Autor Wątek: Zderzenie z rzeczywistością  (Przeczytany 3329 razy)

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 861
  • Reputacja: 153
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Zderzenie z rzeczywistością
« dnia: 10.07.2016, 00:42 »
Dziś wybrałem się jednego z większych miast w mojej okolicy. Dokonywałem tam odbioru zakupy z portalu aukcyjnego. Ze sprzedawcą umówiłem się pod słynnym fast foodem. Gdy dotarłem na miejsce zadzwoniłem do sprzedawcy że już jestem na miejscu i czekam na niego. Sprzedawca powiedział że będzie za 10 min, wiec zaczekałem na niego w samochodzie ze znajomym.  Znajomy miedzy czasie poszedł do fast fooda po jedzonko a ja nie bardzo myślałem w tej chwili o jedzeniu tylko o transakcji. Gdy na miejscu zjawił sie samochód z oczekiwanym jegomościem wysiadłem z samochodu i poszedłem za fast food w jego kierunku. Po drodze zastała mnie sytuacja o której nie mogę przestać myśleć i czuje się jak szmata ! Przed wejściem do owego fast foodu ( do którego nie miałem wcale zamiaru wchodzić i tylko obok przechodziłem) zagrodziła mi drogę kobieta. Ja widząc swój cel nie za bardzo zwróciłem na nią uwagę do momentu gdy zapytała " Czy może mi Pan coś kupić do jedzenia" Ja odburknąłem że "nie mam pieniędzy" i podążyłem w kierunku umówionej osoby.  Gdy transakcja dobiegła końca wsiadłem do samochodu i odjechaliśmy... I nagle przed oczami w głowie pojawiła się ta kobieta i dotarło do mnie co się stało! Uświadomiony w jednej chwili swoim postępowaniem i tym że może nie jestem bogaczem, może i nie mam pracy, ale w tej chwili i w tym akurat momencie miałem i mogłem się podzielić z osobą potrzebującą która nie prosiła o 2 zł na bułkę tylko o coś do jedzenia ! Cały dzień czuje sie jakby ktoś dał mi w pysk i upokorzył mnie na oczach całego świata :( Człowiek zaczyna w takich chwilach żałować że nie jest istotom pozbawioną uczuć. Mimo iż sama łatwej sytuacji materialnej w obecnej chwili nie mam, mogłem i powinienem zachować się inaczej...Mój portfel zaoszczędził parę złotych ale dusza krwawi !!!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 721
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #1 dnia: 10.07.2016, 01:15 »
Opos, skoro czujesz to co piszesz, to znaczy, że nie jest źle :) Następnym razem zareaguj inaczej, wbrew wszystkiemu nie jest trudno o dobry uczynek, wiele ludzi potrzebuje pomocy :)  Głowa do góry!
Lucjan

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #2 dnia: 10.07.2016, 01:30 »
@Opos
Oczywiście każdą sytuację należy traktować indywidualnie. Ja jednak nie podchodzę aż z taką samokrytyką i w następnych linijkach postaram Ci się napisać dlaczego.

Od kilku lat mieszkam w rynku jednego z mniejszych dolnośląskich miast. Mieszkanie w rynku daje mi możliwość do wielu ciekawych obserwacji.
Jednym z takich zagadnień jest właśnie działalność zarobkowa osób "żebrzących" w moim mieście.
Tak na prawdę u mnie są to 4 osoby notorycznie się wymieniające. Nie wiem czy w inne dni gdy nie ma ich na moim rynku są w sąsiedniej miejscowości czy nie. Fakt faktem, że na swoim fachu zarabiają dość dobrze, a i nie są przy tym całkowicie uczciwi.
Jest na przykład chłopak, który mieszka z bratem dwie ulice ode mnie. Chodzi po rynku i prosi ludzi aby mu kupili rano bułkę słodką dla siostry do szkoły a po południu wędlinę do jedzenia bo on strasznie głodny jest. Zaznacza od razu że nie chce żadnych pieniędzy. Chłopak siostry nie ma, mieszka jak już napisałem z bratem w budynku w którym melinę mają miejscowe żulki. Jeśli ktoś faktycznie kupi mu coś do jedzenia to on to zawozi (nagle widzę go na rowerze) i im sprzedaje za pół ceny. Często jednak zdarza się, że komuś nie chce się wchodzić do mięsnego po kawałek kiełbasy bo trzeba postać w kolejce koło 10 minut. Chłopak dostaje 2zł czasem 5zl a czasami jeszcze więcej. Ponieważ w marcu urodził mi się drugi syn i często, baaaardzo często jestem z nim na spacerze widzę, że chłopak w ciągu 10 minut potrafi dostać od 3-4 osób jakiś pieniądz. No w porządku ktoś powie. Ale jakie było moje zdziwienie gdy schodząc z rynku zobaczyłem jak ten delikwent gra na automatach w pobliskim casynie (akurat ktoś zostawił drzwi otwarte a ja przechodząc zobaczyłem charakterystycznego jegomościa w środku). Tak nie zachowuje się osoba, która non stop jest głodna i prosi tylko o jedzenie dla siebie i rodziny.
Innym przykładem jest starsza pani, która tutaj dla odmiany, prosi tylko o pieniądze, a jeśli jej zaproponujesz, że kupisz coś do jedzenia to wyklnie Cię do 3 pokoleń w przód. Mojej żonie powiedziała "żebyś się k#$@a udławiła swoim żarciem". Z resztą słyszę jej teksty przynajmniej raz w tygodniu i w sumie nie wiem czy się śmiać z tego czy ma mi być żal ludzi którym takie rzeczy mówi a którzy z dobrej woli proponują jej pomoc.
Jest jeszcze jedna starsza pani i jeden starszy pan ale oni nie zbierają aktywnie. Siedzą tylko pod wyżej wymienionym mięsnym i tam proszą aby im coś kupić. Na rynku jest wiele sklepów spożywczych, są 3 warzywniaki, 2 żabki, parę pomniejszych samoobsługowych sklepów. A oni stoją tylko pod najdroższym mięsnym z najdłuższą kolejką. Jak myślisz, dlaczego? Jak myślisz dlaczego spotkałeś tą panią akurat pod znanym fast foodem?

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 861
  • Reputacja: 153
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #3 dnia: 10.07.2016, 01:31 »
Robić pośrednio dobre uczynki, to coś innego jak to co mnie dziś spotkało:( Dziś w tej chwili mogłem pomóc tej konkretnej kobiecie a tego nie uczyniłem bo biznesy ważniejsze... Jeśli taki szarak jak ja, nie potrafił pomóc gdy mógł, to wole sobie nie wyobrażać jak obojętni są ci możni na ludzkie dramaty... i to przeraża!

kshell66
U mnie w mojej małej miejscowości proszenia o jedzenie się nie praktykuje... zazwyczaj jest "daj 2 zł na bułkę" przepitym głosem. Może to co mówisz ma coś z moją sytuacją wspólnego, lecz nie tak mama uczyła mnie reagować na potrzebujących.

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #4 dnia: 10.07.2016, 01:41 »
Rafał nie napiszę jak ja bym się zachował w tej konkretnej sytuacji, bo po prostu tego nie wiem. Jednak po Twoim wpisie jedno jest pewne, masz głowę na karku i jesteś wrażliwym człowiekiem...dla mnie duży plus i zaleta :bravo: :bravo: :thumbup: :thumbup:

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 861
  • Reputacja: 153
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #5 dnia: 10.07.2016, 01:56 »
Rafał nie napiszę jak ja bym się zachował w tej konkretnej sytuacji, bo po prostu tego nie wiem. Jednak po Twoim wpisie jedno jest pewne, masz głowę na karku i jesteś wrażliwym człowiekiem...dla mnie duży plus i zaleta :bravo: :bravo: :thumbup: :thumbup:

Dziękuję za dobre słowo :)
Teraz skojarzyłem pewne fakty ! Jakieś dwa dni temu w pobliskim sklepie sprzedawczyni wydała mi za dużo reszty o 10 zł. Od razu bez chwili wahania skorygowałem jej błąd. Dziękowała mi że ta dycha nie warta była tych podziękowań. Pomyślałem że fajnie jest być uczciwym dobrym człowiekiem :) O losie... Weryfikacja tego co myślałem o sobie, przyszła szybciej niż się spodziewałem. Po sytuacji w sklepie byłem z siebie dumny a dziś czuje się jak szmata :P

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #6 dnia: 10.07.2016, 02:05 »
Tacy już jesteśmy w obecnych czasach... Większość z nas przeszła by wobec takiej sytuacji obojętnie. Pomyśl, ilu potrafiłoby o tym napisać na forum ???
Bez zbędnej wazeliny napiszę, że mi osobiście zaimponowałeś :thumbup: aż się na usta cisną słowa Ryśka "zawsze warto być człowiekiem"...

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #7 dnia: 10.07.2016, 08:35 »
Z ciekawości wpiszcie sobie w Google frazę "Ile zarabia żebrak".
Jak zweryfikować czy ta akurat pani potrzebuje pomocy czy nie? Może się okazać, że ma większe miesięczne dochody niż Ty.
Jeśli faktycznie chcesz komuś pomóc, czujesz taką potrzebę i masz możliwość wydania kilku złotych zdecydowanie polecam odwiedzenie strony Siepomaga.pl
Wraz z żoną właśnie tam przeznaczamy dość często jakieś kwoty. Dzięki temu mieliśmy współudział w pomocy małemu chłopcu (chyba Bartek), który w Polsce miał mieć aputację drugiego już oka, a za pieniądze zebrane na tej stronie wyjechał wraz z rodzicami na leczenie do stanów. I istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie widział.
Albo przypadek Zuzi Machety też ostatnio głośny. Dziewczynce robiły się rany na całej skórze (łącznie z przełykiem) które praktycznie się nie goiły. Dziewczynka za pieniądze zebrane między innymi na tej stronie przechodzi już leczenie (oczywiście w USA). Jest tam wiele potrzebujących osób, których potrzeby są z resztą wcześniej weryfikowane przez fundacje!!!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 721
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #8 dnia: 10.07.2016, 10:46 »
Myślę, że  warto pomagać - podobnie jak Opos uważam, że często robię to zbyt rzadko. Ja wierzę, ze dobre uczynki powrócą do nas w postaci dobrych uczynków innych ludzi dla nas, możemy mieć życiowego farta na przykład... :)

Lucjan

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #9 dnia: 10.07.2016, 19:20 »
Opos całe nasze życie to jedna wielka nauka. Uczymy się wielu podejścia do życia, zachowań, ustalamy swoje własne zdanie. Skoro masz wyrzuty sumienia, to znaczy, że jesteś wrażliwym człowiekiem, a to już coś! Skoro uznałeś, że zachowałeś się nie tak jakbyś tego chciał, to też super, bo wyciągasz wnioski. Na przyszłość zrobisz inaczej. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Często nachodzą mnie refleksje, szczególnie kiedy mam czas zwolnić, wyciszyć się i przemyśleć pewne sprawy. Wtedy zastanawiam się czemu zrobiłem coś nie tak i jak w przyszłości powinienem postąpić.

Głowa do góry! Jeszcze na pewno będziesz miał okazję pomóc i zrobisz to spontaniczne i z ogromną chęcią.

A co do pomagania... nieraz zdarza mi się, dać "dwa zeta" nawet gościom, którzy zbierają na wino. Myślę sobie... może też kiedyś będę musiał podobnie zbierać i na pewno będzie mi miło kiedyś ktoś wspomoże :)

Tak jak napisał Luk: warto pomagać :) jestem zdania, że karma wraca :)

Pozdrawiam,
Maciek

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #10 dnia: 10.07.2016, 19:47 »
Dobrze chłopaki mówicie, czasami może ktoś wyda na alkohol ale zdarzy się że właśnie kupi coś np dla swoich dzieci do jedzenia samemu odmawiając sobie nawet bułki.
Kiedyś w czasie wakacji w Cieszynie miałem sytuację gdzie idę z zakupami do samochodu podchodzi Pan, widać że bezdomny bądź też nie mający warunków ani pieniędzy i proponuje pomoc. Powiedziałem że poradzę sobie dziękuje, otwierając samochód otworzył mi bagażnik i pomógł z napojami, podziękowałem. I wtedy zapytał czy dał bym mu chociaż pieniążka z wózka który prowadziła moja kobieta. Oczywiście dałem i miałem resztę ze sklepu, naprawdę niewiele.
Po czym poszedłem jeszcze raz bo nie kupiłem czegoś a ten ów Pan kupił sobie najnormalniej na świecie zwykłe podstawowe rzeczy do jedzenia. Od tamtej pory podchodzę inaczej trochę do takich osób, bo w większości przypadków byli to alkoholicy lub osoby które takich wózków odprowadzą 20 w godzinę i mają 40 zł extra :/ powołując się na dzieci a wsiadali do samochodu i pili wino z kolegami.

Ale warto wierzyć w dobre intencje i warto pomagać :)
Szczególnie jak możemy chociażby tymi 2 zł.

Tak że stary nie martw się jeszcze będziesz miał okazję na pewno:) Takich ludzi jest mnóstwo.
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Wędkarstwo JWo

  • Gość
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #11 dnia: 10.07.2016, 20:20 »
Jeszcze nie raz bedziesz miał okazję. Ja miałem "podobną" sytuację ze dwa lata temu. Szedłem przez miasto z pracy całkiem nową drogą bo miałem jeszcze biznesy na mieście. Drogę zaszła mi kobicina i pyta czy nie kupilbym jej jedzenia. Mówi że tu za bramą jest sklep i zebym jej kupił. Spieszylem się bardzo ale przypomniało mi się że w plecaku mam kanapkę której nie zjadłem w pracy. Dałem jej kanapkę a ta rzuciła mi wiązankę jakiej nigdy nie słyszłem a kanapkę wyrzuciła do kosza. Jak wracałem godzine później to lekko zboczyłem i zauważylem że zadnego sklepu tam nie było a ona stała z jakimiś pijanymi wyrostkami

Offline Sailor

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 125
  • Reputacja: 5
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #12 dnia: 11.07.2016, 08:43 »
Czytając Twoją "przygodę" przypomniało mi się zajście które miałem z rok temu. Wieczorem z żona pojechaliśmy  do Biedronki po zakupy w sumie sklep na uboczu  prawie jak osiedlowy  często robimy zakupy  człowiek  kojarzy   ludzi. Pod Biedronka siedzi pan , starsza osoba wsparty na kulach  i prosi o pieniądze  mówi że zbiera na kolacje.  Moja żona zaproponowała, że mu zrobimy zakupy i wychodząc Pan dostał porządną  kolację. Od tego czasu mija rok zakupy robię często i bardzo często widzę tego jegomościa zawsze mówi mi dzień dobry :) ale nigdy już nie poprosił mnie o pieniądze więc wiadomo na jaka kolację zbierał kasę.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #13 dnia: 11.07.2016, 09:05 »
Czytając Twoją "przygodę" przypomniało mi się zajście które miałem z rok temu. Wieczorem z żona pojechaliśmy  do Biedronki po zakupy w sumie sklep na uboczu  prawie jak osiedlowy  często robimy zakupy  człowiek  kojarzy   ludzi. Pod Biedronka siedzi pan , starsza osoba wsparty na kulach  i prosi o pieniądze  mówi że zbiera na kolacje.  Moja żona zaproponowała, że mu zrobimy zakupy i wychodząc Pan dostał porządną  kolację. Od tego czasu mija rok zakupy robię często i bardzo często widzę tego jegomościa zawsze mówi mi dzień dobry :) ale nigdy już nie poprosił mnie o pieniądze więc wiadomo na jaka kolację zbierał kasę.

Kilka lat temu puka ktoś do drzwi. Otwieram a tam pani z dzieckiem i chce pieniążka ... na jedzenie. Zamknąłem drzwi, zrobiłem kanapki " na wypasie " , zapakowałem i dałem. Jak szedłem do pracy piętro niżej leżały porozrzucane moje kanapki >:O

JK

Offline Krzys

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 145
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chcesz łapać sztuki 20 kg? Wypuszczaj te 5 kg...
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gdynia
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zderzenie z rzeczywistością
« Odpowiedź #14 dnia: 12.07.2016, 23:39 »
... zapakowałem i dałem. Jak szedłem do pracy piętro niżej leżały porozrzucane moje kanapki
Mialem tak samo. Od tej pory mowie zawsze " sorry nie mam" , a Ty oops się nie przejmuj . Jakby nie było Nie masz sobie nic do zarzucenia.
Mikado Golden Bay 390/140 (3+5) - Cormoran Pro Carp GBR 6PiF 4500

Mikado Ultraviolet 360/90 (3+5) - Daiwa Black Widow BR4000A

Trabucco Precision Carp 390/120 (3+2) - Dragon Maxima 1050i