65-lecie PZW - wielka uroczystość, czyli PRL wróć!

[Czarek]

W tym roku uczestniczyłem w zarybieniach. Ogółem około tona ryb: lin (najwięcej - chyba ze 300 kg), karaś (kilkadziesiąt szt), karp (około 100 szt), szczupak (dużo), sandacz, kilka jazgarzy.
Mam nadzieję, że choć część przetrwa do wiosny.
☺

[MichalZ]

Po co jazgarze ?

[Logarytm]

Mam naprawdę nadzieję, że coś się zmieni w kwestii PZW, bo powołane zostało Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, które ma mieć w swoich kompetencjach również rybactwo śródlądowe, a więc i wędkarstwo. A i PiS nie za bardzo darzy sympatią byłych komuchów, którzy osiedlili się w Związku. Zresztą, zobaczymy jak będzie.

[Luk]

To dobra wiadomość Darek, jak na razie jednak nie znajduję informacji czy na pewno będzie wszystko podlegać pod to ministerstwo (związane z rybołóstwem). Jeżeli tak, to jest wielka szansa aby coś zmienić. Brak ludowców i innych specjalistów od 'wspaniałej współpracy' ( wynikającej z listu byłego ministra do prezesa PZW) to znak, że będzie się budować wiele rzeczy od nowa. Można to by wykorzystać.. 

[Czarek]

Po co jazgarze ?

Pewnie dostały się przypadkowo z hodowli. Nie zostały wpuszczone do wody. Nie przetrwały podróży. Szczerze mi ich żal, bo to ładne rybki.

[marcin_zim]

PZW to wielkie g...o nie opłaca się opłacać składek, same złodzieje, ludzie oszukują jak idzie,jak  można 5 kg karpia zabrać na patelnie, złodzije i nic wiecej pierwszy i ostatni raz opłacam PZW, za wielkie limity mają, wędkarstwo to sport a nie jedzenie ryb. NO KILL

[Jędrula]

PZW to wielkie g...o nie opłaca się opłacać składek, same złodzieje, ludzie oszukują jak idzie,jak  można 5 kg karpia zabrać na patelnie, złodzije i nic wiecej pierwszy i ostatni raz opłacam PZW, za wielkie limity mają, wędkarstwo to sport a nie jedzenie ryb. NO KILL

Marcinie , tymi ''złodziejami '' obraziłeś wielu uczciwych i pracowitych działaczy PZW . Uwierz mi na słowo , znam takich ludzi w kołach . Na przyszłość pomyśl zanim napiszesz takie słowa 

[Logarytm]

To dobra wiadomość Darek, jak na razie jednak nie znajduję informacji czy na pewno będzie wszystko podlegać pod to ministerstwo (związane z rybołóstwem). Jeżeli tak, to jest wielka szansa aby coś zmienić. Brak ludowców i innych specjalistów od 'wspaniałej współpracy' ( wynikającej z listu byłego ministra do prezesa PZW) to znak, że będzie się budować wiele rzeczy od nowa. Można to by wykorzystać.. 

Zaraz po powołaniu nowego rządu oglądałem w TVN24 wywiad z politykiem PiS-u (jakiś mniej znany, bo nie widziałem go wcześniej), który powiedział, że nowe ministerstwo będzie się zajmowało między innymi rybołówstwem morskim i śródlądowym. Czy tak będzie? Zobaczymy.

[matchless]

Odgrzewam kotleta bo tutaj 65 lat wybiło i tutaj też:

http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/139807/60/podziekowanie_dla_pzw_za_zyczenia_oraz_wsparcie_uniwersytetu_war

Ładnie się poklepują po ramionach, obdarowują prezentami i wymieniają życzliwości.

Można by rzec, że kolejny element układanki, jak to wygląda współpraca PZW z UWM, IRŚ, etc... A później powstają opracowania na zamówienie, jak to polskie wody są bogate w ryby.
Szczególnie w woj. Warmińsko-Mazurskim!

Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości?