Gratulacje chłopaki! Piękny leszcz! Napiszecie parę słów o taktyce?
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Nie kombinowaliśmy zbyt wiele, po zbadaniu i wygruntowaniu łowiska. ustaliliśmy linię necenia na spadzie i na pierwszej półeczce. Posłalismy na start kilka litrów lużnej miesznki zanetowej z gliną i po kilka kul z bentonitem. Później przy zachowaniu taktyki "prawej wędki" przerzucaliśmy zestawy systematycznie co kilka chwil od góry rzeki w dół. brania były bardzo sporadyczne, jeszcze na dodatek na półkę od drugiej głęboczki w nocy zachodziły nam sumy
więc trzy wędki zostały na stoku jedna na skraju półki. Nie donecalismy nic poza podawanej parti w zestawach. Bylismy przygotowani oczywiście z donecęniem gdyby trzeba było utrzymac stado ( niestety żadne spore stado nie weszło
:D sumy pod jednym i drugim brzegiem robiły swoje i potężny wiatr także.
O poranku postanowiłem zmodyfikować ciut zanetę, pieczywko tri color , wiecej pineczki i ciut gnojaka ciętego, wiedziałem,że leszcza już nie sprowadzimy więc ostatnie 4h liczyliśmy na klenie, jazie. Powiodło się ale częściowo. Klenie ruszyły w zanetę ale takie na haku lądowały 23-24cm kontynuowaliśmy dalej poranną taktykę co dało nam w końcu 50cm klenia
Przypony standard 70-100 cm 0,10-0,11 haki 16,18 pinka, kaster,gnojaki na hak