Autor Wątek: Instytut Rybactwa Śródlądowego - czy naukowcy rozumieją wędkarzy?  (Przeczytany 255577 razy)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Zawsze można zbudować wehikuł czasu i przenieść się 40lat wstecz i wszystko zmienić i ustawić odpowiednio, aby wody w dobrej kondycji służyły pokoleniom :D
Oj, życzenia... każdy je ma.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Kotwic

  • Gość
Jakoś jednak nie potrafisz odpowiedzieć lub nie chcesz, dlaczego rozgrabiono rybostan polskich wód, lub może bardziej - dlaczego do tego dopuszczono.
Podaj mi proszę opracowania (najchętniej naukowe) które wskazują na takie zdarzenie.
Naprawdę wolę poczytać, co kto zbadał i wywnioskował, niż opierać się na widzimisie i wydaje misię.

Cytuj
Łowisko Rybieniec zarybione i pełne ryb, z 200 dużymi karpiami, opiekunem, który zapobiega śmierci naturalnej tej wody jest złe, zaś jałowe 
Zapobiega śmierci naturalnej? Co masz na myśli, bo jakoś nie mogę powiązać faktów z tym sposobem interpretacji.

Cytuj
Po co nim handlować, kto żąda w ogóle aby szczupakiem handlowano, aby go kupować w sklepie? A dlaczego rybacy na Orzyszu chcieli dla 'tarła' odłowić 1000 szczupaków? Jestem pewien, że był zbyt właśnie w jakiś hipermarketach, bo smażalnie o tej porze słabo przędą.. 
Warto zapoznać się z zasadami współpracy z hipermarketami, a wszelakie złudzenia znikną szybciutko i nie będzie już pisania podobnych wymysłów.
No i widzę, tendencje do tego by wprowadzić nadzór nad pochodzeniem ryb. Zwykły człowiek może kupić rybę z hodowli, wędkarz ma przywilej polować na co tylko chce. Bo ryba jest dla wędkarza i tylko to się liczy.


Mam pytanie do kolegów Kotwica i Rybala.
Czy szczupak w polskich wodach jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem?
Nie kojarzę żadnych polskich opracowań, w których ktoś uznałby szczupaka za gatunek zagrożony wyginięciem (w sensie ekologicznym).
Pojawiają się informacje o nadmiernej presji połowowej na drapieżne ryby co może powodować zubożenie populacji, np.: szczupaka, ale są to informacje lokalne, okresowe itd. Co więcej, szczupak jest gatunkiem powszechnie zarybianym (prawie 90% wód jeziorowych jest tak wspieranych), po to by utrzymywać możliwie prężną i stałą populację tego drapieżnika.

No to teraz Panowie pojechaliście. Może prościej zakazać spinningu i innych metod pozyskiwania drapieżnika niż zakazać handlu w/w.
Zakazać handlu szczupakiem,bo się drobnica rozplęgła. Bo tak  wędkarze sobie życzą. I to kilku na milion.Nawet nie wiem jak to skomentować.
I to jest dobre podsumowanie. :thumbup:

Ale szczupaka nie ma 'zbyt dużo' w Polsce...
Co to niby znaczy, że nie ma zbyt dużo?
Że ma być tak, że każdy rzut blachą daje rybę? Że z wody dowolnej wyciągamy 50 kg/ha szczupaka (tak jak na komercji idzie wyrwać karpia?)

Bierze się stąd, że odłów tarlaka jest dla rybaków przykrywką do zrobienia biznesu. Mają tańszy materiał zarybieniowy, jednocześnie towar do sprzedania.
Bez przesady, dziwne domniemania i złudzenia po to by pokazać, jak to rybakom zależy na sprzedaży szczupaczyzny za kilka złotych.

Cytuj
... Rybę odławia się przed Wielkanocą, wtedy jest zbyt.
No tutaj zaszalałeś, słabo coś kojarzę tradycję pożerania szczupaka w wielkanocne dni, marcowo/kwietniowe. Już bardziej Boże Narodzenie mi do tego pasuje.  :)


Cytuj
Piszesz, że szczupak pochodzi z hodowli. Ale jakiej? Pierwsze słyszę. To nie pstrąg ani łosoś w klatce którego karmić będziesz pelletem, to nie karp, z wykopanej wanny. Ta ryba musi być w jeziorze, stąd pochodzi. Może ktoś je hoduje, ale jest to tania ryba i się to nie opłaca, nie słyszałem nigdy o hodowlach szczupaka.
Niestety mylisz się, lub nie szukałeś takich informacji.
Zupełnie duże ilości szczupaka są hodowane w gospodarstwach karpiowych. Są to ryby dodatkowe, tzw: polikultura, nie wymagające dodatkowych nakładów. Stąd też dostępność takich ryb w różnych okresach roku, w różnej ilości.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
W kwietniu pełno filetów ze szczupaka w Lidlu. Pochodzenie: Wody śródlądowe Polski.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
W kwietniu pełno filetów ze szczupaka w Lidlu. Pochodzenie: Wody śródlądowe Polski.




W 2013 pod koniec marca w Realu na własne oczy widziałem filety z sandacza . Nawet na jednym z portali ktoś fote tego wstawił , w kilku sklepach tej sieci na śląsku były te filety . Pochodzenie - Polska





''Jakoś jednak nie potrafisz odpowiedzieć lub nie chcesz, dlaczego rozgrabiono rybostan polskich wód, lub może bardziej - dlaczego do tego dopuszczono.
Podaj mi proszę opracowania (najchętniej naukowe) które wskazują na takie zdarzenie.
Naprawdę wolę poczytać, co kto zbadał i wywnioskował, niż opierać się na widzimisie i wydaje misię.''







Kotwic , ja zaczynam wątpić w Twój zdrowy rozsadek :thumbdown: Co chcesz powiedzieć , zrujnowany rybostan to nieprawda ? Że kiedyś ( 60 , 70... lata ) było tak samo albo gorzej ? Albo ja Ciebie Kolego nie rozumiem albo Ty masz jakiś kłopot ze zdrowiem . Nie obraź się proszę ale ja dawno takiego czegoś nie słyszałem od zwykłego zjadacza chleba , Ty jesteś naukowcem :o
Rany , nie ogarniam tego całkiem .





E: Kotwic , a ile Ty masz lat ? Może czegoś nie pamiętasz ?

elvis77

  • Gość
No i mamy winnego
Ps. Przykro to czytać

Grendziu

  • Gość
W kwietniu pełno filetów ze szczupaka w Lidlu. Pochodzenie: Wody śródlądowe Polski.

A widziałeś fakturę zakupu i informację o tym czy ryba pochodzi z wody PZW tudzież RZGW, czy może pochodzenie było  z hodowlanego stawu? 

Poniżej ściąga, która nie obowiązuję na komercyjnych, hodowlanych, rybackich łowiskach prywatnych - to takie wody, które nie należą do Państwa a posiadają formę własności i swoją  KW!!! czyli  taka woda, która nie jest przepływowa i pełni rolę kałuży, czy wanny jak to się tutaj zowie :)


Art. 8. 1. Zabrania się połowu ryb:
1) w wypadkach określonych przepisami o ochronie przyrody,
2) o wymiarach ochronnych,
3) w okresie ochronnym

Okresy ochronne podane są w ROZPORZĄDZENIU MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI z dnia 12 listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie:
§ 7. 1. Niedozwolony jest połów ryb i raków w okresach ochronnych, z zastrzeżeniem ust. 2, ustanowionych dla:
12) szczupaka,
a) w rzekach i zbiornikach zaporowych - od dnia 1 stycznia do dnia 30 kwietnia,
b) w pozostałych wodach - od dnia 1 marca do dnia 30 kwietnia


Kotwic

  • Gość
Kotwic , a ile Ty masz lat ? Może czegoś nie pamiętasz ?
Czasami mam wrażenie, żem starszy niż węgiel, może to jest przyczyna owej sklerozy i zbałamucenia umysłowego ;D

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Grendziu , przepisy są jasne w tej materii . Wszystko pasuje , powiedz mi tylko , czy jakiś prywaciarz w trakcie tarła tłucze swoje ryby i sprzedaje ? Czy to jest racjonalne zachowanie i pilnowanie interesu ? Fakt , nie znam się na hodowli ryb i tym biznesie ale coś tu nie gra , nie uważasz ? Skłaniam się do myśli , że każdy normalny hodowca tego nie zrobi a ryba jest od rybaka z państwowej wody , oni tam ja złowią/sprzedadzą niezależnie od pory roku . Obym się mylił :thumbdown:

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Kotwic , a ile Ty masz lat ? Może czegoś nie pamiętasz ?
Czasami mam wrażenie, żem starszy niż węgiel, może to jest przyczyna owej sklerozy i zbałamucenia umysłowego ;D





Widzę , że nie chcesz już o tym gadać . W sumie się nie dziwię ale... Chciałbym z Tobą pojechać na ryby , pójść  na piwo i pogadać . Takie pisanie to jest o kant .... :thumbdown:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Jakoś jednak nie potrafisz odpowiedzieć lub nie chcesz, dlaczego rozgrabiono rybostan polskich wód, lub może bardziej - dlaczego do tego dopuszczono.
Podaj mi proszę opracowania (najchętniej naukowe) które wskazują na takie zdarzenie.
Naprawdę wolę poczytać, co kto zbadał i wywnioskował, niż opierać się na widzimisie i wydaje misię.


Ty masz żródła nie ja... Sprawdż wydajność z hektara w ciągu ostatnich lat. Z czego wynika ten spadek? Czy są to gdybania? Oczywiście, słowo spadek ja zastapiłem słowem rozgrabić. Zwał jak zwał.
Ja ponadto opieram się na doniesieniach wędkarzy, jak Polska długa i szeroka. Nie potrzebuję badań ani docenta Wołosa aby widzieć w jakim stanie są wody, że mniej jest lina, karaś pospolity zagrożony jest wyginięciem. Że ryb jest coraz mniej. Tych większych.



Cytuj
Łowisko Rybieniec zarybione i pełne ryb, z 200 dużymi karpiami, opiekunem, który zapobiega śmierci naturalnej tej wody jest złe, zaś jałowe 
Zapobiega śmierci naturalnej? Co masz na myśli, bo jakoś nie mogę powiązać faktów z tym sposobem interpretacji.

Woda była pozostawiona sama sobie, płytka, zarośnięta i przełowiona, dookoła pola uprawne.  Podobno. Skoro nikt nie chciał gospodarzyć na takiej wodzie, to co takiego mogłoby się z nią stać? A tak pojawia się właściciel i o łowisko zaczyna dbać. Jeżeli ktoś mógłby wziąć tę wode to ewentualnie  PZW, czy byliby lepsi? 

Warto zapoznać się z zasadami współpracy z hipermarketami, a wszelakie złudzenia znikną szybciutko i nie będzie już pisania podobnych wymysłów.
No i widzę, tendencje do tego by wprowadzić nadzór nad pochodzeniem ryb. Zwykły człowiek może kupić rybę z hodowli, wędkarz ma przywilej polować na co tylko chce. Bo ryba jest dla wędkarza i tylko to się liczy.

Nadinterpretacja. Chodzio to, aby nikt szczupaków podchodzących do tarła nie odławiał z wód PZW pod przykrywką pozyskania materiału zarybieniowego. I tutaj pytanie - po co rybacy chieli odłowić 1000 sztuk tarlaków z jeziora Orzysz? Czy naprawdę tyle było ich potrzebnych? Pytanie drugie - co się dzieje z tarlakami po operacji pobrania od nich ikry i mleczu? Czy brak 1000 szczupaków to nie jest żaden problem dla takiego jeziora jak Orzysz?

Wędkarz nie ma przywileju polować na to co chce. Obowiązuje okres ochronny do końca kwietnia, plus wymiar ochronny.  Kolejna nadinterpretacja więc.


Niestety mylisz się, lub nie szukałeś takich informacji.
Zupełnie duże ilości szczupaka są hodowane w gospodarstwach karpiowych. Są to ryby dodatkowe, tzw: polikultura, nie wymagające dodatkowych nakładów. Stąd też dostępność takich ryb w różnych okresach roku, w różnej ilości.

Czy jestes pewien, że nigdy szczupaki z jezior Mazur nie trafiały do hipermarketów? Czy wszystkie pochodzą z polikultur? Masz jakieś namiary na to jakie ilości takie polikultury są w stanie wyprodukować szczupaków? Ja zawsze myślałem, że grudzien to miesiąc kiedy się opróżnia stawy karpiowe. Kto odławia szczupaka w okresie marca i kwietnia w polikulturach? Dlaczego zbiega się w czasie występowanie szczupaka w hipermarkecie z jego tarłem?  Po co sobie robić tyle wysiłku ze szczupaczyzną za kilka złotych?
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Też się nie znam, ale rybka obowiązuję okres ochronny na wodach dzierżawionych od Państwa - jeśli się mylę, to proszę o sprostowanie Panie Kotwic :)

Jędrula ryby hodowane prywatnie najprawdopodobniej przechodzą przez ręce rybaków i ich rozmnażanie jest wspomagane przez pracę samych hodowców, tak aby poprzez sztuczny odchów ryb można było wyprodukować jak najwięcej potomstwa, docelowo narybku - co dalej robi rybak z tą rybą to już jego prywatna sprawa i uwierz mi to on wie lepiej od nas c o z takimi rybami zrobić.

Ponadto terminy ochronne na wodach są umowne, tarło ryb jest zależne od różnych zmiennych i nie wszędzie przecież odbywa się w tym samym terminie, tylko samobójca finansowy pozbawiałby  życia ryby bez wcześniejszego pobrania ikry z ryb. Rybak też człowiek i myśleć umie!!!

Wszystko zostało ładnie pokazane na "obrazkach" filmach proponowanych przez Panów Ichtiologów, wystarczyło obejrzeć :)



Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Grendziu , na filmach i w teorii to zawsze fajnie wygląda . Mnie to wszystko przerasta i jeżeli te sprawy są tak skomplikowane jak pisze Kotwic to ja wymiękam i zastanawiam w jaki sposób radzą sobie w innych ''rybnych '' krajach ?

Grendziu

  • Gość
Jędrula nie martw się będzie lepiej, trzeba wyłowić tylko osoby w Polsce które faktycznie chcą zmian i przede wszystkim chcą działać aby było lepiej, a małymi krokami  może da się coś fajnego zrobić :)

Kotwic

  • Gość
Sprawdż wydajność z hektara w ciągu ostatnich lat. Z czego wynika ten spadek? Czy są to gdybania? Oczywiście, słowo spadek ja zastapiłem słowem rozgrabić. Zwał jak zwał.
No to wygląda na to, że woda która doświadczyła zmian jakościowych (np: brak tlenu, wzrost pH) i została bezrybna, także może być uznana za rozgrabioną. ;D
Jak zwał tak zwał, ale wygląda na to, że Natura wytłukła ryby do dna :)

Cytuj
Ja ponadto opieram się na doniesieniach wędkarzy, jak Polska długa i szeroka.
Wiem, że wędkarze obserwują wody, narzekają na ich stan, wymieniają uwagi między sobą, wzajemnie się wspierają w doniesieniach, itd.
Wytłumacz mi więc (skoro mój fach zawodzi), co mam wywnioskować z sytuacji (prawdziwej):
- woda (jezioro),
- 3-5 wędkarzy narzekających na brak ryb, udowadniających winy wszelakie,
- połów badawczy = ponad 100 kg ładnego okonia, płoci, itp.
Ryby są czy ich nie ma?


Cytuj
I tutaj pytanie - po co rybacy chieli odłowić 1000 sztuk tarlaków z jeziora Orzysz? Czy naprawdę tyle było ich potrzebnych?
Po pierwsze: wniosek o zgodę na odłów ryb w okresie ochronnym, najczęściej sporządza się w ten sposób, że podaje się masę złowionych ryb (jako limit maksymalny), nie zaś sztuki (wyjątkowo).
Po drugie: limit nie oznacza konieczności wykonania planu, lecz daje możliwość złowienia takiej porcji ryb, z której po selekcji pozostanie dość tarlaków, by osiągnąć zamierzoną ilość materiału zarybieniowego.


Cytuj
Czy jestes pewien, że nigdy szczupaki z jezior Mazur nie trafiały do hipermarketów? Czy wszystkie pochodzą z polikultur? Masz jakieś namiary na to jakie ilości takie polikultury są w stanie wyprodukować szczupaków? Ja zawsze myślałem, że grudzien to miesiąc kiedy się opróżnia stawy karpiowe. Kto odławia szczupaka w okresie marca i kwietnia w polikulturach?
Tylko nie mów proszę, że to kolejne zadanie którym mam się zająć ;D
Nie zamierzam też gdybać, czy szczupaki pochodzą z Mazur, stawów, wód terytorialnych wewnętrznych, mroźni przemysłowych z roku poprzedniego, kontenerów chłodniczych z Chin lub Kanady itd. :P
Co do stawów karpiowych, to w grudniu odławia się specyficzne stawy: magazyny. Odłów stawów wzrostowych odbywa się w miesiącach wrzesień/październik. A z drugiej strony, ponowny odłów stawów, tym razem zimochowów, może rozpocząć się w okresie marzec-maj (zależy od roku). Mam nadzieję, że choć trochę naświetliłem typowy cykl produkcyjny karpia. 8)
 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Sprawdż wydajność z hektara w ciągu ostatnich lat. Z czego wynika ten spadek? Czy są to gdybania? Oczywiście, słowo spadek ja zastapiłem słowem rozgrabić. Zwał jak zwał.
No to wygląda na to, że woda która doświadczyła zmian jakościowych (np: brak tlenu, wzrost pH) i została bezrybna, także może być uznana za rozgrabioną. ;D
Jak zwał tak zwał, ale wygląda na to, że Natura wytłukła ryby do dna :)


Odnieś to teraz do rzek jak potrafisz... :) Pokaż jak to rzeki są zatrute, beztlenowe i z wielkimi koloniami kormoranów. Możesz ewentualnie wykazać jak poprawienie się stanu czystości rzek wpłynęło negatywnie na ryby  :)

 

Ponadto terminy ochronne na wodach są umowne, tarło ryb jest zależne od różnych zmiennych i nie wszędzie przecież odbywa się w tym samym terminie, tylko samobójca finansowy pozbawiałby  życia ryby bez wcześniejszego pobrania ikry z ryb. Rybak też człowiek i myśleć umie!!!

Szczupaki często są pełne ikry na hipermarketowych półkach Grendziu.  No i czy rybak umie myśleć? NIe wiem o czym mówisz tutaj... Bo na Mazurach nie pracuje on tylko dla siebie, raczej dla kogoś, dzieli się zyskiem. Czy Polak potrafi być w takich warunkach uczciwy? Sam sobie odpowiedz


Kończę dyskusję dopóki Kotwic nie odpowie na właściwe pytania, bo mija się to z celem. Skoro 'naukowiec' nie rozumie  wędkarzy, i nie wie na czym polega czeski przepis na wody ( gdzie zaspokojono oczekiwania wędkarzy), czy jest sens dyskutować? Zwłaszcza na wędkarskim forum? Czy Polska to taki jeden paskudny kraj, gdzie natura zesłała aż  tyle stref beztlenowych i kormoranów? Dlaczego Czesi, Słowacy, Niemcy i Węgrzy plus inne narody nie mają takich problemów?
Lucjan