Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 176642 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #555 dnia: 27.07.2023, 08:31 »
Przy przyborach rosówka (a i zwykły czerwony robal) jest dobrą przynętą na praktycznie każdą rybę. W szybko płynącej, mętnej wodzie jest łatwiejsza do zauważenia niż inne przynęty. No i naturalnie robactwo jest wtedy wymywane z brzegów (zwłaszcza nie nieregulowanych odcinkach rzek, gdzie woda swobodniej wylewa) - ryby miały całe wieki, żeby się tego nauczyć.

Ale trzeba tu pewne rzeczy dopowiedzieć :) Otóż brzana ma doskonały węch i więcej receptorów niż inne ryby, bo ma wąsy i jest przystosowana do przeszukiwania dna. Jednak inaczej jest, jeśli się ją nęci, inaczej jeśli tylko zapodaje rosówkę. I to jest kluczowe. Bo na rzekach większych nęcenie pomaga szybciej naprowadzić rybę na przynętę. Gdybym używał rosówki samej na podniesionej wodzie, wyniki nie byłyby tak dobre jak rosówka i odpowiednie nęcenie (przy tego typu przynętach najlepiej polegać na siekanych kawałkach - wg zasady 'nęć tym co masz na haku'). Na płytszych wodach można stosować taktykę 'rolling meat' czyli przesuwającej się z prądem po dnie przynęty w postaci kawałka mielonki, tak samo jest z rosówką. Szuka się brzan i podkłada im miecho pod nos. Swojego czasu był pewien wędkarz, który miał niesamowite wyniki na podniesionych wodach rzek jak Trent czy Severn, bardzo często jesienno-zimową porą. Z wału kontrolował za pomocą mocnej wędki (jak np.brzanówka 2.5 lb) zestaw z kawałkiem mięsa, który przesuwał się po dnie. Jeżeli nawinęła się jakaś brzana czy kleń, to miał branie i rybę. Praktycznie mało kto uważał, że taka woda nadaje się do łowienia :) Ale to taktyka, gdzie się szuka ryby. Natomiast my polegamy na zestawach punktowych i chcemy aby ryba do nas dotarła. I nęcenie jest tu kluczowe. Do tego pellety, kulki czy zanęty mają mocny zapach, dlatego są skuteczniejsze niż rosówka, nie wspominając iż łatwiej o zacięcie.

Ja sprawdziłem wiele rzeczy, rosówki jak najbardziej też, dendrobenę również. I wyniki oszałamiające nie były. Co ciekawe na podniesionej wodzie zdecydowanie najbardziej sprawdziły się białe, pomimo iż większość brzanowców w UK wyznaje zasadę, że to czas na przynęty o mocnym zapachu, jak mielonka, pasty czy spore kulki/pellety. Białe tu nie mają sobie równych, najlepiej w połączeniu z konopiami i małą ilością zanęty czy pelletów 2 mm. Wielokrotnie miałem porównanie z innymi wędkarzami, i wyniki były jednoznaczne.

No i na podniesionej wodzie i szybkiej taka przynęta jak rosówka wcale nie jest łatwiejsza do zauważenia, bo woda jest mętna i niesie sporo syfu. Dlatego węch ryby jest tu kluczowy i śmierdzące przynęty będą robić grę o wiele bardziej niż sama rosówka.
Lucjan

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #556 dnia: 27.07.2023, 14:32 »
Zerknij na google maps. Od ręki podam ci kilkanaście miejscówek, gdzie widać ludzie łowią i nie jest daleko od drogi :) Do tego szukanie miejsc nie jest domeną tej pory roku tylko, jest kilka miesięcy gdzie się mało łowi i wtedy jak najbardziej można spędzić czas na takich poszukiwaniach :) Jak dla mnie tłumaczysz się :)

Wyjaśniłem Ci po prostu jak wygląda moja sytuacja. A Sanowi nie odpuszczę - po prostu w teraz skupiam się na taktyce na większą brzanę która by działała na już rozpracowanym łowisku. Jak zacznie działać na Wiśle to na dolnym Sanie też działać powinna. U mnie niestety tak jest że jak coś nie działa na maxa to nie działa w ogóle, jak sobie przypomnę ile razy bezskutecznie próbowałem złowić cokolwiek na włos (niezależnie co na tym włosie było) to mnie aż trzęsie - a w pewnym momencie zrobiłem wszytko jak trzeba i nie mam więcej z tym żadnych problemów.

Ogólnie jednak piję do tej ilości brzan, których rzekomo jest w UK dużo więcej niż w Polsce jak twierdzisz.

Nic takiego nie twierdzę, bo nie mam zielonego pojęcia ile jest sztuk brzan w PL a ile w UK - nikt do końca tego nie wie. Chodzi mi o większe zagęszczenie brzany w mniejszych angielskich rzekach - co z tego że może być ich mniej niż na analogicznym odcinku Wisły, Odry czy Warty skoro wędkarz w UK który wie co robi ma o wiele większe prawdopodobieństwo że jego zestaw wyląduje w pobliżu stada brzan. Oczywiście coś za coś - rzeka węższa to takie stado łatwiej przepłoszyć.

Ogólnie myślę że taki "angol" jakby pojawił się nad Wisłą gdziekolwiek powyżej Krakowa to najpierw by pozieleniał z zazdrości o rzekę a potem poczerwieniał rycząc śmiechem wiedząc już do jakiego stanu tą wodę doprowadziliśmy. Popraw mnie jeśli się mylę.

Dlatego jest to kwestia podejścia. Tak, nie jest ono łatwe. Dlatego trzeba konkretnych wędek, wejścia w ciężkie koszyki i dopasowywanie się metodą prób i błędów.

No i to robię :) I wiem że łatwe nie jest... Ale jak człowiek nie próbuje nic nie osiągnie.  Hot demony już w samochodzie czekają a ostatnie wypady przekonały mnie że jednak 150g to jednak trochę za mało i zamówiłem dziś sto osiemdziesiątki (bo to chyba max bezpiecznego zakresu dla barbelki 2.5lb).
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #557 dnia: 27.07.2023, 15:09 »
Ja sprawdziłem wiele rzeczy, rosówki jak najbardziej też, dendrobenę również. I wyniki oszałamiające nie były. Co ciekawe na podniesionej wodzie zdecydowanie najbardziej sprawdziły się białe, pomimo iż większość brzanowców w UK wyznaje zasadę, że to czas na przynęty o mocnym zapachu, jak mielonka, pasty czy spore kulki/pellety. Białe tu nie mają sobie równych, najlepiej w połączeniu z konopiami i małą ilością zanęty czy pelletów 2 mm. Wielokrotnie miałem porównanie z innymi wędkarzami, i wyniki były jednoznaczne.

Przypomniał mi się stareńki artykuł z Wiadomości Wędkarskich (z czasów kiedy okres ochronny brzany zaczynał się w kwietniu) i tam za najlepszą metodę na podniesioną marcową rzekę uważali przepływankę bez spławika z przelotową oliwką, metrowym przyponem i sporym pęczkiem białych na haku. Czerwone robaki i rosówki według autora nie były skuteczne z powodu ogólnej czepliwości i mniejszej wytrzymałości na haku. Łowienie polegało na zarzucie prostopadle do brzegu poczekaniu aż prąd zniesie zestaw pod brzeg , zwinięcie zestawu, zrobienie kroku w dół rzeki i tak "w koło macieju". No i branie wyczuwało się na żyłce trzymanej w palcach.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #558 dnia: 27.07.2023, 15:17 »
Ta metoda nazywała się chyba "na kulanego".
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Lohi

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 473
  • Reputacja: 95
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #559 dnia: 27.07.2023, 22:15 »
"Na kulanego" to w wolnym tłumaczeniu angielska nazwa tej metody.
W Polsce to się nazywało / nazywa przepływanka bez spławika

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #560 dnia: 28.07.2023, 03:39 »
Wczoraj w TVN pewnie wielu z was widziało kolejny dramat ryb nad Odrą. Z migawek dla wędkarza w oko natychmiast rzucała się ogromna ilość śniętych brzan.

Brzan w Odrze jest na prawdę sporo, tylko mało kto je łowi. Niestety przez wielu na YT promowane są zanęty na bazie pieczywa cukierniczego. Mało kto chce oprzeć swoje nęcenia na białku/robactwie. Czyli białe, pellety i zanęty na bazie mączek.

U mnie główne koszta generują białe bo idzie ich sporo, pellety są bardzo tanie jeśli kupuje się je w większej ilości. Zanęta na bazie mączek też nie musi być wyszukana. Wystarczy, że kupimy czysta mączkę rybna i dodamy ja w odpowiedniej ilości do zwykłej spozywki.

Białe wabią brzanę z mega siłą, działa na nie jak magnes, pobudzają do żerowania. Próbowałem bez, o wiele dłużej trzeba czekać na pierwszą rybę a do tego wpadają jakby mniejsze stadka z mniejszymi rybami. Mączki rybne to aminokwasy między innymi rozpuszczalne w wodzie. Brzana czuje je swoimi receptorami. Pellety zaś mają rybę utrzymać jak najdłużej w miejscu nęcenia. Temu też dobrze jest dawać mix różnych rozmiarów. Te najmniejsze szybko się rozpuszczają, większe dłużej, a te 12mm i większe są smakołykami dla brzany. Konopie pomijając właściwości smakowo/zapachowe mają idealną cechę są ciężkie. Zalegają na dnie i praktycznie nie ma możliwości wymycia ich przez prąd wody.  I dopiero taki mix dał mi mega wyniki, a nie ciasteczka zmielone, zmielona sucha kukurydza czy inne mało wartościowe składniki.


Kierunek polskiego podejścia do łowienia brzan jest wypaczony przez internet. Nikt praktycznie nie łowi w nurcie. Nikt nie łowi z łukiem. Rzut, koszyk znoszony jest przez nurt a na koniec poniewierany jeszcze dobre kilka metrów po dnie. W efekcie koszyk ląduje blisko brzegu. Główny nurt to nie miejsce dla drobnicy. Drobnica nie ma tyle siły żeby utrzymać się w nurcie. To raz a dwa po zameldowaniu się większych ryb drobnica znika.  Nikt też nie potrafi użyć koszyka z kolcami poprawnie. Łącząc łowienie z łukiem i odpowiednie ustawienie drutów w koszyku można łowić koszykiem 100g zamiast 150g który i tak nie utrzyma się w miejscu.

Następnym aspektem jest dodawanie gliny do zanęty. Po co ?? Żeby się lepiej sprzedawało ? Innego wyjścia nie ma. Przecież w koszyku i tak tego towaru podaje się bardzo mało. Rzeka żyje swoim rytmem i nurt porywa lwią część.
Masę kasy wydałem na koszyki zanętowe w poszukiwaniu takich które pomogą na prawdę tego towaru trochę zmieścić. Rozwiązaniem okazały się te robione na zamówienie 4cm średnicy i 6cm długości. I teraz mogę mówić, że trochę towaru jestem w stanie podać. Niestety nurt nie pozwala na użycie rakiety koruma.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #561 dnia: 28.07.2023, 05:40 »
Piotr taka ciecierzyca też jest dość ciężka ,na jakim dystansie łowisz na Renie ,jeżeli bliżej to osobiście poszedłbym w sposób pana Grabowskiego, ulepiłbym takie Ala spłaszczone spore kule,które są duża cięższe jak koszyki z towarem i podał a potem donecał koszykami choćby z zalanym wrzątkiem pelletem ,nawet na dużym uciągu takie kule nie pójdą raczej z prądem ;)możesz zrobić mieszankę gliny z jakąś zanętą na mączkach i dodać sporo martwego robaka białego plus pellet :beer:

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #562 dnia: 28.07.2023, 05:44 »
Piotr taka ciecierzyca też jest dość ciężka ,na jakim dystansie łowisz na Renie ,jeżeli bliżej to osobiście poszedłbym w sposób pana Grabowskiego, ulepiłbym takie Ala spłaszczone spore kule,które są duża cięższe jak koszyki z towarem i podał a potem donecał koszykami choćby z zalanym wrzątkiem pelletem ,nawet na dużym uciągu takie kule nie pójdą raczej z prądem ;)możesz zrobić mieszankę gliny z jakąś zanętą na mączkach i dodać sporo martwego robaka białego plus pellet
Tylko po co mam otwierać już otwarte drzwi. Sprawdza mi się to co napisałem. To i tak prostota na maxa. Bez żadnych konsystencji i innych cudawianek.
Na miejscówkę mam około dwóch kilometrów od parkingu dodatkowe xx kilogramów gliny na pewno tego by nie ułatwiło. Oczywiście dochodzi czas na ulepienie kul.

A dystans zależy od stanu wody, od 25 do nawet 40 metrów.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #563 dnia: 28.07.2023, 05:48 »
Jak działa nie ma co psuć,sposobów jest wiele :beer:,ważne żeby były skuteczne ;)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #564 dnia: 28.07.2023, 05:51 »
Ren , Wisła czy Odra to spore rzeki,dlatego towaru bym nie żałował musi być podane grubo inaczej wyniku tam nie widzę ;)

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #565 dnia: 28.07.2023, 06:13 »
Ren , Wisła czy Odra to spore rzeki,dlatego towaru bym nie żałował musi być podane grubo inaczej wyniku tam nie widzę ;)
zgadzam się w 100%

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #566 dnia: 28.07.2023, 07:27 »

Ogólnie myślę że taki "angol" jakby pojawił się nad Wisłą gdziekolwiek powyżej Krakowa to najpierw by pozieleniał z zazdrości o rzekę a potem poczerwieniał rycząc śmiechem wiedząc już do jakiego stanu tą wodę doprowadziliśmy. Popraw mnie jeśli się mylę.

No to cię poprawię :) Angole nie rozumieją, jak można tak dawać doopska jako wędkarze, z jednej strony dawać się ogrywać każdemu, w tym lobby rybackiemu, które stanowi jakieś 1000 osób, kontra półtorej miliona wędkarzy. Z drugiej tak bezmyślnie się zachowywać, to znaczy zabierać ile wlezie i nie wpisywać tego do rejestru połowowego, który jest podstawą do określania zarybień, które potem mają miejsce przez lat 10 trwania operatu.

Próbowałem kilka razy znajomym Angolom tłumaczyć rzeczy, ale nie byli w stanie tego pojąć. Tym bardziej, jak im mówiłem, że związek wędkarski prowadzi szeroko zakrojoną działalność rybacką, totalnie naruszając interesy zrzeszonych wędkarzy. NIe chce mi się tego powielać, bo to jakbym przyznawał im, że Polacy są kiepscy. Nie ma się co czarować, nie jest to coś czym powinno się chwalić :(
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #567 dnia: 28.07.2023, 07:49 »
Ren , Wisła czy Odra to spore rzeki,dlatego towaru bym nie żałował musi być podane grubo inaczej wyniku tam nie widzę ;)

Tomasz, Ren a Odra to całkiem inne rzeki, jedna jest rzeką dużą, druga średnią. Przy czym Ren ma olbrzymią populację ryb (bo to spora woda), jednak uciąg i głębokość stanowi nie lada wyzwanie. U mnie Trent to wypisz wymaluj Odra, różnicą jest to, że tu nie ma ostróg, jeden brzeg lub czasami dwa są wzmocnione kamieniami.

Druga sprawa to czy trzeba zdrowo sypnąć. Nie za bardzo. Bardziej chodzi o to aby dobrze zanęcić dane miejsce, do tego należy wykorzystać sprzyjające warunki (jak podniesiona woda, pochmurny dzień etc). Wczoraj na moim odcinku klubowym i kolejnym, który widać, byłem sam wieczorem. Ciągnęło jak diabli, ale woda opadająca, z małą ilością syfu. Wielu odpuszcza przy takich warunkach tutaj, a były one idealne :) Na Odrze czy Wiśle też jest podobnie, konkurencja jest o wiele mniejsza jak woda jest wysoka, można to wykorzystać :)

A co do taktyki. Wczoraj miałem wędki w wodzie od 20.10 do 22.10, wpadło 6 brzan i jeden kleń, do tego dwie brzanki stracone. Po raz pierwszy miałem tak, że z zanęconego miejsca miałem branie po odłożeniu kija na rodpoda (pierwszy zarzut po odczekaniu 40-45 minut od zanęcenia), jakieś 20 sekund :) Potem było to samo na drugiej linii, po drugim zarzucie. Mimo iż zrobiło się zimno o zmroku, było mi tego wieczora gorąco. Póki co mam 44 brzany na koncie od 16 czerwca, nie jest źle, ani razu nie robiłem pełnej nocki, wszystko krótkie wieczorne sesyjki. Teraz będę kombinował z innymi miejscówkami aby mieć porównanie jak to działa, to znaczy muszę wybrać się na inne odcinki. Taktyka i kulki 12 mm robią robotę :)

A tu ciekawostka. Miałem wczoraj starego klenia, to już taka babcia :) Na brzuchu są ślady po znakowaniu, jakie ma miejsce przy pobieraniu ikry od tarlaków. Wygląda na to, że ryba była dwa razy łowiona do tego celu. I co? I się koorva da pobrać materiał rozrodczy i rybę uwolnić. U mnie jest w Calverton duży ośrodek zarybieniowy Agencji Środowiska, oni między innymi odławiają tarlaki brzany, klenia, jelca na moim odcinku, tu też wraca ryba. Fajnie jakby w Polsce były takie standardy.






Lucjan

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #568 dnia: 28.07.2023, 08:30 »
To jeszcze Pany może opiszcie prawidłowy sposób łowienia z łukiem, w przypadku gdy mam zaklipowaną odległość na kołowrotku. Chciałbym łowić feederami i jednocześnie nęcić Bopperem, tak aby moje łowisko i stołówka były w jednej linii. Chodzi mi o łopatologiczne wytłumaczenie procedury, krok po kroku od momentu zarzucenia, do odłożenia kija na podpórki. Czy odległość zaznaczona na feederze i spodzie będzie taka sama? Czy jak zarzucę zestaw do klipa, to muszę zrobić kilka obrotów korbą, żeby uzyskać odpowiednią ilość żyłki do utworzenia łuku? A co wtedy z odległością zmierzoną na spodzie? Też po wpadnięciu rakiety do wody robię kilka zwinięć kołowrotkiem? Pytania być może prozaiczne, ale nie ukrywam, że od dłuższego czasu dążę do dokładnego, rzecznego łowienia w zanęconym miejscu, a być może popełniam kardynalne błędy...
Rzeka to jednak nie stojące bajorko, gdzie mogę pomylić się o kilka metrów, a i tak ryby znajdą mój zestaw.
Piotrek, a mączki rybnej ile dajesz do zwykłej zanęty, 10-20%?
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #569 dnia: 28.07.2023, 11:04 »
Dla mnie łowienie z łukiem to czysta abstrakcja - teoretycznie wiem jak to powinno działać ale w praktyce nawyki krzakowo-chaszczowe zwyciężają :( >:( Jeśli na weekend Wisła nie wyjdzie z koryta (a jest taka możliwość >:O) to będzie super okazja żeby to przetrenować.

To jeszcze Pany może opiszcie prawidłowy sposób łowienia z łukiem, w przypadku gdy mam zaklipowaną odległość na kołowrotku.

Piotr mi to wytłumaczył :thumbup: :) Zarzucasz stojąc w pewnej odległości (im większy łuk tym dalej) od podpórki (miejsce można zaznaczyć kamieniem lub częścią majdanu którą ciężko zdeptać) a potem zamykasz kabłąk i odkładasz wędzisko na podpórkę.

Tak proste że aż genialne :beer:

Swoją drogą Lucjanie czy próbowałeś rosówkowego szaszłyka (czyli kawałeczków rosówki nabitych na włos)? Bo przynajmniej w teorii powinno to ślad zapachowy wyraźnie zwiększyć.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.