Jestem tym trochę zdziwiony szczerze.
Zważywszy, że przyjeżdżający do nas do pracy Ukraińcy raczej wychowani są w kulturze wschodu.
Mam na myśli to iż tradycja spożywania złowionych ryb jest tam chyba jeszcze bardziej zakorzeniona niż u nas (Ukraina, Rosja).
Mają wysoki poziom wędkarstwa, feedera, ale raczej wyznawcy sportowego łowienia nie przyjeżdżają tu Polski.
Dlatego to dla mnie niespodzianka.
To miłe, nie są w tym "gorsi" od nas, po prostu jak wszędzie ludzie są tacy i tacy.
Fascynacja i szacunek nie jest częstym obrazkiem nad naszymi wodami.