Autor Wątek: 60th Coarse Angling World Championship For Nations - Warsaw, Poland 2013  (Przeczytany 1582 razy)

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Dzięki. Miło się ogląda :)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Nie lubię tej imprezy przyznam szczerze.

PZW dzięki takiemu organizowaniu mistrzostw zamydla ludziom oczy, kieruje ich uwagę na inne aspekty... Najgorsze jest to, że przekuwa to na swój wielki sukces, co mnie dodatkowo wkurza.

Znajomy, który był podczas treningów zajrzeć na kanał, zapytał strażnika o coś, pogadali. Strażnik pochwalił się, że wpuszczono sporo ryby niedawno, i odgrodzono kanał siatkami po obydwu stronach, aby nie zwiała. On zaś pilnował aby nikt tam nie łowił. Informacje wrzuciło WMH na swoja stronę, ale wycofali ja po protestach zaangażowanych w organizację wyczynowców. Jak dla mnie żenada. Nie widzę powodu aby miał on kłamać, niestety dowodów nie było, no bo niby skąd... To już rzuciło 'cień'...

Polacy zajęli dobrą pozycję, ale nikt nie zna tej wody tak jak oni przecież. Posiadali tytuł Mistrzów Świata z 2012 roku, więc można powiedziec, że było 'dobrze' - ale nie 'super'. Trzeba zrozumieć, że łowienie na wodach z mała ilością ryb - a to nie była rzeka, tylko woda stojąca - dla wielu ekip jest trudne. Tacy Amerykanie musieli sie nieźle nadziwić. Anglicy pozamiatali - bo Kanał Żerański przypomina angielskie łowiska w zimie (jak ryba nie bierze), i czuli się doskonale.

Ale polscy wyczynowcy są dobrzy, nie ma dwóch zdań. Bardziej chodzi mi o samo PZW - które robiąc 'igrzyska' - odwraca uwagę od zasadniczych problemów. Dla normalnego wędkarza wpierw muszą być ryby w wodzie, później ważne są jakieś takie imprezy. Bo 'sport' to kilka tysięcy osób w Polsce zaledwie, a wędkarzy ponad milion. To, że tak wielu z nich nie należy do PZW - to wina właśnie Zarządu Głównego, który oferuje wilekie G tak naprawdę w cenie składki. Wody są fatalnie prowadzone, chyba tylko Litwa ma bardziej przełowione i skłusowane wody. Ale co tam, jest sukces! Zorganizowano Mistrzostwa, Polacy na podium!  A ryb jak nie ma tak nie ma... >:(
Lucjan

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Masz rację, pod Warszawą podpisałyby się każdy z ZG, ale już  na 61 mistrzostwa zawodnicy jechali za swoje pieniądze i spali w autach i namiotach.