Jest jeszcze jedna rzecz. Zmiana przepisów
Mam dobry przykład na to jak w praktyce działają wojny handlowe między państwami i brak konsensusu. Dlatego jak słyszę od kogoś o wyjściu Polski z UE, to mnie naprawdę śmiech ogarnia. No, ale nie o to tu mi chodzi. Przed WTO (Światową Organizacją Handlu) toczył się spór pomiędzy UE, a Stanami. Trump za swojej prezydentury wywołał wojny handlowe prawie ze wszystkimi państwami
Z końcem października tego roku Stany nie doszły do porozumienia z UE w trybie arbitrażu przed WTO, bo oczywiście Trump miał w nosie międzynarodowe porozumienia, więc Unia nałożyła dodatkowe cła na niektóre towary sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych na terytorium UE (w tym do Polski), określone w dwóch załącznikach do unijnego rozporządzenia. Przepisy weszły w życie mniej więcej w połowie listopada. Spóźniłem się jakiś miesiąc. Gdybym dostał paczkę ze Stanów wcześniej, to bym nie płacił oprócz VATu i "standardowej" opłaty celnej, jeszcze 25% "należności celnych dodatkowych", co łącznie kosztowało mnie dodatkowe 600 zł. 600 zł kosztów przesyłki, których w ogóle nie zakładałem. Jestem tak wk......, że szkoda gadać. Dziś dopiero się o tym dowiedziałem, bo otworzyłem pismo od celników, które przyszło w piątek