W roku 2016 byłem świadkiem wyrzucenia przez morze w Jastarni żywego jesiotra ok.1.5m długości. Jeden z plażowiczów wziął go na ręce i wyniósł na głębszą wodę i ryba odpłynęła. Tak więc są w Bałtyku na pewno.
Pewnie że są. Te większe osobniki to głównie z niemieckich zarybień. Niemcy, Polacy i chyba jeszcze Duńczycy od lat prowadzą zarybienia za unijną kasę. Tyle, że większość tych jesiotrów wpada potem w sieci rybackie i trafia np. do nadmorskich smażalni. Można już zauważyć skóry w polskich smażalniach. Sam widziałem takiego spreparowanego jesiotra. I nie był to jesiotr syberyjski. A jak się spytałem skąd go facet ma, to temat się skończył (" Panie nie mam pojęcia kupiłem od rybaka"). Poza tym te ryby są oznakowane. Za zwrot znaczka jest chyba jakaś "drobna" nagroda. Trzeba byłoby się skontaktować z kimś z IRŚ albo ze Stacją Morską na Helu. Oni pewnie doradzą co dalej zrobić z tym znaczkiem w przypadku złowienia jesiotra w Bałtyku. Część z tych jesiotrów ma nawet rejestratory, które są np. niszczone przez rybaków, bo debile myślą że zostaną namierzeni