Ryba to ryba nie ważne, czy ciernik, okoń, lin, sandacz, karp a może sum. Każdej należy się szacunek i uznanie. Tym bardziej, że stanowi ona swoiste trofeum wędkarskie.
Co prawda człowiek jest w stanie czasami przesadzić i zmienić środowisko nieodwracalnie np. rzeka Ebro, ale uważam, że jesteśmy na tyle inteligentni aby móc racjonalnie stworzyć optymalnie warunki nad naszymi wodami czy to z pomocą Panów Ichtiologów czy też nie.
Moją ulubioną rybą, którą bardzo rzadko łowię jest sandacz, a jakie ryby Wy chcielibyście łowić najczęściej i co byście chcieli zmienić nad swoją wodą, aby móc jak najczęściej łowić to o czym marzycie?
W wielu wątkach piszemy, że po co nam ichtiolog, każdy wie lepiej, więc załóżmy może sobie, takie zmienne:
- mamy wodę w dzierżawie o powierzchni 25ha, średniej głębokości 10m, z dziurami do 20m, woda jest czysta, ale w wodzie nie ma nic tylko raki, żaby i jakieś drobne ustrojstwa, jakaś drobnica. Przejęliśmy te wodę od RZGW, wcześniej opiekował się nią rybak i zrobił maksymalny pustostan.
Mamy to szczęście, że nad wodą nie ma przylegających działek budowlanych oraz rolnych, co mogłoby mieć wpływ na docelowe niedotlenie łowiska. Dojazd jest drogą leśną.Co należy zrobić aby wszystkich wędkujących zadowolić?
Jakimi technikami chcecie łowić?
Czy nad wodą warto robić pomosty?
Jak zadbać o czystość nad wodą?
Jak powinno odbywać się zarybienie?
Jakich reguł spodziewacie się nad wodą?
Czy powinno się łowić z łodzi na takim łowisku?
Czy powinny być ograniczenia w zanęcaniu i zabieraniu ryb?
Jak badać stan wód?
Jakie powinny być opłaty za wodę?
Kto powinien pilnować takie wody i jakie powinny być kary za łamanie regulaminu?
Zapraszam do zabawy, może faktycznie wspólnymi siłami coś się uda wirtualnie zbudować, a docelowo kiedyś zrealizować