Darek, ja znam podobną historię. Szpanerzy ze złotymi wędkami i kołowrotkami nic nie mogli złowić, przez cały dzień. Przyszedł miejscowy obdartus, no dziad, miał leszczynowy kij, spławik z korka, zwijadełko, tylko tyle. Wyjął coś z kieszeni, pougniatał i ukradkiem założył toto na haczyk. Zarzucił... czekał, czekał... i też nic nie złowił.
Aaa hahahahaha
Dużo ogólników w tych dywagacjach, dużo legend.
Rzeczony dziad z leszczyną, znający rzekę jak własną kieszeń g... by połowił na mojej zaporówce. Może i wie na co leszcz bierze, ale nie wie gdzie może się gromadzić na stojącej wodzie, a po drugie to leszczyna nie ma zasięgu. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, chłop z zaporówki, z wędkami 14ft na stawie z linem i karasiem da ciała. Na zaporówce ma świetne wyniki, bo dzięki inwestycji w lepszy sprzęt ma lepszy zasięg i łowi poza strefą opanowaną przez dziadów z teleskopami.
Następna sytuacja to taka, gdzie mamy wędkarza o dobrych wynikach, który ma na koncie piękne ryby, zna wodę i potrafi coś wyłuskać w niemal każdych warunkach. Sytuacja nie pozwala mu kupić droższego sprzętu, czyli przykładowo wędki o lepszych parametrach, młynka ze szpulą LC, czy tam nawet porządnej plecionki. Daj takiemu chłopu świetny sprzęt i zostaw go na tydzień, dwa. Zapewniam, że wyniki się poprawią, bo o to chodzi w lepszym i droższym sprzęcie.
Powyżej wymieniłem rzekę, zaporówkę, staw. Dodajmy do tego techniki karpiowe, łowienie płoci na spławik, Spin na okonie i coś na grubego szczupaka, sum na rzece też niech będzie w kręgu zainteresowań. Jeśli ktoś ma ochotę łowić na tych wszystkich wodach, na dodatek różne gatunki, różnymi technikami, to po prostu musi mieć od „uja” sprzętu. Nawet jeśli budżet nie pozwala (albo wprost- zdrowy rozsądek) kupić wędek po 1000, to biorąc pod uwagę dopasowanie się do różnych technik, ryb i zbiorników, sprzętu i tak nazbiera się pół garażu i wyda na to pokaźną sumę.
Nie ma takiej opcji by w tej sytuacji dziad z leszczyną, sznurkiem i spławikiem z korka po winie skutecznie łowił te wszystkie gatunki i to na wielu wodach. Chyba, że to program o wędkowaniu na TVP, ale nie wiem czy jest takowy, nie oglądam tej stacji, sam ją zakodowałem