Autor Wątek: Opłacanie składek w PZW  (Przeczytany 117177 razy)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #180 dnia: 08.03.2016, 19:05 »
Nie rozumiem  w kwestii kłusownictwa pojęcia ,,niska szkodliwość czynu"... Sąd kieruje się wartością kilograma skłusowanej ryby. A  dlaczego nie kieruje się kosztami wytworzenia kilograma tejże ryby. Nie policzy pracy ludzi w ośrodku, kosztów zarybienia, transportu, ochrony i innych kosztów. Dlaczego nie traktuje tego jako kradzieży? Skoro od 40 lat opłacam kartę to trochę tych ryb za moją kasę pływa. Czy nie jestem okradziony?

No tak jest nie tylko w tym wypadku.
Kradzież przykładowo perfum za 50-100 zł to nadal kradzież nie? A osobników ,którzy się takich czynów dopuszczają puszcza się bez konsekwencji,nawet jeśli kradną i są łapani notorycznie....
Czesiek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #181 dnia: 08.03.2016, 20:00 »
Jak to się ma do zawłaszczania wód należących do społeczeństwa i wykorzystaniu jej przez ścisłą grupę większych po Bogu, którzy chcą na terenie całego kraju wprowadzić tą zasadę? Nijak.
Chcesz, wypuść, nie chcesz, zatrzymaj.
Nie bierz ryb pod ochroną, nie bierz ryb niewymiarowych bo każda ryba powinna pozostawić po sobie potomstwo, i nie bierz ryb medalowych/wielkich, bo są zbyt cenne. Weź tyle ryb ile zjesz ty i twoja rodzina podczas jednego posiłku.
Ot i cały Regulamin dla wędkarza.
 
Reszta, to nakaz Gospodarstwom Rybackim odtwarzanie rybostanu (podobnie jak leśnicy, ścinają drzewa, na to miejsce sadzą wiele więcej).
No i tworzenie Gospodarstw Rybackich zarybieniowych z całkowitą własnością PZW. Ryby sprzedawane winny być Kołom PZW po cenie kosztów, a nie cenach bankstersko-lichwiarskich jak to jest dzisiaj (kupowałem i wiem).

Mirek, takie programy to czysty populizm. Świetnie byś się sprawdził na przemówieniu, może porwałbyś tłumy jak potrafisz przemawiać. Ale ludzi myślących nie przekonasz. A czemu? Bo nie ma w tym żadnych normalnych rzeczy, takich które by się sprawdziły i działały w naszych, polskich warunkach.

Polak nauczył się kłamać i oszukiwać. Weź tyle ryb ile zjesz ty i twoja rodzina podczas jednego posiłku. Okaże się, że niektórzy mają rodziny bardzo liczne, lub też sporo muszą zjeść aby się najeść. Wszystko to ładnie wygląda jak się mówi - ale w rzeczywistości absolutnie nie zadziała.

Nakazać Gospodarstwom Rybackim odtwarzanie rybostanu - czyli co? Za czyje pieniądze mają oni odtwarzać rybostan. Podatnika? Czyli mamy układ - ci ci karmią rodziny łowią i łupią, a płaci podatnik - ludzie co ryb nie łowią? Ciekawy układ, pachnie mi komuną. Komu jeszcze coś nakazać? :D


A czemu nie dać wód kołom, niech one się opiekują nimi, co? Niech wędkarze płacą za korzystanie z wód, niech dbają. Niech płacą ci co wędkują, a nie wszyscy. Niech odpowiedzialnymi za rybostan będzie koło i sami wędkarze - a nie 'ktoś'. Dlaczego tak nie zrobić? Bo trzeba będzie płacić? Bo nie będzie można łowić gdzie się chce, jak się chce? Trudno, coś za coś.

Mirek wyobraź sobie, że proponujesz aby ludzie uprawiali działki, ale mogli tez brać co chcą z działek innych ludzi. Po prostu - Ty coś uprawiasz, ktoś inny też. Bierzecie tylko tyle ile trzeba Wam aby zrobić posiłek dla rodziny, Ty zabierzesz coś od kogoś, ktoś inny od Ciebie... Zapewnij mnie, że będziesz o taką swoją działkę dbał, że będziesz zachowywał umiar. Że inni zrobią to samo. Nie musisz - to nie zadziała - bo nikt tak nie robi i robić nie będzie. Podobnie będzie z wodami - na dobrej wodzie pojawi się chmara tych co wezmą 'tylko na posiłek dla rodziny' i po rybach. To co proponujesz to socjalistyczne wizje 'wspólnej własności' - bardzo podobne zmieniły losy świata, w tym Polski :) Niestety wizje brodatych nieudaczników pokroju Engelsa, Marksa czy chorego na syfilis Lenina, okazały się absolutnie nieżyciowe. Można coś tam odwołać się do Skandynawii, ale tam społeczeństwo cechuje postawa obywatelska, której Polakom brakuje (przez lata realnego socjalizmu właśnie). Dodatkowo oni maja masę wód a mało ludności.

Wydawało mi się , że nie przepadasz za PRLem :)


Trzeba wprowadzić takie prawo, żeby ludzie nie musieli kłusować, bo nie będą mieli powodów - finansowych.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kłusował jeśli będzie godnie zarabiał.
Jak zechce sobie rybkę zjeść, to ją sobie kupi.
Podejrzewam nawet, że wówczas nie rybkę kupi, a coś na grill raczej, z wieprzowiny.

Im będzie większe rozwarstwienie społeczeństwa pod względem dochodów tym większy będzie burdel i to nie tylko na łowiskach.


Sorry - ale chyba czas zejść na ziemię co? :D Jakie chcesz wprowadzić prawo - żeby ludzie nie musieli kłusować? Prawo do potrójnej wypłaty? Ale kto za to zapłaci? W wielu przypadkach podatnik, czyli Ty sam. Ale z czego jak masz jedną wypłatę? Chcesz płacić potrójne podatki? ;D
Ja tez chcę aby świat był wspaniały i ludzie byli bogaci, żyli w zdrowiu i szczęściu, byli zamożni. Ale tak nie jest. Więc bądźmy realistami. Bo jeżeli mamy zezwalać na kłusownictwo bo ludzie nie mają dobrych wypłat, to na co jeszcze pozwolić? Niech rąbią drzewo w lesie jak chcą, niech kradną co chcą... Co jeszcze?

Używanie argumentu 'ubogiego' społeczeństwa to podstawowy błąd, przez który polskie wody są często niczym pustynie. Bo właśnie trzeba o wody zadbać, zachować umiar, pilnować aby nikt nie kłusował. Wtedy będą ryby. Wtedy właśnie połowisz, zabierzesz coś na kolację. W obecnej sytuacji nawet kłusownik nie łowi. A wymiar sprawiedliwości daje sygnał takim kłusolom właśnie, że mogą być bezkarni. Koło się zamyka, wody z roku na rok coraz słabsze...
Lucjan

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #182 dnia: 08.03.2016, 20:05 »
Sorry - ale chyba czas zejść na ziemię co? :D Jakie chcesz wprowadzić prawo - żeby ludzie nie musieli kłusować? Prawo do potrójnej wypłaty? Ale kto za to zapłaci? W wielu przypadkach podatnik, czyli Ty sam. Ale z czego jak masz jedną wypłatę? Chcesz płacić potrójne podatki? ;D
Ja tez chcę aby świat był wspaniały i ludzie byli bogaci, żyli w zdrowiu i szczęściu, byli zamożni. Ale tak nie jest. Więc bądźmy realistami. Bo jeżeli mamy zezwalać na kłusownictwo bo ludzie nie mają dobrych wypłat, to na co jeszcze pozwolić? Niech rąbią drzewo w lesie jak chcą, niech kradną co chcą... Co jeszcze?

Ale przecież sam w Londynie żyjesz z tego powodu, że w PL nie ma godziwych zarobków, a w UK są. Czy może się mylę?
Polska to kraj wielu bogactw, w tym kapitału ludzkiego - tu mógłby być dobrobyt.
A czemu go nie ma to pytanie do polityków.

I właśnie oni powinni ustalić takie prawo aby w Polsce Polak nie musiał kłusować.
Co w tym takiego dziwnego - przecież tak jest w każdym normalnym kraju.
Tomek

Offline beret_89

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 247
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Puchaczów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #183 dnia: 08.03.2016, 20:18 »
Mieliśmy niedawno wybory...Polacy, demokratycznie opowiedzieli się za socjalistycznym programem parti prawicowej(fuck logic). Więc, przez najbliższe lata nie mamy co liczyć na politykę wolnorynkową, żebyśmy się mogli wkońcu normalnie rozwijać.
Poza tym uważam, że PZW powinno zostać zniszczone

Offline Festusus

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 368
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #184 dnia: 08.03.2016, 20:39 »
Koledzy pomóżcie. W tamtym sezonie "zapisałem się" do PZW, tzn. opłaciłem kartę opłatą podstawową, członkowską i okręgową - full. W tym roku nie chcę opłacać całej karty, ale jako członek PZW kupować sobie jednorazowe pozwolenia (we Wrocławiu to 20 zł). To co muszę zrobić? Oddać rejestr połowów i ponownie opłacić członkowską na 2016 rok?
Grzegorz

Non omnis moriar

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #185 dnia: 08.03.2016, 20:56 »
Mieliśmy niedawno wybory...Polacy, demokratycznie opowiedzieli się za socjalistycznym programem parti prawicowej(fuck logic). Więc, przez najbliższe lata nie mamy co liczyć na politykę wolnorynkową, żebyśmy się mogli wkońcu normalnie rozwijać.

Od 89 roku mimo wolnorynkowej gospodarki również do niczego nie doszliśmy :P
Pojęcie "wolny rynek" nie istnieje - nawet w USA.
Tomek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #186 dnia: 08.03.2016, 21:12 »
Ale przecież sam w Londynie żyjesz z tego powodu, że w PL nie ma godziwych zarobków, a w UK są. Czy może się mylę?
Polska to kraj wielu bogactw, w tym kapitału ludzkiego - tu mógłby być dobrobyt.
A czemu go nie ma to pytanie do polityków.

I właśnie oni powinni ustalić takie prawo aby w Polsce Polak nie musiał kłusować.
Co w tym takiego dziwnego - przecież tak jest w każdym normalnym kraju.

Dlaczego chcesz pytać polityków? Skąd polityk ma wziąć dobrobyt? On się nie bierze sam z siebie, to cięzka praca - nie polityków tylko, ale i samych ludzi.

W UK żyję bo... żyję :) Wyjechałem dawniej, bo w Polsce było gorzej, ale teraz mógłbym wrócić. Może i wrócę?

Nie chcę winić za wszystko polityków, bo oni są odbiciem polskiego społeczeństwa. Jaki kraj, tacy politycy - jak to ktoś kiedyś powiedział... KOczownik, nie ma co winić innych za wszystko - to jak wygląda Polska to zasługa nas samych. Ja wcale nie uważam, że wygląda źle, według mnie na kraj zrujnowany przez wojny światowe, ostatnią przegraną z kretesem, jest teraz nieźle. Nawet korzystamy z pewnego zastoju, jaki się dokonał - i nie popełnimy jako kraj błędów, jakie popełniły kraje Zachodu, które są pełne imigrantów z Afryki. U nas jest sporo Ukraińców, ludzi nam bliskich kulturowo. Dlatego Polska ma zaplecze, ma 'powera'. Ale nikt Ci niczego nie da, aby polityk zapewnił Ci dobrobyt, trzeba na niego zagłosować. Nie każda partia ma dobrobyt w swoim programie, wiele woli skupić się na rzeczach niezwiązanych wcale z ekonomią, inni będą pomagać biednym podatkując tych, co pracują i tak płacą zbyt wiele już podatków.

Podobnie więc będzie z łowiskami i rybami w wodzie. Sami musimy zadbać, aby były, nie zapewni nam tego żaden polityk ani Gospodarstwo Rybackie, które będzie miało nakaz zarybiać i produkować. Klucz do sukcesu to danie ludziom poczuć się właścicielami wód, danie im odpowiedzialności. Wtedy będą je traktować tak jak trzeba, z szacunkiem, będą pilnować, aby były w dobrym stanie. W obecnym mamy do czynienia ze sprawdzonym układem - wody 'wspólne - czyli wszystkich - czyli niczyje', co rodzi masę patologii. Dlatego trzeba brać przykład od tych, co mają - od Czechów przynajmniej lub Słowaków. Nie są wcale bogatsi od Polaków, jeżeli już to niezbyt (Czesi przynajmniej). Wody jednak mają piękne i rybne. A tez tam jest masa ludzi biednych, którzy mogliby kłusować i tłumaczyć się tym, że nie maja co jeść. Tak więc na pewno się da!  ;D
Lucjan

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #187 dnia: 08.03.2016, 21:28 »
Koledzy pomóżcie. W tamtym sezonie "zapisałem się" do PZW, tzn. opłaciłem kartę opłatą podstawową, członkowską i okręgową - full. W tym roku nie chcę opłacać całej karty, ale jako członek PZW kupować sobie jednorazowe pozwolenia (we Wrocławiu to 20 zł). To co muszę zrobić? Oddać rejestr połowów i ponownie opłacić członkowską na 2016 rok?
Masz dwie opcje : 1. pła cisz jako nie zrzeszony ( stawka większa )
2. płacisz jako zrzeszony ( stawka mniejsza ) ale musisz opłacisz składkę członkowską 75zł
policz co jest dla Ciebie ekonomicznie lepsze
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Festusus

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 368
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #188 dnia: 08.03.2016, 21:31 »
Koledzy pomóżcie. W tamtym sezonie "zapisałem się" do PZW, tzn. opłaciłem kartę opłatą podstawową, członkowską i okręgową - full. W tym roku nie chcę opłacać całej karty, ale jako członek PZW kupować sobie jednorazowe pozwolenia (we Wrocławiu to 20 zł). To co muszę zrobić? Oddać rejestr połowów i ponownie opłacić członkowską na 2016 rok?
Masz dwie opcje : 1. pła cisz jako nie zrzeszony ( stawka większa )
2. płacisz jako zrzeszony ( stawka mniejsza ) ale musisz opłacisz składkę członkowską 75zł
policz co jest dla Ciebie ekonomicznie lepsze

Bardzo, bardzo dziękuję. Dla mnie najkorzystniejsza opcja na ten rok, przy dwójce małych dzieci i mniejszej możliwości wyjazdu to opcja 75 zł + 20 zł jednorazowo. Jak mi wyjdzie 5 wyjazdów to będę zadowolony.
Grzegorz

Non omnis moriar

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #189 dnia: 08.03.2016, 21:37 »
Spoko, przy 4 wyjazdach taniej być niezrzeszonym :)
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Festusus

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 368
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #190 dnia: 08.03.2016, 21:39 »
jean72 ja liczę na to, że te 5 będzie minimum :) mam szwagra nałogowca, który mnie będzie próbował wyciągnąć :)
Grzegorz

Non omnis moriar

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #191 dnia: 08.03.2016, 21:51 »
A nie zapomnij zapłacić członkowskiej do końca kwietnia, po później dodatkowo 25 zeta wpisowe
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #192 dnia: 08.03.2016, 22:48 »
A nie zapomnij zapłacić członkowskiej do końca kwietnia, po później dodatkowo 25 zeta wpisowe

U mnie w kole nie biorą.
Trzeba przyznać, że są spoko.

Ale nikt Ci niczego nie da, aby polityk zapewnił Ci dobrobyt, trzeba na niego zagłosować.

Wiesz, ja mam sporo kumpli w różnych krajach Europy i doskonale wiem, jaka jest różnica w prowadzeniu swego małego interesu tam i w PL.
Ja nie chcę od nikogo nic brać - ja chcę, aby mi umożliwiono życie.
W Polsce na każdym kroku urzędasy Ci tak podstawią nogę,, aby Ci nie wyszło.

Schodzimy jednak na tematy poboczne, więc dla rozładowania atmosfery zapodaję linka do ciekawego filmiku:
Zarybianie metodą powietrzno-desantową w US i Kanadzie:
https://www.youtube.com/watch?v=kSpLcs199Z8

Jak widać nasze starania, aby rybki wypuszczać z wielką ostrożnością są chyba mocno przesadzone ;-)
Tomek

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #193 dnia: 08.03.2016, 23:44 »
Lucjanie, wydrukowałem tekst, który napisałem wyżej i dałem go przeczytać trzem osobom: kobiecie, która nie ma pojęcia o wędkarstwie, podobnie jeden facet, i jeden jest takim sobie wędkarzem.
I wiesz co? Tylko kobieta nie rozumiała co to jest Gospodarstwo Rybackie i jak działa. Czyli wbrew temu co piszesz, oni wiedzieli o co mi chodzi, a Ty dalej manipulujesz i nie mając argumentów atakujesz, wciskasz coś czego nie powiedziałem, atakujesz rzekomo moje rozwiązania których nie przedstawiłem, czyli jak to się mówi, boksujesz watę.

No i wiele moich słów wyrwałeś z kontekstu, a to nie jest rozsądne, bo czytają nas inni Koledzy.

Dobra, krótko:
1.   Gospodarstwa Rybackie winny z własnych zysków uzupełnić stan ryb w danym zbiorniku, z którego te ryby wyłowili i sprzedali. Tymi pieniędzmi/zyskiem nie dzielą się z opiekunem wody czyli PZW. (Więc nie powiedziałem, że zarybienia mają pochodzić z podatków, co mi wciskasz).
2.   Pytasz, dlaczego nie oddać wód kołom? A dzisiaj to kto się opiekuje wodami, kółka różańcowe? Tylko jedne koła opiekują się lepiej, inne gorzej. Normalka. Jedne koła mają własne ośrodki zarybieniowe i do woli ładują ryby dla swoich wędkarzy resztę sprzedając i dalej się rozwijając (przykład: Nowe Miasteczko w lubuskim), inne Koła PZW nie mają takich obrotnych działaczy, nie mają dostatecznej ilości wód. Jednak poza wszystkim,  nie bierzesz pod uwagę zasadniczego faktu, że koła MUSZĄ robić to, co nakazuje im ustawa, czyli to nie koła są winne dziadostwa nad wodą, ale lewaccy politycy rządzący w Polsce od 1945 roku.
Wielu działaczy PZW ma świetne rozwiązania, ale mają związane ręce debilnymi przepisami.
3.   Każesz mi wyobrazić sobie działkowców i moją rzekomo  wizję, której zresztą ja nie przedstawiłem. Przyrównujesz działkowców do wędkarzy jak ch*j do palca, czyli bez ładu i składu…
4.   Mówisz mi, że: „(…) proponujesz socjalistyczne wizje 'wspólnej własności'” i aby podkreślić autorytet tego co powiedziałeś, opowiadasz o Marksie, Engelsie, Leninie. Czy Ty w ogóle rozumiesz, jakie piszesz bzdury?

Czyli chcesz wprowadzić na ogólnych wodach polskich PZW zasadę „złów i wypuść” (nie licząc się ze zdaniem suwerena jakim jest Naród Polski?).
 
Uważasz że Ty realizując jakieś swoje mrzonki dotyczące jednostek masz prawo dyktować warunki suwerenowi czyli właścicielowi wód?

Uważasz, że Ty chcąc łowić na wodach suwerena zarządzanych przez PZW masz prawo narzucać swoje warunki innym, czyli ponad 600 tysięcy ludzi, którzy jak by nie było wodami w Polsce zarządzają - poza nielicznymi?

A dlaczego Ty uważasz, że jeśli ktoś nie podporządkuje się Twoim pomysłom ma zmienić Koło, wodę, albo przestać łowić? A może to Ty chcąc realizować swoje pomysły jedź na wyspy i tam się realizuj…
 
Przestań atakować kiedy nie masz argumentów. Przestań twierdzić że ktoś coś powiedział, zrobił, kiedy tak nie jest (i to nie tylko robisz to wobec mnie, ale robisz to nagminnie również wobec innych Kolegów jeśli ktoś przestaje Cię klepać po plecach i wyraża swoje zdanie wbrew Twojemu).
Dyskutujemy publicznie więc nie traktuj Naszych Czytelników jak ostatnich głąbów. Opamiętaj się.

Chcesz działać, wypuszczać wszystkie ryby? Przystąp do przetargu i wydzierżaw działkę z jakimś dołkiem (za własne pieniądze), zrób rekultywację (za własne pieniądze), wpuść ryby (za własne pieniądze), najmij ochronę (za własne pieniądze) i… niech Ci ryby rosną na darmowej karmie wrzucanej przez Twoich Wędkarzy. Kto Ci zabrania?
Może tym sposobem przestaniesz prób dyktowania innym co mają myśleć, co robić, jak się zachowywać…
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Opłacanie składek w PZW
« Odpowiedź #194 dnia: 09.03.2016, 02:27 »
Mirek, lubię dyskusje z Tobą. Niepotrzebnie się denerwujesz może, co? :)

Ja nie chcę wprowadzać zasady C&R na polskich wodach. Absolutnie. WIem, że ludzie zabieraja ryby, i powinni mieć taką możliwość. Jednak 10-20% łowisk powinno być 'no kill', z dopuszczeniem aby zabierać sumiki lub japońce. To jest sprawiedliwość (większośc składki idzie na zarybienia - nie zabieram ryb więc niech kasa idzie w wody 'no kill'). To jest recepta aby uczynić polskie wody dobrymi, zaś PZW związkiem do którego garną się wędkarze wszelkiej maści, bo każdy znajdzie coś dla siebie.

Co do gospodarstw rybackich - to sorry - ale oni uzupełniają stan ryb w zbiornikach, bo działają wg operatu, na dodatek w tych lepszych spółkach muszą dbać o ryby, bo jak wyłowią to co mają teraz, to nie będą mieli kasy na przyszły rok. Wiele gospodarstw już kalkuluje co się opłaca bardziej. Nie rozumiem w ogóle kto z kim ma się dzielić. Gospodarstwa maja swoje wody, a na wodach PZW z rybakami kasę przytula ZG PZW. Więc argument który dałeś, to populizm w czystej postaci, dla tych co nie lubią rybaków. Ile okręgów ma gospodarstwa rybackie o których mówisz? Na zdecydowanej większości nie ma rybaków, a w wodzie i tak ryb jak na lekarstwo.

Co do kół i lewackich polityków przez których to niby jest syf nad wodą. Ja nie spotkałem jeszcze ani jednego polityka, co by chciał porządku nad wodą. Politycy nie rozumieją problemów wędkarzy, bo myślą, że ZG PZW ich prezentuje, a tak nie jest. Teraz jest u władzy prawica, a ja sobie rękę dam uciąć, że nie wystąpią z żadnym prowędkarskim programem. Problemem nie są politycy do końca - a cały system i przede wszystkim sami wędkarze. Układ jakim jest MInisterstwo Rolnictwa - IRŚ - PZW i wykorzystanie wód w sposób 'rybacki'. Nie ma modelu turystycznego wykorzystania wód, tak jak w Lubniewicach na przykład. IRŚ realizuje politykę 'wyżywienia narodu'. Trochę to wygląda jakby nie zauważyli, że czasy się zmieniły, i bez szczupaków i leszczy w Centrali Rybnej naród z głodu nie umrze. PZW zaś nie kształci wędkarzy. Na górze są goście nie mający pojęcia o wędkarstwie nowoczesnym, o zarządzaniu wielkim związkiem. Tam są działacze - jak w PZPN chociażby. Dlatego jest jak jest. Mieszkam w UK, gdzie odpoiwednik PZW tłumaczy się z każdego grosza, dwa razy oglądaja każdego funta, zanim go wydadzą. A działają tylko i wyłącznie aby proomować wędkarstwo. Czy żądania, aby PZW było organizacją wędkarską, działającą w interesie wędkarzy to są mrzonki, marzenia ściętej głowy? Czy żądanie aby było normalnie jest czymś złym???

Co do suwerenów... Wyjeżdżasz ze słownictwem średniowiecznym, ale spoko :) Wg Wikipedii suweren to podmiot sprawujący niezależną władzę zwierzchnią. Ty piszesz: Uważasz że Ty realizując jakieś swoje mrzonki dotyczące jednostek masz prawo dyktować warunki suwerenowi czyli właścicielowi wód Ja nie stoję z pochodnią przed siedziba RZGW jakby co. Ja nikomu niczego nie dyktuję. Kto jest w ogóle tym suwerenem? Naród? Obywatele? Urzędnicy ich prezentujący? A może politycy? Jeżeli naród to kto dokładnie - Ty? A może ja? :)

Używasz górnolotnych słów Mirek, ale pod nimi nie kryje się wiele konkretów. Tak naprawdę masz jakies pretensje, nie lubisz władzy, nie lubisz policji, nie lubisz przepisów. Mamisz tutaj ludzi tym jak powinno być, z jednej strony piszesz jak powinien się zachowywać wędkarz, z drugiej oświadczasz, że jak ktoś nie rozumie to trzeba mu wytłumaczyć cos 'pałą'. Może ja mam poglądy dość rewolucyjne jak na polskie warunki, ale uważam je za sensowne, za takie które się sprawdzą . W Twoim przypadku zaś sa to pobożne życzenia, zwykły kit, mowa-trawa. Może ktoś młodszy będzie oczarowany? Chcesz łowić za darmo, chcesz łowić tam gdzie Ci się podoba, chcesz aby ryby były, jednocześnie nie chcesz kontroli, nie chcesz przepisów. Takie cożś można robić z odpowiednimi ludźmi, a takich nie znajdziesz. Bo zwykły wędkarz ma inne podejście do tematu. Ja wolę opierać się na realnych rzeczach.

Zobacz co piszesz:
Chcesz działać, wypuszczać wszystkie ryby? Przystąp do przetargu i wydzierżaw działkę z jakimś dołkiem (za własne pieniądze), zrób rekultywację (za własne pieniądze), wpuść ryby (za własne pieniądze), najmij ochronę (za własne pieniądze) i… niech Ci ryby rosną na darmowej karmie wrzucanej przez Twoich Wędkarzy. Kto Ci zabrania?
Może tym sposobem przestaniesz prób dyktowania innym co mają myśleć, co robić, jak się zachowywać…


Ja nikomu niczego nie nakazuję. Ja pokazuję. Że można, ze coś zadziała jak się człowiek postara. Że da się we Wrocławiu, Opolu, Katowicach, Bełchatowie i wkrótce w wielu innych miejscach. Ja nie nawołuję do nieprzestrzegania prawa, do walenia gazrurką innych w zęby jak nie rozumieją, do przeciwstawiania się policji, prawu. Ja pokazuję, że jako obywatele możemy coś stworzyć, wspólnymi siłami. Ja nie chcę wcale aby inni się przystosowywali do mnie - chcę aby tacy jak ja mieli coś dla siebie, coś co jest zgodne z prawem, nie jest nawoływaniem do anarchii.

Może dzieli nas różnica pokoleniowa? Najwyraźniej... Jeżeli jednak myślisz, że ja chcę aby wszystkie wody były C&R to łapiesz się słabych argumentów, bo Ci ich po prostu brakuje. Mirek - zaproponuj coś co ma sens, co da się zrobić. Bez pisania, że nie trzeba kontroli nad wodami, że jak ktoś zbuduje sobie płot nad wodą, to Ty mu wytłumaczysz - gazrurką. Bo przy takich argumentach szkoda tracić czas na pisanie. Bo zapewniam Cię, że wielu właścicieli tez ma gazrurki, może nawet dubeltówki albo coś lepszego, i to oni Ci pokażą, kto ma rację. Zaproponuj jakieś konkretne rozwiązania, sprawiedliwe i realne. Bo pisanie do czego to naród, suweren, czy Ty sam masz prawo - to inna rzecz niż realia nad polskimi wodami. Skupmy się na konkretach, receptach, nie na życzeniach jak 'powinno być'. Taki lekarz ma leczyć ludzi, za to mu płaca i po to edukują, nie po to aby mówił ludziom jak powinno być. Może dlatego się nie rozumiemy? Ja nie mam nic przeciwko temu abyś zabierał ryby, ja chciałbym aby było tak, że ryby są... :)

I przede wszystkim - na luzie :thumbup:
Lucjan