy z Willem Raisonem (Advantage) na opakowaniu. Jednak zerknięcie na skład gołym okiem upewnia mnie, że cena 4 funtów za kilo nie jest żadną okazją. Mieszanki te raczej nie są lepsze od bogatych miksów z Sonu czy Bait-techa, pachną tanizną i lekko takim Traperem :P Grę ma robić Daiwa i Will Raison. U mnie to nie zadziała. Bo wiem doskonale, że kilo mieszanki Adantage nie równa się do Swim Stima czy takiego MMM. Tam jest masa taniego wypełniacza, tutaj go brak :) Dlatego o wiele lepiej kupić taki MMM i dwa kilo zanęty taniej z Trapera czy innej Niwy i zmieszać, niż mieć 4 paczki zanęty z Daiwy. W ten sposób sporo oszczędzamy (30-40%) i mamy bardzo dobrą mieszankę :)
Lucjan

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 93
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #51 dnia: 19.05.2019, 14:47 »
Luk w sumie to w sporej części potwierdziłeś to co ja pisałem - zanęta to nie jest złoty środek, który wszystko załatwia, a zbytnie skupianie się na niej do droga do nikąd.
Ja nie uważam, że drogi zanęty to ściema i beznadzieja. Ja postuluję, że nie trzeba łowić na sonu, żeby połowić. Nie trzeba płacić 40zł za 2kg zanęty żeby czerpać radość z wędkarstwa.
Jak wspominałem - Górek i Przebięda nie łowią ani na Sonubait ani na Dynamitebait, a połowić potrafią. Nie żeby to byli jacyś guru wędkarstwa na świecie ale na naszym poletku można na nich patrzeć.

Tak jak też sam wspomniałeś - może się trafić dzień konia i połowisz na każdej zanęcie. Może się też trafić dzień studni i nie połowisz na żadnej - wystarczy poczytać ten temat, pojawiały się tu głosy "wydałem xxzł na sonu i lipa". Bo ponownie - ktoś myślał, że kupi drogą zanętę i ryby zapną się w podzięce same.

Moja filozofia jest taka, że skoro jak trafie na dobry dzień to połowię nawet na traperze, a jak trafie na słaby dzień to na traperze złowię 0 ryb, a przy użyciu sonu złapie 4 ryby, to różnica w cenie nie jest dla mnie tych 4 leszczy warta - jestem wędkarzem, liczę się z tym że przez 6h mogę nic nie złowić i nie martwi mnie, to "nasza" codzienność, zwłaszcza w Polsce ;)

Koniec końców - każdy ma prawo do swojej filozofii i ja absolutnie nie gardzę drogimi zanętami ani ich fanami, przedstawiam tylko swój punkt widzenia. Miksowanie MMM z traperem? Interesujące, pytanie jakie proporcje - jeśli 500 gramów MMM wystarczy jako "atraktor" to 40zł na 4 wędkowania to już byłaby w miarę sensowna cena. Natomiast bazować na tak drogich zanętach ja sobie nie wyobrażam.

Ps: Dwóch wędkarzy, zanęta Lokoos 28zł za 2kg, znacznie tańsza od sonu. Ryb.. w pip. Nie trzeba było mączek rybnych. A nie były to zawody, nie ma mowy o "podejściu zawodniczym".
www.youtube.com/watch?v=XmYl7VczO_0&feature=youtu.be&t=3283

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #52 dnia: 19.05.2019, 15:34 »
M.Przebięda akurat nie ma wyszukanej taktyki nęcenia,gdyż w głównej mierze opiera się na dużej ilości białego robaka lub pinki,lub obu na raz,a do tego pokazuje się na rybnych łowiskach. Taktyka dobra i skuteczna,sęk w tym,że jest to już  drogie wędkowanie. 1.5 litra robaków to około 35zł,a gdzie zanęta ? Mowa o jednej sesji tylko.

Co do Górka,to jego filozofia ewoluowała. Od ogromnej ilości glin,po zabawa z różną konsystencją,aż po dodawanie dużej ilości zanęty ,co wywiodło z czeskich doświadczeń.

Obaj panowie mają efekty,ale ekonomicznie jest drogo niestety.

Według mnie warto poznawać łowiska. Szukać miejsc gdzie dana ryba bytuje i o jakiej porze roku. Dla tego skupiam się na szukaniu spadów ,blatów,mulistego dna i żwirowego.
Jeżdżę tylko na dwa łowiska i na tyle je poznałem,że wiem na co i kiedy ryba reaguje najlepiej .
Pewne jest,że zanęta z pieczywa,nie dorówna rybnej nigdy. Najekonomiczniej jest je mieszać.
Najtańszy dodatek to pellet i kukurydza.
Ja tak bazuje i efekty są,ale podstawa,to wytypowanie miejsca,nęcenie negatywne i punktowe,ewentualnie przechodzące w pozytywne,gdy ryba świetnie żeruje. Wielu wędkarzy nie zdaje sobie sprawy,że przekarmia ryby,stąd jest ważne mieć np.różne wielkości koszy o czym Luk pisał.
 Chybił trafił to najgorsza taktyka.Strata cennego czasu.

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #53 dnia: 19.05.2019, 16:42 »
Jako, że ostatnio startuję w zawodach klubowych, kupiłem kilka zanęt do sprawdzenia, i wg mnie Sonubaits ma bardzo szeroką ofertę, i jest na topie jeżeli chodzi o jakość i ilość. Jednak nowe zanęty wcale nie są jeszcze lepsze od tych co są od dawien dawna. Wręcz kombinacje z ochotkami czy białymi powodują mocne rozczarowanie. Tym bardziej upewnia mnie to w przekonaniu, że liczy się prostota i umiejetność dopasowania się do łowiska, pory roku, warunków. Nie trzeba cudów wianków aby mieć wyniki. Nie warto jednak tez wpadać w sidła oszczędności. Lepiej mrozić pozostałości niż kupować taniznę. Na ten przykład w UK pojawiła się nowa seria zanęt Daiwy z Willem Raisonem (Advantage) na opakowaniu. Jednak zerknięcie na skład gołym okiem upewnia mnie, że cena 4 funtów za kilo nie jest żadną okazją. Mieszanki te raczej nie są lepsze od bogatych miksów z Sonu czy Bait-techa, pachną tanizną i lekko takim Traperem :P Grę ma robić Daiwa i Will Raison. U mnie to nie zadziała. Bo wiem doskonale, że kilo mieszanki Adantage nie równa się do Swim Stima czy takiego MMM. Tam jest masa taniego wypełniacza, tutaj go brak :) Dlatego o wiele lepiej kupić taki MMM i dwa kilo zanęty taniej z Trapera czy innej Niwy i zmieszać, niż mieć 4 paczki zanęty z Daiwy. W ten sposób sporo oszczędzamy (30-40%) i mamy bardzo dobrą mieszankę :)
Dostałem paczkę z UK z nimi. Powiedziałbym, że to Old Ghosty w zubożonym wydaniu.

Woda zawodnicza, nie zarybiania, drobnicy do 10kg na turę, dno lekko muliste.
Istotna kwestia. W takich warunkach gdzie o wyniku decyduje drobna ryba. Użycie zanęty na bazie mączek rybnych jest ryzykowne, wręcz jest to świadome pozbawianie się ważnych punktów. Mączka jest dodatkiem pogrubiającym, ale już nie działa aż tak dobrze na ryby drobno-średnie. W takich warunkach zdecydowanie lepsze i skuteczniejsze są zanęty tradycyjne. Nawet w Anglii na zawodach na wodach gdzie nie dominują F1 i karpie a główną role w robieniu wyniku przejmują skimmersy. Zdecydowanie górują zanęty typu kontynentalnego tradycyjnego. Dlatego lepiej postawić na zwykłą spożywkę o uniwersalnym charakterze. Jak musi być sonu to może coś z serii So Natural, która będzie w tych warunkach zdecydowanie lepszym wyborem niż MMM i jej pochodne.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #54 dnia: 19.05.2019, 17:03 »
Zanęty Advantage są produkowane na Węgrzech pod nadzorem związanego z Daiwą Tamása Waltera - być może w tym samym zakładzie, co dostępne w "Drapieżniku" zanęty Maros ;)

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #55 dnia: 19.05.2019, 17:24 »
To nie wiedziałem. Jednak Bawiłem się już Green Bream i strasznie mi przypomina w aromacie Green Alge z Olda. Sporo łowiłem na duszki i powiedziałbym, że to ta sama zanęta wzbogacona większą ilością pieczywka. :thumbup: Chyba nawet kiedyś Will był jedną z twarzy Old Ghosta.

Offline baseon

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #56 dnia: 19.05.2019, 20:26 »
witajcie, osobiscie polecam mmm+stikipellet, lowione na roznych wodach pzw, gdzie wiekszosc lowiacych to"dziadki" tzn ze oni raczej z zanet sonu nie korzystaja, u mnie brania sa, u nich brak, wiec cos w tym jest. generalnie mmm sprawdza sie wysmienicie! pozdrawiam.

Offline perkusista30

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 777
  • Reputacja: 36
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #57 dnia: 19.05.2019, 23:00 »
Mi chodzi po głowie pomieszać zanętę MMM z F1 obie jasne. Do tego dodać pellet. Ostatnio łowię głównie na zanetach Baitecha, mieszając kilka ze sobą dodając jeszcze mączki. Różnie jest ale to akurat mi się sprawdza. Tylko ja już chyba za dużo kom inne bo mieszam kilka rodzaji.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #58 dnia: 20.05.2019, 08:40 »

Ja nie uważam, że drogi zanęty to ściema i beznadzieja. Ja postuluję, że nie trzeba łowić na sonu, żeby połowić. Nie trzeba płacić 40zł za 2kg zanęty żeby czerpać radość z wędkarstwa.

Spoko, ja postuluję również, że zanęta to nie wszystko. Najważniejsze jest rozumienie co się z czym je, bez oczekiwań, że zanęta X da nam ryby, bo jest taka dobra. Z drugiej strony zanęty na mączkach w przypadku ryb większych są po prostu lepsze, i jeżeli ktoś ma kasę i chęci, to kupuje co mu bardziej podchodzi :) Ja nie reklamuję Sonubaitsa, jednak wciąż uważam ich za lidera na rynku, gdyż ich zanęty to w wielu wypadkach konkret, dlatego o tym piszę. I na pewno Traperowi sporo jeszcze brakuje aby tej firmie dorównać. Co najważniejsze, tam nie ma ściemy i obietnic 'sprowadzania ryb z najdalszych części łowiska', tam jest konkret w paczce, bardzo wysokiej jakości. Taka zanęta 50/50 Paste-Method, to na przykład świetnie zmielona zanęta najwyższych lotów, z która można zrobić wiele rzeczy, w tym pastę (nie ciasto). Tylko Bait-tech ma również ciekawą ofertę pod względem jakościowym, Dynamite wg mnie troszkę jest gorszy, za wyjątkiem Swim Stimów, jednak te pakowane w paczki 1 kg wychodzą drożej niż Sonu.

Koniec końców - każdy ma prawo do swojej filozofii i ja absolutnie nie gardzę drogimi zanętami ani ich fanami, przedstawiam tylko swój punkt widzenia. Miksowanie MMM z traperem? Interesujące, pytanie jakie proporcje - jeśli 500 gramów MMM wystarczy jako "atraktor" to 40zł na 4 wędkowania to już byłaby w miarę sensowna cena. Natomiast bazować na tak drogich zanętach ja sobie nie wyobrażam.

Oczywiście, że każdy robi co chce, ja tylko chciałem zaznaczyć, że firmy jak Sonubaits czy Bait-techy z Dynamite'sami dają towar bardzo wysokiej jakości. Czy taki jest potrzebny do łowienia? Oczywiście, że nie, jednak zwiększa on szanse na lepsze wyniki, i o to w tym chodzi. Jeżeli będziemy mieszali zanęty, to możemy uzyskać tanie mieszanki o równie wysokiej skuteczności, już sam dodatek pelletów 2 mm do zwykłej zanęty odmienia ją bardzo mocno. Takie Sonu ma ceny swych zanęt na stałym poziomie, teraz około 7 funtów za paczkę. Musimy zrozumieć, że jedne są bogatsze i opłaca się je kupować, inne, jak te leszczowe, już nie za bardzo, bo jest tam sporo wypełniacza. Z drugiej strony wiele zanęt tutaj jest niepracujących i to też ma sens, w Polsce do pewnego czasu panował dyktat zanęt zawodniczych, gdzie każda praktycznie musiała pracować (praca zanęty - oznacza unoszenie się pewnych drobinek nad dnem aby lepiej wabić). To powoduje zwabianie drobnicy, i co jest zrozumiałe, nie zawsze pożądane. Nie ma co ukrywać, że polskie firmy zanętowe bazują na przepisach robionych 'pod spławik' przez byłych wyczynowców. Dlatego tak wiele nowego wnoszą tu firmy z UK, gdyż mało kto łowi wg przepisów z MŚ w spławiku na Wyspach, tam się trzepie wynik, a w większości zawodów korzysta ze spławika i feedera. 

Oczywiście są polskie firmy robiące podobne rzeczy, ale trudno tu mówić o korzystnych cenach. Niestety, wiele z nich oferuje produkty droższe niż Angole z Sonu :)
Lucjan

Offline perkusista30

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 777
  • Reputacja: 36
Odp: Jaką zanętę Sonubaits wybrać na wodę PZW?
« Odpowiedź #59 dnia: 20.05.2019, 21:38 »
Ja akurat kupuje Swim Stimy w opakowaniach po 2kg, cena owo trochę tańsze od Sonubaits. Jeżeli chodzi o karpie to oprócz MMM oraz F1 polecacie jeszcze jakaś z Sonu?