Rzucanie palenia jest bardzo łatwe, sam KILKA razy rzucałem
Z moich doświadczeń wynika, że należy cały czas mieć do siebie podejście jak do palacza - tzn. NIE WOLNO pod żadnym pozorem pozwolić sobie po jakimś czasie niepalenia na zapalenie choćby jednego papierosa. Człowiek uzależniony zawsze znajdzie sobie jakieś wygodne usprawiedliwienie (eee, jeden papieros to nic się nie stanie, przecież nie palę już tyle czasu, tylko jeden papieros nic nie zmieni. Właściwie jeszcze jeden też nic. No dobra, kupię tą jedną paczkę, i to na pewno będzie koniec...itd, itd...) i nie wiadomo kiedy robi się paczka, dwie, wagon i jaramy dalej
Teraz nie pozwalam sobie NIGDY nawet na jednego i odpukać, minęło ponad 5 lat bez papierosa.