Słuchajcie, nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Ale jak to zobaczyłem, po prostu nie wierzyłem własnym oczom.
KLIKChińczycy nie przestają mnie zadziwiać. Leżę, płaczę i biję pięściami w podłogę ze śmiechu. Jak małe dziecko. A żeby było ciekawiej, to w którymś temacie zastanawialiśmy się nad oświetleniem stanowiska wędkarskiego...