Autor Wątek: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.  (Przeczytany 1875 razy)

Offline Merikh

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.
« Odpowiedź #15 dnia: 25.01.2024, 08:24 »
No... Goo to mi ryby straszyło przy metodzie :D

Przerobiłem trochę zalewajek w życiu i powiem, że szkoda na to kasy. Efekty jeśli dają, to umiarkowane, a często się zdarza, że po dodaniu zalewajki jest gorzej.

Problem w tym, że Goo jest masa różnych typów. Wg mnie to bardzo dobry atraktor, ale stanowczo zbyt drogi, dlatego go nie kupuję, bo mnie uj strzela jak pomyślę ile jest na nim przebitki. Do tego przesadzili z ilością zapachów, typów. Zbyt dużo tego.

Ogólnie trzeba wpasować się z danym Goo, a to wymaga kupna kilku z nich, a to już boli kieszeń. Nie mieści mi się w głowie, ze cztery pojemniki z Goo są warte tyle co wędka Drennan Red Range czy Daiwa Ninja. Trudno jednak o zamienniki o podobnej gęstości. Mi do Metody wystarcza teraz atraktor jak z Dynamite'a, jak np. Sticky Syrup Pellet, który może mieć dwa zastosowania, może dodawać aromatu pelletowi 2 mm jak i być użytym bezpośrednio na podajniku. Cena 5 funtów jest jak najbardziej normalna.

Najbardziej śmieszyło mnie zawsze pokazywanie przez ludzi związanych z Kordą (np. Ali Hamidi zanim odszedł) jak obficie polewali Goo PVA bags, przynęty. W takim tempie jedno Goo 'pęka' po kilkudniowej zasiadce :P Po jakiego grzyba tyle go tam? 8)

A jak ma się zastosowanie w/w Sticky Syrup do torebek/siatek pva ?
Rozpuszcza ? Czy można śmiało używać ?
Pytam, bo do tej pory nie stosowałem tego typu dopalaczy z uwagi na moje obawy co do rozpuszczania się pva właśnie
Adrian

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 442
  • Reputacja: 261
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.
« Odpowiedź #16 dnia: 25.01.2024, 08:26 »
No... Goo to mi ryby straszyło przy metodzie :D

Przerobiłem trochę zalewajek w życiu i powiem, że szkoda na to kasy. Efekty jeśli dają, to umiarkowane, a często się zdarza, że po dodaniu zalewajki jest gorzej.

Z Goo też mam negatywne doświadczenia ale co do zalewajek to już jest lepiej, łowiąc karpie zalewam pellet Aller Aqua Best 6 i 17mm produktem CC Moore LIVE SYSTEM BAIT BOOSTER, łowię również na kulki z tej serii zapachowej, wyniki mam co najmniej dobre.
Wracając do Coppensa Premium Coarse, czy może mi ktoś powiedzieć jak to pachnie?

Pytanie czy próbowałeś robić to samo bez zalewajek? Bo jak patrzę na karpiarzy to każdy w zasadzie leje wszelkiej maści boostery (taka moda teraz, a czy to coś daje czy wręcz przeciwnie, to pewnie niespecjalnie się zastanawiają...)
Ja mam identyczne spostrzeżenia jak Mosteque, że te kolorowe syropy to mają nam zaklejać oczy, a otwierać portfele. Ryby w większości mają je w poważaniu. Różnica też może polegać w łowieniu-karpiarze sypią towar na kilka godzin, wtedy ten zapach z zalewajek spłynie z prądem, rozwodni się etc, przy metodzie i przerzucaniu do 10 min jest bardziej skoncentrowany zapach. Łowiąc na metodę kilkukrotnie zepsułem sobie łowisko zalewajkami właśnie. Kombinacje w zimnych porach, wiadomo brania rzadko lub wcale (w takim lutym np.) no i raz drugi, trzeci rzut, wpada jakaś ryba-chciałoby się częściej, wtedy czy do pelletu czy na podajnik polewałem (markową) zalewajką. I....odcinka, koniec miejscówki. Od 2 sezonów staram się maksymalnie upraszczać łowienie, z różnym skutkiem bo zdarza mi się zakupić nowe kulki czy zanętę, ale w większości czasu łowię zwykłą mieszanką pelletów skrett (copp) i/lub aller, bez żadnych domieszek, a do tego w drugim pojemniku zanęta. Łowiąc w taki sposób mam tyle wariantów do przetestowania, że dnia brakuje. Czyli-4 kolory kulek (rotacyjnie) i podajnik nabity samym pelletem, pelletem opanierowanym w zanęcie, samą zanętą, czapką z zanęty, czapką z pelletu. Metodą łowię okrągły rok, ostatni karp na metodę był w Sylwestra 31.12.2023-woda ścięta, tylko w jednym miejscu 2m od brzegu miałem 2m rozmarznięte, więc łowiłem na krawędzi lodu, głębokość 1.5m, posiedziałem 2 godz, 3 brania, kilka ocierek, 1 ryba. Brania zimowe, delikatne, ciężko było ogarnąć przy wietrze.







Offline key_kr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 784
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
Odp: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.
« Odpowiedź #17 dnia: 25.01.2024, 09:15 »
Mi z kumplem w tym roku jesienią, gdy woda już miała poniżej 12 stopni,  dawały duże karpie  kulki  12 i 14  ( dobrze już suche) moczone noc w  zalewajce - kryl ,worm  . Woda kryształ.

Latem też pellet aller 11 mm  moczony w spożywczej oliwie chili-czosnek otwierał wodę.
Tak więc czasem warto pokombinować. Woda ze smrodkiem.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.
« Odpowiedź #18 dnia: 26.01.2024, 08:14 »
Przypomnę, że zimą stosowanie aromatów, dipów i zalewajek raczej misja się z celem. Ryba nie poszukuje aktywnie pokarmu inie daje się tak wabić zapachom, smugom. Tutaj sprawdzają się proste rzeczy, często mało tłuste. Przy czym troszkę inaczej jest na rzekach.
A jak ma się zastosowanie w/w Sticky Syrup do torebek/siatek pva ?
Rozpuszcza ? Czy można śmiało używać ?
Pytam, bo do tej pory nie stosowałem tego typu dopalaczy z uwagi na moje obawy co do rozpuszczania się pva właśnie

Praktycznie każdy booster, dopalacz czy inna zalewajka nie rozpuszcza PVA. Przy czym warto też dopasować się do danego typu łowienia. Bo łowiąc Metodą powinniśmy używać 'dopalaczy' jako alternatywę. Najlepiej mieć pellet 2 mm bez dodatków i do tego wersję kolorową lub doprawioną. Wtedy możemy podkręcić liczbę brań, zastępując zwykłą mieszankę tą doprawioną. Nie ma sensu liczyć na cudowne działania jakiegoś preparatu, co otworzy wodę. Po prostu mamy kilka opcji i z nich korzystamy, samemu korygując pewne rzeczy. Na ten przykład barwienie pelletów czy zanęty ma sens w pewnych porach roku, w innych zaś nie. Jak jest ciepło a woda ma do 3-4 metrów głębokości zwłaszcza kolor czerwony może dać więcej ryb. Ale jak jest zimno raczej będzie odstraszał. W pewnym czasie mięsne smaki mogą dać więcej brań, w innych coś słodkiego lub pikantnego.

Inaczej jednak może wyglądać zastosowanie preparatów w karpiowaniu, bo tutaj taktyka jest inna, zarzuca się dużo rzadziej. Smuga zapachowa czy chmura jaką daje takie Goo może pomóc. Nie wiem jednak czy warto przesadzać, bo takie pellety mają własny, bardzo mocny aromat, a ryba doskonale czuły węch, tysiące razy czulszy od naszego. Jeżeli woda się nie miesza to rozchodzenie się zapachu w wodzie jest ograniczone, co innego na rzekach.

Przykładowo łowiąc brzany zimą nie trzeba żadnych dopalaczy, sam zapach zanęty, pelletów czy białych wystarcza, do tego z mojego doświadczenia to doskonale działa nawet na podniesionej wodzie. Tutaj nie trzeba żadnych cudów-wianków, ryba ma tak czuły węch, że znajduje źródło, oczywiście o ile ma ochotę żerować.

I przypomnę słowa Steva Ringera, który z rozbrajającą szczerością powiedział, że kolorowe waftersy do użycia zimą mają zapach tylko dlatego, aby wędkarz 'coś poczuł'. Bo na rybę zapach przynęty  o tej porze roku nie ma wielkiego wpływu lub wręcz żaden.

Lucjan

Offline Merikh

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.
« Odpowiedź #19 dnia: 26.01.2024, 10:11 »
Akurat ja pytałem w kontekście miesięcy ciepłych :)
Ostatnie 2 sezony w moim przypadku to łowienie tylko na rzekach
W zimnych okresach spinning, a gdy robi się cieplej zaczynam łowić na feeder.
I właśnie na feeder w końcu udało mi się dotrzeć do kleni 40+ (które do tej pory wpadały tylko na spinning).
Zacząłem kombinować z małymi torebkami pva co prawda wyniki nie były powalające, ale zachęciły mnie do zajęcia się tym tematem w tym sezonie.
Nie używałem do pva tego typu dodatków z uwagi na moje obawy i małe doświadczenie z pva oczywiście nie traktuję tego jako coś co ma sprawić, że ryby będą brały jak szalone i to  takie klenie 50+ czy 60+, ale zauważyłem, że czasami pobudza to ryby do aktywności .
Zawsze łowię na jeden zestaw klasyczny koszyk ze skrętką i tam idzie towar w postaci zanęty 50/50 z dodatkiem melasy i pelletu 2mm moczonego w Dynamite Baits Swim Stim Pellet Soak Betaine Green tu brań miałem o wiele więcej (nie tylko kleń, ale i leszcz, którego niestety coraz mniej na Bugu) i to skłoniło mnie do tego by zacząć się zastanawiać nad użyciem w tym sezonie tego lub podobnych specyfików w przypadku pva.
Kto wie może uda mi się w końcu złowić pierwszą brzanę :) bo, że są to wiem - ale to temat na inny wątek na forum :)

I jak najbardziej podpisuję się pod tym, że pellet czy te zalewajki w sytuacji gdy woda jest zimna lub wysoka jest nie efektywne, parę razy byłem nad rzeką i za każdym razem gdyby nie robak w pudełku zabrany na zaś, wróciłbym znad wody o kiju :)
Adrian

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pellet jako zanęta na białoryb - spławik.
« Odpowiedź #20 dnia: 26.01.2024, 10:43 »
Kolego Merikh ,rzeka a jezioro dwa różne światy ,na rzece zwłaszcza dużej jak Bug ,śmiało możesz iść w deepy i dawać ich więcej ,bo nurt i tak szybko rozniesie ,śmiało możesz użyć większych pelletow a nawet kulki ,pikantne nuty czy mięsne mile widziane ,duża ilość robaka też nie zaszkodzi pisze o okresie wiosna ,lato ,wczesna jesień :beer: