Łowiąc feederem, na wodzie jaką opisujesz, dobrze jest stosować zasadę nęcenia punktowego. A więc znajdujesz miejsce dobre do położenia zestawu (na napiętej żyłce liczysz w sekundach opad koszyka 30g, jedna sekunda to jeden metr głębokości), po czym klipujesz żyłkę. Podczepiasz duży koszyk, i wprowadzasz w to miejsce, 4-6 koszyków. Do środka dajesz pelletów, kukurydzy (czego chcesz), i zamykasz po dwóch stronach miksem. Następnie montujesz zestaw, i zarzucasz w to miejsce, jest zanęcone, tylko czekać na ryby
Co do czasu jaki trzymasz zestaw w wodzie. Na komercji to 10-15 minut, na takiej zwykłej wodzie jednak to do 20 minut, im zimniej, tym może być to dłużej (np. w listopadzie z 40 minut, w grudniu do godziny).
Idealne dno to żwir, ponieważ na nim świetnie prezentuje się to czym nęcisz. Aby znaleźć takie miejsce potrzebujesz plecionki i ciężarka, który ciągniesz po dnie na sztywnym kiju (wykorzystuje się tu tzw. marker rod lub spod rod, ale może być i karpiówka). Twarde dno to charakterystyczne 'twarde' drgania, muł to miękkie ciągnięcie, zaś rośliny to zaczep, dający się 'ciągnąć'.
To tak w skrócie.
Na pewno na zwykłym jeziorku, możesz rzucać bez szukania rodzaju dna, jeżeli nie masz zaczepów, i nie jest tam zbyt głęboko lub płytko, będą wyniki. Na pewno warto sprawdzać strefy bliżej brzegu, tam jest zwłaszcza lin, lub te daleko, tam będzie głównie leszcz. Na pewno pomoże praktyka i obserwacja innych wędkarzy, bo wodę trzeba 'rozgryźć', trudno się wbić z marszu. Na pewno Ci się uda