Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 176529 razy)

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #285 dnia: 01.11.2021, 20:31 »
Jeśli zrobisz ciężkie kule to spokojnie się utrzymają. Jak na Warcie dają radę to wszędzie się da.

Czyli glina rzeczna dobrze namoczona i lepiej zrobić 3, 4 duże i spłaszczone niż 10 małych, tak? Zastanawiam się też czy nie dodać do tej gliny odrobinę lessu - mam za domem dosłownie całą górę. Less jest raczej rozpraszający ale bardzo ładnie smuży i roznosi zapachy wszelakie.
Robisz największe kule jakieś jesteś w stanie ulepić, do tego spłaszczone. Glina rzeczna wiążąca z dużym dodatkiem bentonitu. Do tego możesz dodać żwir lub drobny kamyczek, ale to już na ogromne uciągi. Ogladnij filmiki górka lub Tomka Horemskiego.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 437
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #286 dnia: 01.11.2021, 20:44 »
Poza tym musisz nimi dorzucić w miarę precyzyjnie i powtarzalnie tam, gdzie chcesz. Przy prawie kilogramowym, spłaszczonym klocu to nie jest takie oczywiste, zwłaszcza gdy mowa o odległościach większych niż te 5-8 metrów od brzegu. Grzegorz ma takich kul kilkanaście i lata treningu rzutowego ;) Jak zrobisz 4-5 kul to jest duża szansa, że przy pierwszych próbach będziesz mieć niezły rozrzut ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #287 dnia: 01.11.2021, 20:53 »
Jak zrobisz 4-5 kul to jest duża szansa, że przy pierwszych próbach będziesz mieć niezły rozrzut ;)

To na pewno ;D W każdym razie nie chodzi mi o punktowe łowienie - na to na razie za cienki Bolek jestem, raczej o wrzucenie kul w ogólnym rejonie łowienia i po zrobieniu sobie takiej godzinnej przerwy na kawę plus obserwację piękna polskiej jesieni i dopiero potem zarzuceniu tam koszyka z zanętą, białymi robakami i konopią. Czyli po prostu taktyka Desa Taylora przystosowana do wiślanych warunków. Czy zadziała? Wątpię ale i tak warto spróbować.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #288 dnia: 01.11.2021, 21:05 »
Kule są zbędne jak się łowi feederem. Co innego przy spławiku. Nie trzeba też wielkiej ilości białych o tej porze roku, gdyż woda się oziębia i drobnica udaje się na zimowiska. Pó litra na sesję powinno być OK. A brzan szukałbym w różnych miejscach, teraz też one mogą sie przemieszczać.

Z brzanami jest tak, że jak się zlokalizuje je, to łowienie jest w miarę proste. Albo wchodzą albo nie :) Co innego jak ich nie zlokalizowaliśmy. Ale na pewno łatwiej jest teraz, gdyż zanęta plus białe powinny nie zostać wyżarte przez drobnicę, przez co brzana ma więcej czasu aby zlokalizować żarełko. Trzeba jednak pilnować zestawów - pilnując aby nie czepiały się babki lub kiełbie. Wtedy donęcanie może się okazać konieczne. Ogólnie 6 koszyków na zestaw do wstępnego nęcenia powinno wystarczyć. Jeśli nie chcemy leszczy, to warto wybrać mieszankę bez pieczywa fluo i słodkiego zapachu. Polecam jakiegoś rybnego śmierdziela, można tez dodać pelletów 2 mm halibutowych. Najważniejsze jednak to białe i konopie. Jak wejdą leszcze, to trzeba donęcać, bo wszystko bydlęta wyżrą  :)
Lucjan

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #289 dnia: 01.11.2021, 21:19 »
Kule są zbędne jak się łowi feederem. Co innego przy spławiku. Nie trzeba też wielkiej ilości białych o tej porze roku, gdyż woda się oziębia i drobnica udaje się na zimowiska. Pó litra na sesję powinno być OK. A brzan szukałbym w różnych miejscach, teraz też one mogą sie przemieszczać.

Z brzanami jest tak, że jak się zlokalizuje je, to łowienie jest w miarę proste. Albo wchodzą albo nie :) Co innego jak ich nie zlokalizowaliśmy. Ale na pewno łatwiej jest teraz, gdyż zanęta plus białe powinny nie zostać wyżarte przez drobnicę, przez co brzana ma więcej czasu aby zlokalizować żarełko. Trzeba jednak pilnować zestawów - pilnując aby nie czepiały się babki lub kiełbie. Wtedy donęcanie może się okazać konieczne. Ogólnie 6 koszyków na zestaw do wstępnego nęcenia powinno wystarczyć. Jeśli nie chcemy leszczy, to warto wybrać mieszankę bez pieczywa fluo i słodkiego zapachu. Polecam jakiegoś rybnego śmierdziela, można tez dodać pelletów 2 mm halibutowych. Najważniejsze jednak to białe i konopie. Jak wejdą leszcze, to trzeba donęcać, bo wszystko bydlęta wyżrą  :)
  W jaki sposób nęcąc wstępnie koszykiem chcesz towar zatrzymać w nęconym miejscu przy bardzo dużym prądzie? Do tego ciężarek stawia o wiele mniejszy opór w wodzie niż koszyk więc łatwiej go zakotwiczyć w miejscu.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #290 dnia: 01.11.2021, 21:22 »
Od trzech tygodni leszcza (ani krąpia) nie widziałem (siedzą pewnie już w basenach między główkami w Sandomierzu), więc tym nie muszę się martwić. Oczywiście też że masz rację że kule nie są potrzebne przy łowieniu na feeder, tylko to nie jest UK ani nawet Odra, więc kule pozostawione w spokoju przez dłuższy czas dadzą mi choć cień szansy że brzana wejdzie w łowisko, a że poniżej są trzy zalane główki więc jest jakaś możliwość że tam jakieś wąsate damy są.

Zresztą kule - kulami ale w okolice dołka na napływie główki drugi koszyk też poleci :)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #291 dnia: 01.11.2021, 22:24 »
Dlaczego wydajni łowcy brzan z UK (grunciarze, feederowcy, spławikowcy) nie potrzebują tony "spożywki" (zwłaszcza w odmianie cukierniczej) nawet gdy łowią na szybkiej wodzie - to pozostaje do ustalenia.

Co by było, gdyby Pan Grabowski znacząco zredukował ilość "spożywki", zastępując przy okazji słodką "spożywkę" cukierniczą śmierdziuchem serowym, halibutowym czy mięsnym, a także wprowadzając stosowną dawkę pelletów, gotowanych konopi, kasterów lub kosteczek mielonki - to również pozostaje do ustalenia :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #292 dnia: 01.11.2021, 22:43 »
W jaki sposób nęcąc wstępnie koszykiem chcesz towar zatrzymać w nęconym miejscu przy bardzo dużym prądzie? Do tego ciężarek stawia o wiele mniejszy opór w wodzie niż koszyk więc łatwiej go zakotwiczyć w miejscu.

Towar zatrzymuje się sam. Przy samym dnie nurt nie jest tak mocny, zaś rzeczy jak białe zatrzymują się przy zagłębieniach, przy kamieniach. To mit, że woda wszystko porywa. Biały robak rzucony w nurt też tonie i w końcu opadnie na dno, nie popłynie do morza :) Ogólnie więc nna szybki nurt stosuje się koszyki takie jak 120, 150 czy 180 gramów. One toną jak Titanic :)

Ciężarek wcale nie jest lepszy od koszyka, gdyż nie ma nim jak nęcić. Oblepianie pastą to rzecz na cieplejsze dni.

Co się tyczy zaś samych kul. Te trudno kontrolować na szybkiej wodzie i łatwo aby ją zniosło. Koszyk moim zdaniem jest pewniejszy, do tego łowiąc nocą o wiele lepiej być wprawionym w rzucanie w dany punkt. Do tego aby takie kule zrobić trzeba sporo pracy,  to brudna robota a o tej porze tez wyziębiająca ręce. O wiele łatwiej więc polegać na zanęcie i dodatkach jakie umieszczamy w koszyku. Spławik to całkiem co innego, gdyż trudno tu nęcić koszykiem. Do tego łowiąc na przepływanke lub wypuszczany zestaw sami określamy gdzie 'stoi' ryba lub raczej podstawiamy jej coś pod nos (tam gdzie zatrzymuje się przed kulami). Przy feederze o to trudno, tutaj trzeba poczekać aż ryba sama przyjdzie. Dlatego nie trzeba sporo nęcić, jednak musi być to coś więcej niż przynęta na haku. Białe są lekko strawne i takie brzany się nimi nie napchają.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #293 dnia: 01.11.2021, 22:51 »
Od trzech tygodni leszcza (ani krąpia) nie widziałem (siedzą pewnie już w basenach między główkami w Sandomierzu), więc tym nie muszę się martwić. Oczywiście też że masz rację że kule nie są potrzebne przy łowieniu na feeder, tylko to nie jest UK ani nawet Odra, więc kule pozostawione w spokoju przez dłuższy czas dadzą mi choć cień szansy że brzana wejdzie w łowisko, a że poniżej są trzy zalane główki więc jest jakaś możliwość że tam jakieś wąsate damy są.

Zresztą kule - kulami ale w okolice dołka na napływie główki drugi koszyk też poleci :)

Zrobisz jak zechcesz, najlepiej wszystko przetestować i porównać wyniki. Ja bym do kul dodał kamyków lub żwiru aby szybko towar tonął. Minus kul jest taki, że nie wiesz gdzie zatonęły. Jeżeli więc twój zestaw jest w miejscu przed kulą, to brzana tam nie podejdzie szybko, będzie rozpracowywać kule. Łowiąc na spławik wypuszczasz zestaw aż do punktu gdzie masz brania, więc wiesz gdzie mniej więcej kule się rozłożyły. Tutaj jednak tego nie wiesz. Dlatego kule przy feederze będą wg mnie lepsze na wolniejszej wodzie. Na szybkiej to przerost formy nad treścią o tej porze roku.

Jeżeli się boisz, że nęcisz zbyt mało lub zbyt dużo, dobrze jest jedną linię nęcić np. 3 koszykami a drugą 6. Wtedy wiesz co lepiej się sprawdza, może to być też 5 i 10 koszyków, zależy od wody. Niestety polskie rzeki to raczej zmasakrowane wody, więc nie trzeba się za bardzo wysilać z nęceniem, zwłaszcza jak drobna ryba odpłynęła na zimowisko.

Na twoim miejscu bym tez pomyślał o łowieniu na Sanie a nie Wiśle, zwłaszcza w nocy. Masz o wiele większe szanse na brzany, zaś sama rzeka jest mniejsza i łatwiej znaleźć brzany w rynnie. Moim zdaniem San ma potencjał i przy dobrym podejściu może dać wiele brzan na jednej sesji.
Lucjan

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #294 dnia: 02.11.2021, 00:20 »
W życiu nie uwierzę, że taki towar wysypany w głównym nurcie na płytkiej rzece osiądzie sobie na dno i nie bedzie spływał. Gdyby tak miało być to koszyków też nie powinno ściągać a na Warcie w głównym nurcie każdy koszyk przesunie. I do tego tyczkarze robiliby normalne kule a nie bomby...Przyjedź na warte lub inną płytką rzekę z konkretnym nurtem to szybko zweryfikujesz swoją teorię 🙄.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #295 dnia: 02.11.2021, 00:41 »
Koszyczki ściąga napór wody na żyłkę (zwłaszcza gdy łowi się bez tzw. łuku), a nie na same koszyczki, zaś na rzece z konkretnym nurtem można łowić np. tak:



Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #296 dnia: 02.11.2021, 01:14 »
W życiu nie uwierzę, że taki towar wysypany w głównym nurcie na płytkiej rzece osiądzie sobie na dno i nie bedzie spływał.

Towar będzie spływał kiedy dno będzie równe jak szyba a rzeczywistość jest trochę inna. Kamienie, roślinność i nierówności na dnie będą skutecznie hamowały spływanie wszystkich większych cząstek. Prąd przy dnie będzie dużo wolniejszy że względu na przeszkody.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #297 dnia: 02.11.2021, 05:31 »
Widzę ,że co po niektórzy uważają się za lepszego fachowca w łowieniu brzan niż pan Grabowski ,ciekawe nawet bardzo ,Odra czy Wisła to nie Trent czy Way ,osobiście dla mnie optymalnym rozwiązaniem są duże kule i koszyk do którego można ładować sporo robactwa ;)

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #298 dnia: 02.11.2021, 07:10 »
Stan mojego umysłu w tym momencie...



Za żadnego specjalistę w łowieniu brzan się nie uważam, po prostu cierpię na terminalne stadium "brzanozy". Jednak widząc tyle sprzecznych opinii i sposobów zastanawiam się czy czasem nie za bardzo kombinuję. Wydaje się że brzana to "wąchal" i nęci ją bardziej zapach niż samo "żarełko" (co nie oznacza że jak znajdzie spływające białe robaczki lub pellety to nie ruszy płetwy odbytowej żeby znaleźć ich źródło). Oglądałem kiedyś film "Warszawska brzana" gdzie człowiek łowił brzany na kilka sporych kostek sera, bez żadnych kul czy koszyków. Oczywiście było to miejsce oblegane przez wędkarzy i nęcone non-stop kolor od marca do grudnia (również serem). Parę małych brzanek udało mi się w ten sposób złowić (co prawda nie na ser i nie na jesieni) a przynęta nie była duża (ot kilka ziaren kukurydzy).

A czy kule czy koszyczek? Ja do tej pory stosowałem koszyczki głównie z wygody, pewności że przynęta jest zawsze w smudze zanęty i braku doświadczenia z kulami jednak kule + ciężarek też mają zalety - pierwszą która mi się narzuca to że jak są zrobione dobrze to zostają tam gdzie zostały wrzucone a każdy spieprzony rzut z koszyczkiem (a każdemu się zdarza) zostawia kupkę zanęty tam gdzie jej nie powinno być. No i last but not least przy łowieniu na ciężarek nie ma uderzeń w koszyk, co czasami jest irytujące.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #299 dnia: 02.11.2021, 08:22 »
W życiu nie uwierzę, że taki towar wysypany w głównym nurcie na płytkiej rzece osiądzie sobie na dno i nie bedzie spływał. Gdyby tak miało być to koszyków też nie powinno ściągać a na Warcie w głównym nurcie każdy koszyk przesunie. I do tego tyczkarze robiliby normalne kule a nie bomby...Przyjedź na warte lub inną płytką rzekę z konkretnym nurtem to szybko zweryfikujesz swoją teorię 🙄.

Rozmawia ktoś, kto nie łowił brzan i nie łowił z koszykiem (ale za to ma wiarę, a ta czyni cuda), z kimś, kto robi to od lat, i przetestował to masę razy 8)

Modus napisał co ściąga koszyk, to napór wody na żyłkę, i dotyczy to tak samo ciężarka jak i koszyka. Co się tyczy zaś przesuwania rzeczy, polecam filmy podwodne lub obserwacje samemu na czystej wodzie, co się dzieje z zawartością koszyka. Ja rozumiem, że wydaje się, że woda wszystko zabiera z sobą, ale tak nie jest. Ponieważ dno jest nierówne, jest pełne dołków, kamieni itd. Sprawia to, że takie białe czy pellety gromadzą się tam. A brzany doskonale takie rzeczy wybierają z dna, są do tego stworzone.

Widzę ,że co po niektórzy uważają się za lepszego fachowca w łowieniu brzan niż pan Grabowski ,ciekawe nawet bardzo ,Odra czy Wisła to nie Trent czy Way ,osobiście dla mnie optymalnym rozwiązaniem są duże kule i koszyk do którego można ładować sporo robactwa ;)

Nie uważam się za większego fachowca w łowieniu brzan, ale mówię o moich osobistych doświadczeniach. Trent to bardzo podobna rzeka do Odry lub Wisły ne pewnym odcinku. I nikt nie neguje tu dokonań pana Grabowskiego, jak niektórzy chyba chca to odbierać. Po prostu to inna droga, i jak rozumiem związana ze spławikiem.

Co do kul, to jasne, że można je stosować, ale nie są one nieodzowne, zwłaszcza o tej porze roku, kiedy następuje mocne ochłodzenie wody. Najważniejsze jednak jest to co pisałem. Łowiąc feederem dokonujesz nęcenia wstępnego trafiając w dany punkt ( z jakimś rozrzutem), potem poprawiasz za każdym razem. Tak więc towar trafia w to samo  miejsce, na tę samą linię. A co się dzieje w przypadku kul? Im dalej od brzegu tym większe ryzyko oddalenia kul od zestawu. W sumie to logicznie byłoby nawet umieścić kule powyżej zestawu.

A co do twojej krytyki Tomek, to wg mnie popełniasz wielki błąd. Nie widzisz różnicy pomiędzy łowieniem feederem a spławikiem, i na siłę chcesz rzeczy z jednej techniki dopasować do drugiej, co uważasz za gwarant łowienia brzan. Brzana z Odry nie jest totalnie inną rybą od tej z Trentu, będzie zachowywać się podobnie. Tak, to inne rzeki, ale ryba ta sama.

Wielu wędkarzy chce na siłę przenosić rzeczy ze spławika do feedera, co świadczy o słabym zrozumieniu jak działają zestawy. Dlaczego spławikowcy stosują kule? Bo nie mają innych opcji :)

Jeżeli idę na brzany, to biorę zanętę z zamrażarki i rozmrażam ją, do tego konopie, białe i można działać. Gdybym musiał lepić kule z gliny, to bym tracił masę czasu na to, nosił wiaderka, kombinował, miał zmasakrowane, brudne ręce. A tutaj luzy rajtuzy :) Co się tyczy zaś rodzaju zanęty, to brzana żywi się pokarmem jaki znajduje na dnie, a więc jakimiś skorupiakami, małymi rybami. Dlatego zanęty 'mięsne' powinny być dużo skuteczniejsze, co dane było mi potwierdzić. Polska brzana nie żywi się pieczywkiem fluo ani ciastkami, dlatego upodobania będzie miała takie jak ta z UK czy Francji. Do tego należy rozumieć, że rzeczy o mocnym kolorze są głównie dla ryb które polegają na wzroku, czyli na takich leszczach. Brzana nie używa tak wzroku, o czym świadczą dużo mniejsze oczy, które nie są mętne.

To o czym ja piszę odnosi się do łowienia głównie brzan, szukania ich. Dlatego nie polecam niczego żółtego, co naprowadzi leszcza, np. kukurydzy. Ale jak się zlokalizuje je, to wtedy można nastawiać się na 'wszystko'. Taki Grabowski zapewne łowi właśnie wszystko, więc ma trochę inne podejście, zwłaszcza związane z doborem zanęty. Słodkie są głównie pod leszcza, stąd takie rzeczy. Na brzany jednak lepiej mieć mięsne rzeczy. Dlatego warto rozróżniać pewne rzeczy nie zaś na ślepo powtarzać to co jest na filmie. Do tego trzeba też wprowadzić większą ilość białych, gdyz brzana to podwodny odkurzacz, i wcina je bardzo szybko. Dlatego użycie koszyka jest o wiele lepsze. Nie trzeba się męczyć z podawaniem martwych białych w kulach ale można nęcić nimi od razu. Sporo polskich wędkarzy ma opory przed używaniem większej ilości białych. Ja nie widzę możliwości wprowadzenia ich większej ilości za pomocą kul



Lucjan