Stosowałem zanęty StarFish (teraz GENLOG) w latach 2017-18 . Łowiłem na jeziorze Blizno w miejscowości Ateny. Stosowałem zanętę leszczową do koszyka. Wzmocniłem ją karmelem oraz zblendowaną kukurydzą konserwową i zblendowanymi gotowanymi konopiami. Wodą po konopiach nawilżałem zanętę uprzednio ją melesując. Na hak dawałem dwie zgniecione lekko kukurydze uprzednio przetrzymywane w zalewie wanilinowej z dodatkiem karmelu. To była rewelacja przełomu sierpnia i września. Łowiłem 3 razy więcej niż sąsiedzi. Miejscówka nie była na okazy, głębokość 3-5 metrów. Mimo to łowiłem 40-tki. Od świtu do 9:00 miałem 7-9 takich sztuk. Zabierałem jedną sztukę na kolację. Uważam, że to była b. dobra zanęta, z dobrą relacją skuteczność / cena. Odszedłem od tej zanęty, bo przeniosłem się na inny akwen z dominacją uklei, płoci i krąpia. Przeniosłem się ponieważ "ucięła" mi się meta (agroturystyka) w Atenach, a w moim wieku (80 lat) odpada łowienie z łodzi. Z mojego doświadczenia wynika, że tanie zanęty trzeba traktować jak bazowe i dosmaczać je wg gustu ryb. Ja teraz preferuję miksy 40/60 do klasycznego feedera i to jest dodatkowe wzmocnienie zanęty zmielonym pelletem. Nawet ciasta robię z grysiku + pellet. U mnie się sprawdza.