Jak już tu było napisane, policjant ma kilka sekund na podjęcie decyzji. On uznał tak nie inaczej. Nam jest łatwiej bo oceniamy to sobie na spokojnie przed kompem czy telefonem. Ja twierdzę, że jak już ja wyciagnal to powinien ją wykorzystać. Zaznaczam wykorzystać, nie użyć. Tym bardziej, że ze strony tych kozaków nie było żadnej reakcji. Pewnie gdyby to był bardziej doświadczony policjant, to poprostu by ich zlal ciepłym moczem. I stanalby sobie przy tych drzwiach radiowozu i czekał. Jeżeli, któryś z nich odwazylby się go tylko dotknąć, to można to uznać za naruszenie cielesne funkcjonariusza na służbie.
Ale ja cały czas twierdzę, że tej całej zadymy by nie było, gdyby Ci kozacy dali się normalnie wylegitymowac.