Odnośnie tego filmu dotyczącego Wisły to dodam coś od siebie. W połowie XIX wieku cena jesiotra z Wisły na targach w Warszawie w okolicach czerwca wynosiła około 20 groszy za 1 funta wagi. Jego cena oscylowała w granicach cen za jazgarze i krąpie. Podobnie było z sumem. Nawet leszcz, karp i karaś był droższy niż jesiotr. Szczupak był już warty w okolicach 2 złotych za funta wagi. Łososie były rybami na które stać było najbogatszych.
Jesiotr był jedną z najtańszych ryb, tyle go było w Wiśle. Gościł nawet na stołach chłopów. I wszystko się skończyło dzięki człowiekowi. Już przed II wojną światową, co widać po ówczesnych przepisach dotyczących rybactwa, uznano że jest olbrzymi problem z jesiotrem. Po prostu Polacy go zeżarli. I od pokoleń nie zmieniło się nic w podejściu rodaków do ryb. Kłusownicy, rybacy i wędkarze nie znający limitów zniszczą każdą wodę, nawet największą rzekę w tym kraju.