Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Strefa miłośników SiG => Inne organizacje wędkarskie => Zjazdy Portalu Spławik i Grunt => Wątek zaczęty przez: Koń w 31.05.2019, 16:24

Tytuł: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Koń w 31.05.2019, 16:24
W wątku tym możemy dzielić się relacjami ze zlotu z 2019 r. - na łowisku Wodna Kraina w Wildze.

Ja swoją napiszę pewnie po pracy, ale generalnie można ją by było skrócić do odmiany przez wszelkie przypadki fraz "karaś", "cytrynówka" oraz "nie dajemy administracji nic do oglądania" :D
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 31.05.2019, 17:16
O co chodzi z tym odcięciem administracji od oglądania czegokolwiek?
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Kereloth w 31.05.2019, 19:46
Czego oczy nie widzą tego.... To z litości pewnie ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 01.06.2019, 22:19
To się naczytałem, fotki ekstra :bravo: ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 01.06.2019, 22:21
Jaki zlot, takie relacje.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 01.06.2019, 22:25
Jaki zlot, takie relacje.

Jacek :P
Na serio to chętnie bym takową prześledził ;) Bolało, że nie mogłem być tam z Wami.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 01.06.2019, 22:33
Dziwnie to wszystko wygląda. Po poprzednich zlotach, na których miałem okazję gościć, tematy typu "co tam się działo :o" długo pozostawały aktualne. A tu taka cisza.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Piker w 01.06.2019, 23:29
Dziwnie to wszystko wygląda. Po poprzednich zlotach, na których miałem okazję gościć, tematy typu "co tam się działo :o" długo pozostawały aktualne. A tu taka cisza.
Co na zlocie, zostaje na zlocie :)
Atmosfera była super, towarzystwo również.  Żartów nie ma co przytaczać, bo w większości były sytuacyjne :) kto był, to wie, że śmiechu było pełno. Tak samo rozmów o sprzęcie, rybach, miejscówkach, pzw, autach i życiu.
Wędkarsko było słabiej, bo woda zmarnowana, zasypana japońcem. Domki były za to super.
Ja tam bardzo się cieszę, że byłem, fajnie było ludzi poznać lub znowu zobaczyć.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Dyrek w 01.06.2019, 23:31
SiG VEGAS??
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 01.06.2019, 23:38
No, to lepiej.:) Bo już myślałem, że na jakiejś stypie byliście albo i gorzej a nie na zlocie. A że rybki kiepsko, jak to w życiu, nie zawsze biorą tak jakbyśmy chcieli. I dlatego jeszcze są. ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 01.06.2019, 23:46
SiG VEGAS??

Nooo to wszystko jasne ;)

Panowie i Panie o co kaman z tym spotkaniem wrześniowym? Z postów kojarzę, że coś na batorówce planujecie. To jest już sprecyzowane w czasie i przestrzeni? Jeżeli tak można wiedzieć w jakim terminie ? ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: katmay w 01.06.2019, 23:55
Jakaś Batorówka wchodzi w grę

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 02.06.2019, 01:01
A ja wam powiem tak: Kto nie był, ten dużo stracił ;) Zlot zaczął się niczym powieści Tolkiena: Była masa przygód, żartów, żarcików, droga kręta jak w "Hobbicie - Czyli tam i z powrotem" :P Prowadziła ona przez krainę "Karasiów", "Karasiowe" bezrybie, pustkowia "Karasia", a finał tej historii był w "rezerwacie Żubra" ;D Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi ;)

A tak mniej tajemniczo: Było skromnie, ale na wypasie, było nas niewielu, ale wyjątkowych, nie było niesmaku, za to niesamowita atmosfera :) Wodna "Karasiowa" kraina sprawiła, że rozmowom, żartom, dowcipom i integracji nie było końca. Niby wędki rozłożone, ale pielgrzymów nie brakowało ;)

Z bardziej technicznej strony: Kompleks z potencjałem, masa wody, niezła baza noclegowa, tylko nawał tych karasi (na wodzie, która była do dyspozycji dla nas)... Za te pieniądze to nie bardzo... Gdyby Tomek nie wynegocjował ceny, to byłyby to kiepsko wydane na łowienie pieniądze.

Były też pewne dodatkowe smaczki, ale to pozostanie jako tajemnica - "co było w Vegas, to zostaje w Vegas" ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Koń w 02.06.2019, 22:49
Kur*. Żebym miał tyle czasu ile bym chciał na to opisywanie...

To tak pokrótce. Wiadomo, że na ten rok wyszliśmy trochę ze zlotem jak Zabłocki na mydle. Późno się obudziliśmy, brakowało terminów, łowiska pozajmowane, były problemy ze znalezieniem czegokolwiek. Tomek podrzucił i zorganizował Wilgę, która od samego początku wydawała się droga(wa). Zakładaliśmy, że liczebność będzie zbliżona do poprzedniego zlotu, ale z wielu różnych zapewne przyczyn ostateczna liczba zamknęła się w niewiele ponad 20 osobach. Tu szacun dla Tomka, że wziął temat na klatę, i udało się koniec końców wszystko dogadać z właścicielem i należycie rozliczyć.

Co do samego łowiska - Wodna Kraina to kombinat rozrywkowy, na którym łowienie rekreacyjne feederem, z doskoku nie ma absolutnie sensu. Cena po prostu zabija, a oferta dla feederowca jest mocno nieatrakcyjna pod kątem rybostanu. W skład kompleksu wchodzi duża (i chyba dość popularna) dyskoteka, tor dla quadów, jakieś atrakcje dla dzieci, kąpielisko ze zjeżdżalnią, no i samo łowisko. Na łowisku są trzy stawy - Alka-Bekas, na którym łowiliśmy my, staw karpiowy, oraz trzeci - chyba przeznaczony na drapieżnika, ale tu nie jestem pewien. Staw feederowy ma "na czuja" głębokość od ok 2,3 metra, do półmetrowych wypłyceń - ale bardzo niewielki fragment miałem okazję obadać, więc może być tam też jakieś ciekawsze miejsce. Jest generalnie (jak na standard mazowieckiej komercji) duży, ma też ciekawy punkt charakterystyczny w postaci kilku wysepek/cypelków. Brzeg od strony domków niski, im dalej tym wyżej - na końcu skarpa ma trochę ponad metr i jest bardzo stroma, więc bez kosza łowić ciężko. Grobla wykoszona, ale niestety trzciny przy brzegu nie (niewielki pas, takki 30-40 cm szeroki), więc trzeba było sobie przygotować stanowisko. Staw karpiowy jest jeszcze większy, i tam już łowienie tylko na ciężko - ale jest tam podobno mnóstwo bardzo dużej ryby.

Domki w których więszkość z nas mieszkała w dobrym stanie, wnętrza (i łazienki) czyste i ogarnięte - jednak nie ma w ogóle sztućców, zastawy, ani nic poza czajnikiem - więc trochę partyzantka. Są za to przy każdym domku wiszące grille i meble na "werandce". Generalnie trzeba przyznać, że ten aspekt był całkiem okej - do tego mieliśmy przy restauracji możliwość korzystania ze sporej altany, gdzie w piątek jedliśmy mięso z grilla, a w sobotę obiad. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że ośrodek absolutnie nie wygląda na nastawiony na wędkarzy - co potwierdza ilość rezerwacji domków na panieńskie/kawalerskie/wyjazd z dziećmi/zalewanie pały bez wędek.

Co do samego zlotu:
Piątek:
Korzystając z niewielkiego dystansu, ruszyłem sobie z rana i szybko przybyłem na miejsce. Zastałem dzielnie powstających po długiej nocy Krzyśka i Michała, którzy siedzieli przed domkiem. Po chwili dołączył z tejże chaty Szymek, potem Marcin. Dojechał Kuba, wyszedł Mariusz.

Tutaj przestroga, i oficjalne zalecenie. Nie dawajcie nikomu z administracji nigdy wędki do obejrzenia. W tamtym roku, na moim pierwszym zlocie z ręki administratora straciłem szczytówkę, a w tym? Sam k*** złamałem czyjąś wędkę - za co jeszcze raz przepraszam Marcina. Mocny, rzeczny kij, a jak tylko wziąłem go do ręki to blank tuż nad rękojeścią złożył się, jak by był zrobiony ze słomki do napojów. Chcę też zaznaczyć, że to było koło 8:30 pierwszego dnia zlotu, więc początek świetny. Zatem można potwierdzić, na kadrze zarządzającej ciąży klątwa.

Potem dojechał Tomek, pogadaliśmy chwilę, po czym bardzo klarownie na jego pytanie - czy idziemy załatwiać klucze do pozostałych domków - stwierdziłem, że musimy zaczekać jeszcze na ... Tomka :facepalm: Kolejna wtopa, i to na trzeźwo. Udało się jednak jakoś bez dalszych wypadków załatwić wszystko, więc wróciliśmy do domków, wrzuciliśmy majdan gdzie trzeba, i wybraliśmy się nad wodę na rekonesans. Od karasi aż się miejscami gotowało - tarło. Chłopaki strategicznie zaczęli zajmować miejsca od samych domków, ale ja miałem ochotę pójść groblą aż do wysepek - czułem już, że to dobre miejsce. Jednak życie zweryfikowało, i zziajani z Kubą zatrzymaliśmy się w 1/3 drogi. Zanim dobrze się rozłożyłem, przychodzi Szymek i mówi, że on już na tyczce ma ponad 15 sztuk. I ten motyw zdominował wędkarsko cały dzień. Mała przynęta - karaś. Większa przynęta - karaś. Brak przynęty - też karaś. Rzucało się blisko - karaś. Rzucało się ponad 30 metrów - cisza, woda jak martwa, nawet ocierek. Wrzucało się po wyczepieniu ryby podajnik z przynętą do wody, żeby odłożyć podbierak - po podniesieniu wędki już był karaś. I to różne, od takich 15 centymetrowych maluchów, po ładne, ponad kilogramowe sztuki. Jakby ktoś się bardzo uparł, to wydaje mi się że mógłby ich w ciągu dnia z 200 kg złowić. Ktoś mi mówił, że trafiły się ze dwa czy trzy małe leszczyki/krąpie - ale to musi się przyznać, bo już nie pamiętam komu się tak pofarciło.

W "międzyczasie", zjeżdżali się kolejni ludzie. Żeby nikogo przypadkiem nie pominąć, nie będę wymieniał :) W zupełnie magiczny sposób, zobaczyłem, że po kursie do toalety pojawiły się niedaleko mnie stolik i krzesełka - i nie dało się lepiej trafić, bo wkrótce pojawiła się na nim cytrynóweczka :) Łatwo się domyśleć, jak dalej wyglądało łowienie. Więcej człowiek się witał, rozmawiał i nawadniał, niż myślał o łowieniu - tym bardziej wiedząc, że i tak będzie na haczyku karaś. Świetnie było zobaczyć się ze wszystkimi, tym bardziej, że większość widziało się już kolejny raz. Atmosfera była nie do podrobienia, zarówno nad wodą, później przy grillu, jak i potem, przy domkach, gdzie z kliku zestawów mebli "oddomkowych" zrobiliśmy sobie jeden konkretny stół. O ile ja zawinąłem się ze względów zdrowotnych stosunkowo szybko, to potem Mateusz zafundował mi około 3 nad ranem pobudkę, i nieplanowaną wizytę na kawalerskim. I tak, na raty, minęła pierwsza noc.

Sobota:
Dzień, w którym mieliśmy już właściwie komplet, i można było od rana startować z łowieniem. Rano wypadło kawałek po 8 w najlepszych wypadkach ;) Tym razem uparłem się, i zaprowadziłem mój parowozik z gratami pod same wyspy. Tam siedliśmy obok siebie z Karolem, i zaczęliśmy trzaskać znowu te karasie. I tak do czasu, gdy udało się zapiąć chyba jedyną sensowną rybę-niekarasia na zlocie. Na początku byłem pewien że to zaczep (łowiłem ok 90 metrów od brzegu, i było tam sporo zielska - każdy karaś od razu w nim parkował, i trzeba było trochę na żyłkę naprzeć, żeby wypłynął). Ale jak to czasem bywa, zaczep się ruszył :) Z racji na to, że na szpuli miałem cienką żyłkę (0,18 Technium, więc bez szału z siłowym holem), nie przesadzałem z pompowaniem. Ryba jednak szła w miarę równo, z pewnym wyczuwalnym, ale nie jakimś dużym oporem. Pomyślałem - karp, może koło piątki - świetnie!

Po podholowaniu około 50 metrów jednak ryba zmieniła trochę taktykę, i zaczęła jeździć. Po jakichś 20 sekundach ciągłej pracy hamulca, wiedziałem już, że pierwszy szacunek był błędny - labo co do wagi ryby, albo co do gatunku. Po odjeździe udało się podciągnąć rybę w pole widzenia, i pokazał się całkiem przyjemny amurek. Mając w głowie ciągle wypisaną wielkimi cyframi średnicę linki głównej, panicznie bałem się dokręcać jakkolwiek mocniej hamulca. No i sobie pojeździła ta ryba dzięki temu, odjazdów było 6 albo 7 - sam zgubiłem rachubę. Wędka 4,3 metra zakładała mi do tego taką dźwignię, że szybko zacząłem czuć w ręku efekty niechęci wyjścia ryby na brzeg. Karol kilkukrotnie schodził z podbierakiem, i wycofywał się nie widząc sensu. A hol trwał, i trwał. Hamulec grał, i grał. Zdążyłem wypalić papierosa podczas jednego z odjazdów. Zdążyło mnie odwiedzić kilka osób. Subiektywnie - wieczność. Faktycznie, hol z tych 90 metrów i kilku odjazdach zamknął się w około 20 minutach. Na koniec, okazało się, że podbierak trochę kusy, ale szczęśliwie ryba wylądowała na macie. 10,7 kg i 87 cm zlotowego, rodzynkowego szczęścia. Kilka zdjęć, i przy asyście Krzyśka amurek popłynął do siebie.

Nie muszę chyba mówić, że zajarałem się po takiej rybie jak platforma wiertnicza w Zatoce Meksykańskiej. Z tego powodu, nie wiem co się działo poza moją daleką oazą na brzegu przez cały dzień - parę osób mnie odwiedziło, można było sobie w ciszy i spokoju pogadać, wymienić się poglądami wędkarskimi, i nie tylko. Siedziałem do samego wieczora, a wiadomo - wieczorem biesiady ciąg dalszy. Atmosfera była absolutnie niesamowita. Nieczęsto ma się okazję poznać takich pozytywnych i zakręconych ludzi. Gadka ciągnęła się do nocy, zwłaszcza poniektórym literatom, w tym mi ;)

Niedziela:
Niby był plan na łowienie, ale zanim wszyscy wstali, słońce było już wysoko - i ostatecznie nikomu się nie chciało już iść i prażyć dla tych karasi. Więc w przyjacielskiej i serdecznej atmosferze wszyscy się pożegnali, i zaczęli odjeżdżać. Mi, po reanimacji tego starego próchna, które francuscy projektanci raczyli kiedyś dla żartu nazwać samochodem, też się udało :)

Kończąc zatem, dziękuję serdecznie wszystkim i każdemu z osobna za świetny weekend nad wodą, w gronie niesamowitych ludzi. A szczególnie Tomkowi, za organizację.

PS. We wrześniu Batorówka, a zlot 2020 też Batorówka. Więcej informacji wkrótce ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: katmay w 02.06.2019, 23:18
I wiem już wszystko. Patrząc na listę obecności, wiem już wszystko. JAKI termin we wrześniu?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 03.06.2019, 07:47
Dzięki Koniu za relację :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Fisha w 03.06.2019, 10:05
I wiem już wszystko. Patrząc na listę obecności, wiem już wszystko. JAKI termin we wrześniu?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
13 - 15.09.2019
Zarezerwowałem brzeg od strony altanki u Pani Renaty.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.06.2019, 10:17
@$%%*!!!!
Od 7 do 15 września jestem uziemiony w domu. Szlag by to. Ciągle mi nie pasuje.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Paul John w 03.06.2019, 10:41
Czyli lista czy kto przyjedzie ten będzie?

Słońca Życzę

Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 03.06.2019, 10:51
Żadnych list, wystarczy deklaracja. Nikt tego nie organizuje. Spotykamy się i już. Jeżeli ktoś chce domek, to indywidualnie rozmawia z właścicielami. Ci co zapisują się na liście, bardzo lubią psikusy i nie przyjeżdżają.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Paul John w 03.06.2019, 11:27
Byniu u Nas ( ja i Mario 8 ) deklaracja to więcej niż umowa na życie jak będzie decyzja że będziemy to choćby kamienie s..ały tak będzie. Z resztą, chyba Ci co nas znają wiedzą że goście z altany to solidna firma.... Głodnego nakarmią a i spragnionego napoją a zbłąkanego przygarną.

Słońca Życzę
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 03.06.2019, 11:48
...Głodnego nakarmią a i spragnionego napoją a zbłąkanego przygarną...

;D Wszystko w temacie :D Prawie jak bratankowie z zakonu ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 03.06.2019, 12:40
Takie to już życie.
Jeśli chodzi o zlot, to trzeba było być, bo słowa nie wyrażą tego co było.
Nawet naszego Moderatora za niebywały polot przechrzciliśmy na "Pegaz", mam nadzieje że się nie obraził:)
Wielkie podziękowania dla Tomka Lipatl za organizacje.
Dziękuje też Koniowi za zaoszczędzenie mi frustracji, jakby wędka klękła na rybie.( zamówiłem już nowy element w drapieżniku )
Super zabawa, super atmosfera, nieustający dobry humor.
W życiu nie złowiłem tylu karasi jednego dnia... Mi się mega podobało.
Do zobaczenia na Batorówce i mam nadzieje na dalsze przygody Hobbita.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: booohal w 03.06.2019, 12:43
"Mateo! Ale panieński poszedł w drugą stronę!" - Radzio.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 03.06.2019, 12:48

Do zobaczenia na Batorówce i mam nadzieje na dalsze przygody Hobbita.

Krążą słuchy, że ma powstać kolejna część Hobbita, czyli Hobbit na zielonym szlaku ;) ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 03.06.2019, 12:50
"Mateo! Ale panieński poszedł w drugą stronę!" - Radzio.

Ten cytat przejdzie do zlotowej historii :D Z cyklu: Cytaty i powiedzenia znanych ludzi :D
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: lipatl w 03.06.2019, 13:11
Jak już pisałem, Ja również dziękuje wszystkim jak i każdemu z osobna. Szczególne podziękowania dla Mateusza który dzielnie towarzyszył mi na miejscu podczas wszelkich negocjacji z właścicielem - Koniu, Dzięki :beer: Nie będę się tu rozpisywał, bo wszytko już zostało powiedziane :P Kto nie był niech żałuje, bo nawet tak obszerny opis Mateusza nie odda w całości tej wspaniałej atmosfery. Myślę, że napisał by o tym nie jedną książkę... ;) Pozdrawiam i do zobaczenia na Batorówce :beer: 8)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 03.06.2019, 13:15
Byniu u Nas ( ja i Mario 8 ) deklaracja to więcej niż umowa na życie jak będzie decyzja że będziemy to choćby kamienie s..ały tak będzie. Z resztą, chyba Ci co nas znają wiedzą że goście z altany to solidna firma.... Głodnego nakarmią a i spragnionego napoją a zbłąkanego przygarną.

Słońca Życzę
Wiem że na Was można liczyć, ale są osoby, które się zapisują i nie przyjeżdżają.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Wiśnia w 03.06.2019, 13:33
Byniu u Nas ( ja i Mario 8 ) deklaracja to więcej niż umowa na życie jak będzie decyzja że będziemy to choćby kamienie s..ały tak będzie. Z resztą, chyba Ci co nas znają wiedzą że goście z altany to solidna firma.... Głodnego nakarmią a i spragnionego napoją a zbłąkanego przygarną.

Słońca Życzę
Wiem że na Was można liczyć, ale są osoby, które od się zapisują i nie przyjeżdżają.
Niestety bywa tak, że życie robi psikusa, na wiele sposobów ... dla mnie ten sezon jest praktycznie stracony, liczyłem na piękne chwile na zlocie, niestety nie wyszło :( We wrześniu chciałbym dołączyć, niestety nie powiem, że będę choćby "skały sr..ły", taki lajf ...
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 03.06.2019, 20:08
Widzę, że z relacjami dość słabo.
Ktoś to napisać musi: zlot wypadł dość słabo, stąd i takie relacje :P
Czy żałuję, że byłem?
Absolutnie nie! :D
Pisząc "słabo" nie mam na myśli uczestników ani też Tomka- naszego organizatora, który z poświęceniem i heroizmem zajął się tym wszystkim.
W sumie Tomkowi należą się wielkie brawa i podziękowania za całokształt. Poza tym to naprawdę miły człowiek, jak zresztą wszyscy forumowicze, których do tej pory udało mi się poznać, i cieszę się, że była okazja by spędzić w towarzystwie Tomka i jego rodziny więcej czasu, lepiej się poznać :-[
Hahaha O:)

Na zlot udałem się z Maciejem (Fisha). Mamy wiele wspólnych wypraw za sobą, więc i tym razem się udało pomknąć razem. Co ja bym bez niego zrobił? :)
Plan jednak mieliśmy niecny. Zaatakować "zlot" już w czwartek zahaczając o Batorówkę :P
Nie do końca się udało, bo parę dni przed wyjazdem rypnął mi się temat w robocie. Dobra robota, dobry klient, o którego trzeba było zadbać, wiadomo, siły wyższe. Czwartek więc spędziłem w pracy, udało się urwać ciut wcześniej i popołudniem wyjechaliśmy. Jechało się długo, korki, roboty drogowe, trochę ruchu. Dotarliśmy na Batorówkę pod wieczór. Nie zostało nam nic innego, jak odpalić grilla, najeść się do syta i popić to buteleczką czy dwiema :D Rano pobudka i nad wodę, przynajmniej taki był plan. Atrakcje były jeszcze w nocy, bo Maciej miał sen o traktorach i tak też chrapał, jakby ktoś Zetora odpalał :facepalm: Wyniosłem się do salono- kuchni i przespałem parę godzin na kanapie.
Zgnity jak pierwsze jabłka doczłapałem nad wodę. Na kacu namieszałem jakiś megamix i ryby brały jak głupie. Niestety dominowały małe karpiki (ja wiem... 30-35cm) i linki (może 25-30cm). Szukając przynęty, która odstraszy jedne i drugie wpakowałem na włos coś z berry w nazwie i zapiąłem amurka, który obudził się dopiero jak mnie zobaczył i trochę pojeździł tam i z powrotem. Całkiem ładna rybka. Nie mierzyłem i nie ważyłem. Taki mniej więcej "80". Maciek wyjął jednego, większego linka, chyba 47cm.
W okolicach południa zebraliśmy graty, pożegnaliśmy panią Renatkę i w drogę. Daleko niby nie było, ale jechało się znów źle. Kiepskie, wąskie drogi, niewielkie prędkości, dłużyło się.
Na miejscu od razu poznałem znajome twarze. Przywitaliśmy się, rozpakowaliśmy graty w domku i dawaj nad wodę. Stolik, foteliki, szkło, cytrynóweczka :-[ Fajnie było.
Potem grill ogólny, był całkiem w porządku w sumie. Następnie imprezka przed domkiem. Co się działo.... nie sposób opisać. Trąba, ten kto nie był ;D To była kwintesencja zlotu i najlepsze chwile. W sumie nie balowaliśmy bardzo długo, brak snu poprzedniej nocy i podróże dały się we znaki.

Rano porządne śniadanko i cytrynóweczka :-[
Nie ma się co oszukiwać, łowisko jest słabe. Karaś, karaś i jeszcze raz karaś. Na zbiorniku "karpiowym" dokładnie to samo, wiem, chociaż nie wędkowałem osobiście ;)
Przyznam szczerze, że nie miałem ochoty zupełnie się z tym karasiem użerać i wędkowałem tylko jeden dzień (sobota), za to praktycznie od rana do wieczorka. Dwa grube zestawy z porządnymi przynętami skutecznie pozbawiły mnie kontaktu z karasiem. Niestety z inna rybą również. Ale było nieźle, bo stolik i cytrynóweczka :P Pod koniec tego "łowienia" próbowałem rozchodzić te "zmęczenie", ale to tylko pogorszyło mój stan. Zlot to zlot, wieczorkiem powtórka biesiady, ale zdecydowanie skromniejsza.

Ciekawie wypadały miejscówki, o których pisał wcześniej Mateusz (Koń). Miejsca, gdzie Mateusz łowił z Karolem dawały szansę na coś porządniejszego. Ciszej, spokojniej, z dala od zgiełku, od ludzi, hałasów, świateł. Kawał drogi do przejścia ze sprzętem, no ale coś za coś. Przestrzeń wody, wysepka, kępy roślin w wodzie na tym miejscu dawały pewne skojarzenia. Efektem był całkiem przyjemny amur, który zapiął się niespodziewanie podczas odławiania karasia i został sensacją zlotu. Sam byłem zobaczyć tego tłuściocha z wielkim bebzonem (bo taki był właśnie) ;).
Skoro łowienie nie bardzo, to co z resztą?
Cóż...
Ceny za łowienie zostały już potępione, wiele nie dodam ;)
Ceny za spanie do niskich też nie należały. Standard był jednak niski, ogólny brud, brak jakości, brak wyposażenia i zapach "myszy". Trunki jednak można było chłodzić, a nieprzytomny od łowienia wędkarz mógł się przespać i umyć.
Przeprowadzka po jednej nocy do innego domku była dość irytująca, delikatnie mówiąc ;D
Ceny za jedzenie też były wysokie, jakość obsługi i potraw poniżej krytyki- mam tutaj na myśli obiad, bo grill był w porządku. Czekanie blisko półtorej godziny na kotlet, frytki i surówkę to przesada, zwłaszcza, że poza może 5 osobami wszyscy zamówili to samo. Jakość potraw tragiczna, na szczęście nikt się nie pochorował, o ile mi wiadomo.
Co mogę dodać?
Łowisko jest spalone, tak jak i właściciel i jego organizacja. Może i ma biznes, z którego czerpie wymierne korzyści, dziwię się jednak, że tak ogranicza potencjał łowiska. Wędkarze też są w stanie kupić posiłki, wynająć pokoje, przywieźć rodzinę i zostawić sporo $$.
Spora woda, naprawdę spora. Na dodatek to kilka łowisk, nie jedno. Przy odpowiednim prowadzeniu byłoby to łowisko przecudne. Nie wiem ile jest komercji w kraju tej wielkości. Jeśli jakieś są, to na pewno nie ma ich wiele.

Nie sposób wymienić wszystkich i podziękować za miło spędzony czas, bo jakby nie patrzeć, to tak właśnie było :)
Wędkarsko było słabo, towarzysko wręcz wspaniale.

Pozostało odliczać dni, do pikniku wrześniowego na Batorówce :)
 
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 03.06.2019, 23:07
Dzięki za relacje! Bardzo żałuję, że nie dałem rady przyjechać :(
W tak doborowym towarzystwie nawet kiepskie miejsce nie ma znaczenia 8)
Już nie mogę się doczekać wrześniowego spotkania! :narybki: :narybki:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 04.06.2019, 06:55
Byniu u Nas ( ja i Mario 8 ) deklaracja to więcej niż umowa na życie jak będzie decyzja że będziemy to choćby kamienie s..ały tak będzie. Z resztą, chyba Ci co nas znają wiedzą że goście z altany to solidna firma.... Głodnego nakarmią a i spragnionego napoją a zbłąkanego przygarną.

Słońca Życzę

Święte słowa :beg: :beer: ;D :thumbup:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 04.06.2019, 22:30
Tak się złożyło, że po zlocie zostałem trochę przytłoczony obowiązkami i dopiero teraz usiałem do zdjęć. Przebrałem je, pozmniejszałem i załadowałem na serwer.
Zlot w tym roku był trochę ubogi. Zabrakło Luka oraz wielu kolegów znanych z forum i poprzednich zlotów.
W tym akapicie chciałbym pozdrowić Zbyszka z Drawska, który stawia się dzielnie na wszystkich zlotach SiG, nie bacząc na odległość, którą ma do pokonania.
W tym roku postanowiliśmy zrezygnować z zawodów. Było więc rekreacyjne łowienie, dyskusje o technikach, sprzęcie oraz integracja :-)

Wodna Kraina to ciekawe miejsce. Sporo wody, przyzwoite domki, restauracja. Teren gospodarstwa to na pewno ponad 100 ha.
Z właścicielami z pewnością nie było takiej zażyłości, jak z państwem Bator na Batorówce, ale też nie było żadnych problemów, jak na Sielskiej Wodzie. Myślę, że dla większości z nas właściciel był po prostu niezauważalny. Jest tu bez wątpienia zasługa Tomka, który wszystko zorganizował i sam prowadził rozmowy z właścicielem.
Niestety, właściciel zniszczył łowisko japońcem. Teraz już o tym wie i zachęca do odławiania japończyków. Nie wiem jednak, czy wędkarze są w stanie zrobić odpowiednie odłowy tego gatunku. Tu by trzeba było chyba siecią zadziałać. Szkoda, bo woda jest naprawdę fajna.


(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5359.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5360.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5361.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5363.jpg)


Hol amura to niemały stres. Łowca musiał wspomóc się papierosem. Oczekując na pojawienie się ryby, podbierający postanowił zasadzić się na motyle.

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5369.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5371.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5376.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5378.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5379.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5380.jpg)


Wiesiek prezentuje swój nowy nabytek - rzeczny feeder firmy ZEMEX.

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5382.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5385.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5387.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5388.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5389.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5390.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5391.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5392.jpg)


Zamieszczam kilka różnych zdjęć grupowych, bo na każdym z nich widać pewne osoby lub ich nie widać :-)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5393.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5394.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5399.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5401.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5406.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5407.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5409.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5410.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5411.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5412.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5413.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5414.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5415.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5416.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5419.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5420.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5421.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5423.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5424.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5425.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5426.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5428.jpg)

(https://splawikigrunt.pl/pliki/images/Wilga052019/IMAG5429.jpg)


Dziękuję wszystkim za udział w zlocie. Jeszcze raz dziękuję Tomkowi za organizację naszego spotkania. Dziękuję Karolowi za to, że mnie zabrał swoim wozem.
Ja wypocząłem, przez chwilę nie myślałem o pracy. Fakt, w sobotę byłem trochę słabszy niż w dniu przyjazdu ;D, ale kolejnego dnia odzyskałem siły :-)
Chciałbym też przesłać moc pozdrowień dla Lucka, który w ostatnim czasie ma trudny okres, bardzo dużo pracuje i nie ma czasu na wędkowanie. Dlatego też nie mógł zjawić się na zlocie.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 04.06.2019, 22:36
Mateusz :thumbup:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Piker w 04.06.2019, 22:40
:bravo: :)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: katmay w 04.06.2019, 22:49
Kurcze, fajnie was zobaczyć. Choćby tylko na zdjęciach.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mario1988 w 04.06.2019, 23:26
Mateusz dzięki za prezentację mojego majdanu ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Pajone w 04.06.2019, 23:36
Mateusz fajna relacja, ładne podsumowanie :thumbup: Jak się tak patrzy na zdjęcia chciało by się to powtórzyć.  Mam nadzieję że ekipa się nie wykruszy, a będzie dużo większa na następne zloty. 
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: tomahawk w 05.06.2019, 09:09
Miło było Was spotkać, zwłaszcza, że po raz pierwszy "w realu", następnym razem stawię się w pełnym wymiarze godzinowym ;D
Dzięki Mateusz za fotorelację :thumbup:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: lipatl w 05.06.2019, 10:05
Super foty :D,  Bardzo fajne podsumowanie. :bravo:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Ytr w 05.06.2019, 10:13
Dzięki Mateo za relację :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 05.06.2019, 18:25
Żałować można tylko nieobecności :facepalm: :thumbup: :beer:
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Fisha w 05.06.2019, 18:47
Żałować można tylko nieobecności :facepalm: :thumbup: :beer:
Nie masz czego, było beznadziejnie. W łóżku znalazłem karasia, w torbie z cytrynówka stado nabitych karasi i jeszcze musiałem tyłek Wonskiego wozić, odbijało mu się cytrynówką :)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Paul John w 05.06.2019, 18:51


Słońca Życzę

Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 05.06.2019, 18:52
Żałować można tylko nieobecności :facepalm: :thumbup: :beer:
Nie masz czego, było beznadziejnie. W łóżku znalazłem karasia, w torbie z cytrynówka stado nabitych karasi i jeszcze musiałem tyłek Wonskiego wozić, odbijało mu się cytrynówką :)
:D :D :D
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 05.06.2019, 19:09
Zapomniałem podziękować Tomkowi (toms2m) za flagę SiG, którą mogliśmy wykorzystać do zdjęcia. Wielkie dzięki, Tomek!
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 05.06.2019, 20:43
Rzadko zaglądam tu, ale zajrzałem z myślą " czy był zlot" :D . Widzę że odbył się, Zbigniew oczywiście z Małżonką zameldował się obowiązkowo ;) miło zobaczyć na fotkach was (pozdrów Żonkę). Pytam się tylko, gdzie był Luk?
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 05.06.2019, 20:47
Pytam się tylko, gdzie był Luk?

Siema, Krzychu!
Luka już z nami nie ma. Zbanowaliśmy go. Podobno założył forum miłośników pracy po godzinach i tam się teraz udziela :)
Wydał nawet magazyn z poradami jak pracować więcej i ciężej.

:D
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 05.06.2019, 21:13
Pytam się tylko, gdzie był Luk?

Siema, Krzychu!
Luka już z nami nie ma. Zbanowaliśmy go. Podobno założył forum miłośników pracy po godzinach i tam się teraz udziela :)
Wydał nawet magazyn z poradami jak pracować więcej i ciężej.

:D

Haha dobre sobie ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 05.06.2019, 21:31
Rzadko zaglądam tu, ale zajrzałem z myślą " czy był zlot" :D . Widzę że odbył się, Zbigniew oczywiście z Małżonką zameldował się obowiązkowo ;) miło zobaczyć na fotkach was (pozdrów Żonkę). Pytam się tylko, gdzie był Luk?
A Ty zdrajco, gdzieś był? Pozdrowienia przekazałem.
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 06.06.2019, 20:05
A powiem szczerze zarypany robota jestem. Jak pojadę 4 razy do roku na ryby to dobrze jest.  Dniowka Nocka i w dwa dni wolne które mam, dorabiam jeszcze sobie więc zero czasu...
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Seba w 06.06.2019, 20:50
Pytam się tylko, gdzie był Luk?

Siema, Krzychu!
Luka już z nami nie ma. Zbanowaliśmy go. Podobno założył forum miłośników pracy po godzinach i tam się teraz udziela :)
Wydał nawet magazyn z poradami jak pracować więcej i ciężej.

:D

Zapomniałeś dodać że podobno nakręcił kilka filmików o tematyce pracy po godzinach :)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 06.06.2019, 21:06
A powiem szczerze zarypany robota jestem. Jak pojadę 4 razy do roku na ryby to dobrze jest.  Dniowka Nocka i w dwa dni wolne które mam, dorabiam jeszcze sobie więc zero czasu...

Nie pozostaje więc nic innego, jak zbanować kolegę Krzysztofa :D
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 06.06.2019, 21:09
A tak serio, to mam to samo ;D
Proszę o bana samobója ??? :facepalm: ;)
Tytuł: Odp: V Zlot SiG 2019 - relacje
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.02.2020, 10:53
Dyskusja o zlocie 2020 przeniesiona tutaj:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=16896.0