Autor Wątek: Instytut Rybactwa Śródlądowego - czy naukowcy rozumieją wędkarzy?  (Przeczytany 255614 razy)

Grendziu

  • Gość
Jędrula ale my jesteśmy jak najbardziej poważni, czy gdzieś w tych wpisach ktoś skłamał :beer: O:)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Daniel, chyba się czepiasz... :D

Zakaz handlu szczupakiem to taka luźna propozycja. Bierze się stąd, że odłów tarlaka jest dla rybaków przykrywką do zrobienia biznesu. Mają tańszy materiał zarybieniowy, jednocześnie towar do sprzedania.
Wyobraźmy sobie sytuację. Rybacy piszą pismo o zgodę na odłowienie 1000 sztuk tarlaka z jeziora Orzysz. Odławiają, zarybiają póxniej. Ale znika z wody 1000 sztuk, oczywiście nikt ich liczyć dokładnie nie będzie... Rybę odławia się przed Wielkanocą, wtedy jest zbyt.
Powiedz mi teraz, że jezioro Orzysz będzie Twoim pierwszym celem jeżeli chodzi o spinning :D Przeciez tam będzie juz bardzo kiepsko! Znika 1000 szczupaków, przed tarłem! W zamian rybacy zarybią... Jeżeli to jest dobra gospodarka rybacka, to ja jestem wezyr :D  Sprawę blokował burmistrz Orzysza, nie wiem czy mu się udało...

Piszesz, że szczupak pochodzi z hodowli. Ale jakiej? Pierwsze słyszę. To nie pstrąg ani łosoś w klatce którego karmić będziesz pelletem, to nie karp, z wykopanej wanny. Ta ryba musi być w jeziorze, stąd pochodzi. Może ktoś je hoduje, ale jest to tania ryba i się to nie opłaca, nie słyszałem nigdy o hodowlach szczupaka. Mają co prawda duże przyrosty, ale to nie karpie które można tuczyć. Do tego potrzeba raczej dużych akwenów. Mogę się mylić, handlowałeś rybami, może wiesz coś więcej?

Uważam, że jeżeli szczupaka by zabrakło w sklepach to nic by się nie stało. Mógłby się przynajmniej wytrzeć spokojnie. Zresztą ciekawi mnie dokładne miejsce pochodzenia tej ryby w hipermarketach. To może być niezły wałek, jeżeli by przyjrzeć się dokłądnie ilościom z faktury i z zezwoleń. Może się okazać, że wiele szczupaków odłowionych zostało przed tarłem, bez pozwoleń. Ciekawe czy ktoś to robi. Ale po co nam kolejny organ? :D



Lucjan

Grendziu

  • Gość
Luk po co organ, wystarczy smażalnie nazwać "Kormoran"- czytaj SOWA i już wszystko się wyjaśni dzięki nagraniom :narybki:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Śledzę tą dyskusje od początku i chciałem tylko coś podpowiedzieć na temat rybołówstwa morskiego ( 10 lat temu moja branża). Ktoś wspomniał o karach , dopuszczonych rozmiarów oczek włoków, siatek , nie wymiarowych ryb w ładowniach , połowu ryb w okresie ochronnym, itd. Panowie ja myślę że z tym to było bardzo podobnie jak z odłowami na zbiornikach śródlądowych. Pracując na kutrach rybackich w naszym kraju widziałem wiele. Wtedy jeszcze zaraz po szkole jako żółtodziób ,to co się tam wyprawiało to masakra. Ile razy był wszywany worek z mniejszymi oczkami w siatkę ho ho... panowie setki kg jak nie tony małego dorszyka szło za burtę (zgnieciony, zaduszony). Aż żal było patrzeć. Kiedyś ( trałowaliśmy dennie za flądrą -oczywiście w niedozwolonej strefie :'(, i sporym przyłowem był torbut. Zaraz po wyciągnięciu i rozwiązaniu worka na pokładzie pojawiła się masa nie wymiarowego torbuta, Zacząłem wyrzucać go za burtę po czym usłyszałem "pojebał...cię" więc zadałem pytanie szyprowi a zarazem (armatorowi). Dlaczego mamy go brać przecież nie wymiar?  , nie interesuj się tylko zapierd....wszystko się sprzeda...Myślenie typowe polskich biznesmanów aby dziś , aby szybko nie ważne co jutro , co za parę lat.I tak to się odbywało w polskim rybołówstwie z roku na rok... Dodatkowo powiem że pracowałem też w Holandii na jednostkach rybackich i nawet nie mamy czego tu porównać w minimalnej skali. Wszystkie ryby jakie przechodziły przez nasze ręce były mierzone,sortowane (nie wymiar do wody!!). Zresztą żaden fishmarket  by od ciebie nie odkupił nie wymiarowej ryby!!. Szyper często schodził pod pokład i wyłapywał ryby z taśmy aby sprawdzić czy dobrze są mierzone!!, Żadnego wszywanie nie legalnych worków itd!! za takie coś  są strasznie wysokie kary pieniężne dla armatora jak i szypra!! Mógłbym tu wypisywać wiele takich różnic. Tam nikomu do głowy nawet takie pomysły nie przychodzą. Nie ma co ukrywać , brak ryb jest spowodowany przez ludzką pazerność i bezmyślność. Dziś polscy rybacy płaczą że nie mają co łowić a mi ich wcale nie jest żal...Pomału zachodzą zmiany ale zdecydowanie za wolno.. :'(Sorki za odbicie od tematu

Gregorio, świetny wpis :thumbup:
Chciałbym usłyszeć więcej o uczciwości rybaków na Mazurach teraz... :D Rybacy morscy maja o wiele więcej kontroli a trzaskali takie numery! Co dopiero ci na jeziorach?

Grendziu, słyszałem nie raz jak wyglądaja takie połowy dorszy. Przykra sprawa... :(
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Grendziu, słyszałem nie raz jak wyglądaja takie połowy dorszy. Przykra sprawa... :(

No i przez to m.in. przestałem pływać, ale znów mnie wzięło jakoś i będę pływał. Jak chciałem wypuścić ostatnio  "dorszaczka" to wszyscy jak na debila na kutrze na mnie patrzyli, poczułem się jak wróg publiczny nr 1!!!

Analogicznie nad wodami śródlądowymi w Polsce wygląda tak samo niestety i koło się zamyka >:O



elvis77

  • Gość
Daniel, chyba się czepiasz... :D

Zakaz handlu szczupakiem to taka luźna propozycja. Bierze się stąd, że odłów tarlaka jest dla rybaków przykrywką do zrobienia biznesu. Mają tańszy materiał zarybieniowy, jednocześnie towar do sprzedania.
Wyobraźmy sobie sytuację. Rybacy piszą pismo o zgodę na odłowienie 1000 sztuk tarlaka z jeziora Orzysz. Odławiają, zarybiają póxniej. Ale znika z wody 1000 sztuk, oczywiście nikt ich liczyć dokładnie nie będzie... Rybę odławia się przed Wielkanocą, wtedy jest zbyt.
Powiedz mi teraz, że jezioro Orzysz będzie Twoim pierwszym celem jeżeli chodzi o spinning :D Przeciez tam będzie juz bardzo kiepsko! Znika 1000 szczupaków, przed tarłem! W zamian rybacy zarybią... Jeżeli to jest dobra gospodarka rybacka, to ja jestem wezyr :D  Sprawę blokował burmistrz Orzysza, nie wiem czy mu się udało...

Piszesz, że szczupak pochodzi z hodowli. Ale jakiej? Pierwsze słyszę. To nie pstrąg ani łosoś w klatce którego karmić będziesz pelletem, to nie karp, z wykopanej wanny. Ta ryba musi być w jeziorze, stąd pochodzi. Może ktoś je hoduje, ale jest to tania ryba i się to nie opłaca, nie słyszałem nigdy o hodowlach szczupaka. Mają co prawda duże przyrosty, ale to nie karpie które można tuczyć. Do tego potrzeba raczej dużych akwenów. Mogę się mylić, handlowałeś rybami, może wiesz coś więcej?

Uważam, że jeżeli szczupaka by zabrakło w sklepach to nic by się nie stało. Mógłby się przynajmniej wytrzeć spokojnie. Zresztą ciekawi mnie dokładne miejsce pochodzenia tej ryby w hipermarketach. To może być niezły wałek, jeżeli by przyjrzeć się dokłądnie ilościom z faktury i z zezwoleń. Może się okazać, że wiele szczupaków odłowionych zostało przed tarłem, bez pozwoleń. Ciekawe czy ktoś to robi. Ale po co nam kolejny organ? :D

Czepiam się? Nie sądzę.Wyliczyłem tylko powody przez które mamy to co mamy.To nie ja czepiam jednego argumentu,a jak zostaje obalony szukam innego,żeby tylko odsunąć podejrzenia od siebie.Jak pisał już Kotwic,każda woda jest inna i trzeba indywidualnego podejścia.Większość z nas podkreśla,że zabiera od czasu do czasu rybę i to jest ok,ale znaczna część zabierała kiedyś wszystko jak leci,a dziś przepraszam za wyrażenie są świetojebliwi."Zapomniał wół,jak cielęciem był".Raz się pisze,żeby wypuszczać ryby i kupować w hipermarkecie,by innym razem mówić,że powinno zakazać się handlu rybą w hipermarketach. ???

Jeżeli zaś chodzi o szczupaka to nigdzie nie pisałem,że pochodzi z hodowli.Pisałem,że większość ryb pochodzi z hodowli.Ale są i hodowane szczupaki.Jednak jak ja to określam to efekt uboczny przy "produkcji"pozostałych gatunków.Do prawidłowego funkcjonowania stawu jak i rozwoju ryb drapieżnik jest konieczny.Jego masowa hodowla jest nie opłacalna.Jest potrzebny w początkowej fazie hodowli np.karpia,bo eliminuje jego konkurencję pokarmową w stawie,która mogła trafić do wody np.w trakcie napełniania zbiornika.Ma to duże znaczenie,żeby podnieść wydajność i przyrost masy.Zaraz po obsadzeniu stawu,bo tak w hodowli fachowo nazywa się zarybienie,materiał zarybieniowy ma bardzo małe rozmiary i żywi się całkiem innym pokarmem niż np.osobniki dwu letnie.I tu jest właśnie potrzebny drapieżnik,który nie jako chroni karpia przed innymi rybami.Trzeba pamiętać,że tu najważniejsza jest efektywność czyli wydajność z ha.
Szczupak nie potrzebuje jakiś wielkich jezior.Wystarczy mu kałuża wody pełna żarcia.O ile pamiętam to szczupak,żeby uzyskać masę 1kg potrzebuje zjeść około 10kg ryb.Stąd jego nieopłacalna hodowla.Duży koszt i przede wszystkim brak zapotrzebowania.Cena nie jest tak niska jak by się mogło wydawać.Hoduje się go przy okazji hodowli np.karasi,które są bardzo tanie.
Moja wiedza w tej kwestii jest bardzo mała,więc nie będę udawał,że się znam.
Proszę mnie poprawić,jeśli się mylę.



 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark

Czepiam się? Nie sądzę.Wyliczyłem tylko powody przez które mamy to co mamy.To nie ja czepiam jednego argumentu,a jak zostaje obalony szukam innego,żeby tylko odsunąć podejrzenia od siebie.Jak pisał już Kotwic,każda woda jest inna i trzeba indywidualnego podejścia.Większość z nas podkreśla,że zabiera od czasu do czasu rybę i to jest ok,ale znaczna część zabierała kiedyś wszystko jak leci,a dziś przepraszam za wyrażenie są świetojebliwi."Zapomniał wół,jak cielęciem był".Raz się pisze,żeby wypuszczać ryby i kupować w hipermarkecie,by innym razem mówić,że powinno zakazać się handlu rybą w hipermarketach. ???


Za cholerę nie wiem o co ci chodzi :-\  Piszesz o mnie? :o
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Elvis spokojnie to tylko dyskusja, ja już jadę też żartem dzisiaj, bo inaczej się nie da... Jeśli moje 10 przykazań Ciebie mogło tam dotknąć, bo byłeś tam wymieniony to przepraszam :)

elvis77

  • Gość
Elvis spokojnie to tylko dyskusja, ja już jadę też żartem dzisiaj, bo inaczej się nie da... Jeśli moje 10 przykazań Ciebie mogło tam dotknąć, bo byłeś tam wymieniony to przepraszam :)
No coś Ty. :-* :beer:

elvis77

  • Gość

Nie Luk,nie o Tobie,a ogólnie. :beg:
Ja się zawsze staram poruszać problem bezosobowo.Nie odnoszę się do konkretnych osób,tylko do pewnych sytuacji czy zachowań.No chyba,że zostanę wywołany to i odpowiadam konkretnej osobie.
Sory,jak coś to nie ja.


Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Dla mnie sprawa jest prosta. Ryb nie ma. A jakieś środki zaradcze? Też nie ma.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Grendziu

  • Gość
I jeszcze jedno: To co było nigdy nie wróci. A jak ktoś tego nie akceptuję, zawsze może iść na komercję połowić i się nałowi.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
I jeszcze jedno: To co było nigdy nie wróci. A jak ktoś tego nie akceptuję, zawsze może iść na komercję połowić i się nałowi.
Czyli też se ne wrati, bo nawet na komercji trzeba zapłacić, za to, co się bierze...
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Grendziu

  • Gość
Zawsze można zbudować wehikuł czasu i przenieść się 40lat wstecz i wszystko zmienić i ustawić odpowiednio, aby wody w dobrej kondycji służyły pokoleniom :D