UWAGA: Adnotacja administracji. Proszę traktować ten wątek jako sugestie, nie zaś jako zalecenia. Te można znaleźć na stronie rządu lub WHO, czyli Światowej Organizacji Zdrowia.
https://www.gov.pl/web/zdrowie/co-musisz-wiedziec-o-koronawirusieWitajcie.
Jako, że epidemia to temat nr jeden na całym świecie, postanowiłem napisać coś, czego bardzo mi brakuje w przestrzeni publicznej, mianowicie krótki poradnik, co zrobić, co jeść, co pić, by wzmocnić organizm w tych trudnych czasach. Podkreślić chce tutaj, że absolutnie nie ma żadnych dowodów na to, by cokolwiek to aktywnie zwalczało Koronawirus, ale są za to liczne dowody i badania udawadniajace, że takie a nie inne działania zdrowotne skutecznie eliminuja z organizmu wiele innych bakterii, wirusów, czy grzybów. A to już ma bezpośredni związek z koronawirusem, gdyż każdy naukowiec podkreśla, że im jesteśmy zdrowi, tym większe szanse na nie zarażenie sie/pokonanie wirusa w razie choroby. Dlaczego to jest tak ważne? Bo eliminując inne, poboczne choroby, nasz organizm jest w stanie rzucić do boju z koronawirusem 100%naszych sił przerobowych...
Zaczynamy!
1) Co jeść?
- Kwaśne. Naturalny kwas zawarty ogórkach kiszonych, kapuście kiszonej, podnosi nasza odporność poprzez wzmocnienie kwasów żołądkowych. Kwaśne środowisko organizmu doskonale zabezpiecza organizm przed wylęgiem bakterii, czy rozwojem wirusów. Również grzyby bardzo negatywnie reagują na kwas. Nie tylko ogórki, czy kapusta, ale również woda w której się one znajdują jest znakomitym wzmocnieniem organizmu. Warto ją najzwyczajniej w świecie wypijać. Wiele przewlekłych chorób i infekcji bierze się z zaburzonej kwasowości organizmu. To pokazuje wagę i znaczenie tego dla naszego zdrowia.
- Pikantne, ostre. Chrzan, chili, czosnek, kurkuma, pieprz. Wszystko to bardzo dobrze działa na nasze zdrowie. Wzmacnia odporność organizmu, rozgrzewa, działa osłabiająco na wszelkie infekcje. Zalecane w profilaktyce jak i w przypadku zainfekowania się jakimś dziadostwem. Produkty te posiadają cechy antybiotyku, bardzo wyraźnie osłabiają a nawet eliminuja bakterie.
- Słone. Oczywiście z umiarem, i wyczuciem ale należy wspomnieć o soli jako naturalnym konserwancie skutecznie odstraszającym potencjalnych wrogów naszego zdrowia.
2) Co pić?
- Miód. Podstawa podstaw. Zagłębiać tematu nie będę bo każdy zna i lub, ale proszę zwrócić uwagę przy zakupie na date produkcji a następnie wygląd miodu. Jeśli miód pochodzi z ubiegłorocznych wakacji, powinien mieć już oznaki brylenia. Tylko naturalny miód bryli się. Najlepiej kupować u sprawdzonego pszczelarza, gatunek i rodzaj to sprawa drugorzędna, każdy jest bardzo zdrowy. Co ważne, to by rozpuszczać go w chłodnej wodzie. Można jeść łyżka prosto z słoika i dowolnie mieszać z innymi dodatkami do herbat.
- Syrop z cebuli. Cebulę siekamy na drobne kawałeczki, wsypujemy do słoika, dodajemy łyżkę miodu, zakręcamy, i odstawiamy na noc. Soki które puszczają pijemy łyżka, śmierdzi, ale działa. Moc surowej cebuli plus miód świetnie działa na problemy z gardłem i flegmą na płucach.
- Lipa. Licie suszonej lipy zalewamy wrzątkiem, a następnie dodajemy po ostudzeniu malin. Wywar działa napotnie i rozgrzewająco.
- Vilcacora i Lapacho.
Vilcacora jest powszechnie znana w tradycyjnej medycynie peruwiańskiej. Leczy z dolegliwości trawiennych, zapalenia stawów, przez leczenie ran, aż po nowotwory. Dzisiaj jest jednym z najpopularniejszych ziół sprzedawanych w USA. Vilcacorę stosuje się jako lek wspomagający leczenie raka i AIDS oraz na wszystkie inne choroby, które negatywnie wpływają na układ odpornościowy. Obecność glikozydów, proantycyjanidyn i beta-sitosterolu zapewnia działanie przeciwwirusowe i przeciwzapalne.
Lapacho stosowana powinna być przy infekcjach i ogólnych osłabieniach. Wspomnieć trzeba, że lapachol pobudza układ immunologiczny do walki ze wszystkimi obcymi komórkami w naszym ciele. Pojawia się tutaj niebezpieczeństwo skutków ubocznych, o których wspominają niektóre źródła. Po za walką z wirusami, bakteriami, pleśniami, grzybami i pasożytami, nasze ciało zostaje również pobudzone do walki z protezami, przeszczepami, a nawet w przypadku kobiet brzemiennych występuje ryzyko poronienia, dlatego oba te produkty przed zakupem należy dokładnie przeanalizować pod kątem możliwości ich stosowania na sobie.
Oba produkty są przebadane i dopuszczone do użytku w Polsce, w aptece znajdują się produkty z wykorzystaniem zarówno Vilcacory jak i Lapacho. Ja polecam surowy susz z którego gotuję się napar.
- Imbir. Silnie rozgrzewający napar, posiadający cechy bakteriobójcze i prozdrowotne. Doskonale smakuje w połączeniu z miodem.
- Zielona herbata. Japończycy sprawdzili w badaniach i okazało się że z pośród wszystkich dostępnych herbat, to właśnie zielona herbata poza działaniem pobudzającym, działa także rozgrzewajaco i wzmacniająco na organizm.
3) Sprzątanie.
- Mycie podłóg. Wirusy, bakterie są grawitacyjnie ściągane na podłogę. Jest o tyle ważna informacja, że powinno się przynajmniej co 2, 3 dni myć podłogi woda z płynem i octem. Zwłaszcza jak ma się małe dzieci, albo samemu ma się odruch jedzenia czegoś z ziemi.
- Wietrzenie. Częste wietrzenie i wymiana powietrza sprzyja zdrowiu. Mieszkanie gdzie panuje zaduch jest idealnym miejscem dla rozwoju bakterii w domu. Niższy poziom tlenu również osłabia organizm i stajemy się słabsi, bardziej senii, i podatni na zachorowania. Warto wietrzyć często, intensywnie ale krótko i nie znajdować się w tym czasie w wietrzonym pomieszczeniu.
- Pranie pościeli. Jeśli ktoś z domowników zmaga się z chorobą, kaszle, leci z nosa, kicha, warto pomyśleć o wymianie pościeli, narzutek na świeże. Zarazki opadajac na ziemię, kolonizują się takich miejscach, dodatkowo chory leżąc w łóżku i oddychając cały czas robi zasiew bakterii i wirusów na pościeli. Trzeba wyeliminować miejsca kolonii.
- Oczyszczacze i filtry powietrza. Coraz częściej w naszyć domach można znaleźć takie urządzenia. Te dobre posiadają kilka filtrów, w tym np UV, te słabsze mają mniej. Niezależnie od tego który z nich posiadamy, każdy warto intensywnie używać. Już sam filtr węglowy plus wodny, czyli absolutna podstawa, świetnie filtruje powietrze i oczyszcza je.
- Odpowiednia temperatura i wilgotność. Warto zwrócić uwage na te dwa aspekty. Zaleca się by w mieszkaniu nie było za ciepło, optymalna temperatura to ok 21 stopni, a także zbyt sucho lub zbyt wilgotnie. Optimum to w granicach 40 procent wilgotności. Suche powietrze wysusza śluz w nosie i zwiększa ryzyko infekcji katarem, a zbyt wilgotne powoduje nadmierne pocenie się, i sprzyja rozwojowi zarazków.
- Wysypiać się i nie stresować. Jedno sprzyja drugiemu, a oboje razem skutecznie osłabiaja organizm i obniżają w sposób znaczy możliwości obronne (niewyspanie oraz długotrwałe stresowanie się)
Słuchajcie, to chyba by było na tyle. Ja ze swoje strony życzę wszystkim dużo zdrowia, korona nie odpuszcza, więc róbmy co w naszej mocy by chociaż w taki sposób odeprzeć jej atak. Jeśli ktoś ma inne sprawdzone pomysł, albo zapomniałem o czymś istotnym to piszcie śmiało. Tekst prozę w miarę potrzeby dowolnie używać, kopiować, udostępniać. Zero problemów.