Autor Wątek: Klipowanie żylki a wolny bieg  (Przeczytany 2666 razy)

Offline Oman

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 594
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Klipowanie żylki a wolny bieg
« dnia: 04.08.2019, 22:24 »
Czesc wszystkim.

Mam pytanie odnosnie klipsowania zylki.
Wedkuje juz dobre kilkanascie lat ale jeszcze nigdy nie skorzystalem z klipsa znajdujacego sie na szpuli.

Pytanie 1:
Zarzucam zestaw na wybrana odleglosc, klipsuje zylke i zwijam. Potem po prostu zarzucam zestaw i laduje on na tej samej odleglosci?

Pytanie 2:
Jak sie to ma do kolowrotkow z wolnym biegiem? Mam rozumiec ze wolny bieg w tym przypadku nie ma sensu gdyz podczas odjazdu klips blokuje zylke i wedka wpada do wody?

Pytanie 3:
Ta sama sytuacja jak powyzej ale dotyczy juz samego holu? Co w przypadku gdy ryba zrobi wiekszy odjazd niz zaklipowana odleglosc?


Dzieki za wszelkie wskazowki

D.
Dominik

Offline Redarrow

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 5
  • Lokalizacja: Chorzów
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #1 dnia: 04.08.2019, 22:53 »

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #2 dnia: 04.08.2019, 23:09 »
To co piszesz to dość ważne zagadnienia.

Przede wszystkim, zarzut zawsze powinien wyglądać tak, że podajnik czy zestaw, po łuku opada w naszą stronę, lekko ciągniony. Wtedy prezentacja przynęty jest najlepsza z możliwych. Żyłce powinniśmy dać zatonąć, tak aby w pobliżu zestawu była na dnie, bez tego będziemy mieli sporo wskazań, które pochodzą od ryby ocierającej się o żyłkę. Jak ryba nie widzi żyłki a się o nią zahacza, to się płoszy i odsuwa. Jak ją widzi, to też się odsuwa. Dlatego nie możesz mieć po zarzucie napiętej żyłki!

Jak wygląda zarzut z klipem? Otóż żyłka blokuje się w momencie jak kij masz skierowany w niebo. Jeżeli jest to 3.60 metra, to tyle też żyłki powinno być luźnej, co po opadnięciu na dno zestawu i zatonięciu żyłki powinno dać z metr-dwa luzu. Jak zarzucasz robiąc krok lub dwa do tyłu, to wtedy będziesz miał ekstra tyle żyłki do wybrania.

Kolejna rzecz to odpowiednio skręcić wolny bieg, tak aby żyłka ciężko się wysuwała. Ryba czując opór, rzadko kiedy zasuwa w tym samym kierunku. Zazwyczaj idzie w bok, tak jest praktycznie zawsze jak rozpoczynasz hol. Dlatego aby ryba 'zabrała' wędkę, trzeba naprawdę albo źle trafić, albo coś przegapić lub źle coś poustawiać.

Jeżeli chcesz łowić skutecznie i nie martwić się o klip, to wtedy używaj kijków dystansowych. Po znalezieniu odpowiedniego miejsca, przenosisz odległość na kijki dystansowe. Idziesz spać, zestaw zarzucony w wodzie - i ściągasz żyłkę z klipu. Aby zarzucić w to samo miejsce, znowu używasz kijków, ustalając tę samą odległość i tym razem klipując żyłkę na danej odległości.

Według mnie jest to ABC skutecznego łowienia z gruntu. Klip to często podstawa skutecznego łowienia. Nęcenie punktowe i lokowanie zestawu w zanęconym miejscu jest nieodzowne aby mieć dobre wyniki.
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 255
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #3 dnia: 05.08.2019, 08:34 »
Pozwolę sobie nie zgodzić się z jedną rzeczą.

Opad podajnika na naciagnietej żyłce ma swoje plusy które bardzo przemawiają do mnie. Mówię o sytuacji gdy klip zatrzymuje zestaw, a my odkładamy od razu wędkę na podporke.

Plusy są takie, ze:
- w razie brania z opadu, głównie w klasyku, rzadziej w metodzie (choć też się zdarza) mamy natychmiastowa sygnalizacje na szczytowce,
- opad następuje w miarę pionowo a nie po skosie co wyraźnie skraca długość odcinka od powierzchni wody do gruntu. Przy źle przygotowanym miksie, dłuższy opad, może spowodować rozpadanie się podajnika w locie,
- nie tracimy czasu na napręzanie żyłki, gdyż zestaw już na etapie opadu robi to za nas automatycznie, i po odlozeniu kija zylka i szczytówka są idealnie przygotowane
- jest to dużo szybszy sposób przejścia od razu w stan bojowy nad wodą. Przy operowaniu 2 wędkami i częstymi przerzutami czuć ta wygodę i zaoszczędzony czas.


Minusy to brak praktycznie zapasu żyłki do wyciągnięcia przez rybę, co wymusza na nas bycie non stop czujnym. Dobry refleks na pewno się przyda :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 016
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #4 dnia: 05.08.2019, 09:46 »
To ja mam pytanko jak zrobić to mądrze.

Glinianka, głębkość ~6 m. Znajduję deeperem garb wypłycenie 80-70 cm, powiedzmy  37,5m od brzegu. Jak mądrze przenieść to na klips na federze uwzględniając naciągniecie / łuk żyłki. Ile powinno być zapasu odległości na kijkach ?

Offline remexon

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #5 dnia: 05.08.2019, 10:04 »
Łowiąc wędką typu feeder mam na szpuli kołowrotka zamontowany samowypinający się klips autorstwa kolegi z forum. Działa to bez zarzutu. Gdy nastąpi większy odjazd, żyłka ładnie się wypina i holujemy rybę. Kolejny zarzut ma miejsce po odmierzeniu na kijkach dystansowych odległości,  na której łowimy.

Gdy łowię karpiówkami robię trochę inaczej.
Tu również używam kijów.
Przed każdym rzutem odmierzam na kijkach odległość łowienia i klipuję żyłkę. Następnie zarzucam i wypinam żyłkę. Dodam, że łowię tak na małych zbiornikach, a odległości rzutów nie są duże(do 50 metrów).
Oba sposoby mi się sprawdzają, ale w sumie to chyba nic nowego nie wymyśliłem :)
Remek

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 255
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #6 dnia: 05.08.2019, 10:07 »
Majki:

Prosto, weź ciężarek 40 gram, zarzuc i jedz po dnie.

Jak dojedziesz do miejsca wypłycenia to załóż żyłkę za klip. Następnie przenieś ten dystans na kijki, w sensie sprawdź ile to będzie owiniec, np. 10 i 1/3 nawiniecia przy rozstawie kijów dystansowych na 3 metry.

Zapisz sobie to gdzieś na kartce. Zamiast ciężarka załóż koszyk czy podajnik i łów.

Jak sytuacja Cię zmusi w trakcie holu do odklipowania żyłki to wracasz do kijkow dystansowych, odmierzasz te 10 i 1/3 długości i po zarzucie jesteś w wcześniejszym miejscu.

Jeśli zarzucisz i odlozysz kij na podpórki zaraz po zatrzymaniu zestawu na klipie, to masz opad praktycznie w pionie. Różnice będą kilkadziesiąt cm w stosunku do miejsca plusku (20,30 max 40 cm) . Był gdzieś o tym wątek na forum.

Trzymając wędkę w pionie, opad będzie po dużym łuku i podajnik może wypaść poza obszar półki
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 255
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #7 dnia: 05.08.2019, 13:32 »
Wracając do sposobu Luka to jest to świetna taktyka gdy zanecimy miejsce kilkoma spombami z drobnym towarem jak ziarna, mickro pellet, zdeche robaki, siekana dendrobena, itp. Tworzy nam się obszar ok 5 metrów kwadratowych zaneconego pola. Wtedy taki podajnik opadając po łuku ustawia się na skraju neconego miejsca i możemy odlawiac ryby bez większego ploszenia stada, co miałoby miejsce w przypadku łowienia w centrum naszego pola zanetowego.

Albo łowiac z użyciem pva gdzie dłuższy opad niestanowi problemu i siatka dociera w całości na dno, a następnie tam zaczyna się rozpuszczać.

https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Amurak

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Klipowanie żylki a wolny bieg
« Odpowiedź #8 dnia: 05.08.2019, 15:07 »
Ja łowiąc na feeder i gdy spodziewam się dużych karpi na komercjach i konkretnych odjazdów zawsze używam kołowrotki z wolnym biegiem ponieważ nie jestem z tych osób co 24h potrafią bez ruchu usiedzieć na krześle i patrzyć na szczytówki raczej co jakiś czas lubię się przejść wzdłuż brzegu itp. i aby w takim przypadku nęcić punktowo stosuje klip za którym na żyłce jest zaznaczony stoper z gumki (tak jak to pokazywał Piotr Lorenc) tylko że ja przy zarzucie or razu ściągam żyłkę z klipa co mi daje możliwość nie przejmowania się dużymi odjazdami karpi gdy mnie nie ma przy wędce a wrócić do danej odelgłości nie jest problemem a gdy zwijam zestaw po prostu przed zwinięciem zapinam klip. Uważam że ta metoda jest dobra gdy ryby poławiane nie są zbyt często wiadomo że jak ryby są co 15min to jest to uciążliwe ale jeżeli jakieś konkretne sztuki się pojawiają raz na godzine czy 2 godziny to jest to dobra metoda dla amatorów a nie zawodowców :D Pozdrawiam