TECHNIKI WĘDKARSKIE > Spławik

Zasada łowienia za pomocą pellet wagglera

(1/23) > >>

promek:
Luk, czy łowisz czasem za pomocą pellet wagglera, jeśli tak to może mógłbyś coś o tej technice napisać.
Czy bywa skuteczniejsza od tradycyjnego łowienia z opadu?
Jak ustawiać grunt ( do dna, czy w toni)?
Czy po opadzie warto dalej czekać na branie, czy raczej ponownie zarzucać itp.

Luk:
Piszę ten artykuł i piszę... ;)

Pellet waggler w skrócie - to używanie procy, pelletów 6 i 8 mm, i wędki 3.30 - 3.60 (carp lub pellet waggler - mocniejsza od zwykłej matchówki), Zestaw to specjalny spławik - i przypon z hakiem nr 10-16 i gumką na włosie.

Strzela się z procy kilkoma pelletami na dystansie około 20-40 metrów - tak aby karp ściągnął w to miejsce i krążył wyłapując pellety. Plusk działa tutaj niczym dzwonek na obiad... Po 10 minutach takiego strzelania, zaczynamy łowić...

Ogólnie strzela się z procy - 3-5 pelletami - i zarzuca - najczęściej ciut dalej. Spławik wydaje specyficzny plusk imitujący odgłos wpadającego do wody pelletu - co wabi ryby... Podpływają i mają do czynienia z naszym pelletem... Trzeba znaleźć najlepszy grunt - ale zazwycza jest j to od metra do 40 cm. Jeżeli pellet opadnie i nie ma brania - to zwijamy szybko zestaw o kilka metrów - i pellet znowu opada. Tak z dwa razy - po czym zwijamy zestaw - i  'cykl' się powtarza - strzał z procy, zarzut... Około 80% brań następuje po zarzucie - reszta przy zwijaniu.

Ważne jest aby strzelać z procy nawet jak się ma rybę na haku! :)  Od maja do września jest to jedna z najskuteczniejszych metod, w spokojniejsze zwłaszcza dni - bo fala tutaj mocno przeszkadza. Ryba często unika bliskości brzegu - i szuka pokarmu w górnej warstwie wody. Dlatego łatwo jest ją skusić takim podejściem.
Spławik ma od 4 do 14 gram- i stosuje się je w zależności od dystansu na jakim łowimy. Krótszy kij i sztywniejsza akcja  gwarantuja sprawny i szybki hol.

Można tak łowić inne ryby, zmniejszając skalę - spławiki 4-6 gram, pellety 4-6 mm lub też kukurydza... Zasada jednak jest ta sama - nęcimy aby zwabić rybę w pole 'ostrzału'. Ryby pływają - więc dalsze zarzuty w niczym nie przeszkadzają. Ryby rywalizują o pokarm i są mniej uważne.

Dobrą taktyka jest po pewnym czasie przerzucić się na feedera z ciężarkiem - czyli na zwykły zestaw gruntowy - z pelletem na haku. Ryby bowiem mogą zejść na dno, wybierać opadłe pellety.

Ta metoda odnosi sie głównie do łowisk komercyjnych. Ale w tym roku na rzekach i na kanale łądnie połowiłem płoci, wzdręg i kilka leszczy nawet... Liczy się 'podejście'...

promek:
Dzięki za szybką i konkretną odpowiedź :)

grzegorz07:
Jak czyta ten opis luka to uważam , że może to być dobra metoda do łowienia na wodach PZW tylko trzeba by wybrać dobre miejsce. Na wodzie gdzie łowie jest takie , które by pasowało. Cała woda ma kształt "prostszego banana" w miejscu gdzie wpływa rzeka jest zwężenie a zarazem najpłycej załóżmy około 1 - 1.5. W ciepłe letnie dni jest tam sporo ryb pływających przy powierzchni
zbierających jakieś robaczki z powierzchni.
Co o tym myślicie, może macie takie teoretyczne miejscówki ?. Ja u siebie spróbuje na pewno. 
 

Luk:
Da sie tak połowić, na pewno. W tym roku pierwszy raz łowiłem tak leszcze, płoć tez pięknie brała... Dodatkowo w Polsce jest amura sporo, a ten gagatek też mógły walnąć... ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej