Autor Wątek: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy  (Przeczytany 2635 razy)

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« dnia: 10.08.2016, 21:02 »
Dałem się namówić na szalony pomysł wzięcia udziału w zawodach spławikowych na Wiśle. Jadę jako totalny żółtodziób nigdy nie łowiłem na Wiśle a co gorsze nie mam szans na trening. Charakterystyka wody głębokość  2-3 m na 11 -12 m  uciąg od 10 do 20 gram. Ryba dominująca krąp i ukleja.
Zamierzam łowić 7 m bolonką ze spławikiem 10 gr Cralusso Bolo moi przeciwnicy będą łowili tyczkami . Zanęta i glina  2 kg MVDE Gold Pro Bream 1 kg ZANĘTA 3000 NA PŁOCIE 1 KG SENSAS +2 paczki rzecznej + 1 paczka wiążącej + Paczka żwiru. Robactwo  750 pinki 500 jokersa 250 białego i 250 czerwonego .
I co wy na to wszystkie rady odnośnie zestawu techniki łowienia oraz towaru mile widziane :P 
Krzysztof

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #1 dnia: 11.08.2016, 13:43 »
Panowie nikt nic nie podpowie
Krzysztof

Offline vito222

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • na luzie
  • Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #2 dnia: 11.08.2016, 14:27 »
Cześć bracie, ja w niedziele mam zawody gruntowe na rzece Warta, może to nie to samo co Wisełka ale, do rzeczy, bo podobna mieszankę będę stosował Gold Pro i River ace od mvde bez gliny do tego litr białego i ćwiartka ciętych gnojaków, mam też ugotowane konopię pół litra.
Mvde Gold Pro - super reaguje na nią krąpik i leszcz - 2 paczki Oki
Sensas płoć - 1 paczka Oki
2kg gliny rzecznej i paczka żwiru.
Mięso,  ja bym odpuścił sobie jokersa reszta Oki. 


Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #3 dnia: 11.08.2016, 15:45 »
Dyzma, biorąc pod uwagę, że wiem tyle co Ty o tym łowisku (ten odcinek), generalnie powiem Ci, że plan masz całkiem przyzwoity. Ja bym nic nie zmieniał jeśli chodzi o zanętę. Warto pomyśleć o bentonicie. Skoro płynie to warto te kule czymś dokleić, nie wszystkie, ale na pewno część, żeby dłużej postały. Część nie sklejona klejem ma szybko zacząć pracować, ściągnąć ryby, zrobić dywan. Część lekko sklejona ma za zadanie dawkować rybkom jedzonko a część mocno zabetonowana ma za zadanie "puścić" po jakimś czasie, tak by ryby ciągle coś miały do jedzenia. Ale Ty na pewno o tym wiesz, piszę, jakbyś tak zapomniał. Jockersa nie odpuszczaj, to istotny składnik zanęty, szczególnie na zawodach. Reszta okej.

Jeśli chodzi o zestawy i spławiki, trudno cokolwiek powiedzieć bo to takie trochę sztuczne wróżenie. Ale na pewno jeśli mogę Ci poradzić, dobrą opcją będzie zaopatrzenie się w spławiki różnej gramatury. Teraz są deszcze i woda raz może lekko płynąć a raz strasznie ciągnąć. Tutaj przedział 8,10,12 i 14 nie będzie przesadą, nawet i 20 gram bym zaryzykował, zestaw będzie zawsze stabilniejszy i będzie wolniej spływał.

Ja ostatnio będąc na Odrze początkowo łowiłem 2 gramowym liśćiem a skończyłem na 8 gramach. Takie były wahania jeśli chodzi o nurt. I to zmieniało się w zasadzie co chwilę. Raz płynęło szybko, raz wolniej.

Jak już będziesz łowił i będą ryby nie zapomnij o donęcaniu. Na rzece trzeba ciągle donęcać, szczególnie, kiedy ryby są i je odławiasz. Zawsze co kilka rybek, jeśli są większe, jakaś jedna czy dwie kulku wrzucasz.

Jeśli masz bolonkę, to z jednej strony jesteś w kaczej dupie względem tyczkarzy. Z drugiej strony może to okazać się przewagą i warto wykorzystać jej atuty. Tutaj na pewno na minus jest to, że nie zatrzymasz tak zestawu, nie będziesz mógł tak równo i wolniej pływać jak tyczkarze i na pewno będziesz musiał więcej pracować, częściej rzucać. Ale... Twoim zdecydowanym plusem jest zasięg łowienia. I tutaj, jeśli jesteś w stanie i troszkę łowiłeś bolonką, spróbuj łowić na 14-15 metrach. To może być kłopotliwe ale też może być Twoim jedynym atutem - wysunąć się przed tyczkarzy i zebrać im ryby. Jeśli jeszcze będziesz łowił na otworku to już masz ryby gwarantowane. Kwestia precyzji nęcenia i ich zatrzymania.

Ważna sprawa to gruntowanie. Szukaj równych blatów, tam wrzuć zanętę. Fajnie, jakby idąc z nurtem było jakieś wypłycenie, gdzie rozmywana zanęca i robactwo się zatrzymają.

Zanim zaczniesz nęcić wygruntuj więc sobie dobrze stanowisko. Sprawdź sobie dno na różnych odległościach. Jeśli lepiej będzie łowić na przykład na 10 metrach to też tak łów. Nie ma co upierać się nad tym, by łowić daleko czy dalej od innych. Na pewno jest to atut, ale też jak na 15 metrach będziesz miał kamienie i nierówne dno, jakieś zaczepy to bez sensu tam stawiać towar.

Powodzenia!
Grzegorz

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #4 dnia: 11.08.2016, 16:31 »
Dziękuję za informacje oczywiście mam zamiar dodać bentonit tylko jakoś zapomniałem go wymienić. Co do gramatury spławików to opisana przez ciebie gramatura była by jak najbardziej ok  ale mam tylko jedną bolonkę 7m i jedną 5 m  nie za bardzo mogę sobie pozwolić na różne zestawy. A może lepiej łowić 7m batami mam takie 2 ??.     
Krzysztof

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #5 dnia: 11.08.2016, 17:48 »
Zestaw zawsze mozna przebudować. Chodzi o to, ze jak sie okaże, ze za szybko płynie a bedziesz miał tylko jeden spławik czy dwa podobnej gramatury to juz nic nie zrobisz. A tak szybka akcja, rozłączenie na przyponie, większy spławik i łowisz dalej.

Baty możesz wziąć ale nie wiem co nimi bedziesz łowic, nie znam łowiska.
Grzegorz

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #6 dnia: 11.08.2016, 17:57 »
Ok porobię w takim razie zestawy do bolonki na drabinkach o różnej gramaturze   :thumbup:
Krzysztof

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #7 dnia: 12.08.2016, 09:12 »
Jeszcze jedna rzecz, która przyszła mi do głowy. Zanętę namocz sobie wstępnie na wieczór przed zawodami. Samą zanętę. Nad wodą wymieszasz z gliną i robactwem, później w razie czego dowilżysz. Ale niech jest już namoczona.
Grzegorz

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #8 dnia: 12.08.2016, 19:07 »
Wiem o tym, ale dziękuję.
Krzysztof

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #9 dnia: 13.08.2016, 19:23 »
Mam szybkie pytanie. Wiem, że obecnie na tym odcinku Wisły nic nie chce skubać oprócz uklei. Ile można udziergać punktów w godzinę na małej uklei, będąc średniakiem w ich łowieniu, przy dobrych braniach ???   
Krzysztof

JK316

  • Gość
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #10 dnia: 13.08.2016, 21:32 »
Oglądałeś? Może Ci coś pomoże.

Ale to łowienie batem. Jeżeli nie wiesz, gdzie będziesz łowił, to może warto przygotować się to takiego łowienia?

Albo poradź się Pyzy. On specjalista od łowienia uklei na rzece bolonką. :D

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #11 dnia: 13.08.2016, 22:50 »
Mam szybkie pytanie. Wiem że obecnie na tym odcinku Wisły nic nie chce skubać oprócz uklei. Ile można u dziergać punktów w godzinę na małej uklei będąc średniakiem w ich łowieniu, przy dobrych braniach ???   

To zależy, jakie wielkie są te ukleje i ile będziesz łowił na minutę. Gdybyś łowił jedną na minutę, to masz w godzinę mniej więcej 1200 punktów. Licząc po 20 punktów / ukleja.
Czyli w 4 godziny masz 4800 punktów.

Grzegorz

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #12 dnia: 15.08.2016, 17:29 »
Aby temat nie został bez zakończenia to podsumowując mieszanka zanętowa + robactwo się sprawdziła ale przy uciągu na ponad 30 gram dodałem paczkę żwiru oraz całe opakowanie bentonitu oczywiście dodając go stopniowo. W sumie zdobyłem 3 miejsce   
Krzysztof

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #13 dnia: 15.08.2016, 18:08 »
Gratulacje :bravo: :beer:
A gdzie wedkarska opowieść? :)

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody na Wiśle - metoda bolońska. Pomocy
« Odpowiedź #14 dnia: 15.08.2016, 18:32 »
Dyzma :bravo: :bravo: :bravo:
Zbyszek