Autor Wątek: Zig-Rig  (Przeczytany 12458 razy)

Offline Major

  • SklepTrabucco.pl
  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 329
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Żadna technika nie jest mi obca
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #15 dnia: 27.05.2015, 00:28 »
Nie na wszystkich wodach zig rig się sprawdza to jest najważniejsza sprawa , ja łowię sporo tą metodą ale nie wszędzie i generalnie zawsze na zasiadce jeden kijek stoi na ziga . Generalnie wszystkie gotowce typu bolt mashine Nash czy zestawy Fox są raczej na angielskie płytkie łowiska u nas na wody głębokie zestaw czasami musi się wynieść np. z 14 m na 0,5m pod powierzchnię i wtedy najlepsza jest boja na drapieżniki ok 30-40 gr + przypon z fluorocarbonu + zestaw bo back lead i stopery , nic więcej i jak będą ryby które wcześniej dobrze jest wypatrzyć to będą brania, do łowienia sprawdzają się mocno wyporne popki 14-16mm lub pianki moczone w aromacie . Ja najlepsze efekty miałem na białe kulki nie podam firmy celowo oraz pianki żółto czarne . Ryby biorą cały czas tylko nie zawsze potrafimy je złowić czasami taka zmiana metody okazuje się strzałem w dziesiątkę.

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #16 dnia: 27.05.2015, 08:54 »
Ekstremalny Zig RigCiekawy film opisujący tą metodę
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #17 dnia: 28.05.2015, 09:20 »
"Ryby biorą cały czas tylko nie zawsze potrafimy je złowić czasami taka zmiana metody okazuje się strzałem w dziesiątkę."

Moim zdaniem troszkę to uogólniłeś. Ale jeżeli chodzi o karpia to jestem skłonny się z Tobą zgodzić.
Poświęciłem tej rybie dobrych kilka lat. Przeczytałem też mnóstwo wartościowych publikacji. Im bardziej byłem w temacie, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu że karp żeruje niemal zawsze. Oczywiście pomijam jakieś ekstremalne czynniki, jak choćby spadek temp wody o kilka stopni w czasie jednej doby. Ale  w "realnym świecie" takowe zdarzają się bardzo rzadko. Przykład: Jeszcze za chłopaka, ponad 20 lat temu umówiłem się z kolegą na ryby 1 maja. Przez kilka wcześniejszych dni była ładna ciepła pogoda. W nocy aura zwariowała i spadł śnieg, przynajmniej 20cm. Masakra. Mimo to na ryby oczywiście pojechaliśmy. Około południa śnieg już się roztopił, a popołudniu widzieliśmy kilka kapitalnych żerowań dużego karpia. Pomyłka wykluczona. Oczywiście na głębszej wodzie. Jednak generalnie był to mały zbiornik do 3-4m głębokości.

W innym wątku wspominałem jak mój kolega złowił karpia w październiku. Późnym wieczorem, w czasie przymrozku na wodzie około 50cm głębokości.

Także wiele lat temu, w połowie listopada wybrałem się na szczupaki. Zaintrygował mnie ruch w wodzie w obumarłych grążelach. Możliwe cicho zakradłem się i koparka mi opadła. Były to karpie w najlepsze baraszkujące w tych gnijących liściach na płytkiej max 70-80cm wodzie. To nie były jakieś ospałe, zapadające w "zimowy letarg" ryby. Karpie zachowywały się jak w pełni lata. Co je akurat wówczas skłoniło do przebywania w tym miejscu, do dzisiaj nie wiem. Najpewniej jakieś źródło pokarmu..
Mógłbym jeszcze wymieniać...

Skłaniam się ku przekonaniu że karp na większości wód zaprzestaje aktywności jedynie w wodzie o temp 2,7st. Oczywiście nie są to moje wnioski. Wartość te podał Kevin Maddocks. I wydaję mi się to bardzo prawdopodobne. Pomijając bardzo rzadkie i wyjątkowo ekstremalne warunki, uważam że karp w wodzie o temp powyżej 2,7st jest rybą zawsze aktywną i żerującą.
Tylko nie zawsze potrafimy ją skutecznie łowić...

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 553
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #18 dnia: 28.05.2015, 09:29 »
Odnośnie do filmu nr 1. Jak mu się to podczas lotu nie poplątało, to nie wiem. I czy naprawdę wszyscy karpiarze wyznają zasadę, że im dalej rzucisz, tym większą rybę złapiesz? :P

Odnośnie do nr 2. Tutaj już się nic nie poplącze, ok. Tylko myślę, że do PVA warto wrzucić coś, co wypłynie na powierzchnię. W zasadzie wtedy nie trzeba nawet PVA, tylko wystarczy koszyczek otwarty z dwóch stron. Planuję dać do niego rzeczy typu np. preparowany ryż czy pszenica (lub inne cuda pływające). Ostatnio kupiłem prażoną soczewicę w Lidlu i nie za bardzo nadaje się do jedzenia, ale za to pięknie pływa:) To wszystko z dwóch stron zalepiamy lekko zanętą i pierhdut do wody. Można by to wszystko zalać odrobiną atraktora...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 553
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #19 dnia: 28.05.2015, 09:41 »
Zapętliłem się. Oczywiście nie zamiast PVA, tylko zamiast ciężarka. Wtedy możemy tam dać nawet rurkę antysplątaniową, bo nie łapiemy przy dnie i to nie ma znaczenia.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Major

  • SklepTrabucco.pl
  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 329
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Żadna technika nie jest mi obca
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #20 dnia: 28.05.2015, 19:35 »
Ja karpie łowię cały rok tylko zmienia miejsca generalnie najlepsze wyniki przychodzą pod koniec listopada kiedy już nikogo nie ma nad wodami i jest totalny spokój . Wtedy zasiadki są najlepsze zimno , ciemno i do domu daleko wtedy każdy ze znajomych twierdzi że one już nie biorę jednak się mylą :)

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 733
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #21 dnia: 28.05.2015, 21:00 »
Karp żeruje faktycznie cały rok, może zimą lepiej jest powiedzieć, że daje sie skusić na to i owo, bo żerowaniem tego bym nie nazwywał.

Co do zachowania, to świetne są obserwacje warstw wody o róznych temperaturach. Raz w grudniu spadł ciepły deszcz (cieplejszy o kilka stopni od wody w łowisku) i karpie pływały przy powierzchni. Niesamowity wynik w grudniu! Od dwóch lat zig rigi okazały się mega skuteczne właśnie kiedy jest zimno. Ryba pójdzie tam gdzie jest cieplej  - nie jest to wcale dno. Warto zawsze obserwować łowisko i kierować siętym gdzie słońce nagrzewa wodę, jaki wieje wiatr, ogrzewa czy chłodzi powierzchnię... Najlepsi karpiarze to goście którzy świetnie dobieraja łowisko, potrafią myśleć jak karpie.
A takie to niby wszystko proste... :D
Lucjan

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #22 dnia: 28.05.2015, 21:31 »
Nie żeruje  interesownie przez cały czas to statystyka dla 775 karpi powyżej 8 kg
Krzysztof

Offline GrubaRyba

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kielce
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #23 dnia: 28.05.2015, 22:22 »
W zasadzie to co miałem powiedzieć o zigu koledzy już napisali....napiszę że łowię na niewielkie przynęty i niewielkie haki najczęściej 8, góra 6...do tego przypon koniecznie z fluorocarbonu w przedziale 0,23-0,27...Używam lekkiej wędki...dokładnie shimano tribal floater 2lb...tradycyjne karpiówki są zbyt toporne do małych haków i cienkich żyłek...Łowiska nie nęcę ale przynętę często dipuje. Na przynętę najccęściej pianka, lub taka ala muszka piankowa....
P.S. Ciekawy patent na pierwszym filmie....muszę koniecznie wypróbować....

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 553
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #24 dnia: 29.05.2015, 06:44 »
Co to jest ta muszka piankowa?
Dyzma, ode mnie :thumbup: za wykres. Szczególnie interesująco przedstawia się ten o ciśnieniu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline tomq

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #25 dnia: 29.05.2015, 06:51 »
Tomek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 553
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #26 dnia: 29.05.2015, 07:31 »
A, ok :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #27 dnia: 29.05.2015, 11:26 »
"Ja karpie łowię cały rok tylko zmienia miejsca generalnie najlepsze wyniki przychodzą pod koniec listopada kiedy już nikogo nie ma nad wodami i jest totalny spokój . Wtedy zasiadki są najlepsze zimno , ciemno i do domu daleko wtedy każdy ze znajomych twierdzi że one już nie biorę jednak się mylą :)"

Nie osiągnąłem sukcesów w późnojesiennym i zimowym łowieniu karpi, ale już wówczas (około 20 lat temu) byłem przekonany że skuteczne łowienie ich w zimnej wodzie jest możliwe. Ogólnie temat jest dla mnie bardzo fascynujący. Generalnie tradycyjne ich łowienie w ciepłych porach roku jest dla mnie już mniej atrakcyjne. Natomiast od dawna chciałbym zrealizować temat łowienia w zimnych porach roku. Oczywiście próbowałem. Bezskutecznie. Niemniej jednak problemem był z pewnością brak wystarczającej wiedzy, a i pewnie techniczne ograniczenia.
Jeżeli kiedyś na poważnie wrócę do karpiowania, będzie ono głównie dotyczyć właśnie łowienia w zimnej wodzie..

"Karp żeruje faktycznie cały rok, może zimą lepiej jest powiedzieć, że daje sie skusić na to i owo, bo żerowaniem tego bym nie nazwywał."

Aktywność żerowa karpia, jak i większości naszych ryb maleje wraz ze spadkiem temperatury. Wiedza stara jak świat.
Kiedyś wyczytałem, że karp trawi pokarm dzięki bakteriom zasiedlającym jego układ pokarmowy. Ich aktywność maleje wraz ze spadkiem temp.
Jednak w zimnej wodzie pojawiają się inne korzystne dla nas wędkarzy czynniki i okoliczności. Przede wszystkim zdecydowanie maleje ilość naturalnego pokarmu. Najbardziej jest to odczuwalne, po pierwszych przymrozkach. A ryby przed zimą muszą ładować akumulatory. To z pewnością znakomity czas dla nas wędkarzy. Należy go jedynie umiejętnie wykorzystać. A karpie z całą pewnością, pomimo mniejszej aktywności bakterii w układzie pokarmowym, bardzo intensywnie żerują. Wielu fachowców od zimowego łowienia karpi twierdzi że ryby łowione w tym czasie są w najlepszej kondycji;
Innym czynnikiem dotyczącym już najniższych temp poniżej 4st jest fakt że ryby w tym czasie, nie zawsze, ale bardzo często grupują się w stada po kilka, kilkanaście osobników. Są to obserwacje poczynione już przeszło 20 lat temu głównie przez brytyjczyków. Nie mieli wówczas echosond i innych wynalazków, ale często obserwowali karpie w płytkich zbiornikach, wchodząc na drzewa. W płytkiej i przejrzystej zimowej wodzie obserwacje takie były możliwe. Były też inne metody, ale już nie będę się nad tym zbytnio rozwodził.
Istotny jest fakt że zgrupowane karpie, pomimo niewielkiej już aktywności żerowej, pokarm oczywiście nadal przyjmują (zazwyczaj co dwa - trzy dni, jednak nie żerują grupowo.. Najczęściej uaktywniają się niezależnie pojedyńcze osobniki), a biorąc pod uwagę ich zagęszczenie, obszar w którym przebywają jest niemal dokładnie wysprzątany z wszelkiego pokarmu. Dlatego też, te uaktywniające się pojedyńcze karpie często są niejako zmuszone do dłuższych wędrówek w poszukiwaniu jedzenia. Dla nas wędkujących może to mieć kluczowe znaczenie. Problemem jest jednak znalezienie takich zgrupowań. Jeżeli jednak namierzymy takie zgrupowanie i "tylko" dopasujemy się z zestawem i odpowiednią przynętą podaną pod "drzwi" sukces jest niemal murowany.

Są oczywiście jeszcze inne trudności. Choćby pogoda. Weekend spędzony nad wodą w temp w okolicy zera nie zawsze jest przyjemny... Wiem, przerabiałem :)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 261
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zig-Rig
« Odpowiedź #28 dnia: 31.05.2015, 22:44 »
Maciek