Autor Wątek: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill  (Przeczytany 12495 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #45 dnia: 25.02.2019, 21:08 »

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #46 dnia: 25.02.2019, 21:10 »
50 tys. za dzierżawę dobrej wody to żadna kwota. U mnie jest stowarzyszenie które ma dwa wyrobiska pożwirowe, każde po ok. 5 hektarów. Wcześniej te wody też należały do PZW, ale już wiele lat temu przegrali przetargi. Zbiorniki zadbane i zarybione, masa pięknej ryby plus co roku handlówka żeby czasem mogli sobie zrobić karpika z grilla:)
I teraz najlepsze - łowienie na każdej z tych wód kosztuje po ok 700 zł, sprzedają rocznie ok 300 licencji, chętnych jest dwa razy tyle!!!
Ludzie mają kasę i chętnie ją wydadzą jeżeli w zamian dostaną coś ekstra, więc według mnie takie wody mają u nas ogromny potencjał.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #47 dnia: 25.02.2019, 21:31 »
Kordi, 700zł za dniówkę czy tygodniówkę ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #48 dnia: 25.02.2019, 21:34 »
Zrobią im jak tu...na tydzień 2 osoby pełen pakiet premium 5170 zł
https://goslawice.pl/galeria/lowisko/rezerwacje-i-cennik/

Offline tstg

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowie, bo lubię :)
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #49 dnia: 25.02.2019, 21:37 »
Ale jak kolega pisał, że mają i tak większy popyt to w czym problem? Są ludzie, którzy chcą łowić tam, kogo stać. Coś jak z drogimi hotelami. Sama świadomość, że plebs tu nie łowi może być motywacją. Nie popieram, ale różni ludzie chodzą, a Ci z dużą kasą, mają inne fanaberie...

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #50 dnia: 25.02.2019, 21:43 »
W sumie tak ,kto bogatemu zabroni :P

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #51 dnia: 25.02.2019, 21:50 »
Kordi, 700zł za dniówkę czy tygodniówkę ;)
Nie no, bez patologii :P
700 zł na rok

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #52 dnia: 25.02.2019, 21:52 »
Uffff ;) jak rybna woda to nie jeden zapłaci :beer:

Offline tstg

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowie, bo lubię :)
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #53 dnia: 25.02.2019, 22:00 »
Za ładna, zadbana i rybna wodę spokojnie bym zapłacił 700 zł rocznie. To raptem 58 złotych miesięcznie.

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #54 dnia: 25.02.2019, 22:13 »
No więc sami widzicie jaki to dobry interes.
Mają co roku ok 200 tys z opłat, niech zapłacą to 50 tys. za wodę ( a płacą o wiele, wiele mniej) i 50 tys. na zarybianie.
Na czysto jest 100 tys. do przodu. Na moje oko niezły biznes 8)

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #55 dnia: 25.02.2019, 23:25 »
Wreszcie coś zaczyna się dziać - dalszy zarząd PZW tą wodą = dalszy marazm i "żeby było jak było" , ciekawe ile będzie kosztowała roczna opłata i ile będzie licencji. Już za 3,4 lata może być ciekawa woda. Na pewno skorzystam, o ile to nie ściema, tak dobre wiadomości rzadko są prawdziwe.

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #56 dnia: 26.02.2019, 09:59 »
Na tą chwilę wiadomo jedno - coś się zaczyna dziać, nadchodzą zmiany. Na lepsze, czy na gorsze - tego się dopiero dowiemy. Wg mnie, w wypadku wielu zbiorników, woda wydarta z łapsk PZW, to woda uratowana. Jednak są wyjątki - wody zadbane, o które wędkarze dbają SAMI, szkoda tu ich pracy, bo w wielu przypadkach, często tworząc stowarzyszenia i kluby, SAMI doprowadzają zbiornik do stanu bliskiego temu, jak powinna wyglądać rybna woda.

Tutaj jest właśnie pies pogrzebany - potencjalny inwestor "prywaciorz" (jak ja nie lubię tego słowa), najprędzej zainteresuje się właśnie takim zadbanym zbiornikiem niż wysieciowanym ugorem. Nie będzie patrzył na to, że ten zbiornik należy do wędkarzy, bo guzik! Nie należy! Nie należy nawet do PZW! Wolny rynek pozwala mu wystartować w przetargu i on to robi, bo chce zarobić. Czy powinniśmy się tego bać? Skoro już dawno na tym forum ustaliliśmy, że gospodarka wędkarsko-turystyczna jest bardziej opłacalna niż rybacka, to chyba nie... Trudno jednak przewidzieć, jak będzie w praktyce.

W moim okręgu była podobna sytuacja: PZW przegrało (choć wg niektórych przespało) przetarg na piękny, rybny zbiornik.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=11990.0
Wędkarze byli, delikatnie mówiąc, oburzeni. Sprawa zrobiła się głośna i po jakimś czasie inwestor się wycofał, podobno grożono mu m.in. podpaleniem budynku firmy, której był właścicielem. Trochę trąci syndromem sztokholmskim, chociaż, jak już wspomniałem, to był zbiornik, w który wędkarze włożyli sporo pracy i rozumiem ich oburzenie, lecz nie pochwalam metod odzyskania go. Sam byłem wkurzony faktem przejęcia zbiornika przez kogoś z "zewnątrz". Teraz, gdy emocje opadły, patrzę na to z innej strony. Zapewne dostałbym w mordę od niejednego wędkarza za takie stwierdzenie, ale może to źle, że do przejęcia nie doszło. Może coś się zmieni na lepsze, gdy PZW zacznie tracić wody, a wskutek tego również wędkarzy? Związek odczuje pas zaciskający się coraz mocniej wskutek coraz mniejszych przychodów ze składek? Poczuje oddech prywatnych stowarzyszeń wędkarskich oraz komercji na karku?

Podczas całej afery ze zbiornikiem Sośnie straszono wędkarzy, że prywaciarz wyłowi wszystkie ryby i je sprzeda. Moim zdaniem to byłoby równoznaczne z ucięciem głowy kurze znoszącej złote jajka. Ale to już tylko takie moje gdybanie.

EDIT: Zaznaczam, że nie uważam, że dobrze się stało, że zbiornik będący przedmiotem wątku został utracony. Ustanowienie zbiornika no-kill byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem.
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #57 dnia: 26.02.2019, 11:17 »
Sprawa jest ciężka do oceny. Na pewno nie zawsze dobrze jest, ze PZW traci wodę. To nie PZW samo w sobie jest złe, sens istnienia związku jest jak najbardziej słuszny, gorzej z tym jak ta organizacja działa. Ogólnie wody związkowe są wodami tanimi, nie musimy tu płacić jak za zboże, powinniśmy być ich gospodarzami. Niestety nie do końca tak jest, i nie ma sensu się tu rozpisywać dlaczego :)

Ogólnie jednak trzeba stwierdzić, że jeżeli użytkownik wywiązuje się ze swych obowiązków, to przysługuje mu prawo do przedłużenia dzierżawy bez trybu przetargowego. Więc związek nie straci wielu wód, jeżeli już to tylko wtedy, kiedy wodami nie rozporządza RZGW lub gdy z jakichś powodów nie dotrzyma się warunków umowy.

Zerknijmy co robią ludzie z okręgu opolskiego. Mają oni u siebie już 18 wód no kill, powstają kolejne. Niektóre łowiska już dojrzały na tyle, że nie potrzebują zarybień i te trafiają do wód gdzie się ryby zabiera. Wędkarze więc nie mają powodów do narzekania, mają w okręgu sporą ilość dobrych łowisk (gdzie kilka ma standard łowisk komercyjnych wręcz). Jak się okazuje, tam się dało coś osiągnąć. Sposobem - ale liczy się wynik :) Dlatego lepiej aby było zarówno silne PZW jak i spora liczba komercji. Wg mnie związek ma sporo wód, i lepiej mieć ich mniej ale dobre, niż taką masę bezrybnych. Obecnie średnia wieku wędkarzy jest dość wysoka, i w przeciągu kolejnych 5 i 10 lat będziemy obserwować coraz mniejsze zainteresowanie wędkarstwem, nie da się oszukać demografii. Szkoda jednak, że stracono tę wodę, była zadbana i miała być kolejnym zbiornikiem no kill ::)
Lucjan

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #58 dnia: 26.02.2019, 11:49 »
Jak to często bywa, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zgoda - w okręgu, gdzie o ryby się dba, przejęcie zbiornika przez prywatnego przedsiębiorcę jest wielką stratą. Zbiorniki no-kill i ryby w nich pływające to skarb. Niestety, jak już wcześniej wspomniałem, taka rybna woda to łakomy kąsek dla inwestora, więc w przypadku systematycznego przejmowania wód PZW przez kogoś z zewnątrz, takie zbiorniki pójdą na pierwszy ogień.

Trochę inaczej wygląda to w moim okręgu, o czym pisałem w innym wątku: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=7798.msg400253#msg400253
Nie będzie wody no-kill, nie będzie górnych wymiarów ochronnych ani podniesienia dolnych wymiarów, choć była grupa, która o to walczyła na zebraniach. ZO odrzucił wniosek bez uzasadnienia. Jest jeszcze kilka patologii, o których nie wspomnę, bo nie o tym jest wątek.

Co można zrobić w takiej sytuacji? Osoby, które walczyły o NK i jakieś rozsądne limity wkrótce się zniechęcą i pozostanie czekać aż to wszystko gruchnie.


Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 520
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Potrzebna pomoc - zbiornik No Kill
« Odpowiedź #59 dnia: 26.02.2019, 13:28 »
Koras, pozostaje tylko życzyć Twojemu okręgowi, by pojawił się prywatny inwestor i przejął im parę fajniejszych wód. Będziesz miał gdzie łowić, a oni będą wielce zdumieni.

Szkoda, gdy takie przejęcie dotyczy zbiornika, na którym planowano wprowadzić nokill. Wielka szkoda. Ale jeśli PZW propaguje na jakiejś wodzie dziadostwo rodem sprzed kilkudziesięciu lat, to pod takimi skrzydłami może być z wodą tylko coraz gorzej.
Krwawy Michał

Purple Life Matters