Może... Uchwyty typu Teeneesee (pierścienie), pewnie lepiej się wyważało kijek. Może jeszcze kiedyś spróbuję, o ile starość pozwoli 😁
Bardzo tych pierścieni brakuje w dzisiejszych kijach, miały pełno zalet - niska minimalna waga, nie wychładzały ręki, duża średnica chwytu, lepsze czucie kija, dowolne ustawianie w zależności od kołowrotka (dookoła osi kija też - czyli niekoniecznie w osi przelotek) i warunków. Miały jedną wadę - trudno je było marketingowo sprzedać i jako nieprzydatne do dojenia kasy zanikły w większości konstrukcji. Czasami aż korci taśmą przymocować kołowrotek tam gdzie się chce. Ostatnio kupiłem z pierścieniami taką odległościówkę 3,9m 170gr do wypuszczanki, niestety ostatnia sztuka na magazynach i dłuższych nie ma. Pierścienie z tworzywa - na zimę miód...