Pierwsze słyszę, że można uszkodzić kij z zostawionym podajnikiem. Od dawien dawna mam podajniki zawiązane na stałe i to w gramaturze 80-100g i nic mi się nie psuje. Opaska neoprenowa i problem z głowy To są koszyki typowo pod dalekie rzuty (po modyfikacji) i takowe nie mogą być szybko wymienne. Nie każdemu to przypasuje. Co do ceny to również się nie zgodzę, bo gotowe podajniki typu long cast zaczynają się od 13-14 zł w górę.
Wędki węglowe można łatwo uszkodzić, wystarczy mocniej stuknąć/przycisnęć o coś i może w tym miejscu pęknąć. jakieś dodatkowe ochraniacze, neopreny idt może przejdą ale ja wole "dmuchać na zimne" i podajnik zdejmować z trzonka do transportu.
Na dalekich odległościach też nie łowię i wystarczy mi to co mam opanowane.
Zawsze mozesz na zylce hlownej zamontowac agrafke a sam podajnik na fluorocarbonie i takie zestawy sa nad woda bardzo popularne. Sam mam kilka takich i na yt tez ludzie np. stachu karwecki o tym wspominal.
pewnie można w ten sposób .muszę to wypróbować.