Sa droższe niż Skretting, który u mnie jest 25-28 funtów za 25 kilo. Coppens to 45 za 25 kilo, a więc dużo więcej. Dopóki nie zobaczyłem pelletów Methodmanii, które są najrówniejsze ze wszystkich pelletów jakie widziałem (póki co wizualnie najwyższa jakość), myślałem, że różnicy wielkiej nie ma... Może jednak stosują Holendrzy innego rodzaju mączki, znacznie droższe?
Nie wydaje mi się aby była jakaś wielka różnica między takim Skrettingiem a Coppensem dla ryb w przypadku pelletów halibutowych czy pstrągowych. Inaczej może być jednak z pelletami niskotłuszczowymi. Póki co najlepsze są wg mnie XL z Dynamite Baitsa, choć słyszałem, że i Maryuku i Ringers są równie dobre, ciut lepsze niż Sonubaits. Może to taka różnica w tych firmach jak pomiędzy Skrettingiem a Coppensem? Cholera wie - jakby nie było dla klienta wszyscy serwują już tę samą cenę.