Autor Wątek: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę  (Przeczytany 4892 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #30 dnia: 05.09.2021, 13:22 »
Enzo będąc powodem to Ty masz udowadniać przesłanki cudzej odpowiedzialności przed sądem. Tak jest od czasów starożytnego Rzymu i po to właśnie płaci się prawnikom, ażeby nie przegrać sprawy ;) Wyjątki w tym zakresie określa ustawa np. w przypadku naruszenia cudzych dóbr osobistych, to Ty jako pozwany musiałbyś udowadniać to, że było inaczej niż ktoś mówi.  A Enzo powiedz mi skąd wiesz, że tam sarny często wyskakiwały na maski samochodu ? Gdyby w każdym miejscu stawiać znaki ostrzegające przed dziką zwierzyną, to mielibyśmy znowu inny problem. Ja np. widywałem sarny prawie w centrum miasta. W pobliżu miasta jest bowiem park krajobrazowy. To teraz w mieście co skrzyżowanie musielibyśmy stawiać taki znak ?  Natomiast słusznie zauważasz, że państwo ogranicza jak może swoją odpowiedzialność za dziką zwierzynę. Po prostu nikt nie chce płacić za zwierzaki dziko żyjące. Jednak Polska nie jest ewenementem w skali świata.
 
https://arslege.pl/skutki-prawne-objecia-ochrona-zwierzat/k452/a38540/


Rozumiem, że każdy ma zdanie i pewne doświadczenie w tego typu sprawach.
1 . roślinność bardzo ogranicza widoczność obok jezdni
2 . brak jest jakiejkolwiek barierki, która  ograniczała by możliwość wtargnięcia zwierząt na jezdnię
3 . ograniczenie prędkości na tym odcinku jezdni wynosi 80 km/h , co znacznie wydłuża drogę hamowania

Tak jak wcześniej napisałem, zabrakło może 2m aby wyhamować przed sarną .

Boguss1982 jak chcesz się procesować, to jedyne co Cię może ratować, to próba wykazania tego, że tam często dochodzi do kolizji ze zwierzakami. W trakcie procesu musisz zwrócić się do Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji, ażeby podali dane dotyczące kolizji ze zwierzakami na tym odcinku drogi. Takie dane ma też zarządca. Musisz też zwrócić się do Lasów Państwowych i lokalnego koła łowieckiego z pytaniem o migrację zwierząt na tym terenie. Musisz po prostu wykazać tam znaczną ilość kolizji w krótkim odstępie czasu np. roku. Znak „zwierzęta dzikie" stosuje się bowiem wyłącznie do oznaczenia miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny (ponadprzeciętnej) lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. Jak nie wykażesz tego, że zwierzęta tam często przebiegają przez drogę powodując kolizję, to sąd nawet nie będzie się zastanawiał nad spełnieniem przez Ciebie pozostałych przesłanek odpowiedzialności cywilnej. Przegrasz sprawę i poniesiesz koszty, które mogą być znaczne w zależności od wartości szkody. Ograniczenie prędkości nie ma znaczenia, bo nawet jeżeli byłoby ono inne, to aby uniknąć zderzenia z np. z watahą dzików, to trzeba jechać z 20 km/h. Biegły ci w opinii napisze, że nawet jakbyś jechał 40 km/h to i tak nie uniknąłbyś kolizji w tym przypadku. Jedyne co Cię ratuje to wykazanie znacznej ilości kolizji na tym odcinku i to tylko w krótkim odcinku czasu.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #31 dnia: 05.09.2021, 13:54 »
Selektor ja wiem jak wyglądają sprawy cywilne, karne, administracyjne, chciałbym tylko aby kiedyś zawitała do Nas normalność.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #32 dnia: 05.09.2021, 14:19 »
Janusz, ale u nas nie będzie normalności, bo tak jest prawie na całym świecie. Tę odpowiedzialność wymyślili Rzymianie w starożytnym Rzymie i większość krajów do dziś ją stosuje, a wiele "cywilizowanych" krajów w ogóle nie chce przyjąć na siebie odpowiedzialności. Wszędzie też się ogranicza odpowiedzialność państwa za zwierzaki, których nie da się kontrolować.

Ten sam problem mają Rosjanie, Polacy, czy obywatele pozostałych krajów UE. W Stanach Zjednoczonych, czy też np. Turcji w ogóle nie ma przepisów dotyczących odpowiedzialności za dzikie zwierzęta. Szwajcarzy np. wymagają analizy genetycznej, że nasz domowy zwierzak został zagryziony właśnie przez wilka, bo tak to nie wypłaca się odszkodowania. W Stanach Zjednoczonych odpowiedzialność za kolizję ze zwierzakiem dziko żyjącym spada na Ciebie jako kierowcę. I to od Ciebie zależy jakie ubezpieczenie sobie wykupisz, czy takie które pokryje szkodę w postaci np. uderzenia ptaka, który wybił Ci szybę, czy łosia który rozwalił Ci auto. W Stanach lepiej jest walnąć bezpośrednio w zwierzę, aniżeli uniknąć z nim kolizji i uderzyć np. w inne auto, bo możesz mieć olbrzymi problem. Jak ominiesz zwierzaka i rozwalisz auto, to ubezpieczyciel co do zasady nie wypłaci Ci odszkodowania, bo to Ty jesteś winny rozwalenia auta. Zasadą jest że firma ubezpieczeniowa wówczas nie wypłaca odszkodowania przypisując Tobie winę za zniszczenie auta i za dalsze szkody np. czyjąś śmierć.   

Czasem więc naprawdę lepiej jest żyć w tej "komunistycznej" Polsce, a nie w "cywilizowanym" kraju  :beer:   

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #33 dnia: 05.09.2021, 14:27 »
Boguss1982 jak chcesz się procesować, to jedyne co Cię może ratować, to próba wykazania tego, że tam często dochodzi do kolizji ze zwierzakami. W trakcie procesu musisz zwrócić się do Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji, ażeby podali dane dotyczące kolizji ze zwierzakami na tym odcinku drogi. Takie dane ma też zarządca. Musisz też zwrócić się do Lasów Państwowych i lokalnego koła łowieckiego z pytaniem o migrację zwierząt na tym terenie. Musisz po prostu wykazać tam znaczną ilość kolizji w krótkim odstępie czasu np. roku. Znak „zwierzęta dzikie" stosuje się bowiem wyłącznie do oznaczenia miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny (ponadprzeciętnej) lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. Jak nie wykażesz tego, że zwierzęta tam często przebiegają przez drogę powodując kolizję, to sąd nawet nie będzie się zastanawiał nad spełnieniem przez Ciebie pozostałych przesłanek odpowiedzialności cywilnej. Przegrasz sprawę i poniesiesz koszty, które mogą być znaczne w zależności od wartości szkody. Ograniczenie prędkości nie ma znaczenia, bo nawet jeżeli byłoby ono inne, to aby uniknąć zderzenia z np. z watahą dzików, to trzeba jechać z 20 km/h. Biegły ci w opinii napisze, że nawet jakbyś jechał 40 km/h to i tak nie uniknąłbyś kolizji w tym przypadku. Jedyne co Cię ratuje to wykazanie znacznej ilości kolizji na tym odcinku i to tylko w krótkim odcinku czasu.
Wolałbym widzieć wcześniej tą sarnę i mieć jakikąlwiek możliwość reakcji. Całe szczęście że nie był to człowiek. 

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #34 dnia: 05.09.2021, 14:55 »
z 10 lat temu wracając z ryb, bodajże w marcu wyskoczyła nam na drogę wataha dzików (wyskoczyła, bo droga wiodła skarpą, nasypem), wyskoczyły z rowu przed samą maskę,  w jednego kolega uderzył - prędkość ze względu na dziury i zmierzch była około 40-50 km/h.
Auto rozwalone - pas przedni, 2 chłodnice, maska, zderzak, pękła szyba przednia, a dzik trup .
Kolega się zagotował i pewny, że dostanie kasę z odszkodowania to zadzwonił na policje, policja sprowadziła łowczego koła.
Po ok 1h, 2h przyjechali, policja pooglądała miejsce, zabrała koledze dowód rejestracyjny, zakazała jazdy itd itp, jednocześnie wystawili mu mandat bodajże 100 zł za niedostosowanie prędkości do warunków na drodze i niezachowanie szczególnej ostrożności..,
Łowczy koła gdy przyjechał to miał uśmiech od ucha do ucha, z błyskiem w oku i uśmiechem na twarzy zabrał dzika do terenówki.
Policjanci powiedzieli kumplowi, że może się starać o odszkodowanie w powiecie (bo droga powiatowa) z tego tytułu, że nie było znaku o dzikich zwierzętach, dodali też, że może się starać o odszkodowanie z koła łowieckiego, ale jednocześnie dodali, że nie słyszeli o tym, żeby ktoś coś dostał za zderzenie z dziką zwierzyną.
Kolega mandatu nie przyjął i sprawa trafiła do sądu gdzie sąd orzekł, że policjanci mieli racje.
Z powiatu ani koła łowieckiego kolega nic nie dostał, ale nie walczył o kasę w sądzie - zrezygnował po pisemkach odmownych i jakichś konsultacjach z Radcą prawnym.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #35 dnia: 05.09.2021, 15:08 »
Nie zrozumiałeś mnie, dla mnie  normalność to gdzie Wszyscy wiemy że w takiej sytuacji nie dostajesz odszkodowania ,ewentualnie od ubezpieczyciela. A tu mamy sytuacje że jak nie ma znaku, koło łowieckie spłoszyło zwierzyne to Sąd może ale nie musi przyznać ci racje. Potem obywatel wkurwiony na maksa bo ktoś wygrał sprawe a inny przegrał a zdarzenia takie same.
Selektor ja przez kilka lat byłem bardzo blisko Sadu Rejonowego, Okręgowego mozna powiedzieć że bliżej sie nie da :D :P to co widziałem, słyszałem wyrobiło we mnie przekonanie że większości przypadków na układy nie ma rady a cała otoczka prawnicza jest li tylko aby skubać strony z pieniążków.
Tyle bo jeszcze jakieś CBA do mnie zapuka a ja przeciez już nic nie pamietam :D :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #36 dnia: 05.09.2021, 16:12 »
z 10 lat temu wracając z ryb, bodajże w marcu wyskoczyła nam na drogę wataha dzików (wyskoczyła, bo droga wiodła skarpą, nasypem), wyskoczyły z rowu przed samą maskę,  w jednego kolega uderzył - prędkość ze względu na dziury i zmierzch była około 40-50 km/h.
Auto rozwalone - pas przedni, 2 chłodnice, maska, zderzak, pękła szyba przednia, a dzik trup .
Kolega się zagotował i pewny, że dostanie kasę z odszkodowania to zadzwonił na policje, policja sprowadziła łowczego koła.
Po ok 1h, 2h przyjechali, policja pooglądała miejsce, zabrała koledze dowód rejestracyjny, zakazała jazdy itd itp, jednocześnie wystawili mu mandat bodajże 100 zł za niedostosowanie prędkości do warunków na drodze i niezachowanie szczególnej ostrożności..,
Łowczy koła gdy przyjechał to miał uśmiech od ucha do ucha, z błyskiem w oku i uśmiechem na twarzy zabrał dzika do terenówki.
Policjanci powiedzieli kumplowi, że może się starać o odszkodowanie w powiecie (bo droga powiatowa) z tego tytułu, że nie było znaku o dzikich zwierzętach, dodali też, że może się starać o odszkodowanie z koła łowieckiego, ale jednocześnie dodali, że nie słyszeli o tym, żeby ktoś coś dostał za zderzenie z dziką zwierzyną.
Kolega mandatu nie przyjął i sprawa trafiła do sądu gdzie sąd orzekł, że policjanci mieli racje.
Z powiatu ani koła łowieckiego kolega nic nie dostał, ale nie walczył o kasę w sądzie - zrezygnował po pisemkach odmownych i jakichś konsultacjach z Radcą prawnym.

Zdarzenie miało miejsce w mieście, policja przyjechała i zrobiła notatkę ale mandatu nie otrzymałem ( więc nie była to moja wina).

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #37 dnia: 05.09.2021, 16:13 »
A tu mamy sytuacje że jak nie ma znaku, koło łowieckie spłoszyło zwierzyne to Sąd może ale nie musi przyznać ci racje. Potem obywatel wkurwiony na maksa bo ktoś wygrał sprawe a inny przegrał a zdarzenia takie same.

Wiesz jako były mundurowy znasz sprawę od drugiej strony. Oczywiście, że szczególnie w sądach rejonowych (przede wszystkim z małych miejscowości) są czasem różne "cuda i dziwy". Jednak znam wiele orzeczeń różnych sądów dotyczących kolizji ze zwierzętami. Ostatnio nawet czytałem takie orzeczenie z sądu rejonowego z miejscowości B., gdzie sędzia zrobił "kopiuj wklej" do uzasadnienia wyroku, a informacje wziął z Google :facepalm:. A jednak taki wyrok zapadał na korzyść poszkodowanego. Jednak wiem też, że sąd odwoławczy mu to zmieni, jak druga strona wniesie apelację.

Co do polowania. Problem jest taki, że to polowanie musisz udowodnić Ty. PZŁ, czy Lasy Państwowe będą ponosić odpowiedzialność za szkody w trakcie polowania, bo to wynika wprost z przepisów.

 https://lexlege.pl/prawo-lowieckie/art-46/

Jeżeli więc sarna lub dzik wybiegnie Ci w trakcie trwającego polowania, to jak najbardziej jest możliwość uzyskania odszkodowania. Wystarczy wówczas mieć świadków, że było polowanie.

Natomiast problemem jest co innego. Jak wykazać związek przyczynowy pomiędzy kolizją, a brakiem znaku, czy taki znak ochroni nas od kolizji ze zwierzakiem ? W 90% przypadków nie, bo byś musiał jechać 20 km/h i mniej. I co wszędzie mają stać znaki dzikie zwierzęta i ograniczające tam prędkość do minimum. Wówczas to dopiero rodacy komentowaliby polskie przepisy, jednocześnie powszechnie je łamiąc. I o to się czepiają sądy. Jednak są sytuacje, w których można starać się to wykazać. Jak np. doszło do budowy nowej drogi, zmiany migracji zwierząt, czy też jest to miejsce poza lasem, w którym często dochodzi do kolizji. Wówczas jest szansa na wygraną.

W każdym kraju na świecie jest cholernie trudno uzyskać odszkodowanie w przypadku kolizji z dziko żyjącym zwierzakiem. Np. w Stanach i Niemczech jest to wręcz niewykonalne, jak nie masz ubezpieczenia. W Austrii ilość tego typu zdarzeń jest olbrzymia i co i też nic. W Niemczech w przypadku kolizji z udziałem dzikich zwierząt otrzymasz zwrot kosztów tylko wtedy, gdy masz na to ubezpieczenie. Jako kierowca masz obowiązek zgłosić kolizję z dużym zwierzęciem na policję. Jeśli nie zgłosisz, to jeszcze popełnisz wykroczenie zagrożone karą grzywny do 5000 euro. Dlatego nakładanie na PZŁ i Lasy Państwowe dodatkowej odpowiedzialności i tak jest ukłonem polskich władz do swoich obywateli.
   

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #38 dnia: 05.09.2021, 16:27 »

Jak wykazać związek przyczynowy pomiędzy kolizją, a brakiem znaku, czy taki znak ochroni nas od kolizji ze zwierzakiem ? W 90% przypadków nie, bo byś musiał jechać 20 km/h i mniej.


jeśli stoi znak ostrzegawczy "dzikie zwierzęta" , który informuję o zagrożeniu występującym na danym obszarze to należy zachować szczególną ostrożność. W takim przypadku byłaby to ewidentnie moja wina i z pewnością dostałbym mandat na początek.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #39 dnia: 05.09.2021, 16:40 »
To Twoja interpretacja przepisów dotyczących mandatu. Sądy mają inną. O np. tu https://www.rp.pl/ubezpieczenia-i-odszkodowania/art12434751-znak-uwaga-dzikie-zwierzeta-nie-nakazuje-zmniejszenia-predkosci

Wysiadam z tego tematu. Życzę powodzenia w dochodzeniu odszkodowania.

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #40 dnia: 05.09.2021, 18:48 »
Masz rację Selektor, bardziej chodzi mi o to, że zdarzenie miało miejsce prawie w centrum miasta, w terenie zabudowanym. Ograniczenie prędkości  do 80km/h. Droga dwukierunkowa , dwujezdniowa o trzech pasach ruchu w każdym kierunku.
Gdyby na poboczu była trawa, a nie krzaki i drzewa to najprawdopodobniej zauważyłbym sarnę i zdarzenie NIE miałoby miejsca.

ps. rozumiem, że uzyskanie zwrotu za poniesione koszty naprawy będzie bardzo trudne ,   a to wszystko dlatego ......  że jesteśmy w Polsce.

celowo napisałem zwrot poniesionych kosztów naprawy, a nie odszkodowanie bo chce tylko to co wydam i ani złotówki więcej.




Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #41 dnia: 05.09.2021, 19:22 »
Jasne. Ja tego nie neguję, bo to jest logiczne. Sam miałem kolizję z sarną i długo walczyłem.... ale też widziałem już kilka tego typu spraw przed sądem oraz pomagałem różnym osobom i podmiotom. Jedynie pisze jaka jest praktyka w Polsce.

Tylko ostrzegam, że dochodzenie tego typu spraw przed sądem jest trudne. Nie wiem też jaką kwotę będziesz dochodził pozwem, a od jej wysokości zależy np. wynagrodzenie pełnomocnika drugiej strony, które będziesz musiał zwrócić w przypadku przegranej sprawy.  Będziesz musiał też zwrócić koszty za sporządzenie opinii biegłego jak przegrasz. Dodatkowo sam musisz najpierw wyłożyć kasę na swojego pełnomocnika i opinie biegłego. Przy dwóch instancjach w sądach robi się z tego całkiem niezła suma pieniędzy w przypadku przegranej. Czasem większa niż sama wysokość szkody. Dlatego warto się zastanowić na spokojnie. Jeżeli już kogoś wybierać na pełnomocnika (w swoim mieście), to tego kto się w tym specjalizuje, bo łatwo jest tu przegrać sprawę, a bardzo trudno ją wygrać. A 99,9% radców i adwokatów weźmie taką sprawę do prowadzenia bez mrugnięcia okiem.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Prośba o radę. Potrąciłem sarnę
« Odpowiedź #42 dnia: 05.09.2021, 19:33 »
Zerknij też sobie na ten wyrok. Jest to sprawa z Sieradza, w której poszkodowana najpierw wygrała sprawę przed Sądem Rejonowym, po czym przegrała w II instancji na skutek dobrze przygotowanej apelacji pełnomocnika powiatu. Trzeba zrobić kopiuj wklej, bo forum nie akceptuje tego typu linków.

http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/sarn$0119$0020kolizja/152520000000503_I_Ca_000133_2019_Uz_2019-05-08_001