Ja właśnie dlatego używam grochu, że go krąp nie wyżera
, jeśli już złowie krąpia to ma powyżej 30 cm. Łubin, mimo tego, że mieszkam niedaleko nie sprawdza się u mnie. Kuku ciężko ugotować tak, żeby nabić na hak (uwielbiam spławik), dodatkowo dzisiaj każdy wędkarz ma kuku puszkowe na rybach, jak taki siądzie w zaneconym miejscu i połowi to już ciężko mi będzie usiąść - sprawdzone. Ja zaczynam w marcu od proszku (zanęty kupnej) pszenicy, łubinu i grochu po 2, 3 neceniach zostawiam tylko ziarna - nastawiam się na jazie i płocie, od ok czerwca dopalam ziarna melasą i kolendrą, około 5-10czerwca przypływają leszcze.
Łowię na początku jedna wedka pszenica, na drugiej groch, potem zmieniam jedna wędka groch , druga łubin.pszenica groch.
Na łubin łowię bardzo mało ryb i to głównie krąpie, pszenica - płotki. Groch - leszcze jazie i sprawdza mi się na brzany.
Dlaczego używam łubinu ? Gdzieś wyczytałem że się nie psuje i może poleżeć długo w wodzie. Jak mam np przerwę w neceniach tydzień to wale 10 - 15 litrów do wody na raz "na zapas"