Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 176527 razy)

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #585 dnia: 30.07.2023, 12:14 »
Od zeszłego roku, jako leader końcowy stosuję materiał mono Delphin Shock Line 0,40mm. Występuje w grubościach 0,40 0,50 0,60 i 0,70mm w odcinkach po 80m. W przeciwieństwie do fluorocarbonu jest bardzo miękki jak na swoją grubość, a do tego jest w bardzo przystępnej cenie. Natomiast żyłkę główną mam 0,30mm (do ciężkiej wersji feedera, koszyki +120g), dzięki czemu nie muszę stosować kilkumetrowej strzałówki. Do koszyków poniżej 120g wystarcza mi 0,25mm, gdyż i tak nie rzucam dalej jak 35-40m.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #586 dnia: 30.07.2023, 13:05 »
Piotrek możesz rozwinąć temat tego markera na żyłce?
A jakich żyłek używacie (marka i model) do tak ciężkich koszyczków?Ja ostatnio trafiłem na taką żyłkę, że koszyk 60g z towarem powoduje że po 5 godz. wędkowania pierwsze 3/4 m żyłki robi się jak świński ogon.

Żyłki są różne, jednak będą zachowywać się podobnie, w zależności od pewnych uwarunkowań. Ja nie używam żadnych strzałówek i niczego takiego, bo nie wymagają tego warunki, Trent to średnia rzeka i kamieni wzmacniających brzeg nie ma aż tak dużo, ale rozumiem jakim wyzwaniem jest taki Ren. WYchodzę z założenia, że prostota jest wskazana, dlatego staram się nie komplikować zestawów, moje wyniki w porównaniu ze znajomymi, którzy używają zestawów o wielu elementach są co najmniej takie same. Bezsensowne szczególnie wydaje mi się montowanie gumek mających na celu odpychanie przyponu, co powoduje konieczność używania krętlika a przed nim stopera. Na rzece to nie jest potrzebne, tym bardziej, że nurt naciąga przypon, trzeba tylko pilnować aby opad odbywał się na napiętej żyłce.

Ja po kilku sesjach usuwam około 10-20 metrów żyłki, głównie spowodowane jest to holem ryb, ciężkim. Brzana mająca 4-5 kilo to około 5-10 minut holu, często siłowego, dlatego żyłka traci swoje właściwości po kilku-kilkunastu holach. Im grubiej, ty, jednak lepiej. Ja stosuję oznaczenia w lb, i minimum to 12 lb. 15 lb to podstawa, i tu grubość to 0.30 - 0.33 mm. Nie spotkałem żyłki która by miała cudowne właściwości, z każdą jest to samo i usuwanie zużytego odcinka to wg mnie coś normalnego. Dlatego polegam na dużych szpulach. Ostatnio kupiłem Gardnera Pro coś tam ale nie zauważam wielkiej różnicy.

Jednago czego bym unikał, to żyłek o super właściwościach, których główną jest super wytrzymałość. To takie są właśnie mało odporne na przeciążenia. Hol sporej ryby lub zaczep i robi się dramatycznie.
Lucjan

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #587 dnia: 01.08.2023, 20:28 »

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #588 dnia: 02.08.2023, 07:49 »
Wczoraj udało mi się coś sprawdzić, z sukcesem :)

Na wieczornej sesji warunki wyglądały na bardzo dobre, ale wędkarze wracający nie mieli zadowolonych min, jeden miał zerwaną brzanę zaledwie, dwóch innych co siedzieli długo mieli po dwie brzany. Ja miałem dwie brzany i leszcza po dwóch godzinach łowienia, i postanowiłem się powoli zwijać, zwalając wszystko na pełnię. Jako że przemoczyłem pellety (2 i 4 mm do zamykania koszyka, z kruszonymi kulkami), zrobiłem z nich na szybko jedną ręką bryły, i rzuciłem ich 4 czy 5 na krótką linię. I miałem klenia zaraz, potem kolejne trzy, z czego dwa wzięły zaraz po zarzucie, jeden walnął w kulkę i mały pakunek PVA! I na koniec brzana, wszystko w niecałe 30 minut. A klenie duże, takie 50-55cm.

Tak więc wiem co robiłem źle. Użycie boppera (spomb z Koruma) to jedno, ważne jest aby donęcić po czasie. I właśnie przemoczone pellety doskonale się zbijają w kule, i ryba po prostu szaleje. Teraz pozostaje upewnić się, że to działa :)
Lucjan

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #589 dnia: 02.08.2023, 10:54 »
Właśnie to błąd który stale i namiętnie popełniałem na nockach - jak nie bierze to po co donęcać, więcej na rano zostanie :facepalm: A to że taki fuckup jest niestety bardzo powszechny mojego kretynizmu ani nie tłumaczy ani nie rozgrzesza :(
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #590 dnia: 02.08.2023, 11:37 »
Bardziej rekreacyjne łowienie na dwie wędki, przerzucam co 20 minut.
Łowienie bardziej aktywne na jedną wędkę co siedem minut.

Taką strategię sobie wypracowałem i działa.
Jeśli są brania, fajnie. Jeśli nie, robi się to nudzące, jednak konsekwentnie trzeba budować łowisko.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline plompek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 119
  • Reputacja: 16
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #591 dnia: 02.08.2023, 14:56 »
Wg mnie częstotliwość przerzucania zależy też od szybkości nurtu bo jeśli brań jest malutko albo wcale a nurt wolny to donęcanie po długim oczekiwaniu aż tak bardzo nie pomoże. Jeśli nurt jest szybki to pomimo małej ilości brań trzeba często przerzucać żeby dostarczać dalej pokarm który gdzieś tam troszke sobie zacznie spływać.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #592 dnia: 02.08.2023, 17:12 »
Nurt w strefie przydennej aż tak silny nie jest - no chyba że mówimy o podgórskiej rzecze o głębokości circa jeden metr. Taktyka Piotra działa bo jak stada nie ma w pobliżu to to stado sprowadzi - o ile nie samymi białymi czy pelletami to ich zapachem. A jak już stado rzecznych ryb się uzbiera to zjedzenie nawet sporego wiadra z czubem nie stanowi dla nich najmniejszego problemu.

A może nie działać tylko wtedy gdy stada brzan nie ma sporo poniżej miejsca nęcenia albo są już najedzone po kości gardłowe i przed płetwą odbytowową mają szukanie następnego wielkiego żarcia... I pewnie dlatego przepływanka czasem działa a gruntówki nie - siedzi "se" taka brzana za jakimś kamieniem i odpoczywa po wyżerce jak coś pożywnego spływa z nurtem to możeee się zdecyduje ogonem ruszyć  i weźmie.

Miałem taką sytuację - nic nie brało i co tu panie zrobić... Popatrzyłem na nurt i zauważyłem załamanie w prądzie ani chybi jakiś większy głaz "cy cuś" no i rzuciłem w pobliże. Nie minęła minuta, ostre branie i brzana (taka pod wymiar) na wędce siedzi.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #593 dnia: 02.08.2023, 20:00 »
Duża rzeka to najlepszy poligon na doświadczenia,nie ma co się przejmować że towaru za dużo podaliśmy ,i tak się rozmyje ,Lucjan gratulacje fajna szybka sesja jak widzę kule działają ;) :beer:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #594 dnia: 03.08.2023, 07:32 »
Wg mnie częstotliwość przerzucania zależy też od szybkości nurtu bo jeśli brań jest malutko albo wcale a nurt wolny to donęcanie po długim oczekiwaniu aż tak bardzo nie pomoże. Jeśli nurt jest szybki to pomimo małej ilości brań trzeba często przerzucać żeby dostarczać dalej pokarm który gdzieś tam troszkę sobie zacznie spływać.

Mi doświadczenie mówi, że towar wcale nie spływa. Co innego jak wejdzie w miejscówkę stado brzan. Odkurzając dno powodują, że drobnica   czyści resztę. Dlatego jest różnica między sytuacją gdy nie ma brań a gdy ma się jedną lub dwie ryby. Donęcanie koszykiem to nie to samo jednak.

No i ja odnoszę się do łowienia wieczorem, nocą lub gdy jest pochmurno i brzana żeruje. Bo za dnia może być inaczej, ryba nie jest jednak tak aktywna.
Lucjan

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #595 dnia: 05.08.2023, 11:15 »

Offline Maniek-Lski

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Maniek
  • Lokalizacja: UK / Wroceq
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #596 dnia: 09.08.2023, 14:56 »
Witam, jako że jest to mój pierwszy post, skrobnę trochę jak to u mnie wygląda. Uganiam się za brzanami od blisko pięciu lat, wszystko to ma miejsce w UK,glownie okolice Shropshire rzeka Severn.

Zestaw brzanowy nr 1 to Daiwa black widow Barbel 1.75lb , żyła główna 12lb (5.4kg), zestaw patrząc od góry to stoper, koralik z agrafka pod koszyk,gumowy koralik,
krętlik z szybka wymiana przyponu o długości od 60cm do 150cm koniecznie koszulka do zabezpieczenia krętlika od strony szybkiej wymiany,
Do przyponów zazwyczaj używam Drennan FC 8lb( 3.6kg)  lub Drennan mono hook lenghth 10lb, hak w zależności od przynęty od 12 do nawet nr.6
Do kosza leciała w 60% zanęta plus miks pelletowy, martwe białe, ziarna konopi i jakieś resztki z zamrażarki po sesjach z metoda,ewentualnie jeszcze drobne kawałki mielonki.
Jeśli używam dużego kawałka mielonki, zamiast włosa mam sprężynki z drutu dentystycznego, na które nakręcam duży kawałek mięsa, ale o tym innym razem.

Zestaw nr 2 to Korum 12ft 1.5lb taka sama kolejność elementów zestawu tyle ze w całości jest bardziej finezyjny, 10lb główna żyłka (korum sinking line) przypon fc 8lb,
zamiast koszyka jest sam ciężarek 3-4oz z otworem w środku, do którego można zapodać pastę np. hallibut,
na końcu zestawu zazwyczaj lądował kawal mielonki a rzadziej pellet.

Co do miejsca posyłania zestawów bywało różnie, niekoniecznie zawsze szybki prąd i rynna, wiele brzan miałem z przestojów lub na lekkiej cofce, rzucałem zestaw dosłownie
spod siebie na odległość kija (3,60m) szczególnie kiedy rzeka ostro przybrała po obfitych opadach.
Zawsze starałem się trzymać obydwa zestawy w tej samej linii, lecz różnie to bywa,
ciezko jest zapanować nad powtarzalnością rzutów, kiedy ma się dwa rozne kije a przy tym dwie rozne grubości żyłki głównej na kołowrotkach.

Efektywność mojego łowienia brzan była różna, powiedzmy na dziesięć wypadów w 6-7 miałem kontakt z brzanami,
nie zawsze trafiały prosto na mate czego powodem były zerwane/przetarte na podwodnych przeszkodach przypony fc 8lb (3.5kg) za słaby zestaw nr.2, choć i zestaw nr.1 nie był jakiś super mocarny biorąc pod uwagę
sile i spryt tego gatunku. Teraz używam już 15lb (5.5kg) żyłką główna i przypon FC 10lb (4.6kg) rzadko będę schodził niżej.
Ilościowo było ok, ale bez szalu, nie pamiętam żebym złowił kiedykolwiek więcej niż 4-5 sztuk w ciągu jednego wypadu ,zdarzyło się to może kilka razy, przeważnie trafiały się dwie góra trzy szt.
Wiedziałem ze cos na pewno robie nie tak, miałem przeczucie ze stado brzan tylko przepływa przez moje  łowisko, zdecydowanie nie zatrzymywały się tam na dłuższy czas z jakiegoś powodu...

Co do przynęt na końcach zestawów, chyba nie do końca wiedziałem co założyć i sugerowałem się tylko tym, co inni zakładają twierdząc że jest to brzanowy killer... nigdy nie miałem brań na obydwie
wędki jednocześnie lub po krótkim czasie (1-2min) odjazd na drugiej. Dawało mi to do myślenia ze
zawsze brzany z jakiegoś powodu omijają jeden z zestawów co przekłada się na słaba ilość złowionych ryb danego dnia, co jest tego głównym powodem? Przez bardzo długi czas nie mogłem dojść do sedna tego „problemu”       

Początek tego sezonu (16 czerwca otwarcie sezonu na rzekach w UK) wyglądał tak samo, jak większość poprzednich, znów wypady kończyły się z jedna maks dwoma brzanami na koncie lub
samymi kleniami.

Zabrałem się tym razem za SiG i temat sposób na brzany, poleciałam od deski do deski 2x, zapisujac za drugim razem punkty, które mogly byc dla mnie kluczowe i pomysły na zmiany, które chce wprowadzić u siebie.
Koledzy wspominali co jakiś czas o donecaniu siatkami pva (bardzo rzadko stosowałem siatki pva) lub ciekawym sposobem zamykania kosza mała iloscia zanęty + pellet 2 mm a sam srodek kosza nalezy wypełniać miksem pelletow 2,4,6,8 mm+ kruszone kulki 10-12 mm do tego
zauważyłem w niektórych postach duży nacisk na zakładanie takiej samej przynęty na włos, jaka dostarczamy w łowisko za pomocą kosza lub siatek PVA, ewentualnie ciut większy rozmiar jako smakołyk.
Kolejna sprawa to dostarczanie pelletow w łowisko przed pierwszym zarzuceniem całego zestawu do wody,nigdy tego wszesniej nie robiłem, zawsze jak najszybciej chciałem ulokować zestawy, słyszałem tylko o zarzucaniu samego kosza z towarem przez pierwsze pół godziny, ale nigdy tego nie praktykowałem, ewentualnie zdarzało mi sie dostarczanie towaru z procy czy nawet z reki, jeśli miejsce na to pozwala przed rozpoczęciem łowienia.
Kolejne spostrzeżenie to rodzaj dna, teraz szukam juz tylko miejsc gdzie znajduje sie zwir i kamienie, obserwacje kolegów z forum tylko się potwierdzają ze towar, który wrzucamy do rzeki zatrzymywany jest lub znacznie zwalnia w przydennym nurcie właśnie na takim podłożu,w zeszły weekend również przeprowadziłem test na płytkiej czystej wodzie, aby to potwierdzić.

Minęły już dwa tygodnie odkąd wprowadziłem wspomniane wyżej zmiany, w ciągu tego czasu udało mi się odwiedzić Severn cztery razy a wyniki, hmmm powaliły mnie na kolana.
Trzy krótkie 3.5h sesje po pracy i jedna 6h z ostatniej niedzieli razem dały mi skromnie rekordowe wyniki. Pierwsza sesja przyniosła mi 10 brzan! Druga dwie i dzikiego rzecznego karpia, z którym przegrałem 15min walkę, wyciągnął blisko myślę 50m żyłki i zaparkował w zwalonym drzewie kilka stanowisk poniżej mojego.. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z karpiem przy brzanowaniu.
Trzecia sesja odbyła się z kolega, trwała 4h ,zakończyła się wynikiem 2-0 dla mnie, rozmawiałem z angolami siedzącymi na tej samej sekcji rzeki i strasznie narzekali na brak żerowania brzan w ten dzień co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu o skuteczności wprowadzonych zmian w mojej technice.
Czwarta zasiadka z ostatniej niedzieli dała mi jeszcze więcej satysfakcji niż ta pierwsza z wynikiem dziesięciu brzan, ponieważ był to weekend, ladna pogoda, dużo brzaniarzy nad woda, poziom rzeki opadł znacznie, do tego płynąca woda była już bardzo czysta.. pierwsze co pomyślałem to, czy nowa taktyka nadal będzie tak skuteczna?.. Było lekkie zaniepokojenie, ale niepotrzebnie, bo skończyłem dzień z wynikiem sześciu brzan z trzech różnych stanowisk, które w dodatku znajdowały się pomiędzy tymi, które
były już obstawione przez angoli, po rozmowie z kilkoma z nich wyszło na to ze dzień był słaby, mówili to z lekkim grymasem na twarzy, bo widzieli ze u Mańka się działo ;)

Na koniec chciałbym bardzo podziękować wszystkim kolegom, którzy podzielili się wszelkimi informacjami o sposobie na brzany w tym wątku, szczególnie dziękuje koledze Lukowi za wielokrotne, bardzo szczegółowe opisanie swojej techniki, przemyśleń i praktyki w łowieniu brzan. Wszystkie wasze cenne rady i spostrzeżenia zebrane w całość pomogły mi nareszcie złamać kod brzanowy, przynajmniej tak mi się chwilowo wydaje.
Pozdrawiam Maniek 8) :narybki:


Wędkarstwo to uzależnienie z mojego własnego wyboru. Nie piję za dużo, nie rozbijam butelek, idę po prostu na ryby... Maniek lubi Brzaaanyyyy

instagram   mariusz_l_ski_fishing

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #597 dnia: 09.08.2023, 15:04 »
SiG ma MOC!

Gratuluję wyników :bravo:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #598 dnia: 09.08.2023, 15:27 »
Fajne uczucie, gdy zaplanowana taktyka się sprawdza i bioro jak w książce napisali :). Gratuluję :thumbup: :beer:!
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #599 dnia: 10.08.2023, 08:16 »
Gratulacje Maniek! Pięknie połowione! :thumbup: :bravo: Masz ładną rzekę! Ciekawi mnie jak będzie u ciebie w październiku, kiedy kulki/pellety zostaną zastąpione białymi. Jak możesz to dawaj znać jak ci idzie. Teraz ma być trochę mniej deszczu, więc woda powinna opaść do normalnego stanu, co oznaczać może więcej leszcza 8) A na Severn organizowane są zawody UK Barbel Masters w tym roku, podobno coś im nie wypaliło z rezerwacją Trentu, ciekawe czy nie gdzieś w twoich rejonach właśnie :) Kilku znajomych się wybiera, jak co roku.

U mnie ta taktyka się sprawdza za każdym razem. Wędki w wodzie 1.5-2 godziny (dzień coraz krótszy) ale minimum 4 brzany wchodzą, jak wczoraj. Ogólnie to nie jest wyprawa gdzie się odpoczywa, człowiek jest spocony, bo jest masa roboty. Rozłożyć się , zanęcić, potem zrobić porcję siatek PVA, zawiązać przypon lub dwa, potem zarzucenie wędek, hol ryb, no i zawinięcie się. Człowiek jest ciągle w ruchu :) A od 16 czerwca już mam 54 brzany, wszystko w krótkich sesjach, do tego sporo kleni. Za każdym razem się dzieje. Wczoraj znów pomogło donęcenie sklejonymi pelletami. Ale ostatnie dwie ryby skończyły w zaczepach, i zamiast 6 brzan były 4. Teraz robię tak, że resztki po sesji zabieram i mrożę, na następnej sesji jest to namaczane i w postaci kul donęcam tym po około godzinie łowienia.
Lucjan