U mnie na Odrze za brzaną to nęce tylko mixem pelletów+konopie i czopuje rybną zanętą i od trzech latnie złowiłem leszcza na szczęście. Białem to dobry dodatek ale w lato gdy niski stan wody to lepiej szukać brzan w szybszym nurcie a tam niestety białe raz dwa zmyje więc trzeba coś cięższego żeby zostało na żwirze i między kamykami co woda szybko nie zniesie. Na wolnym nurcie potem utrapieniem są ukleje przy białych robakach ale na jesień umnie brzany sie przestawiają z pelletów właśnie na białe ale to juz wtedy ukleja odpuszcza gdy zimniejsza woda
Nie do końca zgodzę się z tym. To tylko teoria, że białe są zmywane. Jeśli jest żwir, to zalegają one między kamieniami, nie są wcale wymywane, tym bardziej, że przy dnie prędkość nurtu jest znacznie mniejsza. Co innego jak jest piach czy ił, ale i wtedy rozrzut jest tylko trochę większy. Brzana to ryba która ma ciało dostosowane do przebywania przy samym dnie, dolny otwór gębowy i wąsy powodują, że doskonale sobie daje radę z wyłuskiwaniem pokarmu spomiędzy kamieni, inne gatunki nie mają tak dobrze. Dlatego już umiejscowienie zestawu w nurcie daje plusa przy łowieniu brzan, bo właśnie trudno jest innym gatunkom oczyszczać tak dno. Im spokojniejsze miejsce, tym gorzej, bo robi się stołówkę dla drobnicy.
Na kilku rzekach (Trent, Wandle, Wye) przy czystej wodzie dane było mi sprawdzać co się dzieje z białymi, i idealnie one zalegały w nierównościach dna lub między żwirem. Nurt musiałby być bardzo mocny aby je wymywać. Ale i tu jest ciekawie, bo często łowię na mocno podniesionej wodzie, z koszykami do 250 gramów. I białe są najlepszą przynętą, więc też wcale nie są wymywane. To czas najlepszych wyników właśnie