Autor Wątek: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?  (Przeczytany 13239 razy)

Online Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 343
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« dnia: 15.10.2019, 20:18 »
Chciałbym otworzyć wątek, w który ja pewnie niewiele wniosę, bo sam łamię/ucinam podczas zarzucania feedera kilka szczytówek rocznie.
Mogę spróbować doradzić, jak dobrać lub dorobić zastępczą szczytówkę, mam w tym niestety trochę doświadczenia :(

Z biegiem lat wzrok mi się coraz bardziej psuje i nie widzę już dokładnie, jak wygląda ułożenie żyłki na szczytówce. Z grubsza jednak widzę, czy żyłka wychodzi z przelotki szczytowej i czuję, czy przesuwa się swobodnie. Jak mam wędkę przed sobą. Po zrobieniu wymachu do tyłu, w celu zarzucenia już nic nie widzę 8)

Chciałbym poznać Wasze opinie i rady, jak należy wykonywać rzuty feederem, żeby ustrzec się zniszczeniu tej ważnej części wędki a jednocześnie trafić w wodę, najlepiej w ten sam punkt, co przed chwilą :beg:

Myślę, że wymiana zdań na ten temat może przydać się każdemu z nas.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #1 dnia: 15.10.2019, 20:41 »
Płynność rzutu to podstawa. Szczególnie nie ma co czekać, mając już zestaw za sobą. Bo im dłużej tu czekam, tym większa szansa że żyłka owinie się na szczytówce.

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #2 dnia: 15.10.2019, 21:01 »
Dokładnie tak. Płynność to podstawa. Jest kilka filmików, gdzie można zobaczyć o co chodzi. Ostatnio Marcin Cichosz tłumaczył ten temat.
Szczególnie "angielskie" wędki mają tą przypadłość, że nie lubią "celowania". Jak podajnik/koszyk "dynda" za mną, to przeważnie kończy się to oplątaniem żyłki o pierwszą przelotkę lub na szczytówce. Na szczęście nauczyłem się tak zarzucać, a dodatkowo wędka znacznie lepiej się ładuje, a ja oddaję dalsze rzuty :)

Druga sprawa, to przy nabijaniu podajnika mam zawsze napiętą żyłkę. Minimalizuję w ten sposób możliwość oplątania żyłki wokół szczytówki.

Trzecia sprawa to żyłka. Końcowy odcinek jest szczególnie narażony na zniszczenie i nadmierne rozciąganie, co powoduje efekt "świnskiego ogonka". Jak tylko widzę, że takie zjawisko występuje, to odcinam 3-4 metry żyłki.

To moje główne zasady, dzięki którym zminimalizował ilość złamań do minimum (0-1 szczytówek na rok). W tym sezonie zignorowanie trzeciej zasady sprawiło, że jedna szczytówka ucierpiała. W tym samym dniu pękła mi też sztyca do podbieraka, więc może miałem pechowy dzień :P

Pozdrawiam,
Maciek

Online Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 343
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #3 dnia: 15.10.2019, 21:54 »
OK. Filmy z techniką przejrzę, jak najbardziej. Jakiś link ad hoc? Jak nie to poszukam.

Po nabiciu podajnika sprawdzam, czy jest ok, jeśli nie to wyrzucam pojemnik przed siebie na trawę/ziemię i prostuję.

Końcowy odcinek faktycznie mocno dostaje. Często się rozwarstwia i skrzypi przy przeciąganiu przez przelotki. Nie ma to większego wpływu na wytrzymałość ale łatwiej się haczy. Jak zaczynam to słyszeć to odcinam długość wędki. Świńskich ogonków na żyłce nie zauważyłem. Może muszę to dokładniej sprawdzać.

Staram się zarzucać w miarę płynnie. Wymach do tyłu i zaraz zarzut bez czekania i namierzania. Czasem jednak rzuty muszą być siłowe. Nie oglądam się za siebie, co się dzieje z żyłką.

Zastanawiam się, czy nie powinienem odchylenia za siebie przed zarzutem robić po lekkim łuku a nie całkiem na wprost, żeby żyłka nie zahaczyła o niższą przelotkę szczytówki.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #4 dnia: 15.10.2019, 22:03 »
Zawsze staram się pamiętać o tym, aby już po otwarciu kabłąka, mając jeszcze podajnik przed sobą, złapać żyłkę nad kołowrotkiem i podciągnąć ją odrobinę. Sprawdzam w ten sposób czy żyłka płynnie przechodzi przez przelotki. To ostatnia chwila na sprawdzenie czy nic się wokół przelotek nie oplątało. Uważam, że to bardzo prosty nawyk, który warto u siebie wyrobić.

Druga rzecz - warto dobrać dystans do możliwości wędki. Zdążyło mi się łamać szczytówki chcąc mocniej i dalej zarzucić. Teraz biorę w rękę dłuższą wędkę i po problemie.
Kuba

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #5 dnia: 15.10.2019, 22:07 »
Zawsze staram się pamiętać o tym, aby już po otwarciu kabłąka, mając jeszcze podajnik przed sobą, złapać żyłkę nad kołowrotkiem i podciągnąć ją odrobinę. Sprawdzam w ten sposób czy żyłka płynnie przechodzi przez przelotki. To ostatnia chwila na sprawdzenie czy nic się wokół przelotek nie oplątało. Uważam, że to bardzo prosty nawyk, który warto u siebie wyrobić.

Robię dokładnie tak samo, płynne pociągnięcie, żeby podajnik nie skakał. Potem lekkim łukiem za siebie i ... wylądował w piz.. :) jedyne szczytówki jakie złamałem to z powodu pośpiechu lub niedbałości.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #6 dnia: 15.10.2019, 22:13 »
OK. Filmy z techniką przejrzę, jak najbardziej. Jakiś link ad hoc? Jak nie to poszukam.

Ja zaczynałem od tego filmiku:


Andy May opowiada w nim jak klipować żyłkę i omawia technikę rzutu. Ten filmik był dla mnie inspiracją do płynnego rzucania :)
Pozdrawiam,
Maciek

Online Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 343
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #7 dnia: 15.10.2019, 23:04 »
Dzięki, dzięki. Coś już jest.
Zawsze przed wyrzutem sprawdzam przed sobą, czy żyłka przesuwa się swobodnie. Wydaje mi się, że splatanie odbywa się przy odchyleniu do tyłu.
"Lekkim łukiem do tyłu" to wydaje mi się dobry pomysł, przećwiczę. Zobaczę, jak z celnością rzutów.
Mowa Andy jest dla mnie jak brzęczenie much o szybę :( Trochę angielski kumam ale nie aż tak. Wyrzuty z klipem mam opanowane, jak już podajnik poleci :-\. Bardziej interesuje mnie sama technika zarzucania.
Widzę jednak, że Andy rzuca po odchyle do tyłu natychmiast, zanim szczytówka się wyprostuje. Kolejna lekcja.
U mnie podajnik przy wyrzucie jest ok. 1 m od szczytówki. Andy stosuje chyba krótszy dystans.
Pozdrawiam,
Tomek

Online Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 042
  • Reputacja: 424
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #8 dnia: 15.10.2019, 23:08 »
Bardzo istotną kwestią przy rzutach jest spasowanie wszystkich elementów a szczególnie żyłki. W 90 % łowię powyżej 70 metra co wymusza siłowe rzuty a przy takich szczególnie łatwo o ścięcie szczytówki. Najłatwiej pozbyć się szczytówki stosując sztywną żyłkę np schimano technium. Od momentu kiedy przeszedłem na miekkie żyłki rzutowe np krystonite super mono i zmieniłem węzeł strzałowy z baryłkowego na FG knot problemy ze szczytówkami się skończyły.

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #9 dnia: 15.10.2019, 23:22 »
Jeśli chodzi o siłowe rzuty to oplątanie żyłki o szczytówkę nie następuje przy odchyleniu wędki do tyłu ale przy samym wyrzucie. Szczytówki do feedera są stosunkowo miękkie i wpadają w wibracje, przy których następuje oplątanie.

Aby zminimalizować ryzyko oplątania wskazane jest stosowanie jak najsztywniejszej szczytówki, która w miarę szybko "gaśnie". Dodatkowo poprawia to odległość i celność rzutu.

Polecam też "pociągnięcie" wędki podczas wymachu, do momentu, aż będzie ona ułożona równolegle do tafli wody.

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 928
  • Reputacja: 272
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #10 dnia: 16.10.2019, 08:06 »
Ja mam inny patent trochę - przeszlifowuję odrobinę szczytówki, żeby w razie "W" po prostu poleciały w całości ;D Parę razy mi się to zdarzyło, złamań póki co brak. Trzeba dokładnie spasować - ani za słabo, bo nam będzie lecieć przy każdym rzucie, ani za twardo, bo efektu nie będzie.
Z pozdrowieniami - Marcin

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 438
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #11 dnia: 16.10.2019, 08:39 »
Marcin , a mnie znowu denerwowało że co któryś rzut szczytówka leci i ja wkleiłem 😄🍻
Co wędkarz to inaczej ;) :beer:

Offline Feederek1960

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 90
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Diestedde DE.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #12 dnia: 16.10.2019, 18:49 »
Nie wiem jak to robicie że szczytówki łamiecie. Od 1990 roku kiedy kupiłem pierwszego feedera złamalem jedną szczytówkę. Zawsze pociągam ręką za żyłkę po nabiciu koszyczka czy podajnika w celu sprawdzenia czy żyłka swobodnie się przesówa. Przed rzutem wędkę pochylam lekko w prawo i zarzucam. W ten sposób unikam zawijania się żyłki o przelotki.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Sztywnej linki🎣

Offline Dawid Moska

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 85
  • Reputacja: 42
    • Jedziemy na ryby
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #13 dnia: 16.10.2019, 19:05 »
Wszystko zależy od dystansu i siły z jaką musimy rzucać. Im większa siła tym większe szanse na uszkodzenia.
Ja stosuje takie zasady:
- koszyk musi zwisać jakieś 1/3 długości wędki w dół
- sprawdzanie luzu przed rzutem ( chwytamy żyłkę i ciągniemy ) w ten sposób unikamy sytuacji w których rzucamy zestawem splątanym na szczytówce co = złamanie natychmiastowe -
- odpowiednia żyła a nie stara zawijająca kłębki zjechana żyła
- FG KNOT na dystans i nic innego ( używałem wielu ale odkąd używam FG wiele problemów zniknęło)
- NAJWAŻNIEJSZE --> rzut powinien być płynny od początku do końca , rozpoczynamy ruch z wędka w dłoniach skierowaną w kierunku łowienia i wykonujemy płynny zamach do tyłu i do przodu z mocą :D

-

Offline andrzej

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 471
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: WADOWICE
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #14 dnia: 16.10.2019, 22:33 »
Dokładnie pokazane techniki rzutu.