Nie ma dziś przepisów. Nie ma też woli zmian tych przecież całkiem nowych przepisów. Nie ma też woli rządzących, aby dać więcej praw strażnikom SSR, bo polskie państwo nie lubi jak obywatele mają zbyt wiele uprawnień i wolności (np. vide aktualna ustawa o broni i amunicji). To nie przejdzie. I możecie żyć nadzieją na jakieś straże PZW, na zmiany w zakresie ochrony danych osobowych, ale Polska to nie UK, czy też USA. Tu nie ma ani woli, ani chęci dawania szerokich uprawnień do kontroli obywatelom, poza oczywiście uprawnieniami służb. Dlatego po 1989 r. zlikwidowano w Polsce wszelkie społeczne straże. Zostały dwie. Z czego obecnie istnieje tylko jedna - SSR.
Ten system to patologia. I on się nie zmieni bez lobbingu wędkarzy i ZG PZW. I gdzie jest ten lobbing wędkarski w 2021 r. w stowarzyszeniu pełnym SB-ków we władzach ? Halo, jak to jest, że obecnie rzecznikami dyscyplinarnymi w niejednym okręgu PZW są byli SB-cy ? I takie stowarzyszenie ma lobbować w 2021 r. o zmiany ?
Teraz np. macie na jeden powiat jedną SSR. I jak masz swój "prywatny" zbiornik (np. jezioro lub rzekę w obwodzie rybackim użytkowanym od państwa), to musisz zawrzeć z PZW porozumienie, aby SSR mogła też chronić Twój zbiornik. Musisz ich więc współfinansować. Ok rozumiem to. Jednak już nie możesz powołać własnej straży. Musisz korzystać z tej "z PZW". Chust, że w wielu okręgach działa ona jedynie na papierze, bo działacze położyli na nią swoje łapska. No i tacy teoretyczni strażnicy mają teraz chronić też Twoje wody. A Twoja kasa oczywiście idzie gdzie ? W ręce Strażników ? Nie sądzę
Śmieszą mnie wpisy ludzi, którzy mówią, że nie da się zrobić reformy ochrony wód, bo będzie za drogo i PZW na to nie stać. Kompletnie nie mają pojęcia o tym, o czym piszą. Zwykle to są kołowi działacze oderwani od całej reszty funkcjonowania PZW. Łykają wszystko jak leci. Wystarczy zerknąć chociażby w preliminarze budżetowe i zobaczyć wydatki PZW na ochronę ryb. Do tego dochodzi polski system związany z zarządzaniem i ochroną wód, który jest jedną wielką patologią. W 2021 r. nadal wszyscy będą liczyć, że wędkarze rzucą się powszechnie do prac społecznych w PZW. Jednak zmiany w pierwszej kolejności trzeba robić od siebie, czyli od PZW, a nie liczyć na państwo.
Nikt nie da działaczom PZW jakiś szczególnych uprawnień, będących jedynie "uprawnionym do rybactwa" (jakich wielu w Polsce), jak oni sami mają problemy z prawidłowym zarządzaniem organizacją. Co to za organizacja, której władze celowo łamią swój własny statut ? Jak państwo może poważanie dyskutować z taką organizacją ? Oczywiście polskie regulacje prawne wymagają konsultacji społecznych, dlatego się jeszcze kogokolwiek z ZG zaprasza na rozmowy. Jednak Lucjan na tym swoim filmie słusznie zauważył, że PZW jest przede wszystkim lobbystą rybackim. Póki nie ogarnie się problemów związanych z zarządzaniem PZW, póty będzie tak jak jest. No i teraz chcecie dać pełen dostęp do danych wrażliwych działaczom PZW..... tym samym działaczom, którzy potrafią pisać anonimy na Strażników SSR, bo któryś komuś nadepnął na odcisk i którzy to działacze w wielu okręgach PZW skutecznie zwalczają jakąkolwiek niezależność strażników SSR. Myślicie, że to przejdzie ? Wątpię. W idealnym świecie, ideałem byłaby straż wędkarska powoływana przez użytkownika wody. No, ale rzeczywistość jest inna...taka polska. Nikt nie chce nowych szeryfów w mieście. Nikt poza działaczami PZW i nielicznymi wędkarzami.