Autor Wątek: Sposób na brzanę  (Przeczytany 176577 razy)

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #570 dnia: 28.07.2023, 12:02 »
Czyli te kilka metrów luzu żyłki, powstałego przez zarzucenie zestawu przed podpórkami, wystarczy do poprawnego działania łowienia z łukiem? A co w sytuacji gdy za plecami mam stromą skarpę czy zwisające gałęzie? Wiem, że łowiąc bez zaznaczonej odległości na klipsie, wystarczyłoby otworzyć kabłąk i po prostu oddać kilka czy kilkanaście metrów żylki i tyle. Problem pojawia się w chwili, gdy jednak mam linkę zaklipowaną na stałe...
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #571 dnia: 28.07.2023, 14:47 »
Czyli te kilka metrów luzu żyłki, powstałego przez zarzucenie zestawu przed podpórkami, wystarczy do poprawnego działania łowienia z łukiem? A co w sytuacji gdy za plecami mam stromą skarpę czy zwisające gałęzie? Wiem, że łowiąc bez zaznaczonej odległości na klipsie, wystarczyłoby otworzyć kabłąk i po prostu oddać kilka czy kilkanaście metrów żylki i tyle. Problem pojawia się w chwili, gdy jednak mam linkę zaklipowaną na stałe...
Warunki są zmienne, więc trzeba się dostosować. Głębokość, uciąg w danym dniu, stan wody, często też wiatr. Jeśli nie masz mega trudnych warunków te kilka metrów powinno starczyć.

Niestety nie udało mi się opanować nęcenia wstępnego za pomocą szklanki. Miałem kij do spomba szklankę z dodatkowym obciążeniem 140g i nie byłem zadowolony. Inna masa, inna wędka, inna wielkość podajnika. Ogólnie w mega uciągu jest to bardzo nieprecyzyjne.
Rozwala to łowisko.

Na początku łowiłem bez klipa z mega olbrzymim łukiem. Obstawiam, że było to dobre 5-6 metrów. Z czasem przychodziły umiejętności i łuk stawał się coraz mniejszy.

Ogólnie stosuje trzy techniki łowienia z klipem.


Pierwsza, możliwa tylko gdy mamy miejsce za plecami i płaski brzeg.
W skrócie, mamy rodpoda w stałym miejscu powiedzmy punk A. W zależności od warunków oddalamy  się od rodpoda do tyłu (zaczynamy od dwóch trzech metrów)i oznaczamy czymś punkt B na brzegu (podpórka, kamień czy doskonale widoczny pojemnik Guru hehe)
Zarzucamy wędkę z punktu B do klipa wędkę trzymamy pionowo w górze i do tego wysoko. Trzymamy mocno, wysoko, aż koszyk opadnie na dno. Wędkę odkładamy na punkt A. I koniec prosto i skutecznie.


Drugi sposób. Bardzo prosty. Podczas zarzutu wędke natychmiast na wyprostowanych rękach (trzymamy kij wysoko w górze) cofamy do tyłu. Szczytówka ma być daleko w tyle za naszymi plecami, na godzinie 10-11. Trzymamy, aż koszyk dotknie dna. Odkładamy wędkę i mamy również kilka metrów luzu na żyłce.


Trzeci stosowany u mnie najczęściej. Najtrudniejszy, ale i dający najwięcej możliwości. Zarzucamy dobijamy do klipa, po czym natychmiast wykonuje dwa trzy obroty kołowrotkiem, otwieramy kabłąk i delikatnie trzymając rant szpuli palcem pozwalamy na wysuwanie się żyłki (musi to być kontrolowane, popuszczamy jednak cały czas musi być zestaw napięty) Jednocześnie z godziny 12 opuszczamy kij (szczytówkę) do pozycji w której odkładamy go na rodpoda. Co nam to daje ? Koszyk opada szybciej, nie przybliżając się do brzegu. Kontrolujemy opad, łowimy precyzyjniej.  Da się to zrobić tylko wtedy kiedy łowisko jest głębokie. Mamy sporo czasu zanim koszyk opadnie na dno.



W każdej z tych metod zarzucam dobre kilka metrów w górę rzeki, jeśli jest mega uciąg nawet kilkanaście metrów.  Działa to najlepiej z koszykami z kolcami skierowanymi pod kątem 45 stopni do podłoża.


Ogólnie ciężko jest to wytłumaczyć za pomocą klawiatury, trzeba ćwiczyć.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #572 dnia: 28.07.2023, 15:13 »
No i o to chodziło Piotrek :thumbup: :beer:. A jak z zawartością mączki rybnej w zanęcie, 10-20% wystarczy?
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #573 dnia: 28.07.2023, 15:18 »
No i o to chodziło Piotrek . A jak z zawartością mączki rybnej w zanęcie, 10-20% wystarczy?
Optymalnie jest w granicach 30-40%


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #574 dnia: 28.07.2023, 15:19 »
Uuu, grubo :o
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #575 dnia: 28.07.2023, 15:22 »
Uuu, grubo :o
E tam grubo I tak tym ryba się nie nasyci.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #576 dnia: 28.07.2023, 16:39 »
Uuu, grubo :o
E tam grubo I tak tym ryba się nie nasyci.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Wiadomo, to pył. Ja nie o tym:D
Po prostu pierwszy raz zobaczyłem gdzieś tyle mączki  w przepisie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline bohdan321

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 269
  • Reputacja: 13
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #577 dnia: 28.07.2023, 17:13 »
Wczoraj w TVN pewnie wielu z was widziało kolejny dramat ryb nad Odrą. Z migawek dla wędkarza w oko natychmiast rzucała się ogromna ilość śniętych brzan.

Brzan w Odrze jest na prawdę sporo, tylko mało kto je łowi. Niestety przez wielu na YT promowane są zanęty na bazie pieczywa cukierniczego. Mało kto chce oprzeć swoje nęcenia na białku/robactwie. Czyli białe, pellety i zanęty na bazie mączek.

U mnie główne koszta generują białe bo idzie ich sporo, pellety są bardzo tanie jeśli kupuje się je w większej ilości. Zanęta na bazie mączek też nie musi być wyszukana. Wystarczy, że kupimy czysta mączkę rybna i dodamy ja w odpowiedniej ilości do zwykłej spozywki.

Białe wabią brzanę z mega siłą, działa na nie jak magnes, pobudzają do żerowania. Próbowałem bez, o wiele dłużej trzeba czekać na pierwszą rybę a do tego wpadają jakby mniejsze stadka z mniejszymi rybami. Mączki rybne to aminokwasy między innymi rozpuszczalne w wodzie. Brzana czuje je swoimi receptorami. Pellety zaś mają rybę utrzymać jak najdłużej w miejscu nęcenia. Temu też dobrze jest dawać mix różnych rozmiarów. Te najmniejsze szybko się rozpuszczają, większe dłużej, a te 12mm i większe są smakołykami dla brzany. Konopie pomijając właściwości smakowo/zapachowe mają idealną cechę są ciężkie. Zalegają na dnie i praktycznie nie ma możliwości wymycia ich przez prąd wody.  I dopiero taki mix dał mi mega wyniki, a nie ciasteczka zmielone, zmielona sucha kukurydza czy inne mało wartościowe składniki.


Kierunek polskiego podejścia do łowienia brzan jest wypaczony przez internet. Nikt praktycznie nie łowi w nurcie. Nikt nie łowi z łukiem. Rzut, koszyk znoszony jest przez nurt a na koniec poniewierany jeszcze dobre kilka metrów po dnie. W efekcie koszyk ląduje blisko brzegu. Główny nurt to nie miejsce dla drobnicy. Drobnica nie ma tyle siły żeby utrzymać się w nurcie. To raz a dwa po zameldowaniu się większych ryb drobnica znika.  Nikt też nie potrafi użyć koszyka z kolcami poprawnie. Łącząc łowienie z łukiem i odpowiednie ustawienie drutów w koszyku można łowić koszykiem 100g zamiast 150g który i tak nie utrzyma się w miejscu.

Następnym aspektem jest dodawanie gliny do zanęty. Po co ?? Żeby się lepiej sprzedawało ? Innego wyjścia nie ma. Przecież w koszyku i tak tego towaru podaje się bardzo mało. Rzeka żyje swoim rytmem i nurt porywa lwią część.
Masę kasy wydałem na koszyki zanętowe w poszukiwaniu takich które pomogą na prawdę tego towaru trochę zmieścić. Rozwiązaniem okazały się te robione na zamówienie 4cm średnicy i 6cm długości. I teraz mogę mówić, że trochę towaru jestem w stanie podać. Niestety nurt nie pozwala na użycie rakiety koruma.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Piotrek a jakich firm używasz peletów do tak obfitego nęcenia? i co to są za koszyczki,gdzie można je dostać?

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #578 dnia: 28.07.2023, 17:20 »
Wczoraj w TVN pewnie wielu z was widziało kolejny dramat ryb nad Odrą. Z migawek dla wędkarza w oko natychmiast rzucała się ogromna ilość śniętych brzan.

Brzan w Odrze jest na prawdę sporo, tylko mało kto je łowi. Niestety przez wielu na YT promowane są zanęty na bazie pieczywa cukierniczego. Mało kto chce oprzeć swoje nęcenia na białku/robactwie. Czyli białe, pellety i zanęty na bazie mączek.

U mnie główne koszta generują białe bo idzie ich sporo, pellety są bardzo tanie jeśli kupuje się je w większej ilości. Zanęta na bazie mączek też nie musi być wyszukana. Wystarczy, że kupimy czysta mączkę rybna i dodamy ja w odpowiedniej ilości do zwykłej spozywki.

Białe wabią brzanę z mega siłą, działa na nie jak magnes, pobudzają do żerowania. Próbowałem bez, o wiele dłużej trzeba czekać na pierwszą rybę a do tego wpadają jakby mniejsze stadka z mniejszymi rybami. Mączki rybne to aminokwasy między innymi rozpuszczalne w wodzie. Brzana czuje je swoimi receptorami. Pellety zaś mają rybę utrzymać jak najdłużej w miejscu nęcenia. Temu też dobrze jest dawać mix różnych rozmiarów. Te najmniejsze szybko się rozpuszczają, większe dłużej, a te 12mm i większe są smakołykami dla brzany. Konopie pomijając właściwości smakowo/zapachowe mają idealną cechę są ciężkie. Zalegają na dnie i praktycznie nie ma możliwości wymycia ich przez prąd wody.  I dopiero taki mix dał mi mega wyniki, a nie ciasteczka zmielone, zmielona sucha kukurydza czy inne mało wartościowe składniki.


Kierunek polskiego podejścia do łowienia brzan jest wypaczony przez internet. Nikt praktycznie nie łowi w nurcie. Nikt nie łowi z łukiem. Rzut, koszyk znoszony jest przez nurt a na koniec poniewierany jeszcze dobre kilka metrów po dnie. W efekcie koszyk ląduje blisko brzegu. Główny nurt to nie miejsce dla drobnicy. Drobnica nie ma tyle siły żeby utrzymać się w nurcie. To raz a dwa po zameldowaniu się większych ryb drobnica znika.  Nikt też nie potrafi użyć koszyka z kolcami poprawnie. Łącząc łowienie z łukiem i odpowiednie ustawienie drutów w koszyku można łowić koszykiem 100g zamiast 150g który i tak nie utrzyma się w miejscu.

Następnym aspektem jest dodawanie gliny do zanęty. Po co ?? Żeby się lepiej sprzedawało ? Innego wyjścia nie ma. Przecież w koszyku i tak tego towaru podaje się bardzo mało. Rzeka żyje swoim rytmem i nurt porywa lwią część.
Masę kasy wydałem na koszyki zanętowe w poszukiwaniu takich które pomogą na prawdę tego towaru trochę zmieścić. Rozwiązaniem okazały się te robione na zamówienie 4cm średnicy i 6cm długości. I teraz mogę mówić, że trochę towaru jestem w stanie podać. Niestety nurt nie pozwala na użycie rakiety koruma.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
Piotrek a jakich firm używasz peletów do tak obfitego nęcenia? i co to są za koszyczki,gdzie można je dostać?
Koszyczki robione na zamówienie.


A co do pelletów różnie, to co jest w promocji.
Allery, coppens, massive baits różnie, ale absolutnie żadne stalomaxy czy meusy.
Kiedyś jak ceny były znośne mega zadowolony byłem z sonu, fajne kolory i zapach. Teraz przy tych cenach to abstrakcja.



Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline bohdan321

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 269
  • Reputacja: 13
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #579 dnia: 28.07.2023, 17:33 »
Czyli nie przeszkadza to że np. aller nie ma typowego zapachu halibuta czy kryla? A masz jakiś namiar na producenta tych koszyczków?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #580 dnia: 28.07.2023, 21:58 »
Czyli te kilka metrów luzu żyłki, powstałego przez zarzucenie zestawu przed podpórkami, wystarczy do poprawnego działania łowienia z łukiem? A co w sytuacji gdy za plecami mam stromą skarpę czy zwisające gałęzie? Wiem, że łowiąc bez zaznaczonej odległości na klipsie, wystarczyłoby otworzyć kabłąk i po prostu oddać kilka czy kilkanaście metrów żylki i tyle. Problem pojawia się w chwili, gdy jednak mam linkę zaklipowaną na stałe...

Polecam łowienie bez klipa i ćwiczenie się z powtarzalności zarzutów. Po pewnym czasie jest dobrze :) A łuk żyłki to po prostu wypuszczenie jej w takie ilości z kabłąka, aby nie przesuwało zestawu (zazwyczaj 2-3 metry robią grę). Przy ciężkim koszyku nie trzeba wiele. Wiele zależy od głębokości i uciągu. U mnie wczoraj było z 3-4 metry głębokości i szybka bardzo woda, ale koszyk 150 gramów z odpowiednią ilością żyłki 'ekstra' stopował wszystko w miejscu. Bez łuku potrzeba by koszyka z 250 gramów, a to już jak mieć cegłę.

Ale tu jest jedna bardzo ważna rzecz. Otóż wyobraźmy sobie sytuację, że zarzut ma miejsce na wprost, a więc na godzinę 12-tą. Natomiast drugi na godzinę 1-2. W tym drugim przypadku napór na koszyk jest dużo, dużo mniejszy. Więc jeśli jest miejsce i nikt nie siedzi obok, można sobie pomóc zarzucając pod kątem. Jeśli łowi się z główki, to jest jeszcze łatwiej. Dlatego wczoraj na krótszej linii używałem koszyka 120 gramów. Gdyby nie krzaki, to i 90 gramów by wystarczyło (łuk powoduje, że żyłka 'wychodzi' z wody bliżej brzegu, i można zaczepić o gałęzie, co grozi zerwaniem zestawu).

I to co ważne - najlepiej szukać miejsc, gdzie nie trzeba zarzucać daleko, bo ma się o wiele lepszą dokładność, napór wody też jest mniejszy. Dlatego główki są jak najbardziej OK.

A teraz podniesiona woda. Tu też w Polsce jest łatwiej. Ponieważ wtedy wiele gatunków schodzi pod brzeg. Taka brzana żyje w nurcie, ale nie znaczy to, że odpowiada jej mega szybka woda. Stąd wtedy należy lokować zestaw z brzegu (główki sa zalane) w klatkę, gdzie przy normalnym stanie wody uciąg jest mały.

Ogólnie warto obławiać okolice mostów. Bardzo często ryby przebywają w okolicy filarów, do tego przy budowie zazwyczaj coś z większych elementów wylądowało w wodzie, ryby lubią takie miejsca. Woda tam też się lekko natlenia. Lokuje się zestawy tak, aby ryba zwabiana była zawartością koszyka. Jeżeli jest główka blisko mostu, to jest super, ale i bez niej powinno być OK. Trzeba jednak uważać aby nie pakować się w zaczepy, które będą w bezpośrednim sąsiedztwie mostu. Rybę trzeba wybawić z kryjówki.

Ogólnie najlepiej przejść się z echosondą jak deeper, i sprawdzić sobie kształt dna. Można wtedy wytypować lepsze miejsca. Jeśli jest jakiś dołek, to może być on naturalną kryjówką ryb. DObrze jednak jest wyznaczyć gdzie jest półka. Bo najlepszą linią zazwyczaj jest ta przy skraju rynny. Czyli bliżej brzegu :) Warto więc ułatwić sobie życie, właśnie pod kątem łowienia z łukiem.

A co do skarpy. Polecam łowienie z góry skarpy, gdzie schodzi się po rybę z podbierakiem. Jest to o wiele wygodniejsze, do tego większa wysokość to też większe szanse na uwolnienie się z zaczepu. Można wtedy nawet pokusić się o łowienie z klipem, na zasadzie zarzutów z oddalenia (np. na pięć kroków). Ale to przy nastawianiu się na większe ryby. Czasami kije są do 5 metrów od linii wody i nie stanowi to problemu, poza miejscami gdzie jest sporo nietoperzy nocą :)
Lucjan

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #581 dnia: 29.07.2023, 09:51 »


Czyli te kilka metrów luzu żyłki, powstałego przez zarzucenie zestawu przed podpórkami, wystarczy do poprawnego działania łowienia z łukiem? A co w sytuacji gdy za plecami mam stromą skarpę czy zwisające gałęzie? Wiem, że łowiąc bez zaznaczonej odległości na klipsie, wystarczyłoby otworzyć kabłąk i po prostu oddać kilka czy kilkanaście metrów żylki i tyle. Problem pojawia się w chwili, gdy jednak mam linkę zaklipowaną na stałe...

Polecam łowienie bez klipa i ćwiczenie się z powtarzalności zarzutów. Po pewnym czasie jest dobrze :) A łuk żyłki to po prostu wypuszczenie jej w takie ilości z kabłąka, aby nie przesuwało zestawu (zazwyczaj 2-3 metry robią grę). Przy ciężkim koszyku nie trzeba wiele. Wiele zależy od głębokości i uciągu. U mnie wczoraj było z 3-4 metry głębokości i szybka bardzo woda, ale koszyk 150 gramów z odpowiednią ilością żyłki 'ekstra' stopował wszystko w miejscu. Bez łuku potrzeba by koszyka z 250 gramów, a to już jak mieć cegłę.




Łowienie z klipem jest o wiele skuteczniejsze, ryby w towar podany w miarę punktowo ( o ile można tak powiedzieć, nurt i tak zrobi swoje) wchodzą o wiele szybciej, stado jest bardziej skoncentrowane na mniejszym obszarze.

Jednak ma to ogromną wadę, trzeba być skoncentrowanym na maxa, nie można odchodzić od wędek a na dodatek trzeba je mieć w zasięgu ręki. Brania potrafią być brutalne wręcz atomowe. Dalej już chyba nie trzeba tłumaczyć co może się wydarzyć.


Jeśli chodzi o sesje kilkugodzinne i jeden kij to bardzo polecam, łowienie z klipem.
Jeśli zaś zasiadka ma być dłuższa i łowimy na dwie wędki to zdecydowanie bez.
Można to rozwiązać za pomocą markera gumowego, wiążemy go na żyłce. Nawet nie trzeba go zbytnio obserwować. Słychać doskonale jak przelatuje przez przelotki po czym natychmiast zahamować zestaw.


Woda wodzie nierówna.
U mnie występują dość ciężkie warunki nad wodą, opaska kamienna schodzi nawet do kilkunastu metrów od brzegu im dalej tym ostrych kamieni mniej. Dopiero 25-30 metr jest w miarę bezpieczny do łowienia, gdzie i tak bardzo rzadko zdarza się dzień bez zerwanego zestawu. Główki omijam szerokim łukiem, to koncentracja patologi wędkarskiej zza wschodniej granicy. Ryb jest tam zdecydowanie więcej, ale mniejszej.




Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka


Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #582 dnia: 29.07.2023, 13:23 »
Dziękuję Panowie :thumbup: :beer:.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline bohdan321

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 269
  • Reputacja: 13
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #583 dnia: 29.07.2023, 13:55 »
Piotrek możesz rozwinąć temat tego markera na żyłce?
A jakich żyłek używacie (marka i model) do tak ciężkich koszyczków?Ja ostatnio trafiłem na taką żyłkę, że koszyk 60g z towarem powoduje że po 5 godz. wędkowania pierwsze 3/4 m żyłki robi się jak świński ogon.

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Sposób na brzanę
« Odpowiedź #584 dnia: 30.07.2023, 11:46 »


Piotrek możesz rozwinąć temat tego markera na żyłce?
A jakich żyłek używacie (marka i model) do tak ciężkich koszyczków?Ja ostatnio trafiłem na taką żyłkę, że koszyk 60g z towarem powoduje że po 5 godz. wędkowania pierwsze 3/4 m żyłki robi się jak świński ogon.


Wszystko ładnie pokazane.


Co do żyłek to bardzo ciężki temat.
Miałem już przeróżne od Kordy, PB products ....
Gardner na pewno jest najbardziej wytrzymały, ale i bardzo podatny jest na skręcenia.
Nie chcę się rozwodzić bo nie ma mega różnic na rzece, żyłka mocno dostaje w tyłek. Bierz ta która jest najświeższa z pewnego sklepu. I tak szybko te pierwsze kilka metrów ulegnie zużyciu.

Jedyne to co mogę podpowiedzieć to, że odkąd używam strzałówki mam spokój na cały dzień wędkowania. A do tego o wiele mniej zerwanych zestawów.
Daję krótki (1-1,5m) odcinek karpiowej strzałówki (0,45-0,50) mam pewność, że zestaw wytrzyma całodzienne łowienie ciężkimi koszykami, nie przetrze mi się na kamieniach a do tego zero splątań, ogólnie gruba, ale krótka strzałówka to moje odkrycie na ten rok. Już nigdy więcej bez.
Jeśli nie masz ostrych kamieni pod wodą jeszcze lepszym wyborem będzie plecionka.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka