Pisałem ostatnio o problemach branż o profilu produkcji mocno regulowanej i dodatkowych kosztach podwójnej certyfikacji na rynki brytyjskie i europejskie, jako o skutku twardego Brexitu. Produkty pasz i zanęt też do tej grupy należą. O tyle dla nich gorzej, że przy niewielkich kosztach produkcji, koszty recertyfikacji mogą stanowić znaczny udział kosztów ogólnych.
Dowiedziałem się, że w październiku ub. roku rząd brytyjski zadecydował, że na rynek brytyjski nie będzie konieczności dodatkowej certyfikacji produktów wyprodukowanych w UE. Jest to jednak decyzja jednostronna, Unia będzie nadal wymagać dodatkowej certyfikacji na swoje rynki dla produktów spoza UE, bez wyjątku dla UK. Skutkiem tego jest przeniesienie sporej części produkcji do Europy. Myślę, że odbywa się to w wielu branżach, być może to też było przyczyną wycofania produkcji Skretting i Maryuku z UK. Nie znam wszystkich aspektów takich decyzji ale na pierwszy rzut oka, jeżeli wwóz do UK z UE jest tańszy, niż w drugą stronę, to bardziej opłaca się produkować w Europie.