Autor Wątek: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków  (Przeczytany 89476 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #45 dnia: 14.02.2015, 20:31 »
Mateusz ja ze 20 lat temu tez lazilem na cmentarz zbieralem z kolesiem niedopalkow zniczy
No to oboje musimy chyba iść do spowiedzi ;)
Pozdrawiam
Mateusz

elvis77

  • Gość
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #46 dnia: 14.02.2015, 20:41 »
Mateusz ja ze 20 lat temu tez lazilem na cmentarz zbieralem z kolesiem niedopalkow zniczy
No to oboje musimy chyba iść do spowiedzi ;)
A już myślałem,że na cmentarz O:)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #47 dnia: 14.02.2015, 21:21 »
Mateusz ja ze 20 lat temu tez lazilem na cmentarz zbieralem z kolesiem niedopalkow zniczy
No to oboje musimy chyba iść do spowiedzi ;)
A już myślałem,że na cmentarz O:)
A tam też pójdziemy - w swoim czasie...
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #48 dnia: 14.02.2015, 21:32 »
Ja tam słyszalem że na cmentarzu wódka smakuje najlepiej
Pozdrawiam - Gienek

elvis77

  • Gość
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #49 dnia: 14.02.2015, 21:36 »
:beg:

Offline makqq1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Świętokrzyskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #50 dnia: 14.02.2015, 21:39 »
Ja tam słyszalem że na cmentarzu wódka smakuje najlepiej
Na cmentarzu jeszcze nie piłem ,ale jak tak dobrze smakuje to może spróbuje O:)
Mateusz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #51 dnia: 14.02.2015, 21:42 »
Ja widzialem jak namwszystkich swietych cyganie walili wodke namgrobach bliskich tylko nie tacy co zebraja tylko ci naprade bogaci zarcie woda impra na calego az ludzi zatykalo cos niesamowitego
Maciek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #52 dnia: 14.02.2015, 21:50 »
Nie wiem Macku jak się do tego odnieść! No właściwie wiem że dla mnie pewnych kanonów nie powinno się łamać!
Arek

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #53 dnia: 25.03.2015, 20:31 »
No i właśnie popijam :beer: bo rodzina się powiększyła :D. Sprawdzam dziś swoją hodowlę a tam , mnóstwo małych robaczków i od cholery jeszcze złożonych jaj. Hodowla jak najbardziej działa. Przeniosłem dziś "farmę" do garażu i dokarmiłem sowicie. Niech rosną bo leszcze już niebawem ;).
Grzegorz > Kołobrzeg

Grzes77

  • Gość
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #54 dnia: 25.03.2015, 21:01 »
... mnóstwo małych robaczków ...

Mam i ja hodowlę i potwierdzam, to samo u mnie. Takie 2-3cm sztuki jedne na drugich, ale starych mniej, niż na zimę. Mój kompostownik robiłem jesienią, w zimę dobytek trzymałem w 60l wiaderku, z miesiąc temu z powrotem towarzystwo wróciło do kompostownika. Jak będę miał chwilkę jutro po południu, to dam foty i coś więcej napiszę ;).

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #55 dnia: 25.03.2015, 21:23 »
... mnóstwo małych robaczków ...

Mam i ja hodowlę i potwierdzam, to samo u mnie. Takie 2-3cm sztuki jedne na drugich, ale starych mniej, niż na zimę. Mój kompostownik robiłem jesienią, w zimę dobytek trzymałem w 60l wiaderku, z miesiąc temu z powrotem towarzystwo wróciło do kompostownika. Jak będę miał chwilkę jutro po południu, to dam foty i coś więcej napiszę ;).

Grzes77 co masz na myśli? czyżby obumierały?
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #56 dnia: 25.03.2015, 21:46 »
Ja ze dwa tygodnie temu przeniosłem połowę swoich dżdżownic do kompostownika. Przez te kilka miesięcy  w piwnicy rozmnożyły się, ale bez szału. No, zobaczymy jak w zewnętrznym kompostowniku dadzą sobie radę.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #57 dnia: 25.03.2015, 21:49 »
Panowie w końcu wiosna byle by kompostowników nie rozsadziło .......
Maciek

Grzes77

  • Gość
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #58 dnia: 26.03.2015, 15:34 »
Grzes77 co masz na myśli? czyżby obumierały?

Nie, wręcz przeciwnie. Poniżej pokazuję jak prosto z elementów jakie posiadałem zrobiłem kompostownik. Otóż po budowie domu a potem budynku gospodarczo-garażowego zostało mi sporo różnych materiałów. Co ja z tym nie wyczyniam, sam się dziwię. Kompostownik zrobiłem ze zwykłej płyty wiórowej skręconej wkrętami i wkopanej w dołek. Działka moja ma 3500 m2, więc znalezienie miejsca nie było problemem, musi być z dala od domu i zacienione. Wykopałem dołek na sporym spadku terenu w miejscu, które jest przeważnie zacienione, włożyłem skręcone płyty, które po bokach obłożyłem kawałkami styropianów. Na wierzch (tak do połowy kompostownika) położyłem arkusz blacho dachówki (ten mi został z budowy warsztatu). Jak się kiedyś płyty zaczną rozpadać, to przeniosę hodowle gdzie indziej, lub to miejsce obecne obmuruję, jak na razie to źle nie wygląda, płyty nie puchną. Ponieważ spadek terenu jest spory woda deszczowa zbiera się na blaszce i zasila mi hodowlę. Nie muszę myśleć o wodzie dla robaków. No a te ostatnie w sporej części na zimę włożyłem do wiadra 60 litrów, które stało w garażu, ale przed miesiącem wsypałem wszystko z powrotem w dołek. No i tak doszedłem do tego, że już po woli mogę korzystać z własnych robaków. W kompostowniku sporo takich 2-3cm chyba wyprodukowanych jeszcze w wiaderku. Przy rozpoczęciu hodowli wrzuciłem 3 lub 4 paczki dendroben, no a potem jak znajdowałem gdzieś rosówki, czy inne robale to wrzucałem do dołka, by towarzystwo mieszało geny, no i tak to jest u mnie ;).
Miałem wyłożyć spód płytami chodnikowymi, bo słyszałem, że krety potrafią zabawić w takim miejscu i trochę przetrzebić towarzystwo, ale jakoś nie zrobiłem tego, wydaje mi się, że nie trzeba, robaki na zimę wejdą głębiej, a na wiosnę wrócą do wyżerki, na tą chwilę i ten sezon tak zostawiam, nie muszę doglądać, tylko idę i zbieram robaki na ryby :thumbup: ;).
Po fotkach wnioskuję, że ten kompostownik powstał 27 lipca 2014r, z robaków dopiero teraz mogę się cieszyć, miałem kilkadziesiąt sztuk na jednej z ostatnich sesji, ale nie kusiły ryb wystarczająco, bo brania miałem tylko na białe.

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Własne dżdżownice, czyli hodowla czerwonych robaków
« Odpowiedź #59 dnia: 26.03.2015, 19:53 »
No nieźle to wygląda , dobry pomysł. Co do płyty jak wspomniałeś chodnikowej aby zabezpieczyć spód czymkolwiek to warto bo w moim klasycznym kompostowniku tak się stało , że wpadły kreciory  i wyżarły robale :(
Grzegorz > Kołobrzeg