Autor Wątek: Łowienie z opadu  (Przeczytany 6342 razy)

Offline fabikks

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 231
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Łowienie z opadu
« dnia: 15.02.2016, 17:44 »
Jestem zupełnie zielony jeśli chodzi o waggler method ;D Czy łowienie z opadu można zastosować np. jesienią, wczesną wiosną gdy ryby nie są tak ruchliwe? Czy sprawdzi się na leszcza?
Fabian

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #1 dnia: 15.02.2016, 18:20 »
Uważam że w taki sposób  łowić niezależnie od pory roku bo przyczyną skuteczności tej metody nie jest pora roku ale specyficzny sposób żerowania ryb niezależny od pory roku a raczej od czynników atmosferycznych kiedy ryby żerują w tak zwanej toni i wtedy opad jest najskuteczniejszy oczywiście mówimy tu o rybach które normalnie żerują z dna
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #2 dnia: 16.02.2016, 05:56 »
Opad to tak naprawdę nie tylko łowienie z toni. Z moich obserwacji najważniejszy opad to ostatni odcinek, powiedzmy niecały metr, może z 80 cm. Ryby reagują na ruch, i opad przynęty, zbliżony do naturalnego opadu tym czym nęcimy (koniecznie!), naprowadza je. Efektem często jest branie w ciągu kilku - kilkudziesięciu sekund po opadnięciu przynęty.

Wagglerem łowię wiele ryb, różnych gatunków  - i  zawsze schemat jest podobny - większość brań ma miejsce po zarzuceniu lub po poderwaniu przynęty z dna. To pokazuje jak istotny jest opad. Kiedy się przestawiłem z łowienia jakiego nauczony byłem w Polsce - zacząłem często zarzucać, podciągać zestaw - moje wyniki zmieniły się radykalnie, sam nie mogłem uwierzyć w ilości ryb które łowiłem!
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #3 dnia: 18.02.2016, 07:47 »
Opad to w zasadzie nie jest łowienie w toni czy z gruntu a termin, który określa sposób, w jaki zachowuje się zestaw i przynęta w wodzie. Prezentację przynęty w wodzie, po wpadnięciu lub wstawieniu zestawu do wody aż do momentu, kiedy przynęta dotrze na odpowiednią głębokość (może to być dno ale może być też nad dnem lub w toni) regulujemy odpowiednim rozmieszczeniem śrucin zestawu. Im bardziej śruciny skupione w jednym miejscu, obok siebie, tym zestaw będzie opadał szybciej i bardziej prostopadle do dna. Jeśli śruciny rozłożone są w równych odstępach a ich wielkość jest taka sama, to zestaw będzie opadał wolniej, ruchem wahadłowym. Jako obciażenie w tym wypadku dobrze jest stosować stile zamiast śrucin.

Tak jak pisałem wyżej, jest to sposób prezentacji przynęty, tego jak opada ona wraz z zestawem zaraz po wpadnięciu do wody i opadnięciu do odpowiedniej głębokości, na której zamierzamy łowić. W żadnym wypadku nie eleminuje to łowienia z dna. Stosowanie zestawów, przeznaczonych do opadu nie jest też ograniczone porą roku czy gatunkiem poławianych ryb.

Bardzo często, leszcze świetnie reagują na opad. Zdarzało mi się (łowiąc na przegruntowany zestaw), że leszcze nie interesowały się przynętą. Brały albo tuż po wrzucie, albo kiedy unosiłem delikatnie zestaw, przytrzymywałem na chwilę i ponownie opuszczałem w dół (tyczka). Czasami trzeba czymś ryby zachęcić. Może ustawiają się nad dnem i czekają, na wolno opadającą przynętę, po czym pobierają ją później z dna. Przynęta, która opada wolniej, równiej jest też mniej podejrzana dla ryb, szczególnie mocno płochliwych.

Istotne jest to, że sposób zachowania przynęty i opadania jej do odpowiedniej głębokości regulujemy śrucinami, a więc nie trzeba tutaj przebudowywać całego zestawu. Wystarczy po prostu odpowiednio przesuwać śruciny. Wszelkie testy jak najbardziej wskazane, niezależnie od tego jakie ryby łowimy i o jakiej porze roku.
Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #4 dnia: 18.02.2016, 09:13 »
Dlatego zestawy wagglerowe, budowane na Stotzach nr 8 lub 9, z jednym dodatkiem śruciny nr 4 są tak dobre. Bo mając 8 -10 takich śrucin mamy całą gamę możliwości rozmieszczenia obciążenia. Możemy sprawić, że przynęta opada jednostajnie, lub też na różnych prędkościach.
Stotze z Prestona są idealne, gdyż nie spadają z żyłki, są miękkie i dają się łatwo przesuwać (ale jest kłopot z ich ściągnięciem - to ich wada). Jeżeli możecie kupcie je sobie, bo niestety zwykłe śruciny to koszmar. Zwłaszcza mając rybę w podbieraku można łatwo je stracić, co jest denerwujące.
Lucjan

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 503
  • Reputacja: 215
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #5 dnia: 05.11.2019, 20:30 »
Podepnę się pod wątek. Do jakiej maksymalnej głębokości zbiornika wodnego łowienie z opadu jest zasadne i ma sens? Jak wynika z waszego doświadczenia?
Marcin

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 503
  • Reputacja: 215
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #6 dnia: 06.11.2019, 22:28 »
Podbijam.
Marcin

Offline fkuzi555

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #7 dnia: 06.11.2019, 22:44 »
Podepnę się pod wątek. Do jakiej maksymalnej głębokości zbiornika wodnego łowienie z opadu jest zasadne i ma sens? Jak wynika z waszego doświadczenia?

Rzadko będziesz łowił na opad na całej głębokości. Przy łowieniu do 2,5m zdarzało mi się łowić głównie leszcze na zestaw, gdzie przy spławiku ok 12-14g (rzadko łowiłem lżej - kwestia celności i wygody) na żyłce był krętlik nr 22 i śrut nr 8 i to wszystko tuż nad przyponem, gdzie na ogół miał on ok 40cm. Działało to naprawdę fajnie, ale głębiej już bez szans. Jeśli wiesz jak wysoko nad dnem ryba może żerować, a w sumei spokojnie można to ustawić sposobem podania zanęty, to można zrobić opad właśnie na takiej głębokości. Kwestia ustawienia śrucin :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowienie z opadu
« Odpowiedź #8 dnia: 07.11.2019, 07:42 »
Łowienie z opadu to domena łowienia na wodach do 2, może 2.5 metra głębokości. Do tego odbywa się ono w zasięgu strzału z procy, czyli do około 15, może 20 metrów.
Lucjan