Gratulacje Maniek! Pięknie połowione! Masz ładną rzekę! Ciekawi mnie jak będzie u ciebie w październiku, kiedy kulki/pellety zostaną zastąpione białymi. Jak możesz to dawaj znać jak ci idzie. Teraz ma być trochę mniej deszczu, więc woda powinna opaść do normalnego stanu, co oznaczać może więcej leszcza A na Severn organizowane są zawody UK Barbel Masters w tym roku, podobno coś im nie wypaliło z rezerwacją Trentu, ciekawe czy nie gdzieś w twoich rejonach właśnie Kilku znajomych się wybiera, jak co roku.
U mnie ta taktyka się sprawdza za każdym razem. Wędki w wodzie 1.5-2 godziny (dzień coraz krótszy) ale minimum 4 brzany wchodzą, jak wczoraj. Ogólnie to nie jest wyprawa gdzie się odpoczywa, człowiek jest spocony, bo jest masa roboty. Rozłożyć się , zanęcić, potem zrobić porcję siatek PVA, zawiązać przypon lub dwa, potem zarzucenie wędek, hol ryb, no i zawinięcie się. Człowiek jest ciągle w ruchu A od 16 czerwca już mam 54 brzany, wszystko w krótkich sesjach, do tego sporo kleni. Za każdym razem się dzieje. Wczoraj znów pomogło donęcenie sklejonymi pelletami. Ale ostatnie dwie ryby skończyły w zaczepach, i zamiast 6 brzan były 4. Teraz robię tak, że resztki po sesji zabieram i mrożę, na następnej sesji jest to namaczane i w postaci kul donęcam tym po około godzinie łowienia.
Dzięki Luk
tak to prawda,Severn w okolicach Shropshire jest piękna, szkoda tylko ze bardzo rzadko wyjeżdżają sztuki powyżej 10lb, na Avon jest ich znacznie więcej, ale mam za daleko, żeby jeździć tam po pracy, Trent jeszcze dalej
rozmiar brzan nigdy mi nie przeszkadzał, liczyła się każda sztuka i nadal tak jest, ale jednak czuc glod nowego PB, rośnie wraz z ilością złowionych brzan
jak to się mówi apetyt rośnie w miarę jedzenia
Tak na pewno dam znać, jak to będzie wyglądało u mnie w październiku. Zostaje z wami na dobre, już się mnie nie pozbędziecie!
Co do leszcza w mojej okolicy to nie mam z nim najmniejszego problemu, przez piec lat ani jednej sztuki. W tym sezonie wpadło mi kilka pięknych płoci, największa 41 cm! Piękna, silna i bardzo waleczna, jak uda mi sie to wstawię fotkę w odpowiednim wątku.
UK Barbel Masters na Severn hmmm może być ciekawie, przejadę się zobaczyć jak wygląda impreza, jeśli będzie gdzieś w okolicy.
Wieczorne sesje brzanowe po pracy są bardzo wyczerpujące, jest dokładnie tak jak to opisałeś. Bardzo lubię aktywne łowienie, muszę cos robić i cały czas być zajęty, to chyba weszło mi w krew po wielu wielu latach spinningu.
Ostatnio zrezygnowałem z parasola i krzesła, już nie targam tego ze sobą, ponieważ notorycznie zniechęcało mnie to do zmiany miejsca gdy zapadła cisza na wybranym stanowisku, teraz mam ze sobą tylko pokropiwec na dwa kije, podpórki ,jedna torba, w która wchodzi kwadratowe wiadro ze smakołykami dla brzan i cala reszta, ewentualnie zarzucam na siebie maly plecak jesli w torbie braknie miejsca na reszte gadzetow.
Od 16 czerwca mam na kacie ponad 30 brzan, jestem bardzo zadowolony z tego wyniku poniewaz jest coraz lepiej.
Luk jestem ciekaw, ile na Trencie średnio w ciągu całego sezonu wpada ci brzan blisko lub ponad 10lb?
Co do kul, dodajesz jakąś pastę lub trochę zanęty, żeby skleić razem miks peletow czy trzyma sie wszystko razem po samym namoczeniu?