Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 175294 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #300 dnia: 02.11.2021, 08:39 »
A czy kule czy koszyczek? Ja do tej pory stosowałem koszyczki głównie z wygody, pewności że przynęta jest zawsze w smudze zanęty i braku doświadczenia z kulami jednak kule + ciężarek też mają zalety - pierwszą która mi się narzuca to że jak są zrobione dobrze to zostają tam gdzie zostały wrzucone a każdy spieprzony rzut z koszyczkiem (a każdemu się zdarza) zostawia kupkę zanęty tam gdzie jej nie powinno być. No i last but not least przy łowieniu na ciężarek nie ma uderzeń w koszyk, co czasami jest irytujące.

Wg mnie popełniasz błąd. Ja nie trafiasz w punkt, to jak przy kulach chcesz łowić skutecznie? Z ciężarkiem, tak?

Podstawowy problem na szybkiej wodzie, a mówimy o rzekach typu Odra czy Wisła jest taki, że kule nie toną wcale tam gdzie je wrzucamy ale sa znoszone, po opadnięciu na dno mogą się jeszcze przesunąć, w zależności od tego jak są sklejone. Zbyt słabo - rozpadną się przed dotarciem na dno, jak są zbyt mocne to się troszkę 'potoczą' po dnie. Więc nie wiadomo do końca gdzie leżą.  Jak pisałem, spławikowiec puszcza zestaw i lokalizuje rybę, a więc i miejsce gdzie są kule. Przy feederze tak nie ma.

Teraz o innym pozytywnym efekcie nęcenia koszykiem. Wprowadzając sześć takich koszyków dokonujemy zarzutów i uczymy się dopasowywać siłę zarzutu. Przy nęceniu kulami bardzo o to trudno. Tym bardziej jak łowimy w nocy potrzeba polegać na wyczuciu, gdyż traci się punkty odniesienia.

Sam ciężarek to wg mnie więcej kłopotów i sporo komplikacji. Przy łowieniu brzan na zimnej wodzie nie trzeba stosować żadnego PVA i innych wynalazków i koszyk to bardzo szybki zarzut, który bez problemu można powtórzyć i nic się nie dzieje. Inaczej jest przy ciężarkach, z doświadczenia wiem, że często macha się ręką na nieudany rzut (zbyt daleki na przykład). Oczywiście jest opcja łowienia z kulami i ciężarkiem, ale tu znów mamy problem związany z donęcaniem. Zwłaszcza jak się robi ciemno. Wcale nie jest łatwo trafi kulami w punkt. A brzana ma to do siebie, że nie przesiaduje w jednym miejscu. Więc może kule szybko 'przerobić' i popłynie dalej. Przy koszyku zawsze zostawiamy towar na dnie.

Nie wiem dlaczego uderzenie w koszyk jest wg cebie zle :o To bardzo dobra rzecz, przy czym wcale nie musi pochodzić od samego trącania koszyka. Brzana raczej płoszy się na jego widok. Bardzo często tzw. knocks, czyli stuknięcia, to nic innego jak brzana która pobrała przynętę ale się nie zacięła. Masz wtedy informację, że ryba jest w nęconym miejscu. Przy braku wskazań nie wiesz czy ryba nie żeruje, czy zeżarła to co na dnie. Dlatego moim zdaniem to bardzo pozytywna rzecz. choć przy sporej ilości drobnicy to może być kłopotliwe. Ale z tego co widzę, to na wielu polskich rzekach trudno o cokolwiek, więc to coraz rzadsza opcja.
Lucjan

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 409
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #301 dnia: 02.11.2021, 08:54 »
A czy łowił ktoś na białe klejone ze żwirem? Alternatywa dla kul z gliny.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 147
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #302 dnia: 02.11.2021, 09:48 »
Słyszałem, że przy brzanach trzeba łowić w kulach, a nie w smudze
Brzany trzymają się TYLKO w kulach, w smudze mamy szansę jedynie na leszcze i inny mały białoryb
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #303 dnia: 02.11.2021, 10:24 »
Wg mnie popełniasz błąd. Ja nie trafiasz w punkt, to jak przy kulach chcesz łowić skutecznie? Z ciężarkiem, tak?

Akurat pomysł z kulami spodobał mi się dlatego że kule (a tak naprawdę sam aromat tego co w nich jest) wcześniej czy później sprowadzą mi brzany w generalne pobliże łowiska jakieś 30 na 5 metrów (o ile oczywiście jakaś brzana będzie poniżej mojego miejsca a nie musi). Mówię tu o dobrych paru kilometrach opaski z kilkoma główkami po obu stronach, a stado brzan (mniejsze lub większe) prawdopodobnie przemieszcza się pod prąd żerując a jak im się miejsce skończy to spływają z powrotem (taka przynajmniej jest moja hipoteza). Ciężarka nie zamierzam teraz stosować, koszyk uważam za ogólnie lepsze rozwiązanie. Ciężarek moim zdaniem przydaje się tylko latem do prób znalezienia brzany bliżej środka rzeki plus duża selektywna przynęta. I przede wszystkim dlatego że stosując dane wędzisko można zastosować ciężarek cięższy niż waga samego koszyka i ten ciężarek lepiej kotwiczy zestaw (różnice w naporze wody między ciężarkiem a koszykiem są moim zdaniem minimalne).

Co do reszty zgadzam się z Tobą w stu procentach :)

A że pan Grabowski nie dodaje teraz do swoich kul białych robaków uważam za logiczne. Takie stado brzan jakby się dobrało do tych robaków to rozrobiło by te kule w drobny mak w ciągu minut.

PS.
My tu gada-gadu a remanent w sprzęcie sam się nie zrobi 8)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 867
  • Reputacja: 392
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #304 dnia: 02.11.2021, 10:51 »
W życiu nie uwierzę, że taki towar wysypany w głównym nurcie na płytkiej rzece osiądzie sobie na dno i nie bedzie spływał. Gdyby tak miało być to koszyków też nie powinno ściągać a na Warcie w głównym nurcie każdy koszyk przesunie. I do tego tyczkarze robiliby normalne kule a nie bomby...Przyjedź na warte lub inną płytką rzekę z konkretnym nurtem to szybko zweryfikujesz swoją teorię 🙄.

Rozmawia ktoś, kto nie łowił brzan i nie łowił z koszykiem (ale za to ma wiarę, a ta czyni cuda), z kimś, kto robi to od lat, i przetestował to masę razy 8)

Modus napisał co ściąga koszyk, to napór wody na żyłkę, i dotyczy to tak samo ciężarka jak i koszyka. Co się tyczy zaś przesuwania rzeczy, polecam filmy podwodne lub obserwacje samemu na czystej wodzie, co się dzieje z zawartością koszyka. Ja rozumiem, że wydaje się, że woda wszystko zabiera z sobą, ale tak nie jest. Ponieważ dno jest nierówne, jest pełne dołków, kamieni itd. Sprawia to, że takie białe czy pellety gromadzą się tam. A brzany doskonale takie rzeczy wybierają z dna, są do tego stworzone.

Widzę ,że co po niektórzy uważają się za lepszego fachowca w łowieniu brzan niż pan Grabowski ,ciekawe nawet bardzo ,Odra czy Wisła to nie Trent czy Way ,osobiście dla mnie optymalnym rozwiązaniem są duże kule i koszyk do którego można ładować sporo robactwa ;)

Nie uważam się za większego fachowca w łowieniu brzan, ale mówię o moich osobistych doświadczeniach. Trent to bardzo podobna rzeka do Odry lub Wisły ne pewnym odcinku. I nikt nie neguje tu dokonań pana Grabowskiego, jak niektórzy chyba chca to odbierać. Po prostu to inna droga, i jak rozumiem związana ze spławikiem.

Co do kul, to jasne, że można je stosować, ale nie są one nieodzowne, zwłaszcza o tej porze roku, kiedy następuje mocne ochłodzenie wody. Najważniejsze jednak jest to co pisałem. Łowiąc feederem dokonujesz nęcenia wstępnego trafiając w dany punkt ( z jakimś rozrzutem), potem poprawiasz za każdym razem. Tak więc towar trafia w to samo  miejsce, na tę samą linię. A co się dzieje w przypadku kul? Im dalej od brzegu tym większe ryzyko oddalenia kul od zestawu. W sumie to logicznie byłoby nawet umieścić kule powyżej zestawu.

A co do twojej krytyki Tomek, to wg mnie popełniasz wielki błąd. Nie widzisz różnicy pomiędzy łowieniem feederem a spławikiem, i na siłę chcesz rzeczy z jednej techniki dopasować do drugiej, co uważasz za gwarant łowienia brzan. Brzana z Odry nie jest totalnie inną rybą od tej z Trentu, będzie zachowywać się podobnie. Tak, to inne rzeki, ale ryba ta sama.

Wielu wędkarzy chce na siłę przenosić rzeczy ze spławika do feedera, co świadczy o słabym zrozumieniu jak działają zestawy. Dlaczego spławikowcy stosują kule? Bo nie mają innych opcji :)

Jeżeli idę na brzany, to biorę zanętę z zamrażarki i rozmrażam ją, do tego konopie, białe i można działać. Gdybym musiał lepić kule z gliny, to bym tracił masę czasu na to, nosił wiaderka, kombinował, miał zmasakrowane, brudne ręce. A tutaj luzy rajtuzy :) Co się tyczy zaś rodzaju zanęty, to brzana żywi się pokarmem jaki znajduje na dnie, a więc jakimiś skorupiakami, małymi rybami. Dlatego zanęty 'mięsne' powinny być dużo skuteczniejsze, co dane było mi potwierdzić. Polska brzana nie żywi się pieczywkiem fluo ani ciastkami, dlatego upodobania będzie miała takie jak ta z UK czy Francji. Do tego należy rozumieć, że rzeczy o mocnym kolorze są głównie dla ryb które polegają na wzroku, czyli na takich leszczach. Brzana nie używa tak wzroku, o czym świadczą dużo mniejsze oczy, które nie są mętne.

To o czym ja piszę odnosi się do łowienia głównie brzan, szukania ich. Dlatego nie polecam niczego żółtego, co naprowadzi leszcza, np. kukurydzy. Ale jak się zlokalizuje je, to wtedy można nastawiać się na 'wszystko'. Taki Grabowski zapewne łowi właśnie wszystko, więc ma trochę inne podejście, zwłaszcza związane z doborem zanęty. Słodkie są głównie pod leszcza, stąd takie rzeczy. Na brzany jednak lepiej mieć mięsne rzeczy. Dlatego warto rozróżniać pewne rzeczy nie zaś na ślepo powtarzać to co jest na filmie. Do tego trzeba też wprowadzić większą ilość białych, gdyz brzana to podwodny odkurzacz, i wcina je bardzo szybko. Dlatego użycie koszyka jest o wiele lepsze. Nie trzeba się męczyć z podawaniem martwych białych w kulach ale można nęcić nimi od razu. Sporo polskich wędkarzy ma opory przed używaniem większej ilości białych. Ja nie widzę możliwości wprowadzenia ich większej ilości za pomocą kul
To przecież jasne, że główną przyczyną ściągania jest napór wody. Ja tylko podałem przykład, że w głównym nurcie żaden koszyk nie osiądzie na dnie. Napiszę po raz kolejny, że to co piszesz to tylko twoja domysły. Gdyby było tak jak piszesz ty tyczkarze by łowili inaczej a nie rzucali do wody bomby ze
żwirem lub drobnym kamyczkiem. Ciekaw jestem po co Tomek Horemski wrzucał kamienie do wody przed zawodami? Według twojej teorii powinien mieć dołki i zagłębienia 🙄. Nawet takie "bomby" jakich używają do nęcenia nurt jest w stanie przesunąć. I to są fakty a nie domysły i nie sprawdzone teorie. P.s Wisła czy Odra to raczej w większości odcinków wolne rzeki 🙂. Przyjedź nad warte zobaczysz jak wygląda szybka rzeka.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #305 dnia: 02.11.2021, 11:30 »
Kozi, nie pojmuję, na jakiej zasadzie możesz zarzucać Lukowi, że nie wie, o czym pisze w sprawie łowienia brzan :facepalm:

A tu masz filmik, jak się zachowują partykuły na dnie wartkiej wody. Nawet masz pokazane, jak się zachowują, gdy rozsypią się nad dnem. Żebyś lepiej zauważył różnicę.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #306 dnia: 02.11.2021, 11:38 »
Kozi, ja łowię nawet na bardzo szybkiej wodzie, około 200 m3/minutę, przy 4-5 metrach głębokości. Więc nie rozumiem dlaczego mam oglądać jak ciągnie Warta :D

Inna sprawa to ponowne sprowadzanie wyczynu do łowienia brzan feederem. Zawody, zwłaszcza te wyższej rangi to całkowicie inna taktyka. Tutaj łowi się na pajęczynowe przypony i zestawy i nęci specyficznie.

A ja nieskromnie przyznam, że częściej łowię właśnie na podniesionej wodzie niż niskiej, więc to co piszę to nie teoria ale praktyka, do której dochodziłem kilka lat. Ja łowię z żyłkami 12 lb i przyponami 10 lb, nie feederkiem z cienką żyłka, gdzie brzana to przyłów. To jest typowe ciężkie łowienie w nurcie z kijami 2.5 lb. Wyniki też uważam, że są doskonałe, więc znów piszę z pozycji kogoś komu się te taktyki sprawdzają.
Lucjan

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 409
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #307 dnia: 02.11.2021, 11:53 »
Luk, a jak z perspektywy czasu oceniasz kule pelletowe na rzece? Jest to jakaś alternatywa dla gliny lub koszyka czy tylko uzupełnienie?
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #308 dnia: 03.11.2021, 08:21 »
One są jak najbardziej OK, ale to taktyka na ciepłe dni, absolutnie nie teraz. Jak dla mnie problemem jest czas ich przygotowania, jest on bardzo długi. Plusem jest natomiast to, że można je mrozić. To co istotne, to aby zestaw nie leżał przed kulami, ale na drodze brzan do kul.

Kule pelletowe stosują też niektórzy łowcy brzan na Trencie, od nich pochodzi ten pomysł, i się to sprawdza, niestety coraz rzadziej. Powodem jest coraz większa ilość wędkarzy na tej rzece i spore ilości towaru jaki sypią. W zeszłym roku byłem świadkiem, jak gość spodował około 30 minut, przy czym przyjechałem jak już to robił. Oczywiście nic nie złowił, bo brzana to nie karp na komercji. Ta ryba unika jak ognia mocno nęconych miejsc. To zresztą bardzo ciekawe, że tak wiele osób nie mając brań sypie jeszcze więcej (mowa głównie o kulkach). Daje to efekt odwrotny od zamierzonego. Mój znajomy tak sypnął pewnego razu, łowiąc w weekend (piątek -niedziela) 3 kg kulek, nie miał ani jednego brania. Jeżeli się siądzie na takim miejscu, to potem jest kiepsko raczej, i się człowiek zżyma :)

Dlatego najlepiej łowić w miejscach gdzie nie było poprzedników. Na takiej Odrze ludzie łowią z główek głównie, w tym mało kto w nurcie, więc taki problem raczej nie istnieje, inaczej może być na takim Sanie. Tu więc kule pelletowe zdecydowanie polecam (między majem a wrześniem). Jak się jednak robi zimno, to do gry wchodzą białe, i tutaj trudno o kule (to zbyt oracochonne aby je przygotować, i się mija z celem). Jako, że nie trzeba tyle nęcić, dobry koszyk wystarczy, teraz takie oferuje Korum, druciaki trapezowe z dnem (cena 4 funty, masakra jakaś). Można go używać tylko do nęcenia. Aby białe nie wyłaziły, dajemy wpierw konopie, potem białe i wszystko zamykamy zanętą. 4-6 takich koszyków i jest zanęcona linia, jednym koszykiem wprowadza się z 50-60 białych, więc jest ich sporo na dnie. I jak to bywa - mamy branie to zarzucamy ponownie, donęcając miejsce. Jak się brania kończą można wprowadzić znów kilka koszyków, dopasowując się do apetytu ryb.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #309 dnia: 03.11.2021, 08:38 »
Wg mnie popełniasz błąd. Ja nie trafiasz w punkt, to jak przy kulach chcesz łowić skutecznie? Z ciężarkiem, tak?

 Ciężarek moim zdaniem przydaje się tylko latem do prób znalezienia brzany bliżej środka rzeki plus duża selektywna przynęta. I przede wszystkim dlatego że stosując dane wędzisko można zastosować ciężarek cięższy niż waga samego koszyka i ten ciężarek lepiej kotwiczy zestaw (różnice w naporze wody między ciężarkiem a koszykiem są moim zdaniem minimalne).

A że pan Grabowski nie dodaje teraz do swoich kul białych robaków uważam za logiczne. Takie stado brzan jakby się dobrało do tych robaków to rozrobiło by te kule w drobny mak w ciągu minut.


Ciężarek wcale lepiej nie kotwiczy. Tu trzeba zrozumieć jedną rzecz, szybka woda niesie z sobą liście, wodorosty, kawałki reklamówek, które wieszają się na żyłce, i po pewnym czasie napór na żyłkę jest coraz większy. Tak więc będzie potrzeba przerzucania zestawu, gdyż zazwyczaj zielsko na żyłce to brak jakichkolwiek brań. Czasami trzeba przerzucić zestaw po kilku minutach, czasem po kilkunastu. Najlepsza woda to schodząca, gdyż ona ma mało syfu, natomiast brzana wciąż dobrze żeruje. Jak nie ma syfu w wodzie, to koszyk powinien zrobić robotę. Ale trzeba mieć ich odpowiednio sporo w różnych gramaturach. Aby ograniczyć zaś napór stosujemy łuk, można go zwiększyć lub jeśli woda nie jest szybka zmniejszyć. Do tego strasznie istotne jest ustawienie wędek. Łowienie z główki daje tu sporo możliwości, gdyż można zarzucić 'na godzinę 2' zmniejszając znacznie napór wody. Dobrze jest też mieć tripod, który  pozwoli nam podnieść wędki i ustawić je bardziej 'do pionu'.

A co się tyczy pana Grabowskiego, to on ma doświadczenie i dopasowuje się odpowiednio. Robienie kul z białymi to znacznie więcej roboty, gdyż trzeba je uśmiercić wpierw, kule zaś się gorzej lepią. Inna sprawa to znów nęcenie - jak jest więcej ryb, to takie brzany czy leszcze wejdą w nęcone miejsce, gdyż naprowadzi je drobnica. I oczywiście można ich używać, jak się ma czas i chęci aby się bawić w gliny. Feeder jednak daje nam więcej możliwości niż spławik, i tutaj nie trzeba się głowić jak wprowadzić towar, bo można zanęcić koszykiem. Latem co innego - kule to może być o wiele większy ładunek żarcia i nie trzeba tyle machać wędką. Ja się jednak odnoszę do łowienia brzan o tej porze roku. Wg mnie kule są zbędne, tym bardziej, że ich przygotowanie to męka, zwłaszcza jak woda jest zimna. Dlatego inna pora roku wymusza raczej inne podejście. No chyba, że łowi się w miejscu gdzie ryba zimuje. Ale nawet wtedy koszyk jest bardziej wygodny w użyciu.
Lucjan

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #310 dnia: 03.11.2021, 09:24 »
... No chyba, że łowi się w miejscu gdzie ryba zimuje. Ale nawet wtedy koszyk jest bardziej wygodny w użyciu.

Połów ryb na zimowisku (w PL) to złamanie ustawy o rybactwie, sprawa skończy się w sądzie . Przepadek mienia i grzywna około 500 jeśli dobrze pamiętam.  Uważam , że nawet samo pisanie o wędkowaniu na zimowisku jest zdecydowanie nieetyczne.



Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #311 dnia: 03.11.2021, 09:30 »
Ciężarek wcale lepiej nie kotwiczy.

Jak już napisałem wcześniej jeżeli rozpatrujemy koszyk i ciężarek o tej samej masie to różnice są pomijalne (szczególnie wtedy gdy koszyk nie ma denka), Natomiast w realu już tak nie ma. Na przykład łowię wędziskiem o c.w. 150g czyli w miarę bezpiecznie mogę użyć ciężarka 150g  (parę gramów na resztę zestawu nie robi większej różnicy jak nie zarzucam daleko) natomiast sam koszyk musi ważyć mniej niż 150g bo dochodzi waga zanęty a ta jest wymywana mniej lub bardziej w dość krótkim czasie.

Tak czy siak był (i raczej będzie deszcz) więc Wisła się uniesie i zastosowanie kul do nęcenia zostawię sobie do sprawdzenia w bardziej sprzyjających warunkach.

Mam też pytanie w kwestii hmmm... technicznej. Wiem że używasz na przypony grubego fluorocarbonu. Jakim węzłem wiążesz haczyk na białe? Bo ja stosuję węzeł bez węzła i wychodzi mi ładne zagięcie które podobno pomaga przy przynętach umieszczonych na włosie. Czy takie coś w przypadku pęczka białych pomaga, przeszkadza czy nie robi różnicy?
 
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #312 dnia: 03.11.2021, 09:43 »
Połów ryb na zimowisku (w PL) to złamanie ustawy o rybactwie, sprawa skończy się w sądzie . Przepadek mienia i grzywna około 500 jeśli dobrze pamiętam. 

Jaasssssneeeeeeeeee :facepalm: Każdy ciepły kanał połączony z rzeką jest zimowiskiem ryb "by definition". Wpisz sobie w youtubie "kanał Połaniec" na przykład i wyciągnij wnioski jak władza (już nie wspominając o PZW) traktuje przyjęte przez siebie ustawy. No ale ustawa jest i problem "rozwiązany" ::)

Uważam , że nawet samo pisanie o wędkowaniu na zimowisku jest zdecydowanie nieetyczne.

Co etyczne dla jednego nie musi być etyczne dla drugiego. Zimowisko to zgromadzenie ryb a każdy kto ma rozum łowi tam gdzie ryba się gromadzi. Na tym forum jest nawet cały dział na temat jak takie zgromadzenie ryb spowodować :) Natomiast jak łowi i co ze złowioną rybą zrobi to już zupełnie inna kwestia.

I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #313 dnia: 03.11.2021, 09:52 »
... No chyba, że łowi się w miejscu gdzie ryba zimuje. Ale nawet wtedy koszyk jest bardziej wygodny w użyciu.

Połów ryb na zimowisku (w PL) to złamanie ustawy o rybactwie, sprawa skończy się w sądzie . Przepadek mienia i grzywna około 500 jeśli dobrze pamiętam.  Uważam , że nawet samo pisanie o wędkowaniu na zimowisku jest zdecydowanie nieetyczne.

Źle zrozumiałeś ten wpis, moim zdaniem. Czy brzana zbiera się w stada gdzieś na małym obszarze i można ją tam systematycznie wyłowić? Czy raczej mowa tu o odcinku rzeki, odpowiedniej głębokości, szybkości nurtu... w których przebywa w trakcie zimy? I teraz zgodnie z tym, co napisałeś, w zimę należy łowić ją tam, gdzie w lecie, choć jej tam nie ma, tak?

Podobnie była już tu dyskusja o łowieniu płoci na zimowisku, gdzie ktoś się obruszał, że drugi ktoś lokalizuje na wielkim jeziorze, gdzie przebywają płocie, i je tam łowi. I nie rozumie, że to jest zupełnie co innego, niż rzeź, jaką robią mięsiarze w jakichś rzecznych portach w miastach. Wiadomo, że tam ryba wchodzi, ustawiają się z wiadrami i mordują, ile wlezie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #314 dnia: 03.11.2021, 10:03 »
Nie posądzam nikogo o "mięsiarstwo" , rozumiem że Lukowi bardziej chodziło miejsce przebywania ryb w okresie zimowym, niż zimowisko.

Przepraszam, nie zrozumiałem wystarczająco.