Autor Wątek: Instytut Rybactwa Śródlądowego - czy naukowcy rozumieją wędkarzy?  (Przeczytany 257394 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Jeżeli ktoś łowi łososie, i te później padają, ewentualnie jakieś inne gatunki, nie ryb karpiowatych, to takie wyniki mogą się pojawić. Ale jeżeli ktoś mi powie, że na jego 100 złowionych płotek 16 padło, to mu nie uwierzę.

Osoby stosujące C&R dbają o ryby. Prosty przykład - w UK Angole łowią na trupka z przyponami ze stali i dwoma kotwicami. Na 100 szczupaków kilka nie przeżywa, a w Polsce? O ryby się nie dba, więc i śmiertelność wynosi z 50% (łowienie na trupka i żywca). Tak więc zrobienie badań w dwóch krajach może przynieść odmienne wyniki. Jeżeli ktoś bada ryby w USA czy Kanadzie, to tam wędkarze nie pieszczą się nad każdym pstrągiem czy łososiem, zwłaszcza, że jest ich bardzo dużo, ryby się zabiera. Ale już w UK, gdzie nie zabiera sie łososi, pada ich o wiele mniej. Ponadto zależy jakie duże są ryby. Bo nad mamuśką 100 cm wędkarz będzie się rozczulał, cucił, robił usta-usta - a jakiegoś jacka , czyli małego szczupaka, odhaczy i rzuci do wody, tan znowu często połyka hak lub kotwicę głęboko....

Lucjan

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 600
  • Reputacja: 1121
  • Ulubione metody: trotting
Prawda, że smakowity?

Że na rodzimym łowisku specjalnym "bliższa prawdy jest śmiertelność pstrągów potokowych w zakresie 0,3-3,0% ustalona przez Schilla i innych"? To zaiste bardzo smakowita informacja: skoro przy C&R osiągalna jest przeżywalność relatywnie wrażliwych ryb w okolicach 97 - 99,7%, nie widać żadnych racjonalnych powodów, by mniemać, że z kleniami, linami czy płociami nie może być podobnie.

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 605
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Panowie, to sami zlećcie badania. Wszyscy się klepią po plecach i sobie przytakują, że w cytowanych opracowania naukowych są bzdury. Może któryś z Was czuje się na siłach aby takie badania przeprowadzić? Ja chętnie poczytam. Śmiertelność ryb w formie C&R? A Panowie jakie żyłki i zestawy stosują? Czytam na tym forum, że cienko, finezyjnie itd. Wiecie co się dzieje z rybą po 15min. holu?
Ciekawe ile osób stosuje się to tego co poniżej:
http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,reanimacja-ryby,84816
Zamiast wyciągać parówkę na stół proponuję się zastanowić i przemyśleć "co autor miał na myśli".
Error Team Poland

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Tomek dzięki, znowu mamy bardzo dużo informacji, jak ktoś chcę będzie czytał i negował wg swojego widzi mi się zawsze

Tutaj wędkarze powinni teraz się trochę wybronić swoimi technikami łowienia i propozycjami typu:


Jak złowię i wypuszczę, to rybie nic się nie dzieję ponieważ....
Grendziu,niestety potwierdza się to o czym rozmawialiśmy. Tomek,ujawniając takie źródło informacji chyba strzelił sobie w stopę,bo część dyskutantów nie rozumie o czy mówi lub nie rozumie co czyta.
Nie będę się odnosił do wcześniejszych wypowiedzi,bo to nic nie da. Nie będę się kopał z przysłowiowym koniem.
Nie "ujawniłem" tylko wskazałem, bo linki do tych pdf-ów były  już były dużo wcześniej. ;D
Choć myślałem, że nocniki pójdą w ruch przy innych artykułach np. strona 159 link I, strona 155 link II. Bardzo fajny też jest artykuł antropologa kultury ze strony 111 link I.
Tomasz Czerwiński

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Ja znowu na szybcika jakiś interesujący kasek z tych dzieł wyłowiłem

Są w przywołanych publikacjach informacje całkiem ciekawe.

Okazuje się oto, że wedle nowszych szacunków C&R kultywuje około 60% światowej populacji wędkarskiej, co "równoważne jest z wypuszczeniem 60 mld ryb rocznie", zaś "średnia śmiertelność" przy C&R to około 18 - 16%, czyli ponad 80% niższa niż przy konkurencyjnym Catch & Kill (zapewne mogłoby być znacznie lepiej, bo wielu afiszujących się z C&R nie przestrzega podstawowych wytycznych/wymogów racjonalnego C&R). W Polsce skłonność do wypuszczania ryb przejawia podobno 1% łowiących, czyli 60 razy mniej niż w procentowej skali globalnej.

Warto również odnotować, że Panowie Trella i Wołos uznają racjonalne C&R za "jedną z dobrych dróg, ale nie jedyną" (w przeciwieństwie do pewnego podwładnego Pana Wołosa, który na forach wędkarskich przedstawia C&R jako barbarzyńskie "dręczenie" zasługujące na zakaz). Wspomniany duet donosi również, że dotychczasowe rodzime badania "potwierdzają pozytywny wpływ utworzenia łowisk specjalnych w formule no-kill na efektywność wędkowania", co przekłada się na lokalną "poprawę jakości wędkarstwa".

Na podstawie tekstu Pana Czerwińskiego (z pozycji trzeciej) można natomiast wnosić, że około 60% polskich wędkarzy nie należy do PZW, raport NIK zawiera z gruntu fałszywe informacje (w kwestii procentowych relacji między jeziorowym odłowem rybackim i wędkarskim), zaś w polskiej nauce rybackiej trwa najwyraźniej spór między fanatycznymi i umiarkowanymi apologetami rybactwa śródlądowego: Pan Czerwiński uznaje sugestie dotyczące destruktywnej roli użytkowników rybackich za "absurdalne twierdzenia", zaś w świetle przywołanego niedawno tekstu Panów Kurpena i Czarkowskiego bywają one najzupełniej zasadne. Jaki będzie wynik owego sporu - to tylko Posejdon raczy wiedzieć :)
Panie Modusie,
Czy autorzy artykułów ze strony 125  i ze 145 http://zs.infish.com.pl/sites/default/files/kkruj2015_book.pdf będą mieli teraz + czy -?
Tomasz Czerwiński


Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 600
  • Reputacja: 1121
  • Ulubione metody: trotting
U Pana Rybala Panowie Wołos i Czarkowski mają chyba grubaśne minusy: wszak jeżeli Pan Rybal ma rację w kwestii C&R, Pan Wołos szkodliwie bajdurzy, gdy pisze o C&R jako "jednej z dobrych dróg", a jeżeli Pan Rybal ma rację w kwestii niewinności użytkowników rybackich, Pan Czarkowski propaguje "absurdalne twierdzenia", które krzywdzą środowisko sieciowo-agregatowych miłośników przyrody ojczystej ;D


Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Eee tam, takie małe minusiki zaledwie.  A Pan? Czy może pasujemy? ;D
Tomasz Czerwiński

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 160
  • Reputacja: 892
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Panowie, to sami zlećcie badania. Wszyscy się klepią po plecach i sobie przytakują, że w cytowanych opracowania naukowych są bzdury. Może któryś z Was czuje się na siłach aby takie badania przeprowadzić? Ja chętnie poczytam. Śmiertelność ryb w formie C&R? A Panowie jakie żyłki i zestawy stosują? Czytam na tym forum, że cienko, finezyjnie itd. Wiecie co się dzieje z rybą po 15min. holu?
Ciekawe ile osób stosuje się to tego co poniżej:
http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,reanimacja-ryby,84816
Zamiast wyciągać parówkę na stół proponuję się zastanowić i przemyśleć "co autor miał na myśli".

mi osobiście jedno wędkujmy zabierajmy ryby..... i nie wypuszczajmy złowionych ryb.....
a tak na poważnie był taki okres w mym życiu w którym  troszkę kropek złowiłem zaznacze rzecznych w różnych gatunkach i powiem jak można porównywać pstrąga z rzeki do pstrąga teczowego ze stawu......nie bede o tym dyskutowal bo to jakies jaja sie robia.....
przywołując tego typu opracowania i śledząc cały ten watek dochodze do wniosku że ta dyskusja nie ma sensu z mojego punktu widzenia....
każda ze stron okopała się w swych pozycjach.
Maciek

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 600
  • Reputacja: 1121
  • Ulubione metody: trotting
Ja daję plusa Panu Rybalowi za odwagę w publicznym robieniu ze swego pryncypała apologety barbarzyństwa, a z doktoryzowanego inżyniera rybactwa - głosiciela krzywdzących absurdów. Drugi plus dla Pana Rybala za przywołanie informacji o badaniach Schilla i spółki oraz eksterminacji dunajeckich pstrągów przez siepaczy spod znaku "C&R".

Dla Pana Czarkowskiego plus za zrobienie z Pana Rybala rybackiego fanatyka, zaś dla Pana Wołosa - za przypomnienie ogólnych wytycznych racjonalnego C&R oraz ubogacenie swych rozważań o wątki filozoficzne :)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 160
  • Reputacja: 892
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
A ja dodam do tych oparów absurdu
- ilość zanęty , rodzaj przynety powodują że ryby źle sie mają
- ryb niema bo w swych wyrafinowanych metodach wedkarze wszystko wylapali
- kormorany , kłusownicy spowodowali zuborzenie rybostanów
- jakisz to sadyzm wedkarze sprawiaja poławianym rybom
- teraz podniesiono zły wpływ wypuszczania ryb

hm.... co jeszcze pojawi się w tej dyskusji ze strony kolegów broniacych sytuacji która ma miejsce
aż dziw bierze że zawsze w naszym kraju osoby biorace udzial w procesie nigdy nie maja w sobie choc odrobiny samozastanowienia sie ze moze nie wszystko co czynia jest dobre.....
moze nalezalo by cos zmienic.........
Maciek

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Ja daję plusa Panu Rybalowi za odwagę w publicznym robieniu ze swego pryncypała apologety barbarzyństwa, a z doktoryzowanego inżyniera rybactwa - głosiciela krzywdzących absurdów. Drugi plus dla Pana Rybala za przywołanie informacji o badaniach Schilla i spółki oraz eksterminacji dunajeckich pstrągów przez siepaczy spod znaku "C&R".

Dla Pana Czarkowskiego plus za zrobienie z Pana Rybala rybackiego fanatyka, zaś dla Pana Wołosa - za przypomnienie ogólnych wytycznych racjonalnego C&R oraz ubogacenie swych rozważań o wątki filozoficzne :)
Barbarzyńcy, fanatycy, siepacze, eksterminacja....  uf.  Pas.
Tomasz Czerwiński

Grendziu

  • Gość
Miało być ponoć spokojniej... A tutaj znów wszystko wychodzi poza kontrolę. Gdzie jest umiar w wzajemnym ubliżaniu sobie?

W sumie do nikogo nie biję, ale... Modus dawno byś dostał bana z prztyczkiem w nos od mnie >:O nie mój cyrk na szczęście...

Przyjmuję pozę Darka "Luga" Jagodzińskiego - czyli tylko obserwator, co do "parówek" Andrzejku - z chęcią jak w Testosteronie nad wodą ściągnę spodnie :)

Na zakończenie, Luk jak myślisz forum zyskuję na takich rozważaniach czy traci? Można mieć odmienne zdanie, ale kultura powinna być chyba zachowania.


Żegnam.

Kotwic

  • Gość
Zabawnie wygląda sytuacja:
- IRŚ nie ma racji,
- zachodni naukowcy kłamią,
- C&R (and No Kill) są tak super, że nic nie ginie,
- ryba wielokrotnie łowiona jest niezniszczalna,
- wszelakie publikacje to fikcja, wędkarz wie lepiej.

Mam wrażenie, że wędkarz zawsze znajdzie wytłumaczenie, że to co robi jemu się należy i robi to dobrze.
Co zabawne, zdarzają się takie sytuacje, że odmienne poglądy pozwalają wręcz wykluczyć drugiego osobnika, z grona wędkarzy (pominę przykłady) :D

elvis77

  • Gość
................................

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Panowie, to sami zlećcie badania. Wszyscy się klepią po plecach i sobie przytakują, że w cytowanych opracowania naukowych są bzdury. Może któryś z Was czuje się na siłach aby takie badania przeprowadzić? Ja chętnie poczytam. Śmiertelność ryb w formie C&R? A Panowie jakie żyłki i zestawy stosują? Czytam na tym forum, że cienko, finezyjnie itd. Wiecie co się dzieje z rybą po 15min. holu?
Ciekawe ile osób stosuje się to tego co poniżej:
http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,reanimacja-ryby,84816
Zamiast wyciągać parówkę na stół proponuję się zastanowić i przemyśleć "co autor miał na myśli".

Andrzej, temat jest potrzebny. Emocje niekoniecznie...  :D

Ja zadałem proste pytanie odnośnie operatów i ich zatwierdzania. Jeżeli staramy się o łowisko ' no kill' może się okazać, że operat zostanie odrzucony, ponieważ komisja bazować będzie na badaniach robionych nie w Polsce i nie na polskich rybach, ewentualnie nie na tych gatunkach co trzeba. Bo co innego pstrąg, ryba o dużych wymaganiach tlenowych, a co innego karp, lin lub leszcz.
Nie mam tu pretensji do naszych ichtiologów, zadaję pytania. Jeżeli więc polscy naukowcy nie mają tutaj doświadczenia, to trochę trudno będzie ruszyć z miejsca.
Ja pamiętam jak Kotwic wykazywał, że łowiska 'no kill' nie są wcale dobre, ja nazwał bym je raczej trudnymi. Ale jak można porównywać taką wodę z takim kanałem Żerańskim? Przecież to pustynia, bez ryb wpływających na zimowisko i zarybień niczym Sahara.

Nie chodzi tutaj o same badania, bardziej o to, że te robione przez wymienionych naukowców są nieadekwatne do samego zagadnienia. Jeżeli wspominany przeze mnie ichtilog, prezez okręgu poznańskiego twierdzi, że ryby nie przeżywają holu, znaczy to, że ma luki w wykształceniu. Jeżlei istaniałyby precyzyjne opracowania w języku polskim, zapewne nie plótł by takich andronów. A skoro takich opracowań nie ma, lub są jakieś o łososiowatych na Dunajcu - to trudno o dobre prawo oparte o samą naukę!

Może dlatego w Polsce uwaźa się, że woda ma być wykorzystywana 'rybacko' - czyli ryby się zabiera. Bo nikt nie wymyśli przepisów jeżeli nie ma podstaw naukowych, nieprawdaż? Obym się mylił tutaj...
Lucjan