Autor Wątek: Portret polskiego wędkarza  (Przeczytany 77022 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 577
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #300 dnia: 27.02.2018, 07:12 »
Przeraża mnie, że człowiek, który czyta to forum od roku... gdy napisaliśmy tu setki, jeśli nie tysiące stron, dlaczego jest tak źle, co trzeba zrobić... wyskakuje z tekstem "zabieram, bo mi WOLNO".

Jest to dla mnie tak przerażające, że nie mogę dłuższego postu napisać, bo jako moderator napisałbym rzeczy, których nie powinienem.


Panie von Elopento...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #301 dnia: 27.02.2018, 07:25 »
Zabieram nie dlatego że karta ma się zwrócić , tylko dlatego że MOGĘ - jak zechcę to wypuszczę i guzik komu do tego :facepalm: Wy wypuszczajcie będzie więcej dla mnie mięsiarza i dla tych od siatek , a te okonki są wymiarowe ,woda PGRyb większego nie złowisz tylko to co przejdzie przez oczka od siatek , jeżdżę na to jezioro już 5 zimę i większego jak 30cm nie złowiłem , i to właśnie mnie wqurwia , że wypuszczałem do tej pory ,a nie ma ! nadzieja to matka głupich- wypuszczaj , bierz ''bułkę przez bibułkę'' a kiedyś będzie lepiej :bravo: tylko kiedy to będzie? za mego życia? a mam 50 lat i pamiętam czasy Komuny , co się łowiło i zabierało i było, a teraz nie ma , bo co? wędkarze i kormorany ? Wqurwia mnie że jezioro obcięte strefą ciszy , a panowie siatkarze popierdalają na spalinach , rozumiem co wolno wojewodzie.... to mnie wqurwia że mogę a Was żal za doopę ściska - mięsiarzem jestem :facepalm: to może mnie uświadomcie że będzie lepiej?

Wyobraź sobie, że u mnie w okolicy, tam gdzie łowię, nie ma ani rybaków, ani kłusowników. Są wędkarze. Ciągle słyszę, że kiedyś to było ryb. W sumie to nie muszę słuchać, bo coś tam też pamiętam.

Teraz Ci coś napiszę. Do jednego zbiornika w mojej okolicy, wpuszczono około 4 tony ryb (w sezonie 2016). Według rejestrów, odłowiono 5 ton ryb. Przyjmując, że wędkarze są totalnie uczciwi, mamy ubytek jednej tony ryb w ciągu roku. Jak sobie weźmiesz poprawkę, że część ryb nie była rejestrowana, część wynoszona lub rozkradana, to spokojnie możesz dołożyć ze dwie tony. To masz już z dużą ostrożnością, 3 tony ryb więcej odłowione od zarybienia. I to nie jest wina zarybienia, bo 4 tony na stawek to potęga! Tylko obojętnie ile do tej wody włożysz, wędkarze to wyciągną.

Błędne koło. Tylko dlatego, że jednemu z drugim "żal dupę ściska"... bo po co mają wypuszczać, skoro inni biorą. I robi się wyścig szczurów. Nie wypuszczam, bo nie chcę, żeby ktoś inny złowił i zabrał. No i wszyscy zabierają, łowią a potem narzekają - nie ma ryb. Tyle, że tam nie ma na kogo zrzucić winy. Bo ani rybaków, ani kłusowników. Tylko wędkarze. Jak widać, to wystarcza.
Grzegorz

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #302 dnia: 27.02.2018, 09:45 »
No to im pokazałeś, zabiorą siatami 3 kg małych okonków mniej, szacun 8) Powiedzenie "jeśli nie możesz ich pokonać, przyłącz się do nich" sprawdziło się tutaj idealnie.

Jeden zbiornik w mojej okolicy jest dobrze pilnowany przez SSR - kłusownictwo nie zostało wyeliminowane w stu procentach, bo zwyczajnie się nie da, ale jest ograniczone do minimum, kormoranów tam nigdy nie widziałem, "racjonalnej" gospodarki rybackiej też się tam nie prowadzi. Ryb trochę jest, da się połowić, ale np. lina już nie uświadczysz, o ile nie będziesz miał mega farta. Dlaczego? Przez limit dzienny w ilości 4 sztuk. W ten sposób lin został wybity zgodnie z regulaminem, m. in. przez ludzi wyznających taką samą poronioną koncepcję: "jak ja wypuszczę, to ktoś inny i tak zabierze".
Marcin

Offline Mad Dog

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #303 dnia: 27.02.2018, 11:07 »
Wszyscy koledzy co piszą w tym temacie mają rację i nie mam pretensji również do kolegi który pisze że bierze wszystko jak popadnie. Już to raz pisałem nic się nie zmieni i nie da się zmienić mentalności kolegi i innych wędkarzy bez zmiany całego systemu w Polsce. Tak porostu się nie da. Chodzenie na walnę zebrania, wybory nowych prezesów też nic nie zmieni, no może jedynie w jakimś minimalnym stopniu coś poprawi. A dlaczego nic to nie zmieni? Ponieważ nowe władze nadal muszą pracować w starym systemie, przestrzegać starych przepisów, nasal prędzej czy później będą prowadzone odlowy sieciami. Kolega który tak zacięcie broni swoich odnośnie zabierania ryb ma rację przepisy są z czasów komuny i wtedy jakoś było dużo ryb, jednak od tego czasu minęło już trochę i stan wód jednak wskazuje na to że już chyba czas na zmiany.

Offline Bubel

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 138
  • Reputacja: 16
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #304 dnia: 27.02.2018, 11:09 »
Za 25 lat, musi nastąpić zmiana pokoleniowa...

Offline Mad Dog

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #305 dnia: 27.02.2018, 11:13 »
Za 25 lat, musi nastąpić zmiana pokoleniowa...
Nie wieńczy tyle dożyję :P
Za 25 lat, musi nastąpić zmiana pokoleniowa...

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #306 dnia: 27.02.2018, 11:21 »
W normalnym społeczeństwie, ludzi rozsądnych i ogarniętych nie trzeba kar i przepisów. Tutaj mamy do czynienia nie ze społeczeństwem a grupą społeczną, bezpośrednio zainteresowaną. Można by rzec - grupę swoistych właścicieli. Oni o to nie dbają. Przepisy? Zakazy? Można je mnożyć. Tylko znów po co? Skoro większość wędkarzy chciała by nie ich zaostrzenia a znacznej liberalizacji.

Cóż nam z prawa, z przepisów. Prowadzimy wielką walkę z rybakami, nazywamy się tymi "lepszymi". Ale czym tak naprawdę różnią się obecni wędkarze w Polsce od rybaków? W zubażaniu wód, są tak samo skuteczni.
Do tego bardziej ułomni i parszywi. Bo my, niby hobbyści, niszczymy co nasze. Rybacy po prostu, odławiają i zarabiają.
Grzegorz

Offline Mad Dog

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #307 dnia: 27.02.2018, 12:13 »
W normalnym społeczeństwie, ludzi rozsądnych i ogarniętych nie trzeba kar i przepisów. Tutaj mamy do czynienia nie ze społeczeństwem a grupą społeczną, bezpośrednio zainteresowaną. Można by rzec - grupę swoistych właścicieli. Oni o to nie dbają. Przepisy? Zakazy? Można je mnożyć. Tylko znów po co? Skoro większość wędkarzy chciała by nie ich zaostrzenia a znacznej liberalizacji.

Cóż nam z prawa, z przepisów. Prowadzimy wielką walkę z rybakami, nazywamy się tymi "lepszymi". Ale czym tak naprawdę różnią się obecni wędkarze w Polsce od rybaków? W zubażaniu wód, są tak samo skuteczni.
Do tego bardziej ułomni i parszywi. Bo my, niby hobbyści, niszczymy co nasze. Rybacy po prostu, odławiają i zarabiają.
I właśnie dlatego trzeba w Polsce zmienić cały system polityki rybackiej. Ja byśmy mieli taki system jak np. w UK to nikt by nie robił takiego szumu że ktoś zabiera ryby, bo i tak ta ryba będzie w wodzie.

Chub

  • Gość
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #308 dnia: 27.02.2018, 12:24 »
Jak my chcemy walczyć o ryby jak na tym samym forum nie można  nadal przemówić do rozsądku czyli nie cytowania postu nad nami szkoda, że jeszcze foto nie było..

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 279
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #309 dnia: 27.02.2018, 12:37 »
Cyt."Prowadzimy wielką walkę z rybakami, nazywamy się tymi "lepszymi". Ale czym tak naprawdę różnią się obecni wędkarze w Polsce od rybaków? W zubażaniu wód, są tak samo skuteczni. 
Do tego bardziej ułomni i parszywi. Bo my, niby hobbyści, niszczymy co nasze. Rybacy po prostu, odławiają i zarabiają"

 :bravo: :beer:
Maciek

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #310 dnia: 27.02.2018, 12:45 »
A czym mają się różnić skoro łowią na podstawie "amatorskiego połowu ryb" który jest "amatorską wersją rybactwa"?

Dziś wyliczyłem że u mnie w stowarzyszeniu gdzie zezwolenie kosztuje 350zł można legalnie zabrać ryb (samych karpii) za 1200zł w ciągu roku...

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 577
  • Reputacja: 1985
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #311 dnia: 27.02.2018, 12:48 »
Hobbyści to jesteśmy my i my wód nie niszczymy. Ci, co to robią, to są rybacy amatorzy właśnie. I postępują dokładnie tak, jak ich odpowiednicy z sieciami. Oni też chodzą nad wodę z myślą o zarabianiu. A przynajmniej o "niestraceniu".
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 279
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #312 dnia: 27.02.2018, 13:01 »
A czym mają się różnić skoro łowią na podstawie "amatorskiego połowu ryb" który jest "amatorską wersją rybactwa"?

Dziś wyliczyłem że u mnie w stowarzyszeniu gdzie zezwolenie kosztuje 350zł można legalnie zabrać ryb (samych karpii) za 1200zł w ciągu roku...

U mnie jest tak samo.
Maciek

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 234
  • Reputacja: 80
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #313 dnia: 27.02.2018, 13:04 »
Pazerność polskiego " wędkarza" jest przerażająca opłacam kartę i mogę brać,to jest chory regulamin że mogę co dziennie zabrać określoną ilość ryb.Pytam czy to jest wędkarstwo sportowe czy regularne napełnianie zamrażarki? To jest prawda że nad wodą jest opinia jak ja nie wezmę,ale co dalej.W ubiegłym roku często przebywałem nad zbiornikiem nie daleko domu,ponieważ dzięki regulaminowi zostało trochę ryby.Widzę jak zachowują się "wędkarze" siedzę nad wodą i wędkuję już dobre dwie godziny,siada niedaleko mnie starszy gość.Pierwszy rzut i ma karpia,siada na rower i do domu bez wpisania do karty.Dlaczego? bo można tylko zabrać jednego karpia.Takie jest polaka mentalność.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #314 dnia: 27.02.2018, 13:11 »
Miałem mordę trzymać krótko. Słaby Jestem :facepalm: Nikomu tu racji nie odmawiam. Ale razi mnie osobiście i prawdopodobnie nie dorosłem do czasów jakie nastają. Język wypowiedzi? wpisów? Nie wiem jak nazwać. Chcąc zmieniać świat, wędkarstwo, czy życie innych, może warto zwrócić uwagę, jak. Czytam już od dawna że wszelkie "wykszykniki" Czy z naki "zapytania" ??? Nikomu tu już nie przeszkadzają! Będąc dosłownym. Wpis " Na Chuj" Nikogo Tu już nie razi? Czy to forum zamknięte dla ludzi +18? Czy jednak otwarte, gdzie wielu się domaga uświadamiania młodzieży. Jestem pewny że multum młodych ludzi tu zagląda i czyta.Czy wielu "świętych" forum się wydaje, że wpisjując wk%wia, zmienia to sens tego słowa? czy jedynie uziemia Moderatora. Za debili młodych macie? Tak, znam rzeczywistość, pracuję wśród tysięcy ludzi i wiem jak się zachowują i wysławiają, również najmłodsi. Ale skądś to wynoszą. Nie tylko o Ryby trzeba zadbać. Pozdrawiam.
Arek