Piszę tak, ponieważ nie wierzę, że to grupa prawdziwych reformatorów. Wg mnie jest tam kilka osób chcących zmian bardziej, inne powiedzmy sobie, chcą tez miec wpływ na związek. Czy poprzez zmiany i skupienie się na tym aby dobrze było wszystkim wędkarzom? Zdecydowanie nie.
Teraz Ci odpowiem, dlaczego uważam, że potrzeba nam taktyki 'chlastania' ZG ostrą krytyką. Aby wiedzieli, ze wędkarze nie śpią. Aby nie myśleli, że mogą się przez 4 lata kadencji przebujać, biorąc całkiem niemałe pieniądze. Jest czas aby wymagać, aby cisnąć. Koniec z dawaniem szansy, czekaniem na wyniki, udzielaniem kredytu zaufania. Ktokolwiek będzie, trzeba cisnąć, trzeba wymagać. Ziemiecki, jak został prezesem, tez dostał taki kredyt zaufania - i wielkie gie zrobił. Przez cztery lata nawet nie wprowadzono systemu elektronicznego do końca.
Teraz zobacz Grzesiek - co robi ZG? Podniósł sobie diety. nawet nie wyjaśniając tego na forum publicznym. Ot, walnęli sobie podwyżkę o prawie 50%. Chcesz im dawać szansę? Bo ja nie - wolę cisnąć i 'chlastać' - aby następnym razem takie pomysły nie przechodziły tak łatwo, aby próbowano nawiązać kontakt z wędkarzami.
Wiesz kto rządzi związkiem? Działacze. Nie wędkarze ale działacze. Uważasz, ze teraz coś się zmieniło? Według mnie niewiele. Jak będziemy siedzieć jak myszy pod miotłą, to niewiele ugramy. Tam są ludzie, którzy nie do końca myślą o tym jak poprawić sytuacje w PZW, ale jak ciągnąć w swoją stronę, jak sobie coś załatwić.
Dlatego zmieniło się to, ze teraz będzie ostre jechanie po PZW, ale nie po związku jako związku, ale po tych co podejmują decyzje i tak naprawdę rozdają karty. Nie mogą się czuć zbyt dobrze, tylko dlatego, że są nowi. Nie wybrałeś tych władz ani Ty ani ja, nikt z tego forum. Póki co nie ma żadnych praktycznie pozytywnych efektów pracy nowego ZG. Jest medialny i miły prezes, ale to za mało. Ryby nie pojawią się przez to, ze ktoś się będzie uśmiechał. Z drugiej strony on powtarza niczym zacięta płyta, że 'się nie da'. Jakoś myśliwi potrafią zmienić prawo pod siebie, pomór świń to tylko przykrywka, my zaś stoimy wciąż w miejscu (zależy - jak spojrzeć, może nawet się cofamy).
Grzesiek, a jak Ty to widzisz? Jak chcesz miec wpływ na pracę ZG i podejmowane przez nich decyzje, to samo dotyczy się okręgów? Znasz lepszą metodę niż monitorowanie ich pracy i wywieranie wpływu na szeregowych członków stowarzyszenia,przez pokazywanie co jest skutkiem ich czynów (zarządu), co się może stać? To jest opinia publiczna, szalenie istotna rzecz, jej musimy użyć, aby nie stracić wszystkiego. Jakby co to przypomnę, ze pierwszą z uchwał powinno być uchylenie zmian dotyczących wyborów delegatów w kołach. Zmieniło się coś? Dlaczego nie? Dlaczego diety poszły w górę? Dlaczego poszerzono skład ZG o kolejne miejsca przy korycie? Gdzie są jakieś zmiany w polskim wędkarstwie? Nie ma nic? No właśnie... Nie ma gorszej rzeczy niż dać im odpocząć i się rozsiąść wygodnie na swoich stołkach. Wyniki, efekty, konkrety, to się liczy, a nie uśmiechy, deklaracje i zapewnienia, że jesteśmy za ale przeciw
Jakby co to powinno poprawić pewne relacje, zwłaszcza gdy prezes jest medialny i trzyma rękę na pulsie
Będą dobre decyzje, będzie chwalenie. Wpierw jednak niech zrobią coś naprawdę dla wędkarzy, nie zaś dla działaczy