Maciek, aby były zmiany, trzeba wygrać w okręgu. I tu jest sedno. Wygrana w okręgu. A do tego trzeba wielu rzeczy. Reformy odgórne to jak dla mnie strata czasu i totalnie ślepa uliczka.
Reformatorzy z ZG cokolwiek nie uchwalą, nie spowodują, że sitwa odspawa się od koryta. A jak ta wygra, to i tak będzie robić swoje. Więc tu trzeba wpłynać na wędkarzy przede wszystkim, dać im do zrozumienia, że sami są gospodarzami a nie klientem.
Pamiętam jak władze obejmował Ziemiecki, potem Rudnik. Wcześniej był Grabowski. I co się zmieniło? Ryje przy korycie gdzie niegdzie, reszta to kosmetyka. Jak pisze Arek, cały statut PZW jest do zmiany, i tu trzeba fachowców, głębokich konsultacji społecznych, a nie robienia rzeczy pod publikę, na chybcika, przed wyborami, bo się doopa pali.
Weźmy takiego dyrektora biura. Przecież taki gość powinien być, nie może być tak, że wszystko robi prezes, który nagle został wybrany i nie ma pojęcia o tym jak działa okręg. Pytanie jakie są narzędzia aby dyrektor podlegał prezesowi, ten zaś wędkarzom
Bo jak na miejsce dyrektora przyjdzie prezes, jeden z sitwy lokalnej, to dopiero będzie zadyma. Więc tu trzeba przejrzystości przede wszystkim. Wędkarze powinni wiedzieć na co idzie ich kasa i móc to modyfikować.
Rozbawiło mnie w filmie o pracach komisji to, że gość mówi, ze gospodarka wędkarska będzie na pierwszym miejscu. Jak nie zlikwidują GR Suwałki, to i tak to nic nie da