Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 176588 razy)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #525 dnia: 25.07.2023, 15:20 »
Te 2 wypady to w sumie moje pierwsze celowe łowienie brzan w życiu.
Poczytałem, pooglądałem i wyciągnąłem wnioski.


niesamowite :bravo: ja przynajmniej ze 100 razy celowo łowiłem brzany w życiu i nigdy tyle jednego dnia nie złowiłem
;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #526 dnia: 26.07.2023, 08:29 »
Pan Bogusław Brud to mega dobry zawodnik,podobnie jak wielu innych w tym kraju,ja osobiście spławikowcow doceniam i podziwiam ,wielu z nich wbrew tego co piszesz napędza wędkarstwo u nas, przykład pana Piotra Lorenca lub mojego mentora pana Marka Rechowicza ,pan Marcin Kurzepa mistrz feedera zaczynał od spławika sporo tej wiedzy przelał na feedera i ma wyniki ,nauka w las nie idzie :beer:

Ja piję nie do tego co wnosisz, ale do pewnego zamknięcia się na techniki spławikowe, bo nie pasowały pod wyczynowe zawody. W Polsce najpopularniejszy powinien być waggler, czyli nic innego jak łowienie na kij z kołowrotkiem. Wyczynowcy na filmach i w artykułach pokazywali jak polegać na zanętach i używać ich sporo, zazwyczaj namawiając do najtrudniejszej z technik i często wcale nie najlepszej. Bo do uja panka większość ryb jest bliżej brzegu a nie dalej :) Jak oglądałem filmy jak fachowiec wyczynowiec łowił karasie pospolite odległościówką to mnie śmiech ogarniał. Łowienie tego gatunku na 15 metrach to była jakaś abberacja. A taki Piotr Lorenc zrobiła bardzo wiele, to on jako pierwszy postawił na rzeczy z UK lub sposób takiego wędkowania, popularyzując chociażby Metodę i zanęty do niej, nie na bazie pieczywa cukierniczego i zapaszkach rodem z cukierni. I zapewne sporo dzięki temu zarobił, bo mocno wypełnił lukę, olbrzymią jak się wtedy okazało. To wtedy zaczęło się szukanie chociażby odpowiedniej zanęty, która swoje musiała kosztować. Wielu to zrozumiało, że liczy się jakość, skład a nie zapach czy opis :)

A głównym problemem są działacze PZW i kierujący kapitanatem oficjele, jak imć Iwański swojego czasu. Zawody w Polsce mają być dla ludzi, dla jak największej ilości wędkarzy, a nie po to aby wysłać ekipę na MŚ czy ME. U nas jest mania tworzenia sportóœ na wzór olimpijski. A tu ma się robić jak najwięcej zawodów, mieć rybne wody pod nie, i znalezienie zawodników nie będzie stanowiło problemu, jak już to odpowiedzialnej za to osobie. To dlatego wszystko kulało. Do tego mieliśmy dwa światy, jeden to wyczynowy, gdzie bez inwestycji w sprzęt rzędu kilka wypłat nie było sensu myśleć o startach, drugi zaś to taki, gdzie firmy oferowały to co najtańsze, karta zaś musiała się zwrócić. Jeszcze na tym forum były sytuacje kilka lat temu, gdzie ktoś miał problem z tym, że ktoś recenzuje wędki za 1500-2000 zeta, bo były stanowczo zbyt drogie. Teraz posiadanie takich kijów jest już czymś normalnym, jakieś Sphere czy Acolyte. To wszystko ma swój rodowód własnie w podejściu do zawodów, u nas zrobiono to źle i dalej się robi źle. Kopiowanie regulaminu z MŚ powoduje, ze znacznie mniej ludzi weźmie udział w zawodach feederowych, bo ktoś jest na maksa krótkowzroczny.

Dlatego u nas nie ma typowego łowienia brzan jak w takim UK, to dopiero się rodzi. I nie mam zamiaru pokazywać jak to Angole są super, bo są tacy jak my. U nas wędkarze mają stare nawyki. Na ten przykłąd Brzanoholik pisze, że San to przedzieranie się przez gąszcza. Na pewno? A co z google map? Zapewniam, że to jest podstawa takich poszukiwań i sam widzę masę ciekawych miejsc na tej rzece, bez wcale jakiś chaszczy. A nawet jakby były, to można popracować. Ja na ten przykład miałem po kilkanaście linów z kanału Basingstoke, ktoś mógłby pomyśleć, że te wody w UK są pełne ryb. Ale zanim zacząłem łowić, przez 90 minut wyciągałem zielsko i śmierdziałem jakbym się taplał w mule. Trzeba było sobie na to zapracować :) A na takim Sanie już widzę, że google pokazuje nie tylko fajne miejsca, jak przy mostach, drogach (czyli łatwy dojazd na miejsce), widać też rynnę i płycizny, miejsca głębsze i szerokie, które muszą trzymać ryby. Odry nie jest tak łatwo rozpracowywać w ten sposób (kolor wody wskazujący na rynny itd) :)

I teraz - jak się samemu zrobi miejscówkę czy kilka, gdzie mało kto zagląda, to nagroda może być jeszcze większa :) Kwestia podejścia. Mimo to wciąż króluje pogląd, że w UK ryb jest więcej, w odniesieniu do brzan. Nie do końca się z tym zgadzam, bo populacje na rzekach tego gatunku słabną, na takiej Tamizie wręcz zanikają, praktycznie nie raportuje się mniejszych brzan, są same stare, więc wkrótce znikną. W Polsce za to nie znamy wielkości populacji brzan, informacji o nich nie ma wiele, jest sporo historii o tym ile ich łowiono x lat temu, niekoniecznie dzisiaj. Więc nie wierzę w historie o tym, że polska brzana woli to czy tamto, bo te w UK są inne. Nic z tych rzeczy, to ten sam gatunek, jasne, jakieś preferencje mogą być, ale generalnie sprawdzać będzie się to samo. Na Trencie łowiąc typowym feederem z zanętą na bazie pieczywa cukierniczego też wejdą brzany przecież. Ale to właśnie jest problem, że wielu wędkarzy niby nastawia się na brzany, ale nie używa tego co jej pasuje najbardziej, do tego nie łowią w nurcie i używają cienkich przyponów aby łowić 'wszystko'. Taki Mariano pokazał, że rzeka na której łowił, czyli Odra (tak wynika z posta) gdzieś w okręgu katowickim czy na styku z opolskim ma brzan tyle co Trent :) Mam wielu znajomych wedakrzy w UK, co nie łowią w roku 10 brzan pomimo wielu sesji. Dlatego możliwości wciąż są duże i sposobów wiele :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #527 dnia: 26.07.2023, 08:45 »

A wracając do brzan, pytanie do Lucjana. Jak dużo pelletu 2mm podajesz na start, czy donęcasz i jak tak to po jakim czasie. Nęcisz jedną miejscówkę czy 2 kije w inne miejsca?

Mam u siebie ruch na wodzie, pływają albo pontony (łamiąc często limit prędkości w takim przypadku - 5 mil na godzinę) albo łodzie czy statek spacerowy, więc nie można ryzykować łowienia zbyt daleko. Zazwyczaj łowię na dwóćh liniach - 4-8 metrów (czyli przy krawędzi niecki) i około 15-20 metrów. Nęcę trzema, czterema spombami z Koruma na linię, w grę wchodzi konopia (50-60%), reszta to kruszone kulki i pellety 2 i 4 mm. DO tego z procy lub ręką rzucam po garści kulek 12 mm na linię, i po dwie garście pelletu halibutowego.

A pellet 2 mm używam głównie do zamykania koszyka. Namaczam go, dodaję skruszonych na drobno kulek i jest super :)

Lucjan

Offline Supertrampek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 23
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #528 dnia: 26.07.2023, 09:15 »
Te 2 wypady to w sumie moje pierwsze celowe łowienie brzan w życiu.
Poczytałem, pooglądałem i wyciągnąłem wnioski.


niesamowite :bravo: ja przynajmniej ze 100 razy celowo łowiłem brzany w życiu i nigdy tyle jednego dnia nie złowiłem

Gratulacje. :bravo: :thumbup:

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #529 dnia: 26.07.2023, 11:08 »
Na ten przykłąd Brzanoholik pisze, że San to przedzieranie się przez gąszcza. Na pewno? A co z google map? Zapewniam, że to jest podstawa takich poszukiwań i sam widzę masę ciekawych miejsc na tej rzece, bez wcale jakiś chaszczy.

Wiesz Luk... są różni ludzie i różnie zarabiają na życie ;) Dla mnie sobota wygląda tak że budzę się o drugiej - trzeciej nad ranem, potem ponad czterdzieści kilosów busem kroję kasy ile mogę do dwunastej - drugiej a potem całkowicie wypompowany fizycznie i psychicznie wracam do domu, potem rozładowanie busa, załadowanie busa majdanem gdzieś w trakcie gotowanie konopi i myślenie czy czegoś nie zapomniałem bo wiek już robi swoje (ostatnio zapomniałem gustownych gumiaczków i tak około drugiej z powodu całkowicie przemoczonych butów i skarpetek musiałem około drugiej w nocy "rzucić ręcznik" bo nawet na zwykłe przeziębienie po prostu mnie nie stać). A w dzień powszedni jest tak samo albo i gorzej... więc tylko weekend mi zostaje.

Zapewniam Cię że gdybym miał siłę i czas na "wycieczki krajoznawcze" (bo ochota jest) to na pewno ładnych paręnaście kilometrów Sanu miałbym spenetrowanych i kilka miejscówek gotowych bo jestem z pokolenia które kosę widziało nie tylko na obrazku i wiem jak pi razy drzwi się nią posługiwać (choć jakby to świętej pamięci dziadek zobaczył to wstałby z grobu i mnie tak opieprzył że na całej parafii byłoby słychać).

Mimo to wciąż króluje pogląd, że w UK ryb jest więcej, w odniesieniu do brzan. Nie do końca się z tym zgadzam, bo populacje na rzekach tego gatunku słabną, na takiej Tamizie wręcz zanikają, praktycznie nie raportuje się mniejszych brzan, są same stare, więc wkrótce znikną.

Luk to nie chodzi o ilość brzan ale jak "prosto" można się do nich dobrać.


Bardzo szanuję pana Desa Taylora ale nie oszukujmy się - tą rzekę (górną Severn jak mniemam) można mokrym beretem przerzucić, a na takiej Wiśle stado dużych brzan może okupować rynnę w pobliżu środka nurtu i z brzegu oprócz ekstremalnych niżówek jest po prostu niedostępne. Stąd te "śmiszne" surfcastingi i plecionki.

Więc nie wierzę w historie o tym, że polska brzana woli to czy tamto, bo te w UK są inne.

Brzana woli to co wędkarze do wody wrzucają w ilościach hurtowych ;) To przecież urodzona oportunistka. Jakby wszystkim łowcom brzan w jukeju się umyślało że trzeba kocią karmą nęcić to sam byś na to brzany łowił ;D
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #530 dnia: 26.07.2023, 12:00 »
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #531 dnia: 26.07.2023, 12:19 »
Brzana woli to co wędkarze do wody wrzucają w ilościach hurtowych - z moich dawnych doświadczeń: wtedy na Dunajcu latem większość wędkarzy łowiła na płatki, a wzdłuż brzegu namiot stał koło namiotu, natomiast na Sanie łowiłem głównie w miejscach bez dobrego dojazdu autem i miałem spokój, sami miejscowi - Oni łowienia na płatki uczyli się ode mnie, brzany (ale inne ryby "przy okazji" też) brały na płatki tu i tu dobrze.
;)

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #532 dnia: 26.07.2023, 13:24 »
No bo płatek białego przypomina a jak znam chłopską mentalność to jak chłopu coś zdechło i rzeka w pobliżu płynęła to buch truchełko kury czy psa do rzeki i spokój bo łopatą nie "trza" machać :) A brzana w Sanie jak pierwszego płatka spróbowała to może się skrzywiła że to jakaś "podpierdółka" jest a nie "prawilna" larwa muchy plujki ale jak dają to "trza" brać - żwir będzie wcinać? ;)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 869
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #533 dnia: 26.07.2023, 14:27 »
Tak czytam i czytam ten wątek, ktoś z Was próbował z rosówką ? Na Wisłoku za dziecka chodziłem na brzany zawsze po deszczach, jak woda była wysoka i kolor kawy z mlekiem, jedyną przynętą były rosówki i złowienie brzany było w zasadzie murowane, łowiło się w środku rynny na bardzo mocnym uciągu.
Dzierżno uzależnia

Offline Supertrampek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 23
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #534 dnia: 26.07.2023, 15:23 »
Tak czytam i czytam ten wątek, ktoś z Was próbował z rosówką ? Na Wisłoku za dziecka chodziłem na brzany zawsze po deszczach, jak woda była wysoka i kolor kawy z mlekiem, jedyną przynętą były rosówki i złowienie brzany było w zasadzie murowane, łowiło się w środku rynny na bardzo mocnym uciągu.

Będę ponawiał próby z rosówką w sobotę . Do tej pory miałem tylko sumy na rozkładzie na rosówkę więc przestałem ją stosować ale może to jest właśnie kwestia odpowiedniego stanu podwyższonego wody po gwałtownych deszczach. 

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #535 dnia: 26.07.2023, 15:35 »
Tak czytam i czytam ten wątek, ktoś z Was próbował z rosówką ? Na Wisłoku za dziecka chodziłem na brzany zawsze po deszczach, jak woda była wysoka i kolor kawy z mlekiem, jedyną przynętą były rosówki i złowienie brzany było w zasadzie murowane, łowiło się w środku rynny na bardzo mocnym uciągu.

Będę ponawiał próby z rosówką w sobotę . Do tej pory miałem tylko sumy na rozkładzie na rosówkę więc przestałem ją stosować ale może to jest właśnie kwestia odpowiedniego stanu podwyższonego wody po gwałtownych deszczach.
Nadmierne kombinowanie. Jeśli na białe i pellet nie ma brań, na rosówki czy inne przynęty też nie będzie.

Od trzech miesięcy pochłonęły mnie węgorze, łowię je w miejscach tych samych gdzie łowiłem brzany. Leszcze, krąpie sumy jako przyłów....brzany jeszcze na rosówki nie złowiłem.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 869
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #536 dnia: 26.07.2023, 15:49 »
Nadmierne kombinowanie.

 ;D ;D ;D Czyli 20-30 lat temu, prosty zestaw z ciężarkiem przelotowym, hakiem z długim trzonkiem z dwoma zadziorami i na to nawleczona rosówka to było nadmierne kombinowanie ? Ale pellety, dziesiątki różnych zanęt, różne rodzaje i gramatury koszyków to proste i przyjemne łowienie ?

Wędkarze XXI wieku :facepalm:
Dzierżno uzależnia

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 4
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #537 dnia: 26.07.2023, 15:54 »
Kiedyś na jednym kijaszku miałem cały czas założone rosówki a na drugim kukurydzę lub białego. Pierwsza brzana wybrała białego, druga wzięła na kuku. Rosówki nawet nie posmakowały.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #538 dnia: 26.07.2023, 16:29 »
;D ;D ;D Czyli 20-30 lat temu, prosty zestaw z ciężarkiem przelotowym, hakiem z długim trzonkiem z dwoma zadziorami i na to nawleczona rosówka to było nadmierne kombinowanie ? Ale pellety, dziesiątki różnych zanęt, różne rodzaje i gramatury koszyków to proste i przyjemne łowienie ?

Wędkarze XXI wieku :facepalm:

Nikt nie broni spróbować 8) Historia z poprzedniego tygodnia - przyjechałem, rozłożyłem majdan. Zanęta "typu rzeka" zamoczona wodą z konopi (tak żeby broń Boże nie przemoczyć), przetarta z uwagą przez sito. Konopia plus białe topione plus pellety śmierdzące różnymi zapachami specjalnie pod brzanę do drugiego wiadra. Dwie wędki z pokaźną rodzinką białych w wodzie a w koszykach "profesjonalnie" ( :facepalm:) przygotowane kanapki zanęta, wkładka dla brzan, zanęta. Pi razy drzwi trzy godziny łowienia z częstym przerzucaniem koszyków i dwa leszczyki (bo leszczami toto wstyd nazywać). Przyjechał kumpel - feeder marki krajowej klasa light, zestaw opisany w cytacie i rzut w warkocz za rozwaloną główką. Po minucie-dwu wędzisko się gnie i pierwszy sumek wyjeżdza na brzeg, zmiana rosówki bo sumek pierwszą po chamsku wziął i zeżarł i po paru minutach historia się powtarza tylko sumek był mniejszy. Więcej rosówek nie mieliśmy (bo akurat tyle zostało z poprzedniego tygodnia). Na kurzą wątróbkę kolega dołowił jeszcze jednego małego wąsatego rozbójnika, skiepścił kleniowe uderzenie a rankiem wytargał całkiem nice certę. Mi przez parę nocnych godzin wędek z kulką i pelletem halibutowym nawet "nietoperek" nie potargał... A brzany w tym miejscu są bo je łowiłem nie raz i nie dwa.

Wnioski niech każdy wyciągnie sam ;) Ja tam będę próbował aż do skutku :facepalm:

I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #539 dnia: 26.07.2023, 16:54 »
Nadmierne kombinowanie.

 ;D ;D ;D Czyli 20-30 lat temu, prosty zestaw z ciężarkiem przelotowym, hakiem z długim trzonkiem z dwoma zadziorami i na to nawleczona rosówka to było nadmierne kombinowanie ? Ale pellety, dziesiątki różnych zanęt, różne rodzaje i gramatury koszyków to proste i przyjemne łowienie ?

Wędkarze XXI wieku :facepalm:

Rozmawiamy o czasach obecnych czy tych odległych i temat dotyczy o ile wiem brzany ?

Idź teraz załóż tylko rosówkę, bez tych dziesiątków zanęt itp i połów
Tylko nie zapomnij pochwalić się wynikami w odpowiednim dziale


Ps. Skoro taki styl łowienia preferujesz co robisz tutaj na forum ? Zostań przy zestawie przelotowym, hak z długim trzonkiem i rosówki jak pisałeś.  Przecież to starczy

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka