Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 173419 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #315 dnia: 03.11.2021, 10:25 »
:thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #316 dnia: 03.11.2021, 14:02 »
Za łowcę brzan się nie uważam, ale doświadczenie już jakieś mam.

Łowię w miejscu gdzie koszyk (zazwyczaj 150g) po kontakcie z wodą opada na dno po około 15-20 metrów w dół rzeki.

Żeby utrzymać koszyk w miejscu trzeba łowić z olbrzymim balonem tak na oko 5-10 metrów luzu..... Inaczej koszyk zaczyna się przemieszczać.

I do meritum.... Nawet w tak brutalnym uciągu część zanęty/robactwa zostaje na dnie, w dołkach pomiędzy kamyczkami i itp.
Nawet jak te 80% porwie nurt ( co właśnie ma ściągnąć ryby z daleka) to reszta zostaje w miarę możliwości jednym miejscu.

Kluczem do sukcesu u mnie to harówka w postaci częstego przerzucania.
Co 5-7 minut.... Non stop bez przerwy praca.

Co do zanęty to u mnie absolutnie numerem jeden jest ..... Niewykorzystany mix do kulek.
Mączki rybne, Robin Red, czosnek, suszona krew i odrobiną słodzika....reszta wiadomo jak to w miksie mączki roślinne/ lepiszcza.

Absolutnie żadna gotowa zanęta nie zbliżyła się skutecznością do tego miksu. Śmierdzi to niesamowicie, ręce ciężko do porządku doprowadzić. Jednak brzany to uwielbiają.

Zanęta do czopowania a do środka ....robaki, konopia i pellet, ale nie mikro.

I to wszystko, im dalej tym miększe ryby łowię.
Bliżej brzegu kręcą się małe osobniki im bliżej głównego nurtu tym brań mniej, ale większe sztuki da się wyłuskać.

Brzana to absolutnie żadna nadzwyczajna ryba. Jest mega żarłoczna o ile towar się zgadza no i miejsce nie ma siły żeby tej ryby nie złowić.

Dla mnie brzany to odskocznia dosyć nudna od karpi. Jeśli biorą ręce bolą. Po ośmiu godzinach łowienia wracam padnięty. To nie to co karpie nieraz kilka dni, kombinowanie przynęty, zanęty różne miejscówki, głębokości. Mierzenie temperatury wody a i tak wracasz bez pika.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #317 dnia: 03.11.2021, 15:01 »
To masz super miejscówkęi i dobre pomysły. Gratulacje - szczególnie miejscówek.

W przeszłości łowiłem brzany na Sanie, Dunajcu i Wiśle przed Krakowem.
Wyniki miałem czasem nie najgorsze, ale zawsze było ciężko.
Jednego dnia 0-5 brzan miarowych. Na Sanie niemiarowych miałem dużo.
Przy okazji łowiły się inne ryby jako przyłów, nieraz w dużych ilościach - ale nie o to mi szło.
Ciężarki sami robiliśmy, ok 100 g wystarczały, czasem 80 g.
Przerzucałem co 10-15 min. Odległość 10-20 m od brzegu.

Aktualnie czasem przejeżdżam w okolicach moich byłych miejscówek (w sierpniu byłem nad Sanem) i gadam z wędkarzami jak leci. Mówią, że bardzo słabo z brzanami.

PS: mnie znacznie lepiej idzie ze średnimi karpiami (do 12 kg) niż kiedyś z brzanami. ;)
;)

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 148
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #318 dnia: 03.11.2021, 15:13 »
A to dziwne.
Na terenie Warszawy, Kamil Walickie twierdzi, że brzana to najliczniej występująca ryba
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #319 dnia: 03.11.2021, 15:16 »
No właśnie wszystko zależy od miejsca.

Wolałbym mieć tak rybne wody obfite w karpie niż w brzany.

I tu właśnie dochodzę (właśnie od kilku miesięcy właściwie ) do wniosku, że co za dużo to nie zdrowo.

Jak jest za łatwo nie ma tego czegoś.

Czy cała zabawa nie polega w gonieniu króliczka...... ?



Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 148
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #320 dnia: 03.11.2021, 15:22 »
No właśnie wszystko zależy od miejsca.

Wolałbym mieć tak rybne wody obfite w karpie niż w brzany.

I tu właśnie dochodzę (właśnie od kilku miesięcy właściwie ) do wniosku, że co za dużo to nie zdrowo.

Jak jest za łatwo nie ma tego czegoś.

Czy cała zabawa nie polega w gonieniu króliczka...... ?



Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Dokładnie
Gdyby ryb danego gatunku było dużo to nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, ciekawym lub dającym radość.

EDIT: Mam na myśli trochę więcej brzan niż jest aktualnie i żeby można ją było złowić w większej ilości wód
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #321 dnia: 03.11.2021, 15:39 »
Wolałbym mieć tak rybne wody obfite w karpie niż w brzany.

I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #322 dnia: 03.11.2021, 15:52 »
Na terenie Warszawy, Kamil Walickie twierdzi, że brzana to najliczniej występująca ryba

To prawda, z punktu widzenia spinningisty ;D
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #323 dnia: 03.11.2021, 17:33 »
A to dziwne.
Na terenie Warszawy, Kamil Walickie twierdzi, że brzana to najliczniej występująca ryba
Trzeba tylko doprecyzować, że:
- w dzień siedzi głównie w rynnach po środku rzeki, co przy szerokości warszawskiej Wisły często oznacza 80-100 metrów od brzegu. Dlatego łowiący z łodzi Kamil oczywiście ma duże szanse na brzanę ;)
- bardzo dobre łowisko, dla brodzących spinningistów, znajduje się przy skałkach niedaleko Spójni
- dobre łowiska bliżej brzegu znajdują się akurat na bulwarach, a łowienie tam jest słabe ze względu na tłumy ludzi.
Miejsca, gdzie da się w dzień, z brzegu, na grunt, nie mówiąc już o spławiku, są już znacznie mniej liczne, a presja spora. Choć 90% warszawskich wędkarzy gruntowych nastawia się na leszcza, jeśli miałbym pokusić się o obserwację ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #324 dnia: 03.11.2021, 18:42 »
No to nie zostaje mi nic innego jak trzymać się zaleceń kolegów i mieć nadzieję że wąsata dama zaszczyci swoją obecnością mój zestaw 8)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 537
  • Reputacja: 1111
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #325 dnia: 03.11.2021, 19:04 »

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #326 dnia: 03.11.2021, 20:15 »

Połów ryb na zimowisku (w PL) to złamanie ustawy o rybactwie, sprawa skończy się w sądzie . Przepadek mienia i grzywna około 500 jeśli dobrze pamiętam.  Uważam , że nawet samo pisanie o wędkowaniu na zimowisku jest zdecydowanie nieetyczne.

Nie do końca się zgodzę. Problem w tym, ze takich zimowisk jest bardzo dużo. Na przykład wypływ z kolektora na oczyszczalni to zimowisko ryb, gdyż ścieki oczyszczane muszą być w odpowiedniej temperaturze (coś jak pokojowa). O ile latem ryba nie musi tam siedzieć, to zimą uderza tam jak w dym. Dlatego ścieki z oczyszczalni są ciepłe, a ryba ciągnie do takich miejsc właśnie. Miasta ogólnie są cieplejsze od 'zadupia' i ryba ciągnie tam również, zwłaszcza w jakieś odnogi kanałów, w pobliże łodzi czy barek. Tak więc takich zimowisk jest kupa. Nie zakazywałbym tam łowienia, ograniczył za to zabieranie. Co innego jednak z zimowiskiem takiego suma czy szczupaka lub innych cennych gatunków. Tam szarpakowcy mogą robić rzeź. Dlatego trzeba zakazywać mądrze. Przy braku drapieżnika ochrona drobnicy jest bez sensu, i mądrze jest pozwolić zabierać ryby, zwłaszcza krąpie, japońce, wzdręgi czy płoć.

Dlatego trzeba tu podchodzić do tematu z pewnym dystansem. Wypuszczanie wszystkiego jak leci wcale nie jest takie mądre, z drugiej strony powinno się chronić duże osobniki. Gdyby takie PZW zamiast ładować kasę w działaczy i ich koryto zainwestowało w ichtiologów, można by świetnie tu wszystko ustawić. Niestety tego nie ma. A potem mamy przerost formy nad treścią, w postaci takiego okresu ochronnego brzan, podczas gdy nie chroni się ich tarlisk lub właśnie zakazu łowienia na zimowiskach, co może być rozumiane w różny sposób. Moim zdaniem nie powinno się zakazywać wędkowania, ale należy ograniczyć zabieranie ryb, zwłaszcza od zimy do wiosny, tak aby mogły się wytrzeć.

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #327 dnia: 03.11.2021, 20:32 »
Ciężarek wcale lepiej nie kotwiczy.

Jak już napisałem wcześniej jeżeli rozpatrujemy koszyk i ciężarek o tej samej masie to różnice są pomijalne (szczególnie wtedy gdy koszyk nie ma denka), Natomiast w realu już tak nie ma. Na przykład łowię wędziskiem o c.w. 150g czyli w miarę bezpiecznie mogę użyć ciężarka 150g  (parę gramów na resztę zestawu nie robi większej różnicy jak nie zarzucam daleko) natomiast sam koszyk musi ważyć mniej niż 150g bo dochodzi waga zanęty a ta jest wymywana mniej lub bardziej w dość krótkim czasie.

Tak czy siak był (i raczej będzie deszcz) więc Wisła się uniesie i zastosowanie kul do nęcenia zostawię sobie do sprawdzenia w bardziej sprzyjających warunkach.

Mam też pytanie w kwestii hmmm... technicznej. Wiem że używasz na przypony grubego fluorocarbonu. Jakim węzłem wiążesz haczyk na białe? Bo ja stosuję węzeł bez węzła i wychodzi mi ładne zagięcie które podobno pomaga przy przynętach umieszczonych na włosie. Czy takie coś w przypadku pęczka białych pomaga, przeszkadza czy nie robi różnicy?

Ja nie wodzę różnicy w ciężarku i koszyku powiem szczerze. Łowiłem wiele razy i jest podobnie. Bo zawsze trzeba mieć zapas wagi, w innym przypadku zaczepi się małe zielsko, liście i zestaw jest ściągnięty. Feeder 150 gramów na Wisłę moim zdaniem jest stanowczo za słaby, gdyż przy podniesionej wodzie będziesz miał problemy. Użycie koszyka 180 gramów powoduje złe ładowanie się kija i masz kłopot z zarzutami.

Naprawdę, pokombinuj z mocniejszymi kijami. W innym wypadku będziesz ograniczany. Problemem na rzekach jest przede wszystkim ich głębokość. Im głębiej tym większy napór na żyłkę. Dlatego wartka woda Dunajca czy Sanu, gdzie nie jest głęboko (do 2 metrów) to całkiem coś innego niż rzeka co ma z 4-5 metrów głębokości. A niestety każda podniesiona woda to nie tylko większa szybkość nurtu, to także wyższy stan, czyli jeszcze mocniejszy napór, do tego dochodzi zielsko wieszające się żyłki. Kije brzanowe Koruma 1.75 lb to cw około 180 gramów, stanowczo zbyt mało na Trent o tej porze roku.

Co do haczyka to możesz używać węzła bez węzła lub Palomara. Swojego czasu sprawdzałem różnicę ale było podobnie. Moim zdaniem ryba się dobrze zacina jak jest naciągnięty przypon. Problem pojawia się wtedy, gdy nie jesteśmy go w stanie naciągnąć. Zazwyczaj przejawia się to tym, ze nie mamy wskazań a białe są zeżarte. Przy naciągniętym przyponie musi być wskazanie. Problemem przy fluorocarbonie i węźle bez węzła jest odgięcie haczyka, ja zawsze naciagam fluo aby hak zwisał odpowiednio. tem materiał jest podatny na naciąganie, można go lekko odkształcać.
Lucjan

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #328 dnia: 04.11.2021, 06:59 »
Naprawdę, pokombinuj z mocniejszymi kijami.

Już pokombinowałem :) Korum 2,5lb 13ft to teraz moje główne wędzisko, a karpiówka Shimano Tribal TX-2 3lb 13ft czeka na "rozdziewiczenie" (wiem trochę za duży kaliber na brzany ale co tam - i tak bardziej giętka niż surfcasting którego ma zastąpić). Co do feederów nawet tych z przyrostkiem heavy - te wędziska sprawdzają się i to bardzo dobrze ale nie we wszystkich warunkach.

Co do haczyka to możesz używać węzła bez węzła lub Palomara. Swojego czasu sprawdzałem różnicę ale było podobnie. Moim zdaniem ryba się dobrze zacina jak jest naciągnięty przypon. Problem pojawia się wtedy, gdy nie jesteśmy go w stanie naciągnąć. Zazwyczaj przejawia się to tym, ze nie mamy wskazań a białe są zeżarte. Przy naciągniętym przyponie musi być wskazanie. Problemem przy fluorocarbonie i węźle bez węzła jest odgięcie haczyka, ja zawsze naciagam fluo aby hak zwisał odpowiednio. tem materiał jest podatny na naciąganie, można go lekko odkształcać.

O palomarze zapomniałem zupełnie :facepalm: Co do prostowania przyponu to zawsze w ostatniej fazie lotu palec na rancie szpuli i siła bezwładności robi swoje :)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #329 dnia: 04.11.2021, 08:11 »
może taki kij?

 ;)
;)